tag:blogger.com,1999:blog-57607187538098391072024-02-19T13:25:09.547+01:00Ogień KonohyZMIANA SZABLONUSayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.comBlogger33125tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-42339813326932289732021-10-15T00:00:00.003+02:002022-02-10T16:05:13.409+01:0026. Wojna o wszystko cz1<span id="docs-internal-guid-44efebdb-7fff-c275-1a6d-e19c7921af04"><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi nadal powinien się regenerować. Całe ciało wciąż paliło żywym ogniem, jednak to nie był czas na rozczulanie się nad sobą. Zresztą, nigdy nie należał do tego typu ludzi. Wymagał od siebie nadludzkich osiągnięć, więc jak miałby postąpić inaczej w takiej sytuacji? Kiedy tylko mógł ustać na nogach o własnych siłach, a chakra krążąca w jego ciele wróciła do spokojnego rytmu, uciekł z polowego szpitala.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span id="docs-internal-guid-e69b3398-7fff-aeb5-7cd1-663608e6836c"></span></span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pierwsze kroki skierował w stronę Akademii. To tam w razie ataku była kierowana ludność. Dopiero po przegrupowaniu wysyłano ich do bunkrów ukrytych w Górze Kage. Jednak, kiedy mijał to miejsce, zobaczył tylko rumowisko i stertę ceglanych zgliszczy, które kiedyś były szkołą.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zatrzymał się. Może gdyby pozwolił rozsądnym myślom przejąć władzę, zacząłby szukać ciał poległych, aby bliscy mogli pochować coś więcej niż puste trumny. Wiedział na pewno, że przynajmniej kilku nieszczęśników skończyło pod gruzami. Szedł jednak dalej. Szpital, znajdujący się w centrum, także przestał istnieć. Kroczył przed siebie, starając się, żeby obawy go nie zatrzymały. To nie było łatwe. Wszystko, co znał, zamieniło się w krater w ziemi. </span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czarny kruk przekazał Kakashiemu wiadomość. Byli tu, chociaż o krok za Akatsuki.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Konoha przegrała walkę. Nawet jeśli Kage i Starszyzna uzmysłowiliby sobie szybciej, że Brzask jest realnym zagrożeniem na miejscu, w osadzie, nie zrobiliby wiele. Czuł piekącą złość, że traktowali ich jako odległe zagrożenie. Organizacją szaleńców, podstępnie knującą w oddalonej o kilometry Ame. Już dawno odsunięto go od najważniejszych spraw wioski, wraz ze śmiercią Trzeciego. Sądził jednak, że są przygotowani chociaż w najmniejszym stopniu na ewentualny atak. Pain zgniótł ich dom jak dziecko depcze mrowisko w ogrodzie.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jasne słońce raziło go w oczy. Mimowolnie wzdrygnął się na wspomnienie wybuchu przerażającej techniki. U stóp ruin wieży Hokage, która była centrum ich osady, stał samotnie mężczyzna. Wyglądał na zniszczonego i pokonanego zupełnie jak wioska.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobił to. — Powiedział cicho Jiraya.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Człowiek z Rinneganem.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi nie potrzebował odpowiedzi. Kiedy kilkanaście godzin wcześniej próbował uratować ludzi na rynku przed działaniem techniki wroga, wiedział że to właśnie o nim opowiadał Sannin.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znałem go jako dziecko.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był ciekaw historii, która się za tym kryła, ale to nie był czas ani miejsce. Pętla powoli zaciskała się na ich szyjach. </span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odciągnął Jirayę z otwartej przestrzeni. Wszystko było tylko wypaloną ziemią, więc musieli udać się pod sam las. </span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tsunade-sama?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żyje, jest razem z Czcigodnym Homurą. Ukrywają ich. — Westchnął głośno. Jego głos był napięty. — Tak jakby coś to dało — wycedził wrogo przez zęby. Jiraya nie umiał więcej tłumić gniewu. — Dobrze, to był atak. Protokoły mówią o chronieniu przywódcy, ale kiedy starzy idioci przejrzą na oczy? Nie robią niczego, czekają w swoim tajnym bunkrze na zagładę świata?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nikt nie został wysłany?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A kto, powiedz mi kto, miałby za nim ruszyć? Dzieci z ANBU?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi spojrzał uważnie na drugiego mężczyznę. Jego ubrania były brudne od kurzu, jednak nie rozdarte. Śniada twarz Sannina nie nosiła na sobie żadnych ran. Oznaczało to, że przybył już po ataku.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego nadal tu jesteś?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jiraiya wyglądał jak obudzony z letargu. CIemne oczy rozszerzyły się, patrząc w zamaskowane oblicze Kakashiego. </span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nikt nie zabroni mu trzymać się kurczowo podziwu do Sannina. To on był nauczycielem Minato-sensei, człowieka, którego cenił na równi ze swoim ojcem. Jednak Hatake nie był już młody, dawno powinien nauczyć się, że nawet pomniki mają rysy, a każdy autorytet w końcu upada. </span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rób co chcesz.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi wyminął starszego mężczyznę. Miał udać się na północ, później oni go odszukają.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie bądź nierozsądny. — Dłoń pustelnika znalazła się na jego przedramieniu. Jōnin skrzywił się, nie mógł tego wyminąć. Nadal nie wrócił do pełnej sprawności. — Pobiegniesz za nim i co dalej?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będę sam.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spomiędzy połamanych gałęzi wyfrunął czarny kruk, łypiąc na nich ciemnymi oczami. Zakrakał, jakby próbując ponaglić Kakashiego.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jiraya nie był głupi. Biorąc pod uwagę, którzy ludzie byli zamieszani w sprawę z Akatsuki, od razu rozpoznał chowańca i wiedział do kogo należy.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamierzasz mnie powstrzymać, Jiraya-sama?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sannin posłał mu dziwne spojrzenie. Coś zaczęło rodzić się w jego oczach – pomysł lub nadzieja.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. — Wyglądał jak człowiek, który przypomniał sobie o czymś oczywistym i trywialnie prostym. — Chłopiec był wtyczką Trzeciego w Akatsuki.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi poczuł smak żółci na języku. Prawda, jako przyboczny Sarutobiego wiedział o misji, którą dostał Itachi. Jednak wymaganie od niego kolejnych poświęceń było nieludzkie. Hatake zawsze myślał, że dołączył do organizacji z własnej woli, a kiedy sprawy przyjęły nieciekawy obrót dla Konohy i reszty wiosek shinobi, Uchiha postanowił działać. Myśl, że całe życie jego kohai było samobójczą misją, wywołała w nim złość. Przypomniał sobie, jak Trzeci nalegał, żeby Kakashi odszedł z ANBU, bo to była prosta droga do unicestwienia.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W czym byłem lepszy od niego? Dlaczego ja zasłużyłem na życie, a nie on?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cały czas wiedziałeś? — zapytał.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sarutobi-sensei zmarł nagle. Nie przygotował się, żeby przekazać te brzmię dalej. Wątpię, żeby starszyzna miała pojęcie o nowej misji Itachiego. Może Danzo… Tak, on na pewno wiedział.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi nigdy nie był rozmownym człowiekiem. Kłótnie nie były wyjątkiem. Dlatego tylko jego oczy pytały “jak mogłeś na to pozwolić?”.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie jestem młody i wypełniony ideami. Czasy, kiedy byłem bohaterem skończyły się lata temu. Dlaczego ta wioska miałaby być na mojej głowie? Nie przypominam sobie, żebym brał odpowiedzialność za </span><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kogokolwiek</span><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. </span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział, że ma na myśli Naruto. Starał się usprawiedliwić przed samym sobą podjęte decyzje. Lata, kiedy Kakashi wstąpił do ANBU, pamiętał jak przez mgłę. To nie było zdrowe trzymać przy sobie tych wspomnień. Miał już wystarczająco wiele grzechów, za które pokutował. Jednak to, co widział jasno i wyraźnie w swoich wspomnieniach z tamtego okresu, to ojcowska miłość, którą Jiraiya obdarzał Minato. Mimo to na długie lata zostawił jego dziecko, jakby było kimś całkowicie obcym.</span></p><br /><br /><br /><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke nie widział wybuchu. W odległych lasach, które przemierzał wczorajszego dnia, poczuł fale uderzeniową. Była słaba, prawie niedostrzegalna. Tylko uczucie pulsującej chakry podpowiedziało mu kto ją stworzył. Ten sam mężczyzna, który chciał pozbawić go Dōjutsu.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szedł przed siebie, zaintrygowany walką. Głos w jego głowie chwilowo ucichł, więc nic go nie powstrzymywało. Starał się nie myśleć, że na miejscu może znaleźć ciało brata.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zdziwił się, że droga zaprowadziła go do Liścia.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystko zostało zniszczone. Sklepy, między którymi biegał jako dziecko, zmieniły się w pył. Po długich, krętych uliczkach nie został nawet najmniejszy ślad. Dzielnica Uchiha, którą wspaniałomyślnie zachował Trzeci, zniknęła. Konoha upadła.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke patrzył na rozciągający się przed nim obraz, a nierozszyfrowane uczucie w jego wnętrzu wzbierało. Najpierw była to drobna iskra – jak imię, którego się zapomniało, ale nadal pozostało w zakamarkach głowy, na końcu języka. Później tajemnicze </span><span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">coś </span><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zaczęło w nim rosnąć, jak rozdrażnienie, które nie może minąć, tylko z każdą chwilą przybiera na sile. W końcu wybuchło, a jego stoicka twarz wykrzywiła się w wyrazie triumfu. Już dawno nie czuł tak wielkiej satysfakcji. Wcześniej nie miał pojęcia, co powinien zrobić ze swoim życiem, dopóki nie zobaczył zgliszczy dawnego domu. Zawładnęło nim zadowolenie, poczucie spełnienia.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oto kara, na którą zasłużyli. Zemsta za mnie, Itachiego i przelaną krew.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oblizał usta, jakby mógł poczuć na wargach smak ich rozpaczy. Chciał więcej.</span></p><br /><br /><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto nie był pewien, kiedy się obudził, bo nadal widział tylko mrok przed oczami. Nie umiał rozróżnić tej z zakamarków sennego świata od ciemności skrytej pod opuszczonymi powiekami.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czuł zapach stęchlizny. Przypominał mu woń piwnicy pod kompleksem mieszkalnym, w którym spędził całe życie. Nie lubił tam schodzić. Pamiętał, że światło w niej nie działało, a każdą nową żarówkę, którą kupił, ktoś z uporem maniaka rozbijał. Podobnie jak doniczkę z bratkami ustawioną przy drzwiach, otrzymaną od Ayame. Tymi drobnymi złośliwościami ludzie lubili mu przypominać, że wszędzie jest niemile widziany.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Piwnica była mokra od dziurawej, zardzewiałej rury, która któregoś dnia pękła. Próbował ją naprawić, ale był dzieckiem. Jedyne rozwiązanie, jakie przyszło mu do głowy, to przewiązanie jej starymi bandażami. To jednak zawsze działało tylko na krótką chwilę. Nie lubił tego miejsca, ale często tam zaglądał. Pijani mieszkańcy Konohy, którzy wytoczyli się z sąsiadujących barów, uznali za zabawne walić w jego drzwi i rzucać kamieniami w okna. To doskwierało, zwłaszcza przed i na początku Akademii, kiedy poza krzykami nie umiał zrobić nic więcej. Przecież wtedy nie potrafił nawet skupić chakry i uformować Bunshin no Jutsu. W piwnicy nigdy go nie szukali.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedział czy ktoś znajduje się w pobliżu. Wszystko, co słyszał w swoich uszach, to warczenie Lisa. Demon był wściekły. Pulsujące uczucie rozchodziło się promieniście po chłopięcym ciele. Nigdy wcześniej jego złość nie była tak wielka, przytłaczająca. Naruto zawsze potrafił rozdzielić ich uczucia, ale tym razem wydawało mu się, że gniew Lisa jest też jego gniewem. Nie umiał przypomnieć sobie źródła złości demona. Co właściwie stało się kilka godzin wcześniej?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spokojnie, jestem tu,</span><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przemówił do Kyūbi’ego w sobie i zmierzwił jego pomarańczowe futro między uszami. To oczywiście musiało dziać się tylko w jego wyobraźni.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto nie pozwoli, żeby ktokolwiek był sam, nawet Lis. Jak mógłby się nim nie przejąć, kiedy wiedział, że złość, która z niego epatowała była wymieszana z przejmującym strachem?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jesteśmy w tym razem, cokolwiek to jest.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Później nie pamiętał już niczego.</span></p><br /><br /><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy Naruto ocknął się po raz drugi, uciekł w głąb obcego lasu. Nie pamiętał początku biegu, nie pamiętał kogo minął, czy walczył, czy ktoś go uwolnił. </span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To Kyuubi przejął kontrolę nad jego ciałem, kiedy świadomość go opuściła? Lis robił to w przeszłości, ale zawsze zmieniał się w bezmyślną bestię, która atakowała wszystkich na swojej drodze – przyjaciół i wrogów. Czuł, że demon działał instynktownie, chcąc zniszczyć wszystko w zasięgu wzroku. Nigdy wcześniej nie zachowywał się w ten sposób. Irracjonalny strach nie pozwalał Naruto się zatrzymać. Wiedział tylko, że biegnie i musi biec dalej.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś w jego wnętrzu wrzało. Nie same emocje, których wybuchowa mieszanka atakowała go, całkowicie dezorientujące, ale również wzburzona, nieokiełznana moc. O wiele większa niż wszystko z czym dotychczas się spotkał. Jakby chakra Lisa zwiększyła się kilkukrotnie. Było to pulsujące, przytłaczająco uczucie, które z każdym oddechem napierało na pieczęć. Miał wrażenie, że w jego wnętrzu znajduje się bomba, która lada sekundę wybuchnie, niszcząc go całkowcie.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Każdy kolejny krok był niemal niemożliwy do wykonania, jednak nie zatrzymał się. Coś w nim krzyczało, że postój będzie równać się ich końcu.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7pPTbCqD3ZU3preijJMT_KnKLs1UE3b3h5-IxNvVtwAGqg_RN6wZ71TeQSnFNEUmHXfeSsDtrULacbVBf8dJhxz55zQFx7fOqpszCw6Vd4PFMq_IklARgfVWqhHtG-nMhyBh7da_0rwKf/s804/21442bdfe2e3079e9bc2b602ef50b8e9.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="804" data-original-width="735" height="528" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7pPTbCqD3ZU3preijJMT_KnKLs1UE3b3h5-IxNvVtwAGqg_RN6wZ71TeQSnFNEUmHXfeSsDtrULacbVBf8dJhxz55zQFx7fOqpszCw6Vd4PFMq_IklARgfVWqhHtG-nMhyBh7da_0rwKf/w482-h528/21442bdfe2e3079e9bc2b602ef50b8e9.jpg" width="482" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">No heyyyy, co tam? :3</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Ugh, to była długo przerwa, I know ludzie. Krzyczcie, bijcie, patrzcie z dezaprobatą jak na zakałę ludzkości. Ale później poklepcie po główce.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Cóż, nie będę długo się rozwodzić, bo nie wiem nawet o czym. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Dużo miłości dla każdego kto czekał i tu zajrzy 💗 </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw4TEhDPoQF0k8lnJraC8nfWjAIs_rlA0QyhTo7pyuJgKQRUeL5mn5RhOMARaa0Z2GtSBEGYwdoztnX51k2zxweIL3OvO68fIOHNlm4EIOfuo5pgjj3TD7Vt0xv7RvUeAiMA316cv8rZUF/s600/aa92b16f-0ece-4889-b625-82ab7229d1e4.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="442" data-original-width="600" height="295" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw4TEhDPoQF0k8lnJraC8nfWjAIs_rlA0QyhTo7pyuJgKQRUeL5mn5RhOMARaa0Z2GtSBEGYwdoztnX51k2zxweIL3OvO68fIOHNlm4EIOfuo5pgjj3TD7Vt0xv7RvUeAiMA316cv8rZUF/w400-h295/aa92b16f-0ece-4889-b625-82ab7229d1e4.gif" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">ZMIANA PLANÓW</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">potrzebuję jeszcze paru dni xd</div></span>Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-44514538929353763112021-10-07T16:35:00.007+02:002021-10-07T21:48:32.264+02:00Powrót Sayuri marnotrawnej <p style="text-align: center;"><br /></p><p style="text-align: center;"><br /></p><p style="text-align: center;">Cześć! Zaczynamy <b>15 października</b>. Mój prezent ode mnie dla was na moje urodziny, zmieniamy zwyczaje xD</p><p style="text-align: center;">Wszystko jest już gotowe i zostały ostatnie szlify. Za tydzień dostaniecie rozdział dwudziesty szósty, a każdy kolejny co <b>10 dni</b>. Nie wrzucę wszystkiego od razu, bo wiem że raczej odzew będzie mały po takim czasie xd Do zakończenia Ognia zostało nam dziewięć części.</p><p style="text-align: center;">Mam jednak nadzieję, że ktoś nadal czeka. Wstawię opowiadanie tak czy siak, ale jeśli ktoś tu jest, to dajcie znak :D</p><p style="text-align: center;"><b>Big lovee~</b></p><p style="text-align: center;"><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSoVfvxR3bwOb3FHCjMFOEoipVHzc7fp19gL79-pPxBv-uHiWKpLLsrPW9w8-nANbEMvOLzU6bBXqdDLfmp_ebXUrNg9scmAX-IkIyITtWte_b9Fky2HtcDSWON7l3Uynzah7qJodPPncM/s700/5b9c191d68e537a0d1e33e6a9ebd7eeb+%25281%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="459" height="558" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSoVfvxR3bwOb3FHCjMFOEoipVHzc7fp19gL79-pPxBv-uHiWKpLLsrPW9w8-nANbEMvOLzU6bBXqdDLfmp_ebXUrNg9scmAX-IkIyITtWte_b9Fky2HtcDSWON7l3Uynzah7qJodPPncM/w367-h558/5b9c191d68e537a0d1e33e6a9ebd7eeb+%25281%2529.jpg" width="367" /></a></div><br /><p style="text-align: center;"><br /></p>Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-13805314327176295132021-02-02T02:51:00.005+01:002021-04-09T01:47:12.844+02:00Spis!<p style="text-align: center;"></p><p><br /></p><p> </p><blockquote style="text-align: center;">Dziś przychodzę z krótką informacją. Razem z Eri, Eleine i Lacertą założyłyśmy Animetorium — Spis opowiadań o tematyce m&a. Przyjmujemy opowiadania ze wszystkich platform, więc wbijajcie śmiało. Jeśli macie trwające lub zakończone historię, to zapraszamy serdecznie. Liczymy na Was ^^</blockquote><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://Animetorium.blogspot.com" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="297" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKxQBvsDIpqBZ4teGY1CkAlQmZwlVzKg1EF0ixSCGWQUXkGd88o9THhFJ13mTOjx-ak4EBhOSLblFOHe_N784YCIFZtes1JS7-Bw8L4cLwCc3UY6f5HVmOQYw5j4RQdUfGUdiFGrkhE3DP/s0/Button+Animetorium+3.png" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p>Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-64903139451345554272020-06-16T15:35:00.004+02:002021-02-22T15:48:47.642+01:0025. Upadek Konohy<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 0pt;"><b><br /></b></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 0pt;"><b><br /></b></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 0pt;">
<b id="docs-internal-guid-f79fc23b-7fff-ffff-a643-983ed0dba97c">EDIT: Blog nie jest porzucony, po prostu potrzebuję nieco więcej czasu do ogarnięcia fabuły... Cały czas nad tym procuję. Przepraszam i dziękuję za wsparcie!</b></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W konoszańskich lasach panowała ciężka cisza. Śpiew ptaków całkowicie ustał, umilkł nawet szelest traw poruszanych przez leśne zwierzęta. Świat się zatrzymał, jakby czekając na iskrę, która pchnie życie we właściwym kierunku. Jiraiya wiedział, że to zawieszenie nie zwiastowało niczego dobrego. Jak przez mgłę pamiętał, że wioska powitała go absolutną, przytłaczającą ciszą, kiedy kroczył ścieżką do domu wiele lat wcześniej. Wówczas czekało na niego martwe ciało Minato.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minął gęsto rosnące drzewa z niepokojem. Wmawiał sobie, że nie miał dobrej intuicji, że przeczucie zawiodło go wiele razy w przeszłości, ale mimo wszystko nie potrafił pozostać spokojny. Wszedł na wzniesienie niecały kilometr od bram osady w odpowiedniej chwili, żeby zobaczyć koniec świata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystko trwało sekundę. Znajoma sylwetka unosiła się wysoko nad Liściem, a jej rude włosy powiewały na wietrze. Ręce trzymał wyciągnięte przed siebie, dłoń przy dłoni. Sannin widział ładunek chakry, którą formował. Kula zwiększyła się do niebotycznych rozmiarów. Oślepiające, białe światło spadło na Konohę i wymazano ją z historii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potrafiłby zareagować. Zeskoczyć z wzniesienia i skryć się u podnóża góry. Albo przywołać technikę ziemi i odgrodzić się kamiennym murem przed falą uderzeniową, ale trwał sparaliżowany. Chakra, która zniszczył jego dom, powaliła go na ziemię. Przez chwilę nie mógł oddychać przytłoczony intensywnością mocy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co ja zrobiłem,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> myślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To była jego wina. Powinien wierzyć w przepowiednie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skoczył na równe nogi. Nie wiedział, gdzie powinien biec. Do zgliszczy szukając ocalałych, czy za Nagato targany zemstą? Po prostu biegł, pozwalając, żeby ciało dokonało wyboru za niego, jednak już po kilkunastu metrach został ponownie powalony na ziemię. Jeśli jakieś z jego żeber wytrzymało pierwsze uderzenie, teraz na pewno miał połamane wszystkie. Wiedział jednak, że atak różnił się od pierwszego. Tyle razy doświadczył tej siły, że był absolutnie pewien źródła jego pochodzenia. Dlatego nie zdziwił się, widząc przed sobą twarz Tsunade.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty sobie wyobrażasz?! — krzyczała, a jej długie paznokcie wbijały się boleśnie w jego ramiona. — Gdzie byłeś?! Dlaczego nas zostawiłeś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łzy wściekłości spadały z jej roziskrzonych gniewem oczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zauważył kątem oka ruch pośród drzew. Rozpoznał paru dzieciaków z Anbu, ludzi ze świty Tsunade i Homure ze starszyzny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ewakuowaliśmy ludzi — wyjaśnił Shikaku. — Około osiemdziesiąt procent wioski, shinobi i cywili. Na tyle starczyło nam czasu. Czcigodna Koharu zmarła przy pierwszym ataku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto? — zapytał, nie zważając na nowych ludzi. Z trudem chwycił twarz Tsunade w ręce i popatrzył jej głęboko w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślisz, że Akatsuki przyszło zniszczyć nasze morale i tylko tyle, stary idioto?! — krzyczała. — Zabrał go!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szarpała mocno za jego koszulę, jakby był szmacianą lalką. Zawsze czuł się w jej dłoniach jak zabawka. Wstrząsnął nim histeryczny śmiech, nawet nie zauważył, kiedy też zaczął płakać. Tsunade zakryła dłonią jego usta próbując go uciszyć, jednak Jiraiya nie potrafił przestać. Na przemian krzyczał, śmiał się i płakał nawet długo po tym jak gardło odmówiło mu posłuszeństwa. Później robił to, nie wydając żadnego dźwięku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przepowiednia, którą usłyszał ponad trzy dekady temu mówiła, że od jego wyborów będzie zależał los świata. Tak się stało. Chwilami nie wierzył w te słowa, innym razem wmawiał sobie, że ma jeszcze dużo czasu, że nie trafił na odpowiednią osobę. Wymówki, które towarzyszyły mu przez całe życie właśnie zbierały krwawe żniwo.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-97aa946a-7fff-6aca-519d-b8ecebe94c56" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
</div>
<hr />
<br />
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powieki Kakashiego były ciężkie i podniesienie ich okazało się trudną walką. Ktoś mógłby pomyśleć, że lubił spać. Biorąc pod uwagę jego wieczne spóźnialstwo i lekceważące podejście do terminów to w zupełności zrozumiałe. To jednak nie do końca pokrywało się z prawdą. Kakashi nienawidził śnić. Miał na swoich rękach tyle krwi, że potępione dusze musiały ustawiać się w kolejce, chcąc wkraść się do jego koszmarów. Jedna noc nie wystarczała, a on zawsze zwlekał się z łóżka skoro świt, dając im jeszcze mniej czasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W tych chwilach po przebudzeniu, a przed gustownym spóźnieniem się na każdą możliwą okoliczność, Kakashi wspominał. Myślał nad błędami, które popełnił, imionami, które wymazał z historii. Musiał o tym pamiętać, był im to winien.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozmazany obraz widział obojgiem oczu. Oznaczało to, że ktoś usunął jego ochraniacz. Otępiały rozum nie potrafił przypomnieć sobie nic konkretnego, co nakierowałoby go na sytuację, w której się znalazł. Głowa pulsowała tępym bólem. Ręka automatycznie dotknęła twarzy, upewniając się, że maska jest na właściwym miejscu. Nawyk, którego nabawił się wiele lat wcześniej. Już w pierwszym roku, kiedy zaczął ją nosić. Prosty gest, który towarzyszył mu przez całe życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszał głosy. Niektóre ciche, dobiegające zza murów budynku, w którym się znajdował. Inne głośne, irytujące, jak żale dawnych towarzyszy, które ciągle pobrzmiewają mu w głowie. Zobaczył, że znajduje się na łóżku szpitalnym w pomieszczeniu, którego nie znał. Dziesiątki identycznych znajdowało się w równych odstępach. Na każdym z nich leżał ranny człowiek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hatake-san, proszę się nie ruszać — powiedziała cichym, suchym głosem młoda lekarka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z westchnieniem rezygnacji i głośnym jękiem bólu, opadł ponownie na pościel. Nie znał tej kobiety, ale ochraniacz Konohy na jej głowie podpowiadał, że jest jedną z nich. Nie miał pojęcia, czy jest kimś ważnym, czy mało istotnym. Poza Sakurą i Tsunade nie znał innych medyków, a szpital omijał szerokim łukiem, łypiąc na niego groźnym wzrokiem. Nienawidził szpitali. Jego głowę wypełniły wspomnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jasne światło pojawiło się znikąd. Kiedy podniósł wzrok ku górze, pomyślał że tak wyglądałby wybuch słońca. Miał wrażenie, że ogień i magma spadają z nieba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hatake-san, nie możesz jeszcze wstawać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie słuchał jej. Automatycznie uniknął wyciągniętych dłoni. Nawet pokiereszowany miał nad nią przewagę. Czarny kształt latał nad oknem, rozpoznał go. Miał taką nadzieję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Albo doszukuję się znaków,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> prychnął w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Utykając, minął parę łóżek i otworzył okno. W oddali zobaczył dym unoszący się nad centralną częścią osady. Tam gdzie była akademia, rynek i wieża kage. Ryk wrony zabrzmiał mu w uszach, powodując jeszcze silniejszy ból głowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Światło spadło z nieba. Parę dzieci potknęło się o własne nogi. Nikt nie krzyczał, a może dziwny pisk towarzyszący obcej technice zagłuszał wszystko dokoła. Musiał coś zrobić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z głośnym jękiem osunął się na podłogę. Jedna ręka dalej uparcie trzymała się drewnianego parapetu, jakby to mogło w czymkolwiek pomóc. Czarny ptak zakrakał złowrogo, przelatując kilka centymetrów nad ramą okna. Kakashi zacisnął dłoń w pięść, czując w niej skrawek jakiegoś materiału.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam to, Sakura.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Później wróciła ciemność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Młoda lekarka podbiegła do nieposłusznego pacjenta, zaraz za nią szedł jeden z sanitariuszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zemdlał. Pomóż mi go podnieść. Może być w szoku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jego energia jest bardzo słaba. Co mu się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyczerpanie chakry. Przyzwał potężną technikę ziemi, żeby ocalić ludzi na rynku. Naruszył rezerwy życiowe. Musi odpocząć.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
</div>
<hr />
<br />
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W Kraju Ognia zawsze wiało. Można pomyśleć, że ta charakterystyczna cecha powinna określać tylko Kraj Wiatru, ale tak nie było. Czasami trafiały się silne podmuchy, zrywające dzieciom słomiane kapelusze z głów, ale najczęściej był to łagodny zefir, który zbierał słabe liście z drzew i pozwalał im tańczyć w powietrzu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiatr przyniósł zapach spalenizny. Cieszyłaś się, że nie czuć zwęglonych ciał. To tak charakterystyczna woń, której nie można pomylić z niczym innym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Głupia, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">podpowiadał rozsądek. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Energia była tak duża, że nikogo nie trawił ogień. Zniknęli w jednej sekundzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Konoha zamieniała się w krater w ziemi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tam kiedyś był twój dom. Nie myślałaś o powrocie. Może raz pojawiła się w twojej głowie myśl, że kiedy Naruto zostanie Hokage, spróbujesz się z nim skontaktować. Może udałoby się wam spotkać gdzieś na neutralnym gruncie, wymienić się obelgami i żalami, a później trwać w swoich ramionach. Tęskniłaś za nim. Chciałbyś, żeby więź, która was łączyła, była mocniejsza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie był tylko twój dom. Po raz pierwszy widziałaś u Itachiego takie spojrzenie — załamane, niepewne. Nie chciałaś mocniej ścisnąć jego dłoni w obawie, że rozpadnie się na twoich oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miałem ich chronić. — Jego głos był cichy i przez chwilę zastanawiałaś się, czy znów nie był w twojej głowie. Nie, to było niemożliwe, zerwaliście technikę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Koniec dziejów. Czy przyszli historycy będą liczyć czas nowej epoki, biorąc za punkt odniesienia upadek Konohy? Czy właśnie byliście świadkiem piekła, koszmaru, który w następnym pokoleniu będzie zaledwie rozdziałem w podręczniku? A może tylko paroma linijkami tekstu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chakra Sasoriego drażniła twoje zmysły. Roztaczał ją odkąd był w odpowiedniej odległości, żebyście nie wzięli go za kogoś obcego. Odwróciłaś się w odpowiedniej chwili, żeby zobaczyć rude włosy wyłaniające się z lasu za wami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał na sobie mundur Konohy. Kiedy rozmawiał z mieszkańcami, przybrał pewnie inną, mniej rzucającą się w oczy twarz. Mistrz marionetek, który miał szpiega w każdej wiosce, sam zaczynał jako jeden z nich. Miał do tego talent.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zdążyli ewakuować większość mieszkańców. Stracili około dwadzieścia procent ludności — powiedział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Setki żyć, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślałaś. Żal ścisnął twoje gardło. Nigdy nie byłaś na wojnie, to normalne, że shinobi i mieszkańcy wiosek ninja ginęli w potyczkach. Nigdy chyba się nie przyzwyczaisz do rzezi na taką skalę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pain ich zaatakował. Hokage żyje. — Orzechowe oczy skierowały się na twoją twarz. Podziękowałaś mu za tę informację skinieniem głowy. — Hatake także. Przekazałem mu wiadomość przez twojego chowańca, Itachi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto? — Twój głos był cichy i słaby. Spodziewałaś się, jak będzie brzmieć odpowiedź.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabrał go.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ręka Itachiego drgnęła w twojej dłoni. Co więcej mógł w tej sekundzie zrobić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi nam pomoże — szepnęłaś do nieruchomej twarzy Sasoriego. Wyraz jego oczu drwiąco mówił:</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> "dziecko, nie mów rzeczy oczywistych" , </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ale powstrzymał się przed zbędnymi komentarzami. — Jiraiya… Nawet nie wiem, czy jest w wiosce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przybył już po ataku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale czy dołączy do naszej walki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobi to — przemówił Itachi. Odezwał się cichym i pewnym głosem. — Teraz to także jego walka.</span></div>
<div>
<br /></div>
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 0pt;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfj1FRL7ezlAB5-Xy5tT4-qhfEUQkmtMQuHuNsDOzG6_vO94hCAY8J1KoMmTDyCbh_ZXCP_oRZ-eAIozb9fVVG21Iobrg4leGdogWDj5d6Nft9N8xw4iq_v1ZGTEy0Ik3dc-hDupqmNanm/s1600/00086c315cc6d5da8167648d64349d8d.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="810" data-original-width="403" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfj1FRL7ezlAB5-Xy5tT4-qhfEUQkmtMQuHuNsDOzG6_vO94hCAY8J1KoMmTDyCbh_ZXCP_oRZ-eAIozb9fVVG21Iobrg4leGdogWDj5d6Nft9N8xw4iq_v1ZGTEy0Ik3dc-hDupqmNanm/s640/00086c315cc6d5da8167648d64349d8d.jpg" width="316" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<i style="text-indent: 0pt;">O fabule powiem mało. Tylko tyle, że już mam plan na wszystko, do samego końca.</i><br />
<i><br />
</i> <i>Hej, wędrowcze, chciałbyś przeczytać one-shot z Naruto o kimś konkretnym, ale kurna nigdzie go nie masz/przeczytałeś już wszystko, co było?! Zapraszam na<b> <a href="http://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/" target="_blank">Zbawienie na sprzedaż</a></b>, gdzie możecie zamówić partówkę dla siebie. Zamówienia nadal są otwarte. </i><br />
<i><br />
</i> <i>Nowości znajdziecie również na <b><a href="https://napraw-mnie-sensei.blogspot.com/" target="_blank">Napraw mnie, sensei!</a></b></i></div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-10013182455587481352020-04-11T23:28:00.001+02:002020-04-25T20:13:07.273+02:0024. Pierwszy grzmot<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bee leżał na ziemi, kiedy odzyskał przytomność. Próbował chwycić sakwę. Na tej czynności skupił swoją całą uwagę, wszystko inne odepchnął na bok. Schowany był w niej zwój przywołania, który dostał od A. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Muszę mu powiedzieć,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał. Nieustannie te słowa pojawiły się w jego głowie. Powtarzał je jak mantrę. Był tak wycieńczony, że przez chwilę zapomniał, kim jest i gdzie się znajduje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Piekły go rany i zadrapania na okaleczonej ręce. Jako shinobi doświadczył o wiele gorszego bólu i nawet teraz gdzieś w świadomości majaczyła mu informacja, że jakiś z jego narządów wewnętrznych krwawi. Jednak to to irytujące, powracające szczypanie doprowadzało go do czystego obłędu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Starał się nie wydawać najmniejszego dźwięku, nawet gdy piasek dostał się do otwartych ran. Warknął dopiero, kiedy czyjaś stopa nadepnęła z impetem na jego rękę. Miał wrażenie, że pod podeszwą buta przeciwnika palce spłaszczyły się jak papier. Kiedyś widział to jakieś kreskówce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już się obudziłeś? — zapytał mężczyzna w płaszczu Akatsuki. Miał krótkie rude włosy i dziwne szare oczy. — Masz tam coś, czym możesz wezwać swojego brata Raikage?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bee chciał coś powiedzieć, ale przypomniał sobie, że ma zmiażdżone gardło. Nie wydobywa się z niego nic poza warczeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślałem, że będziesz bardziej chroniony, ale najwyraźniej tylko Konoha traktuje nas jak rzeczywiste zagrożenie. Nie pozwolą dziewięcioogoniastym opuścić osady, ale nawet to mnie nie powstrzyma.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna kopnął drugą stopą jego sakwę do pobliskiego jeziora. Ból znów go otumanił. Musiał odpocząć. Chociaż na chwilę zamknąć oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rób tego, Bee! Wstawaj! </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— krzyczał Gyūki w jego głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tylko na moment, kolego.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b id="docs-internal-guid-52cd194a-7fff-3ff8-3767-65dae6dde2ad" style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr style="text-align: justify;" />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Las był cichy i ciemny, chociaż świt nastał parę godzin wcześniej. Gęste konary drzew utworzyły kopułę, która blokowała promienie słoneczne. Tylko nieliczne z nich przedostawały się przez szczelną zasłonę. Jeden tańczył na dłoni Sasuke, który siedział zgarbiony u podstawy pnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prawda o klanie była zbyt nierealna, żeby kiedykolwiek podobne myśli same wpadły mu do głowy. Nie czuł wielkiej więzi z wioską, tak jak Naruto, ale to ona dała mu schronienie, kiedy nic mu nie pozostało. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimowolnie w głowie majaczył mu obraz Hokage. Tego, którego znał; przywódcy wioski z dziecięcych lat. Miał uśmiechnięte, dobre oblicze. Szeptał uspokajającym głosem, że wioska pogrąża się w żałobie razem z nim — jedynym ocalałym z klanu, który Konoha ceniła. Chociaż Sasuke czuł złość, gniew, czystą nienawiść po raz pierwszy w swoim małym, siedmioletnim ciele, to wierzył w słowa Hiruzena. Patrząc w ciepłe, dobre oczy przywódcy czuł nikłą więź. Pomyślał, że ktoś, chociaż w małym stopniu, może go zrozumieć. To przynosiło ulgę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzał na swoje dłonie, ale nie wiedział, czego w nich szuka. Czego chciał od życia? Miało się skończyć wraz ze śmiercią Itachiego albo zamienić się w rodzaj stagnacji. Wiedział, że nienawiść wywarła na nim zbyt dużo piętno i nigdy nie wróci do normalności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie pamiętał, jak to było, ani kiedy ostatni raz jego myśli były wolne, chociaż na sekundę, od planów zemsty. Teraz nie czuł nienawiści. To było w tym najgorsze. Mimo pobudek Itachi nadal wyrżnął ich klan. Nawet jeśli zrobiłby to ktoś inny, nawet jeśli to była część planu, który miał utrzymać Sasuke przy życiu, to nadal był grzech, za który mógłby żądać krwi. Tylko… Wszystko z niego uleciało. To przerażało najbardziej. Chciał coś poczuć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od samego początku brodził we mgle niepewności. Trening u Orochimaru był najlepszym rozwiązaniem, które podsunął mu los. Zabicie Sannina koniecznością, ponieważ chciał przejąć jego ciało. Stworzenie Taki — mądrym posunięciem, które miało przybliżyć go do celu. Czy potrafiłby teraz stanąć ramię w ramię przy bracie, którego latami nienawidził? Walcząc w imię czego? Słyszał ich rozmowę, kiedy mówili o odejściu z Brzasku. Czy Sasuke potrafił stanąć po stronie Konohy? To ostatnie, czego chciał, a gniewny głos ojca w jego głowie utwierdzał go w słuszności tej decyzji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr style="text-align: justify;" />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kraj Herbaty był kombinacją Ognia i Wiatru. Na wschodzie małego państwa rosły lasy podobne do konoszańskich labiryntów okalających wioskę, a od zachodu znajdowały się piaskowe wydmy żywcem wyrwane z sunijskich pustyń. Zmiana klimatu z przyjemnie wilgotnego do bardzo suchego następowała w przeciągu godzinnej podróży. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skrawki małej chaty były rozrzucone po okolicy. Kawałki dachu leżały nawet kilkaset metrów dalej na ścieżce, którą tu przyszliście. Podniosłaś z ziemi długą, drewnianą fajkę. Była ozdobiona imitacją zielonych, drobnych liści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nasza ptaszyna tu była — powiedział Sasori, trzymając w dłoni jedną z dziesiątek kartek papieru z ziemi. — Origami — westchnął. — Zabawa dla dzieci. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Całkowicie sucha — zauważył Itachi. — Nawet w tym klimacie musiało minąć parę godzin. Utakata używał żywiołu wody.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko idzie zgodnie z planem. Mam wrażenie, że wcale nie pozbyliśmy się problemu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, Pain prawdopodobnie przetrwał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co teraz? — zapytałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czarne oczy zwróciły się w twoim kierunku. Jego spojrzenie złagodniało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Najpierw znajdziemy miejsce na nocleg, później będziemy musieli wszystko przemyśleć. Wątpię, żeby szukanie pozostałych jinchuuriki cokolwiek dało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawdopodobnie zastaniemy ten sam widok — dodałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Albo natkniemy się na jedno z nich — wtrącił Sasori. — To nie jest dobry pomysł. Pain może być w złym stanie, ale ty Itachi też nie jesteś u szczytu swoich możliwości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha przytaknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To kwestia paru godzin, ale masz racje. Poza tym, mimo wycieńczenia, ma teraz co najmniej jedną bestię więcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W najlepszym wypadku, chłopcze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi przebiegł wzrokiem po pobojowisku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mamy czego tu więcej szukać. Musimy pomyśleć, gdzie teraz się udać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłaś jedną z jego dłoni w uścisku. Wiedziałaś, gdzie musieliście iść. Ciało chciało ruszyć z miejsca bez wyjaśnień, biec tam dokąd podpowiadał instynkt, ale powstrzymałaś zapędy. To nie jedna z durnych misji, do której można podejść lekceważąco. Musieliście mieć plan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz rację — powiedział Itachi, odczytując wszystko z twojej twarzy. Palcami dotknął delikatnie twojego policzka w uspokajającym geście, a druga dłoń wzmocniła uścisk. — Pójdziemy do niego. Obronimy Naruto.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr style="text-align: justify;" />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W drodze do Konohy zatrzymaliście się na noc w jednej z dawnych siedzib Brzasku na terenie Kraju Jezior. Mieliście spędzić tu tylko parę godzin, żeby Itachi mógł zregenerować się do końca. Zgodziłaś się, widząc, że nie jest w pełni sił. Sasori mówił, iż Akatsuki nie używało tego miejsca od lat przez wzgląd na zbyt duże zainteresowanie pobliskiej wioski shinobi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi spał na piętrze. Chwilę wcześniej zebrałaś zioła potrzebne do zrobienia tabletek militarnych. Nie wiadomo, jak potoczą się następne dni, więc martwienie się o posiłki to ostatnia potrzebna rzecz. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stojąc w prowizorycznej pracowni, która składała się ze zwykłego stołu i moździerza, usłyszałaś czyjeś kroki. Byłaś pewna, że to Sasori wrócił z oględzin okolicy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć, słodka, zgubiłaś się?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W przejściu stanął wysoki mężczyzna z długą kosą w ręce. Na jego twarzy widniał odpychający uśmiech szaleńca. Zaczął powoli iść w twoją stronę, przerzucając broń z jednej dłoni do drugiej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niebezpiecznie jest wchodzić do czyjegoś domu bez zaproszenia. Mogłaś poprosić, z chęcią bym ci wszystko pokazał. — Wyszczerzył zęby jeszcze bardziej i ruszył w twoją stronę. Chwyciłaś jedno z krzeseł i rzuciłaś w jego kierunku. Podobnie zrobiłaś z drewnianym stołem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No proszę, masz krzepę, dziewczyno! Też lubię pobawić się w kotka i myszkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał na sobie płaszcz Akatsuki. Pomyślałaś, że to Pain wysłał go, aby odnalazł i zabił Itachiego. Może myślał, iż Uchiha jest w o wiele gorszym stanie niż w rzeczywistości. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna zamachnął się kosą, robiąc w drewnianym parkiecie głęboką rysę. Uskoczyłaś w ostatniej chwili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań tańczyć, maleńka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stalowe ostrze pojawiło się tuż przed twoją twarzą. Na szczęście zdołało ściąć zaledwie parę różowych włosów. Z gardła nieznajomego wydobył się niezadowolony charkot. Zaczął wymierzać cios za ciosem w szybkim tempie. Z trudem potrafiłaś za nim nadążyć. Przy ostatnim potknęłaś się o torby Sasoriego, które w ferworze walki spadły na podłogę. Ostrzę pędziło w twoją stronę. Instynktownie zasłoniłaś się ramieniem. Byłaś zdziwiona, jak płytką ranę zadał. Uleczyłaś się w sekundę i podniosłaś na równe nogi. Twoje dłonie zamieniły się w ostrza czakry.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Fajna sztuczka, ale kompletnie nieprzydatna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchaj, nie szukam kłopotów…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ciii. Troszkę za późno, maleńka, kłopoty znalazły ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał zadowolony wyraz twarzy, kiedy strzepnął część krwi na podłogę. Obserwowałaś go uważnie, szykując się na jego technikę, kiedy niespodziewanie poczułaś czyjeś dłonie odsuwające cię w tył. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ją! — krzyknął Itachi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Długi język Hidana znajdował się zaledwie centymetr od ostrza jego kosy, która nagle wypadła mu z rąk. Wyglądał jakby chciał krzyknąć, ale w ułamku sekundy zastygł. Podążyłaś w ślad za jego wzrokiem i napotkałaś uaktywnione mangeyo w oczach Itachiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jezu, chodź z nim na smyczy — warknął Sasori, wchodząc do budynku. Trzymał broń Hidana za pomocą nici chakry. — Jest gorszy niż Deidara.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdybym chciał wychowywać jakiegokolwiek bachora, nie skończyłbym w takim miejscu — odezwał się postawny mężczyzna, który towarzyszył lalkarzowi. — Mam pytać? — Jego wzrok spoczął na ramionach Itachiego, które nadal mocno cię trzymały, i twojej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moja uczennica, jego przyjaciółka. Koniec tematu. Chyba że przyszedłeś tu na plotki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem tu, bo lekkomyślnie złamałeś pieczęć na drzwiach. Akurat byliśmy w pobliżu — wyjaśnił. — Itachi. — Skinął głową w stronę bruneta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakuzu. Czy przychodzisz tu z rozkazu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna z zasłonięta twarzą podniósł jedno z porozrzucanych krzeseł i usiadł na nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. Jeśli chcesz rozmowy, to radzę ci nie zrywać genjutsu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sparaliżowany Hidan nadal stał na środku pomieszczenia. Dostrzegałaś w jego oczach czystą wściekłość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To doskonały pomysł! — Ożywił się Sasori. Podszedł do mężczyzny i przesunął jego nieruchome ciało w drugą stronę. — Poniekąd będzie uczestniczył w rozmowie. Nawet sparaliżowany, nie przypominasz lalki — westchnął z bólem w głosie. — Niektórzy się po prostu do tego nie nadają. — Wzruszył ramionami i ustawił trzy krzesła w pewnej odległości od Kakuzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam rozumieć, że odłączyliście się od Paina? — zapytał Itachi, gestem prosząc, byś zajęła najbardziej oddalone, najbezpieczniejsze miejsce. Sam również usiadł. — Czy może nic nie słyszeliście?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem, że walczyliście. Nie mieliśmy was szukać, ale jeśli nadarzyłaby się okazja, to możemy was zabić. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kochany szef — zaśmiał się Sasori. — Chyba nie jestem już pracownikiem miesiąca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jednak rozmawiamy — zauważył Itachi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak widać. Dostarczyliśmy mu demona z Iwy i kiedy nadarzyła się sposobność, odeszliśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd ta decyzja?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakuzu westchnął zmęczony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy nie interesowały mnie jego pobudki, dopóki miałem z tego zysk. Teraz sytuacja stała się osobista, a ja nie zamierzam bawić się w wojnę, którą umyśliło sobie dziecko z Ame. Potrafię rozpoznać beznadziejnego fanatyka. To nie moja walka, nie będę ginął za jego idee.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za żadne, tak właściwie. Wyznajesz tylko potęgę pieniądza — zaśmiał się Sasori. — Pozwolił wam odejść?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wykorzystaliśmy moment, kiedy ruszył do Kumo po brata Raikage, a Konan gdzieś zniknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pojmała sześćioogoniastego — powiedział Itachi. — Co teraz zamierzacie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odchodzimy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możecie do nas dołączyć. To już nie jest sprawa Ame czy Akatsuki, on zamierza…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odchodzimy. — Powtórzył Kakuzu. — Nie obchodzi mnie jego wojna ani twoja. Żyję dostatecznie długo, żeby wiedzieć, co dla mnie dobre.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyli uciekacie? — zapytał Sasori. W jego głosie pobrzmiewała drwina.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uciekaliśmy prawie całe życie. Los wygnańca. Akatsuki było chwilą wytchnienia. Teraz wracamy do starego życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A on? — Lalkarz wskazał na nieruchomego Hidana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabieram go ze sobą jako zwierzątko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Postać zamruczała złowrogo. Nic więcej nie mógł zrobić będąc sparaliżowanym przez sharingan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori spojrzał na niego pobłażliwie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, jest taki pocieszny.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr style="text-align: justify;" />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pół godziny później ponownie byliście w drodze. Ruszyliście na wschód w stronę Kraju Ognia. Sasori szedł przodem, sprawdzając trasę i dając wam chwilę upragnionej prywatności. Trzymałaś dłoń Itachiego, a jego dotyk był przyjemny i ciepły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałbym powiedzieć, żebyś to zostawiła, że to nie twoja walka. Ale zdaje się, że to wojna nas wszystkich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie pozwoliłabym na to. Musimy wymyślić w jaki sposób niepostrzeżenie skontaktować się z Naruto — powiedziałaś. — Nie możemy szukać go bezpośrednio w wiosce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi westchnął cicho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powinniśmy się z nimi sprzymierzyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Z Konohą?! — krzyknęłaś, szarpiąc go za rękę. — Chyba oszalałeś. To miejsce zmusiło cię…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — przerwał. — Nie możesz skreślać całej osady przez błędy z przeszłości. Wioska to nie władcy, to nie Hokage stojący na czele, ale ludzie — niewinne dzieci i rodzice, którzy chcą ich bronić. Pamiętaj o tym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przypomniałaś sobie ludzi, przez których twoja matka opuściła wioskę. Konoszan, którzy szeptali za plecami Kakashigo i wciąż obwiniali go za wydarzenia z młodości. Hołotę nienawidzącą Naruto za zapieczętowanego w nim demona i mającą gdzieś jego dobre serce. Mimo to, wiedziałaś, że gdyby nie poświęcenie Itachigo, Sasuke nie miałby żadnego dzieciństwa. Prawdopodobnie zginąłby z resztą klanu. Tak samo jak ty, nie mógłby żyć, chociaż przez parę lat, w pozornie bezpiecznym kraju. Chociaż z wielkim trudem, to mogłaś go zrozumieć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wolałabym, żebyś nie miał kontaktu z tym miejscem. Nigdy więcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi uśmiechnął się smutno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Koniec końców to nasz dom.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6kScPhYKr3kNUdnkagC7gFz9XgCDp1bG5MTK4y8IW7DbSgLiIUF0c7ZYYezHVnlMyVKRPQelLRiLnQLSC-vIbBDd6VGa3tZKh4qc-3fiTZQj0KpWyLba9AtccFbgj_zuqD2OGKsJfANMS/s1600/tumblr_pjbe66Cc421tn6k7ro1_540.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="546" data-original-width="540" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6kScPhYKr3kNUdnkagC7gFz9XgCDp1bG5MTK4y8IW7DbSgLiIUF0c7ZYYezHVnlMyVKRPQelLRiLnQLSC-vIbBDd6VGa3tZKh4qc-3fiTZQj0KpWyLba9AtccFbgj_zuqD2OGKsJfANMS/s400/tumblr_pjbe66Cc421tn6k7ro1_540.png" width="393" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Chwilę dłużej mi to zajęło, ale oto jest następny rozdział!<br />
Wracam również do starego formatu, gdzie polecałam blogi, które czytam.</div>
<div style="text-align: center;">
Zapraszam fanów różowego pokurcza (czyt. Sakury) na blog prowadzony przez <b>Eriko i Eleine</b>, które wspaniałomyślnie tłumaczą i publikują anglojęzyczne ff-iki.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://haruno-ff.blogspot.com/" target="_blank"><img border="0" data-original-height="208" data-original-width="350" height="117" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVHSYoxu5o-lIQcIsZq_nTVc2Zdh6e44iSZf-4qjV01JiVUZxRKx0Vgiefl3k3vZMCDi9lCUl-Iy01OntZuHsYkfkQAO8DYZe9AKBHCa8ipWttCqeZooawStXqYhfrEm1QwhyKqZ_8tNj1/s200/harunoff+button.png" width="200" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>buziaki~</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-1692676238679901972020-03-28T16:20:00.000+01:002020-03-28T19:20:26.647+01:0023. Burzowe chmury<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke nie mógł zaczerpnąć powietrza. Obudził się z zaciśniętą krtanią i sztywnym ciałem. Obraz przed jego oczami był niewyraźny. Nawet nie przejmował się, kto go dusił. Wielu ludzi chciało jego śmierci. Prawdopodobnie nie znał nawet połowy z nich. Sekundy męczarni zajęło mu uświadomienie sobie, że to jego własna ręka ściska gardło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozkaszlał się, siadając na łóżku. Zimno ściany za jego plecami nieco go otrzeźwiło. Miał nabrzmiały język i czuł suchość w ustach. Drżąca dłoń próbowała znaleźć naczynie z wodą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rzuciłeś nim</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, przypomniał sobie. Grymas goryczy pojawił się na jego twarzy wraz z myślą o Sakurze. Czuł dyskomfort, że znajdowała się tak blisko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po cichu wiedział, że jeszcze nie raz spotka Naruto w swoim życiu. Ten idiota prędzej skona niż się podda. Ale reszta wioski… Nie myślał, że będzie miał kontakt z kimkolwiek. Niespodziewane spotkanie sprawiało, że czuł się osaczony. Jej oczy pytały go, za czym teraz podążał. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaciśnięta pięść uderzyła w szary materac. Mimo znacznej siły, którą włożył w cios, drewniany dom pozostał uśpiony. Sasuke otworzył okno, a nocna bryza uderzyła go w twarz. Odetchnął głęboko zimnym powietrzem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naprawdę nie wiedział, co powinien teraz czuć. Prawda o klanie go przytłoczyła. Z jednej strony czuł, że jest coś winny Itachiemu za ciężar, który na siebie wziął. Sasuke wiedział, że osada znalazłaby inny sposób na unicestwienie klanu Uchiha, a dzięki jego bratu mogli przeżyć oboje. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z wioską, która nas zdradziła? — zapytał głos skryty w ciemności nocy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem, ojcze — szepnął, masując swoje skronie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drewniany parapet zaskrzypiał głośno, kiedy oparł na nim ciężar swojego ciała. Sasuke odszedł w cichą noc.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b id="docs-internal-guid-e2c5293e-7fff-f572-5abb-1d8081b28594" style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
</div>
<hr style="text-align: justify;" />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagato siedział podpięty do aparatury, która stabilizowała jego funkcje życiowe. Obserwował poczynania Konan. Nie sprawdzał jej, tylko był równie niespokojny i podekscytowany, co ona. Potrafiła to wyczuć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciało Yahiko oparte było o statuę Dziesięcioogoniastego. Skamieniałe drzewo, z którego zostało stworzone przed wiekami, emitowało zieloną, leczniczą chakrę. W jego wnętrzu znajdowały się już cztery z dziewięciu ogoniastych bestii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ichibi pojmany przez Deidarę — wyliczała. Uważnie przyglądała się ciału przed sobą. Dotknęła jego krótkich, postrzępionych włosów opuszkami palców. — Nibi z Kumo pokonany przez Hidana i Kakuzu. Sanbi przechwycony z wód Kiri. Yonbi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kisame się nim zajął, zanim zginął z rąk konoszan. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rudym mężczyzną wstrząsnął suchy kaszel. Kroplówki podłączone do wychudzonych ramion wiły się dokoła niego jak węże.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, zgadza się — szepnęła. Była poddenerwowana. Nie chciała myśleć, że przez Uchihę niemal stracili Yahiko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To tylko puste pudełko,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> upomniała się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteśmy niemal na półmetku — powiedział cicho Pain.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pnącze Drzewa Chakry zaczęły się poruszać, uwalniając Yahiko. Konan chwyciła go w ramiona. Próbowała wyczuć jego zapach, ale zniknął lata temu. Wyparował wraz z ciepłem i chakrą, kiedy leżał martwy na ziemi Ame. Pamięta, że padał wówczas mocny deszcz — duże, gęste krople obmywały jego pustą powłokę i mieszały się z jej łzami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie obchodziła ją widownia, bo nawet jeśli zgadzała się traktować Nagato jak pana i nowego boga, to nie była całkowicie pozbawiona uczuć. Potrzebował jej. Znała swoją wartość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciało poruszało się lekko w jej ramionach. Pozwoliła mu stanąć o własnych siłach i znów potraktowała go jak broń, kiedy uważnym wzrokiem obserwowała powolne ruchy. Musiała sprawdzić, czy był w pełni sprawny, aby lider mógł przelać w niego swoją wolę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wydaje się, że jest w porządku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">narzędzie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> otworzyło oczy, a Konan niemal potknęła się robiąc dwa szybkie kroki w tył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Godziła się, żeby Pain korzystał z ciała ich przyjaciela. Godziła się, żeby Yahiko stał się zabawką w jego rękach, ale bogowie, nie dała mu przyzwolenia na coś takiego. To było </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jego </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dawne spojrzenie. Oczy mężczyzny nie miały w sobie rinnegana. Były jak dwa małe, czarne kamienie. Wydawały się uśmiechać. Pogodne, beztroskie, szczęśliwe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możemy to zrobić — przemówiła pusta skorupa i rozłożyła dłonie przybliżając się o krok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A może to tylko kolor tęczówek? </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślała. Z trudem przełknęła ślinę. Czuła jakby coś utkwiło jej w gardle. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może dopowiadam sobie zbyt wiele?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Konan zagryzła wargę do krwi. Jej metaliczny smak wcale nie pomógł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań — wycedziła przez zaciśnięte zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślałem, że ci to pomoże. — Postać odezwała się znów jako Nagato. Zamknął na sekundę oczy, a później znów były szare, naznaczone rzędami okręgów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Byłeś w błędzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Właściwe ciało boga nowego świata nawet nie mrugnęło, obserwując ją uważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Emocje nie mogą nas ograniczać — powiedział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet twoja nienawiść? — warknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Konan?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szybko odwróciła się plecami do ich obu. W kącie groty dostrzegła niewielki ruch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gość specjalny, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zakpiła w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odetchnęła głęboko. Nie powinna reagować w tak przesadny sposób, ale naprawdę ją zaskoczył. Nigdy tego nie robił, nigdy nie próbowała udawać prawdziwego Yahiko. Nie ważne czy głosem, spojrzeniem, czy zachowaniem. Dlatego tak nią to wstrząsnęło. W jednej chwili powróciły wspomnienia z utraconych lat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Stworzę dla nas nowy świat — zapewnił. — To było marzenie naszej trójki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nadal nim jest. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet jeśli jeden z nich nie żyje. Nawet jeśli nie mają nic z tamtej niewinności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nienawidziła tego typu rozmów. O wiele łatwiej było jej funkcjonować, kiedy Nagato traktował ją jak rzecz. Może się wtedy całkowicie wyłączyć i postępować ściśle wedle planu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem, co mam robić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ty? — Wzrok Peina powędrował do rogu jaskini, gdzie chwile wcześniej spostrzegła ruch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawsze czai się w cieniu, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślała. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Który? — zapytał dotąd cichy obserwator. Miał niski, przyjemny dla ucha baryton.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Siedmioogoniasty z Taki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zapięła szczelnie płaszcz, chroniąc się przed deszczem, który nigdy nie ustawał w wiosce, którą nazywali domem. Nie chciała słuchać dalszej wymiany zdań. Wyszła z kryjówki, która znajdowała się w gęstych, małych lasach Ame. Krople uderzały mocno o jej ciało. Stała tak chwilę, próbując się zresetować, wyciszyć i uspokoić. Po minucie zniknęła w setkach białych kartek papieru. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr style="text-align: justify;" />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W Iwie słońce zawsze świeci mocniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hidan kucnął pod karłowatym drzewem, próbując ukryć się w jego cieniu. Promienie przebijały się przez rzadkie liście i raziły go w oczy. Dotknął ręką nagrzanej ziemi. Wydawała się bardzo twarda. Dłonią roztrzepał cienką warstwę piasku miedzy nogami i zauważył, że zaraz pod nim jest lita skała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy ta wioska to jeden pieprzony kamień? Jak w takim razie rosną tu te cholerstwa? — Czubkiem kosy wskazał na miniaturowe drzewo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam cię uczyć podstaw botaniki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyli wiesz?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakuzu rozluźnił chustę na swojej twarzy. Nawet jemu było gorąco. Nie ściągnął jej jednak całkowicie. Wiedział, że nie należy poddawać ciała bezpośredniemu działaniu promieni słonecznych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Natura zawsze znajdzie rozwiązanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jasne. Założę się, że jakiś psychopata zasadził je tutaj przy użyciu chakry, żeby patrzeć jak walczy o życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet rozłożył mapę szukając alternatywnej drogi do Ame. Mieli nie przechodzić przez inne wioski shinobi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Twój znajomy? — zapytał sunąc palcem po papierze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Haha! Pierdolony komediant się znalazł. Dlaczego, kiedy nareszcie coś pokrewnego żartowi wypada z twoich ust, jest tak kiepskie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hidan wstał gwałtownie. Wypiął swoją obnażoną klatkę piersiową w stronę słońca. Na jego skórze pojawiały się pierwsze ślady oparzenia. Zamachnął się kosą, a krew z niej spadła na suchą ziemię Iwy. W sekundzie krople zostały wchłonięte przez piasek zostawiając po sobie jedynie ciemniejsze plamy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ruszamy bezpośrednio do Ame.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co? — zapytał przeciągle. Zachowywał się jak znudzone dziecko. — Przecież jesteśmy bliżej granicy z Kusą. Będzie trzeba iść...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamy omijać shinobich. Rozkaz był wyraźny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dookoła! Cholera, nienawidzę, kiedy mi przerywasz!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakuzu uniósł wzrok na niebo, oceniając godzinę. Było około dziewiątej, musieli ruszyć się z miejsca inaczej słońce niepotrzebnie zabierze im energię. Spojrzał na Hidana — głośnego, irytującego i sprawiającego wiele problemów, jednak był zadowolony z tej współpracy. To nie tak, że mężczyzna nie działał mu na nerwy, bo było wręcz przeciwnie. Ale fakt, że obaj byli niemal nieśmiertelni znacznie ułatwiał ich relacje. Nie mogli zabić się nawzajem, nawet kiedy bardzo chcieli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ty go niesiesz — Hidan schował kosę za plecy i ruszył przed siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Idziesz w złą stronę, idioto. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna z białymi włosami jedynie wzruszył ramionami i zmienił kierunek. Brunet podniósł z ziemi ciało wojownika w czerwonej zbroi płytowej. Jego twarz przesłonięta była maską zrobioną z podobnego materiału. Kapelusz, który pasował do kompletu, leżał roztrzaskany kilkanaście metrów dalej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żyje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jinchūriki trudno zabić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko nabrało pędu, no nie? — Mężczyzna poprawił swoje białe włosy przeczesując je palcami. — Ciekawe, co się stało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Najpewniej nieprzewidziane problemy. Ludzie zawsze panikują pod presją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dwie godziny później opuścili Iwe. Wioska dopiero po tygodniu zauważyła brak Hana, naczynia pięcioogoniastej bestii.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr style="text-align: justify;" />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brakowało mu mgły. Nie wioski.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bogowie nie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tylko mgły, w której można się ukryć. Szczelnie spowija wszystko dookoła, czyniąc cały świat zagadką. Oczywiście mógł ją przywołać, przecież kiedyś był shinobi Kiri. Jednak wybierał na swoją kryjówki miejsca, do których to zjawisko nie pasowało. Kto widział gęstą mgłę na granicy Kraju Wiatru? Tutaj nie pojawi się nikt z jego dawnego życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stał się pustelnikiem. Po incydencie z Hotaru i klanem Tsuchigumo postanowił zaszyć się w jakiejś samotni z dala od wścibskich oczu. Mimo to z uśmiechem na ustach wspominał czas spędzony z blondynką i dobroć jej rodziny. Był jednak zdrajcą Kiri, poszukiwanym przez wioski shinobi i jinchūriki ściganym przez zgraje dziwaków. Nie mógł narażać ich na niepotrzebne problemy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Utakata westchnął. Męczyło go wszystko. Nawet ciepłe, suche powietrze odpowiednie dla tego regionu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedział na dachu swojego prowizorycznego domu. Niewielki budynek krył się u podstawy dwumetrowej ściany piaskowca. Po południu, kiedy słońce zmieniało swoje położenie na niebie, panował tu przyjemny, błogi cień. W dłoni trzymał ulubioną broń — niewielką fajkę, za pomocą której tworzył bańki wypełnione chakrą. Zawsze uważał to za zabawny sposób na walkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszał za sobą kroki. Kiedy się odwrócił na ścieżce, kilkadziesiąt metrów od jego domu, stała kobieta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rzadko spotyka się tu wędrowców — zażartował.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej twarz była jasna, przyjemnie kontrastowała z fioletowymi włosami. Milczała, przyglądając się mu spod przymrużonych powiek. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie należysz do rozmownych, co? Są i tacy ludzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwrócił się ponownie w stronę słońca. Wiedział, co oznacza czarny płaszcz z czerwonymi chmurami. Pomyślał, że zaraz poczuje na swojej skórze przyjemny dotyk ciężkiej od wilgoci mgły, a uśmiech rozjaśnił jego twarz. Sekundę później ruszył do walki.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr style="text-align: justify;" />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamaskowany mężczyzna obserwował trawiaste wzgórza Takigakure. Wieczna zieleń przypominała mu dawny dom. Zacisnął dłonie w pięści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już niedługo</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, pomyślał. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam nadzieję, że na mnie czekasz, Kakashi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Samotne dziecko podbiegło do niego z uśmiechem na ustach. Dziewczynka miała niebieskie włosy i bystre bursztynowe spojrzenie. Delikatny uśmiech rozświetlał jej twarz. Skóra na ramionach i szyi lśniła potem w świetle poranka. Jej oddech był nierówny, kiedy stanęła trzy metry od nieznajomego. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cześć jestem Fū. Chcesz zostać moim przyjacielem? — zapytała. Jej wzrok był podekscytowany i magnetyzujący. Wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu. — Obiecuję, że nie będziemy się nudzić. Jestem taka samotna!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna wyciągnął katanę z pochwy na swoich plecach. W lśniącym odbiciu ostrza mignął sharingan. Dziecko nawet nie zdążyło zareagować. Uwięził ją w swoim mangekyo.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr style="text-align: justify;" />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy parę godzin wcześniej pierwsze promienie słońca oświetliły dom, szukałaś Sasuke. Wszystkie emocje opadły, złość się rozmyła. Bosymi stopami szłaś cicho po drewnianych panelach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbując nie zwrócić na siebie uwagę Sasoriego czułaś się niemal jak wymykające się dziecko. Chciałaś, żeby Sasuke porozmawiał z Itachim raz jeszcze. Aby padły między nimi lepsze słowa zanim ich drogi się rozłączą. Wiedziałaś, że Itachi tego potrzebował. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednak poza słońcem wpadającym przez otwarte okno, w pokoju nie było niczego innego. Zabrał nawet zakrwawione bandaże.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dwie godziny później Sasori wykarczował drzewa dookoła chaty, w której spędziliście ostatnie tygodnie. Ułożył je przy wejściu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mogłam ci pomóc — szepnęłaś. Przez chwilę zapomniałaś, że byliście uciekinierami. Konoha chciała głowy Itachiego, Suna nie pogardziłaby Sasorim, a teraz także reszta Brzasku mogła szukać zemsty. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie myśl, że jesteś niezastąpiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiesz, czy kierowała nim jakaś chwalebna myśl, że należy dać wam trochę czasu, czy naprawdę chciał pokazać, że jest samowystarczalny. Uśmiechnęłaś się. Zagadkowy człowiek z niejasną przeszłością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi stał za tobą lekko pochylony. Jego broda opierała się o twoje ramię. Miał zamknięte oczy, a jego oddech był spokojny i odprężony. Nie pozwolił przeprowadzić głębokiej analizy jego stanu, a to oznaczało tylko jedno. Doskonale wiedział, co mu dolega i na jakim etapie choroby się znajdował. To przerażało najbardziej. Chciałaś się z nim kłócić, ale życie nauczyło go nieustępliwości, której nawet ty nie umiałaś złamać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś pewien, że się zregenerowałeś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego ciepły oddech drażnił płatek twojego ucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy nie dałem tego dowodu godzinę temu? Wciąż czujesz głód, Sakura?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prychnęłaś pod nosem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Próbujesz mnie zawstydzić, żebym nie ciągnęła tematu? Słaba sztuczka, Uchiha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sunijczyk podszedł do was, otrzepując dłonie z brudu. Jego czerwone włosy jarzyły się we wczesnych promieniach słońca. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gotowe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi przytaknął, wysuwając się naprzód. Czerń w jego oczach zaczęła łączyć się z czerwienią, kiedy uaktywnił mangekyo. Czarne płonie Amaterasu pochłonęły prowizoryczny dom nie zostawiając nawet popiołu. Nie było nawet najmniejszego śladu waszej obecności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No to miejmy nadzieję, że twój braciszek zdążył wyjść — zakpił Sasori.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Posłałaś mu najgroźniejsze spojrzenie, na jakie było cię stać. Pal licho Sasuke, ale Itachi… Nie wiesz, czy był gotów na takie żarty. Dopiero odzyskał swojego brata. Jednak czy to było prawdziwe? Nie miałaś pojęcia, co mogło się dziać w głowie byłego towarzysza. Czy był w stanie porzuć nienawiść, która była dla niego jak tlen przez ostatnie parę lat?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori westchnął</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyszedł w środku nocy — przyznał. — Nie zatrzymywałem go.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bardzo dobrze zrobiłeś — odezwał się brunet, przerywając technikę. — Po co miałbym siłą kazać mu zostać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślisz, że nikomu nie powie? — zapytał Sasori, sprawdzając zapasy w podręcznej sakwie i podając ci drugą z nich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem tego pewien.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystko się zgadzało. Miałaś przy sobie zioła lecznicze i zwoje, w których zapieczętowaliście sprzęt do tworzenia antidotum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co teraz? — spytałaś przeskakując spojrzeniem między ich twarzami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Konan żyje, tego możemy być pewni. — Itachi odezwał się cicho. — Nie wiem, czy będzie chciała sama kontynuować plan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiemy też, czy Pain rzeczywiście gryzie ziemię od spodu — wtrącił Sasori.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawda. Musimy sprawdzić, czy jego plan dalej jest realizowany.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHGijSv_wHD2HDKoN3Qt_bzSRpJerJw_fffwD4fcB3f1OVMuL5vWND8X_8LX5jTIpkNNMxMgewsb3OV8J8LUbHV7GtuqSo4GgCMi6NZAnJuTkLzaPiT9E1DSsgGOz470Q7Uu-XCpj4IgyS/s1600/tumblr_08e145356887101db4b52ec99129270a_cbefb3bf_640.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="582" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHGijSv_wHD2HDKoN3Qt_bzSRpJerJw_fffwD4fcB3f1OVMuL5vWND8X_8LX5jTIpkNNMxMgewsb3OV8J8LUbHV7GtuqSo4GgCMi6NZAnJuTkLzaPiT9E1DSsgGOz470Q7Uu-XCpj4IgyS/s640/tumblr_08e145356887101db4b52ec99129270a_cbefb3bf_640.png" width="387" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizBr53HSEpm35YYgZvjeQhQ-qMKotBX3q2yiQUbt4ToAqioe4sIYXZebzdXsY0ekWZqgmmxTKBEIMdGJBiN0gZ3osyeE-x4q-DAFTafmukiuavxJFUJgWtGK8sCusi4okTFT6TnQ01Xby4/s1600/tumblr_b078f78a49fbe0e956c8db8b67d87b4e_6b53b354_640.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="582" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizBr53HSEpm35YYgZvjeQhQ-qMKotBX3q2yiQUbt4ToAqioe4sIYXZebzdXsY0ekWZqgmmxTKBEIMdGJBiN0gZ3osyeE-x4q-DAFTafmukiuavxJFUJgWtGK8sCusi4okTFT6TnQ01Xby4/s640/tumblr_b078f78a49fbe0e956c8db8b67d87b4e_6b53b354_640.jpg" width="387" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrCso_LicbdFv3YvQdKpqR-p2hhbqqSkvGOcZ6Lmn9wZWXSME0lnQe359J6GpIK9qtnpvFcHKB_phxOka-oSFxokhskKTwxWXCHjGpn7-RntqTP9kMfZz7Z8ncl8xwAECx7axqP4rgzuIJ/s1600/tumblr_94fbdb232a50e9fdb4d5813405333e1e_ad651642_640.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="582" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrCso_LicbdFv3YvQdKpqR-p2hhbqqSkvGOcZ6Lmn9wZWXSME0lnQe359J6GpIK9qtnpvFcHKB_phxOka-oSFxokhskKTwxWXCHjGpn7-RntqTP9kMfZz7Z8ncl8xwAECx7axqP4rgzuIJ/s640/tumblr_94fbdb232a50e9fdb4d5813405333e1e_ad651642_640.jpg" width="388" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Trzeba nadać trochę tempa akcji. Naprawdę chcę, żeby wyszło z tego coś przyzwoitego. Pierwotnie historia miała się skończyć na trzydziestym rozdziale plus epilog, ale teraz nie będę się o to starać za wszelką cenę. Po prostu popłyniemy z prądem ^^</i><br />
<i><br /></i>
<i>Po komentarzu <b>Eriko </b>zrobiłam to, nad czym myślałam od jakiegoś czasu, czyli zmieniłam układ bloga. Poprzednio było upchane wszystko na jednej wysokości, teraz mamy troszkę luzu. Poza tym zmieniłam kolor tła. Samej trudno mi się czyta na bieluteńkim tle, wiec nie chciałam innych tym katować.</i><br />
<i><br /></i>
<i>No i najważniejsza zmiana, witam oficjalnie na<b> Ogniu Konohy</b>! Stary tytuł "Odnajdź mnie w mroku" brzmiał patetycznie i pseudo-wyniośle, ale zostawiłam go przez sentyment do opowiadania, które było pierwowzorem tego bloga. Ale poza wątkiem ItaSaku wszystko się zmieniło, więc nie ma sensu kurczowo trzymać się przeszłości.</i><br />
<i><br /></i>
<i>Zapraszam na <b>Zbawienie na sprzedaż</b>, gdzie pojawiły się w ostatnim miesiącu moje cztery nowe teksty i dwa <b>Temiry</b>. Jest to blog grupowy, więc jeśli ktoś miałby ochotę dołączyć szczerze zapraszam. Więcej informacji na miejscu w zakładce "O co tu chodzi?".</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/" target="_blank"><i><img border="0" data-original-height="220" data-original-width="450" height="155" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwAKlM6RcCtf_Qw_8IeRq1tujq26A-N__GZNeQqxCC0w3vlwrBpGFGpInXXh7fSJM0m0oFeH9foLSeoucyT6A8gQXHA81rIM_XZ-C_7FvAXtlsBqNiLRrOgnqa1piPsYlNLH0ytFSE_RlR/s320/zbaw.png" width="320" /></i></a></div>
<i><br /></i>
<i>Razem z <b>BlackRidd </b>chcemy ożywić <b>Nasz Spis Opowiadań</b>. Między innymi wprowadzmy zakładkę ze zwiastunami i kącik dyskusyjny. Jeśli wchodzicie na bloga, to proszę o wzięcie udziału w ankiecie. Chcemy dowiedzieć się, czy na nasze działania będzie jakikolwiek odzew ;3</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://nasz-spis-opowiadan.blogspot.com/" target="_blank"><i><img border="0" data-original-height="219" data-original-width="600" height="115" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQ2QRsyEqEkUxTnrrH4TLQMDFO0j1R2yKwcaNTJ6TXe774AZ2jRE8zoMQh6WAqDcM5Fv9Hyk1f789E4PCfLTuNJZ4eLRrhnr9k4Gh_Y26WRy2t51GZrUovcnd8OxYlzaYpZARRyMyxjqSS/s320/flowers-dark-17.jpg" width="320" /></i></a></div>
<br /></div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-55550529665178288602019-12-18T01:36:00.001+01:002021-02-22T15:28:48.631+01:0022. Cisza przed burzą<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<b id="docs-internal-guid-15cb5b65-7fff-4da7-04ba-792c25ab7d84" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Martwię się o ciebie. — Słowa wymknęły się spomiędzy twoich ust w przerwie między pocałunkami pełnymi strachu i szczęścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna wplótł dłoń w różowe włosy. Wtuliłaś się w jego ciało, otaczając go nagą nogą. Ręce Itachiego desperacko wędrowały po twoich kobiecych krzywiznach, podsycając ogień, który nigdy nie wydawał się w pełni zgasnąć. Jego kolano wcisnęło się między uda, a twarda długość erekcji natarczywie naciskała na dolny brzuch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co cię martwi? — zapytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przyszłość. Może żadnej nie mamy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamy to, co jest teraz. Nawet na tyle nie mogłem liczyć w poprzednim życiu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dłonie złapały gołą skórę na ramionach. Otworzyłaś oczy w lekkiej konsternacji, żeby zobaczyć białą koszulę przetartą w połowie i zsuwającą się z męskich ramion.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy to zrobiłam? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musimy stąd odejść — powiedział. — Konan wysyłała wiadomości do Sasoriego i zna naszą lokalizację. Ale to za chwilę — wymruczał w twoje ucho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Parę godzin temu leżałeś na łożu śmierci. — Zaśmiałaś się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, nie chciałabyś widzieć tego drugiego.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<span id="docs-internal-guid-2426c234-7fff-3f90-dc2a-0da6ea0761d4"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><hr /><p></p></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura szepnęła spuchniętymi od pocałunków ustami, że nie zamierza bratać się z Sasuke. Zaraz później przemknęła niczym cień wzdłuż ścian korytarza. Była szybka, nawet jak na konoszankę. Któryś raz z kolei na końcu jego języka kołysało się pytanie, czy nie była zwiadowcą lub członkiem anbu. Ale nigdy nie nadarzyła się odpowiednia chwila i moment na zbędne słowa, odkąd coś między nimi zakwitło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poza tym wydaje się za mało biegła w walce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi miał nieodpartą chęć skopiować jej ruchy i podążyć w ślad za nią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy nie potrafiłem uciekać od problemów, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślał</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczy Sasuke były szalone. Itachi nie miał pojęcia, co takiego wydarzyło się przez minione lata. Z trudem dostrzegł w nim dziecko, które porzucił tamtej nocy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co to ma znaczyć, bracie? — warknął, a głos nawet w najmniejszym stopniu nie przypominał tonu dwunastolatka, kiedy spotkali się po raz ostatni. — Co tu robi Sakura?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie ma nic wspólnego z tobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak to </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie ma</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, skoro ona–</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Braciszku, życie nie kręci się tylko wokół twojej osoby. Nie splatasz naszych losów. Nasza historia wydarzyła się poza twoim udziałem i nie ma potrzeby wplątywania się w tę relację. Odpuść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke przez chwilę wyglądał jakby obudził się z głębokiego snu. Zamknął oczy i przetarł je palcami prawej dłoni. Wydawał się o wiele starszy niż był w rzeczywistości i niezwykle zmęczony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy ty też go słyszysz? — szepnął. Gdyby nie potrafił czytać z ruchu warg, Itachi z trudem zrozumiałby sens jego słów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kogo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ojca!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Starszy z braci złapał dłoń młodszego. Ten gest wydawał się najbardziej właściwy. Przez sekundę Sasuke chciał toczyć dalszą walkę, ale później jego spojrzenie złagodniało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To minie — zapewnił, choć miał całkowitą pewność, że coś nie tak dzieje się z jego krewniakiem. Wcześniej żywił cichą nadzieje, że to go ominie, ale większość z Uchiha kończyło w objęciach szaleństwa. W ten czy inny sposób. Tylko Itachi, Shisui i jego matka potrafili mu się oprzeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałbym ci wierzyć, ale mając za sobą te wszystkie noce... To nie takie proste.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<span id="docs-internal-guid-2426c234-7fff-3f90-dc2a-0da6ea0761d4"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><hr /><p></p></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W małym, ciemnym pomieszczeniu słychać ciężki i urywany oddech. Na metalowej maszynie z rurami, niczym na tronie, siedziała wychudzona, mizerna postać. Szare oczy mężczyzny były mętne, a widziany obraz co chwile się rozmazywał. Konan trzymała za ramiona wątłe ciało Nagato. W takich chwilach pragnęła nad nim zapłakać, ale nie miała do tego prawa. Minęło zbyt wiele lat, kiedy żyła jako narzędzie służące sprawie, w którą wierzyła trójka głupich, młodych shinobi. Został jej jedynie żal, który musiała ukryć głęboko w samej sobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie byłaś?! — warknął mężczyzna. — Straciłem trzy ciała, straciłem Yahiko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta nie zareagowała na wypowiedziane imię. Dawniej, choć nie przyznała się nawet przed samą sobą, był jej słońcem, każdym oddechem i myślą. Ale to było w poprzednim życiu, w świecie gdzie Yahiko był realny, ciepły i żywy. Już niemal nie pamiętała tamtych dni. Nie płakała nad pustą powłoką, bo to tylko obraz, złudzenie — jak figurki z origami, które tworzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest podpięty pod Boskie Drzewo, czerpie chakre z ogoniastych bestii. Może odzyskamy jego umiejętności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagato z trudem podniósł głowę. Jego spojrzenie było władcze i silne, chociaż wiedziała, że nadal targają nim zawroty głowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Doskonale. Dołóż wszelkich starań, żeby go wyleczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiele razy zastanawiała się, kiedy stał się </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">panem</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Kamieniem milowym okazała się śmierć ich kompana, ale nawet w tamtym czasie zdarzały się chwilę, gdy był dawnym sobą. Wystraszonym, młodym człowiekiem, który czuł zbyt wielki ciężar na swoich barkach. Niepewny jutra i decyzji, które miały kształtować ich małych świat. Kiedy nastąpiła przemiana? Którego dnia postanowił zniszczyć wszystko, co złe i piękne?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uchiha nas zdradził — warknął przez zaciśnięte zęby. W jego delikatnej formie kryła się siła i charyzma, za którą ruszyły tysiące. — Akasuna jest z nim. Zastanawiam się, czy pogłoski o śmierci Deidary nie były tylko zaporą dymną. — Spojrzał na nią wyczekująco. To był znak, że mogła się odezwać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Konoha dostała jego ciało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przeklęty konoszański pies! — krzyknął. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie pozwoliła, żeby jego gniew ogarnął także jej myśli. Przyzwyczaiła się do krzyków Nagato. Już nie robiły na niej najmniejszego wrażenia. Spędziła u jego boku zbyt wiele lat. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Straciliśmy okazję do pozyskania sharingana, ale to nic. Nie jest nam niezbędny. Nie mogłem jednak przejść obok takiej okazji obojętnie. Przekaż Hidanowi, Kakazu i Zetsu informację o ich zdradzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mają na nich zapolować?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, bo ta walka za bardzo ich osłabi. Jedynie jeśli Uchiha sam do nich przyjdzie, mają go pojmać. Nie ważne w jakim stanie, żywego czy martwego, byle nikt z naszych nie poległ. Potrzebujemy wszystkich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co zrobimy? — spytała cicho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przyspieszę wszystko. Nie pozwolę, żeby Uchiha mataczył w naszym planie. Kiedy tylko dojdę do siebie, ruszamy po Kyuubiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chociaż jej serce drżało na myśl, co stanie się z Nagato, nie oponowała. Zgniotła swoje lęki w sekundę po tym, jak się pojawiły. To nie wylękniony chłopiec, którego wspólnie z Yahiko kiedyś bronili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przestań wracać do życia, które przeminęło</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, skarciła się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zniknęła w plątaninie białych kartek papieru. Nie miała prawa odmówić.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<span id="docs-internal-guid-2426c234-7fff-3f90-dc2a-0da6ea0761d4"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><hr /><p></p></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego się na mnie gapisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Martwe oczy Sasoriego śledziły uważnie każdy twój ruch. Nie mogłaś oprzeć się wrażeniu, że z ciebie kpi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie tak dawno błagałaś o informacje o nim, a teraz wyglądasz jakbyś chciała, żeby pochłonęło go piekło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O ile pamiętam, to zażądałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Semantyka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiele się wydarzyło od tamtego czasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke nie pasował do twojego planu, nawet gdybyś jakikolwiek miała. Chciałaś uciec od wioski, która nie miała nic do zaoferowania i ludzi, którzy udawali, że cokolwiek dla nich znaczysz. Nie zamierzałaś wplątać się w konflikty wewnętrzne Akatsuki i leczenie dawnego kompana. Myślałaś, czy nie zostawić go Sasoriemu. Nikt nie oczekiwał od ciebie altruizmu. Nie w tym miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie uważasz tego za kiepski żart </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tego na górze</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już dawno przestałem śmiać się z boga — odpowiedział i wydawał się zbyt poważny, jak na jego sarkastyczny charakter. — Lepiej nie wkurwiać nieskończoności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet jeśli czeka na nas czarna dziura?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie możesz udowodnić, że coś tam jest lub niczego nie ma. Po prostu żyj. Lub przedłużają swój żywot w nieskończoność, zupełnie jak twój drogi sensei.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy cię tak nie nazwę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Konoszanie są tacy niewdzięczni — westchnął. — Zawsze gardziłem waszą dumą.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<span id="docs-internal-guid-2426c234-7fff-3f90-dc2a-0da6ea0761d4"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><hr /><p></p></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Boisz się go. Nie dłoni, w których uścisku mógłby złapać twoją szyję. Nie rąk i techniki błyskawic, która z nich wypływa, jakby była trwałym fragmentem jego ciała. Nie oczu, których moc jest wystarczająca, aby zamknąć cię w wiecznym jutsu. Masz gdzieś jego siłę, bo nawet jeśli okażesz się za słaba, zbyt wolna, za mało uważna, to nie pokona w pojedynkę Sasoriego i Itachiego. Boisz się, że głęboko w tobie istnieje znienawidzona iskra. Boisz się go, bo zawsze ją podsycał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ważne, co chciałaś osiągnąć, co pokazać — przy nim stawałaś się słabą idiotką. Dziecięca miłostka mogła być motorem napędowych treningów i samodoskonalenia, ale spojrzenie ciemnych oczu odbierało ci wszystko, co osiągnęłaś. Stawałaś się słabą dziewuchą, którą miał porwać w objęcia, kiedy kunai przeciwnika leciał w twoją stronę i nie ważne, że później patrzył na ciebie jak na ofiarę losu, pasożyta w świecie shinobi. Twoja podświadomość wiedziała, że nigdy nie spojrzy na ciebie, tak jak wówczas tego chciałaś, to był jedyny element bliskości, którym się karmiłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bogowie, nie chcę, żeby to wróciło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ile nocy po jego odejściu przepłakałaś, wciąż czując zaporę, której nie potrafiłaś obejść? Zablokowana, śmieszna i słaba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nienawidzisz go, bo niemal pozbawił Naruto życia, a ciebie chciał zabić zaraz po tym. Zdradził i zostawił was jak nic nie warte śmieci. Przecież wiesz to wszystko, a mimo to, w głębi czai się irracjonalny lęk. Za nic nie chcesz wrócić do tamtych lat i nawet Itachi nie ma z tym nic wspólnego — chcesz wolności dla samej siebie, nie przez pryzmat żadnego mężczyzny czy uczucia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odejdź — warczy Sasuke, kiedy wyczuwa, że ktoś stoi w progu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez sekundy patrzysz na jego twarz i czekasz na grom, przez który twoje życie znów stanie się farsą, ale on nie nadchodzi. Trudno uwierzyć, że to </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wasz</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Sasuke. Nie wygląda na osiemnastolatka, jego twarz jest usiana bruzdami i tak bardzo zmęczona. Ma opuszczone powieki i wygląda jak pogrążony w niespokojnym śnie, kiedy na czole pojawiają się poziome zmarszczki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzdychasz z ulgą, bo to wszystko było wymysłem dziecięcego rozumku. Nic więcej niż wspomnienia nie łączą cię z tamtą żałosną dziewczyną. Teraz się uśmiechasz, bo to jego oblicze jest godne pożałowania. Wygląda jak wrak i nie możesz powstrzymać zadowolenia, które powoli wypełnia twoje ciało — zalewa wszystko po kolei, jak strumień wezbranej rzeki, aż dotrze do każdego zakamarka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wielcy upadają z góry — mówisz z zadowoloną miną, kiedy otwiera gwałtownie oczy. Nie są czerwone, a po prostu czarne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Furia brzydko wykrzywia mu twarz. Nie ma w sobie nic z chłopca, za którym szalała rzesza fanek. Ani ze skrzywdzonego dziecka, któremu chciałaś pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchaj o niczym innym teraz nie marzę bardziej, niż żeby zmyć ci ten cholerny uśmieszek z twarzy, ale na tym nie poprzestanę. Idź stąd, inaczej nie będę mógł się zatrzymać. Uciekaj, nie widzisz, że oszalałem?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiesz czy to szok, czy coś naprawdę dzieje się z jego głową, ale nie potrafisz się powstrzymać i parskasz śmiechem. Rzuca w ciebie glinianym kubkiem, ale nie dociera nawet w pół drogi. Nie potrafisz spojrzeć na niego i ten śmieszny wyczyn inaczej niż pobłażliwie, jak na dziecko, które próbuje pierwszy raz w życiu wykonać jutsu, choć nawet go nie ćwiczyło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Posyłasz mu jeszcze jeden krótki uśmiech i wychodzisz z pokoju. Nigdy wcześniej nie potrzebowałaś czuć dominacji nad drugim człowiekiem. Nie mogłaś zrozumieć zawiści niektórych kobiet. Myślałaś, że twoje życie pozbawione jest osoby, która by na to zasługiwała. Nawet do Tsunade i rodziców miałaś w sercu jedynie żal. Teraz już wszystko rozumiesz. Ten jeden jedyny raz upajasz się cholernie satysfakcjonującym uczuciem. Nawet jeśli zasłużył na wiele więcej. </span></div>
</div>
<div><br /></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.pinimg.com/originals/6a/eb/c7/6aebc709507ff55090f70e127027bf6c.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="355" data-original-width="540" src="https://i.pinimg.com/originals/6a/eb/c7/6aebc709507ff55090f70e127027bf6c.png" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">To... To żyję! </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">A raczej nie <i>to</i>, a Sayuri7. No tak wyszło. Dziękować wszyscy Temirze. Po jej komentarzu pomyślałam a może spróbuję coś sklecić i powstał ten potworek. Jest to zlepek paru przyszłych rozdziałów, który postanowiłam wziąć i związać sznurkiem. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">W międzyczasie nowości. Co robiłam, kiedy wena wypięła na mnie swoje cztery litery? Szabloniki. Oczywiście ten, na Ogień Konohy.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">Nowy wygląd podstrony:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://sayuri-7.blogspot.com/" target="_blank"><img border="0" data-original-height="220" data-original-width="450" height="155" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7n6QJ7W1TBqsbTqSa4Np7Elet3syjBywkVvZH7zZ9mAg-iAPXGtLb90OuFVJcgJ7QxeAsiO_4nSioq24Pncteardit1Nc2LZ3tx6JO2ViDbpulYaT3UJwMEReL2nqTBRONduv3Sbmhgoy/s320/podstrona.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">Nowy wygląd Zbawienie na sprzedaż:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/" target="_blank"><img border="0" data-original-height="220" data-original-width="450" height="155" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_YtjCoYufEtIiD-EMQRhMSRidHi0YDZmFKG4zpTVhxAFV-mX_sHfwF8D9xWUTfzeX5aJnADKwbdMPgL2_vk6ZZqt8MNwsVYLLEj-shL6z__EY9M_odK3Q6obwEiCTjpJXNzDjvtJEL3jB/s320/zbaw.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">+ one-shot<a href="http://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/2019/12/ciemnosc-przyjmie-wszystko-itasaku-dla.html" target="_blank"> Ciemność przyjmie wszystko [ItaSaku]</a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">Poza tym, jeśli już spamię, to zapraszam na Nasz Spis Opowiadań, którego jestem współautorką. Zgłaszajcie swoje blogi!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://nasz-spis-opowiadan.blogspot.com/" target="_blank"><img border="0" data-original-height="220" data-original-width="450" height="155" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX9uLpcvD0tll2BcvC_Xu7Vni8gAGSaAArLmKrxxzJxl72fy4MMZ-OZaFcYSeiAo-hDK-qj2T16KzmTratiTrrfP7Yjz15gNm7iuOXrBFrcOmDW0sPSunpNthmI4qct_2eDm6TllSOhcQW/s320/nso.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">A teraz mniej przyjemna część notatki. Jako autorka proszę inne autorki o działanie. Droga mi Sayuri Shirai padła ofiarą kradzieży wartości intelektualnej. Fanpage o nazwie Świat Naruto opublikował jej opowiadania z <i>Po prostu Gaara</i> (m.in.<i> Gosposia, Zadanie wykonane Kazekage-sama</i>) nie podając ani jej nicku ani linku do oryginału. Słowem, jakaś cholera publikuje coś, co nie należy do niej na swojej stronie. Mało tego, nie widzi w tym nic złego.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">Tutaj, pod rozdziałem, Sayuri Shirai wyjaśnia wszystko <a href="https://poprostugaara.blogspot.com/2019/12/gosposia-rozdzia-54_14.html" target="_blank">Po prostu Gaara</a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif">A tutaj macie link do fp <a href="https://www.facebook.com/LifeIsNaruto/" target="_blank">Świat Naruto</a>.</span></div>
<br />Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-39795260912003824512019-06-25T15:37:00.003+02:002021-02-22T15:26:08.085+01:0021. Itachi kontra Pain<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Muszę iść — mówi Itachi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, wiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pozwolił ci przeczytać list, który otrzymał parę minut wcześniej, więc doskonale wiedziałaś o czym mówił. To oczywiste, że wyruszy uratować Sasuke. Nie oczekiwałaś niczego innego i nie byłaś nawet w najmniejszym stopniu zdziwiona. Patrząc na jego zgarbioną sylwetkę, kiedy zbierał swój ekwipunek, czułaś jak dziwny ciężar opada na twoje serce. Niewidzialne ręce próbowały je zgnieść lub rozerwać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niedorzeczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego miałaś się tym przejmować? Itachi był przez te parę tygodni przyjemnym elementem nowego życia, ale to tylko epizod w historii, którą ktoś dla ciebie napisał. To zaledwie jeden rozdziałem z setek innych opisujących twoje życie. Zostawi po sobie przyjemne wspomnienia i łagodny uśmiech błąkający się po twarzy. Dlaczego powinnaś robić z tego coś istotnego? To tylko przyjaciel z dzieciństwa i okazyjny kochanek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie jestem dzieckiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecież wiesz, że nie w każdym pocałunku oddaje się uczucie, a czasami to tylko zwierzęcy popęd. Seks z kolei nie musiał być zwieńczeniem wielkiej miłości, a tak jak w waszym przypadku palącą potrzebą spełnienia i posiadania drugiej osoby na drobną chwilę, krótkie połączenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podnieś wzrok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To oczywiste, że więzi rodzinne znaczyły o wiele więcej. Nawet jeśli wybił swój klan, to Sasuke był jego priorytetem przez wszystkie te lata. To dla niego i wioski Itachi bawił się w tą całą szopkę z Akatsuki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spójrz na mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłaś jego rozrywką, tak samo jak on był twoją. Wzajemna zależność, przez drobny moment uzupełnialiście się nawzajem i to było dobre. Od pierwszej chwili podświadomie wiedziałaś, że nie możesz oczekiwać zbyt wiele i dlatego teraz tak łatwo przyszło patrzeć ci na jego oddalające się plecy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">…dopóki nie odwrócił się w twoją stronę, a w jego oczach dostrzegłaś coś strasznego. To nie była złość, czy żądzą walki, ale przejmujący smutek i obawy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcę cię zostawiać samej, ale nie mogę pozwolić, żebyś w tym uczestniczyła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłaś całkowicie gotowa wypuścić go ze swoich objęć i traktować jak przyjemne wspomnienie, aż nie chwycił cię władczym gestem, mając w poważaniu, że tam gdzie jego palce ściskają twoje ciało jutro będziesz mieć poważne siniaki. Ruch męskich ust był niepewny i paniczny, jakby bał się, że teraz go odrzucisz, odsuniesz się i spojrzysz jak na wariata. W każdym muśnięciu czułaś, że przejmował się tym wszystkim, co ty wmawiałaś sobie, że jest ponad wami. Dopiero, kiedy całował cię bez tchu wyzbyty ze zwierzęcego popędu i niesiony żarem, którego wcześniej nie mogłaś rozszyfrować, zrozumiałaś że go kochasz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zanim zniknął usłyszałaś jego największy lęk, który przed tobą obnażył. Nie miał po tym wystarczająco odwagi, żeby spojrzeć ci w oczy. Nie chciał zobaczyć, że miał rację. Odszedł szybko, kiedy sens słów dopiero do ciebie docierał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę, wybierz mnie, a nie Sasuke.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-9fd0ceb0-7fff-54ba-34fe-90fdfeeed2a9" style="font-weight: normal;"><div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></div><span id="docs-internal-guid-2426c234-7fff-3f90-dc2a-0da6ea0761d4"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><hr /><p></p></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori nienawidził czekać. Godziny dłużyły się w nieskończoność. Za oknem niemal świtało, Pain lada chwila mógł przekroczyć próg jednego z niepozornych domków robotniczych w Ame. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pieprzyć tą sławetną konoszańską szybkość, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślał wściekły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeśli Itachi nie przybędzie na czas sam w pojedynkę nie pokona lidera Akatsuki, tym bardziej jeśli u jego boku pojawi się Konan. Doskonale wiedział, że z łatwością poświęci Sasuke, przecież nie przehandluje go za swoje życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie jestem głupcem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niestety spali przez to wszelkie mosty, które połączyły go ze starszym z braci. Poczuł drobne ukłucie żalu. Dobrze było mieć prawdziwego kompana, nawet jeśli tylko przez parę chwil. Nie był szlachetnym bohaterem, o którym opowiadały bajki w Krainie Ognia, go ukształtował piasek — suchy, wrogi, martwy. Był postacią z jednej z opowieści swojego ludu, zwykłym pustelnikiem, samotnym ascetą, rozważnym shinobi kryjącym się w grocie przed piaskową burzą i nic ponadto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakie masz informacje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Marchewkowe włosy lidera były mokre od deszczu szalejącego na zewnątrz. Jego szare oczy zwężają się niebezpiecznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zrobię niczego przed kontaktem z Itachim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brew mężczyzny unosi się na ułamek sekundy w górę, ale zaraz wróciła na swoje miejsce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego tak bardzo cię to zajmuje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam wobec niego niespłacony dług sprzed lat. Zważywszy, że podczas unicestwienia klanu zostawił go przy życiu…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozmówca ucisza go unosząc dłoń w górę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dał mi wolną rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Będę patrzył z przyjemnością, kiedy nareszcie skonasz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczywiście, a czego innego Sasori mógł się spodziewać? Grali przed całą organizacją, że on i Itachi są sobie niemal obcy i nic ich nie łączy ponad niezbędne minimum. Przecież nie mógł powiedzieć, że to kłamstwo, bo prosił, żeby zaopiekował się jego bratem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie oczekuj po mnie zbyt wiele.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba nie miał już innej możliwości. Rozwiązał bandaż, a pacjent nie podniósł powiek tylko czekał na to, co nieuniknione. Metal skalpelu był nieprzyjemny chłodny, ale Sasori nie wyczuł tego w swoich drewnianych dłoniach. Przyłożył ostrze do bladej skóry Sasuke i naciął ją jednym ruchem. Patrząc jak w ślad za ścieżką ostrza pojawia się czerwona linia, wiedział że nie miał już odwrotu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawsze pojawiasz się w idealnej chwili. Cholerne dziecko szczęścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wybuch był duży i ogłuszający. Itachi nie bawił się w subtelne skradanie i atak z ukrycia, nie kiedy każda sekunda była na wagę złota.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pain, najwyraźniej pogrążony w myślach, później niż lalkarz wyczuł obecność starszego Uchihy. W ostatniej sekundzie odskoczył, a płomień konoszańskiej techniki musnął poły jego płaszcza. Uderzył rękawem o ścianę gasząc ogień i podniósł otwartą dłoń w kierunku Sasoriego. Przecież to oczywiste, że tylko on mógł nadać wiadomość. Ułamek sekundy zajmuje mu rozpoznanie zdrajcy. Akasuna nie chciał oberwać jutsu, które było w stanie podporządkować sobie wioski, więc przywołał Teri — lalkę wytworzoną z rzadkiego stopu metalu znalezionego lata temu w Iwie. Kukła odgrodziła ich murem i po jednym uderzeniu jest już skazana na stratę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trudno, spełniła swoją powinność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzrok jego pacjenta był rozbiegany i po trochu wystraszony. Nie miał czasu wyrwać go z dziwnego stanu. Łapiąc wpół wątłe ciało uskoczył przed kolejnym uderzeniem. Krew młodszego z braci, sącząca się powoli z nacięcia, ubrudziła porcelanową twarz Akasuny. Ukrył się za niezniszczoną ścianą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie był na tyle szalony, żeby uczestniczyć w walce. Tym bardziej, że kolekcja jego kukieł została znacznie uszczuplona. Przez ostatnie tygodnie bardziej skupił się na naukach młodej konoszanki niż uzupełnieniu ekwipunku. Pluł sobie za to w brodę, bo choć nie wyszedłby ze swojej kryjówki, to zawsze mógł stąd operować kukłą. W zanadrzu zostały mu tylko stare śmieci, którymi bawił się nieco ponad trzy lata temu. W porównaniu do kukieł, które obecnie tworzył, wydawały się lalkami dziecka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czarna postać pojawiła się u progu domu i w tej samej chwili ruszała na rywala. Żadne słowa nie były potrzebne, bo nikt nie musiał tłumaczyć Painowi dlaczego jeden z pionków Akatsuki znalazł się w jego rodzimej wiosce. Sylwetka Uchihy rozmyła się w niewyraźną plamę i wśród jego czarnego płaszcza i włosów zabłysła czerwień sharingan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">U boku lidera stanęła niewielka kobieta z włosami o tym samym odcieniu. Wykonując parę szybkich znaków, których Sasori nie był wstanie dostrzec ze swojej kryjówki, przywołała wielkiego trójgłowego psa, który zniszczył strop chaty. Lalkarz uśmiechnął się pod nosem. Ostatnio dostał informacje, że dwa z jego dodatkowych ciał są niezdolne do walki, trawiła je nieznana choroba. Najwyraźniej w jakiś sposób wpłynęło to na Paina, w innym przypadku niezwłocznie wezwałby pozostałą część swojej armii. Itachi nie był byle przeciwnikiem i wiedział, że musi się z nim liczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Katana w rękach Uchihy była narzędziem niemal ostatecznym. Przy użyciu niewielkiego kawałka metalu, w porównaniu z rozmiarami bestii, przechylił walkę na swoją korzyść. Oryginalne ciało Paina stale miotało wybuchami w Itachiego, który wydawał się tańczyć między trzema głowami bestii. Liderowi nie udało się trafić go ani razu. Sasori wiedział, i tą wiedzą podzielił się jakiś czas temu ze swoim kompanem, że nie mógł używać swojego jutsu cały czas. Przerwy między kolejnymi uderzeniami trwały od kilku sekund do paru minut, w zależności od siły przyciągania lub odpychania. Itachi stale to wykorzystywał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Parę chwil przerwy wystarcza mu, żeby skupić się na chowańcu i zadać rany na jego twardej, brązowej skórze. Nagle pies zaczął drżeć. Podzielił swoje ciało, przed brunetem pojawiły się trzy nieco mniejsze bestie. Na to właśnie czekał, bo choć zwykle walka z trzema przeciwnikami w ogólnym rozrachunku wydawała się trudniejsza, to ich obrona także spadała. Każda najmniejsza przewaga w takiej potyczce była na wagę złota.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tomoe</span><a href="https://naruto.fandom.com/pl/wiki/Tomoe" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> w jego sharingan zaczęły się poruszać i formować w kształt trójramiennego shurikena. Kiedy aktywował mangekyo płomienie amaterasu zaatakowały stwory. Próbowały znów zlepić się we wspólne ciało, podnosząc odporność, ale poniosły klęskę. Czarny ogień spaliły sylwetki chowańców nie oszczędzając nawet kości. Zanim Pain zdąży zareagować, wzrok Itachiego padł na kobietę i unicestwił ją równie szybko — nie zostawiając choćby popiołu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie używał genjutsu. Nawet operując dojutsu klanu Uchiha wiedział, że nie pokona w ten sposób rinnegana. Pain uważał się za niepokonanego, nowego boga i zbawiciela. Moc jego oczu była niemal legendarna, ale to nie zmieniało wiele, kiedy jego przeciwnikiem był Itachi. Krew Uchiha była powiązana z Painem i do Sasoriego doszły słuchy, że kiedyś jeden z nich zdołał posiąść rinnegana, ale to równie dobrze mogły być bajki Konohy, podobne do tych, których za młodzieńczych lat nasłuchał się w Sunie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet moc oczu nie była równie sławna, co imię Itachiego. Lalkarz zdobył informacje o prężnie rozwijającym się shinobi Konohy lata przed tym, jak go spotkał. Odznaczał się genjutsu, siłą i sprytem w klanie, który z tego słynął. Shinobi Ame mierzył się z geniuszem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle znikąd uderzyły w Uchihe dwa pociski, ale przyjął to na zbroje sasanoo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No proszę, nawet nie zauważyłem, kiedy zacząłeś tą technikę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przezroczysty pancerz z czerwonymi konturami oplutł jego młode ciało. Podczas walki z kolejnym ciał Paina Sasori usłyszał kaszel Itachiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wytrzymaj,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> kibicował. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Albo zginiemy wszyscy na miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie brał pod uwagę wątłego ciała w swoich ramionach. Sasuke był roztrzęsiony i nawet nie próbował obserwować walki stulecia, która rozgrywała się nieopodal. Trzymał się za skronie i z całej siły zacisnął powieki. Gdyby nie był bratem Itachiego nigdy by tego nie zrobił, ale ze względu na kompana postanawia nieco złagodzić katusze chłopca. Zanim drewniana dłoń, otoczona nikłą zieloną poświatą medycznego jutsu, dotknęła gorącego czoła ten odtrącił ją z rykiem dzikiego zwierzęcia na ustach. Nie to nie, Sasori nie zamierzał skomleć o możliwość pomocy, dzieciak przegapił swoją okazje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drugie przyzwane ciało Itachi pokonał w walce wręcz. Pain wybrał najgorszą dostępną możliwość używając nieco przyciężkiego i wolnego osobnika do pojedynku z mistrzem tajutsu. Jakby się nad tym zastanowić, to jego młody kompan był mistrzem wszystkiego. Zachowanie lidera dało Sasoriemu powód do głębszej analizy. Najwyraźniej przywódca Akatsuki był przyparty do muru i nie mógł operować ciałami, którymi by chciał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyżby zaraza postąpiła na kolejne sztuki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szkarłatny wzrok Itchiego był ciężki i martwy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy dasz nam odejść? — spytał. Były to pierwsze słowa, które padły na polu walki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego przeciwnik grał niewzruszonego, jakby nie był świadkiem klęski, którą właśnie ponosi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zapomnij.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Walka rozpoczęła się na nowo. Sasori miał do dyspozycji jeszcze swoja ostateczną formę, jednak zrezygnował z jej użycia. Był równie dobrym strategiem, co sztukmistrzem i wiedział, że nie ma kontry na jutsu oryginalnego ciała lidera. Gdyby stanął teraz na polu walki mógłby znieść jego drewniane ciało po paru uderzeniach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A tego o tobie nie widziałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbroja Itachiego wytworzona przy pomocy jego wzrokowej techniki miała za nic justu Paina. Rudy mężczyzna ciskał w niego coraz silniejszymi podmuchami, ale sasanoo pochłaniało wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wielka siła za równie wielką cenę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To wyglądało niebywale, Sasori nigdy wcześniej nie widział czegoś podobnego. Gdyby tylko ta moc nie równała się z wyniszczaniem ciała nosiciela, Itachi mógł być niepokonany. Jednak Uchiha musieli płacić maksymalną cenę za swoją siłę. Nikt w żaden sposób, od zarania dziejów, nie potrafił powstrzymać degradacji ciał, które następowało po posługiwaniu się mangekyo. W ich świecie nic nie było za darmo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czarne płomienie tańczyły niemal w każdym zakamarku domu. A raczej tego, co z niego pozostało. Ostatnie uderzanie Paina było niebywale silne, ale niecelne. Po raz pierwszy lalkarz widział, żeby ich lider ciężko oddychał, a spod jego rudej grzywy skraplał się pot brukając jasną skórę na czole.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcesz coś jeszcze powiedzieć? — spytał Uchiha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jeszcze nie koniec, bądź tego pewien. Gdybym tylko mógł przywołać…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale nie możesz — przerywał. — Pozostałe ciała trawi choroba, więc twoje siły są uszczuplone. Mnie też coś zżera od środka, a jednak stoję tu i cię pokonuje. Jakie to uczucie? Będąc zalewnie pionkiem, kiedy myślałeś, że jesteś bogiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dalsze słowa zginęły w krzyku Paina. Od ostatniej próby jego techniki minęła minuta i dwadzieścia trzy sekundy i był wstanie uderzyć tym razem z potężniejszą mocą. Itachi zmrużył oczy, nie wiedząc jakiej siły miał się spodziewać. Uskoczył niedaleko lalkarza, a szkielet sasano przysłonił ich trójkę. Pełen gniewu i targany furią shinoby Ame nie zauważył czarnego ognia, który spadł na jego nogę. Kiedy zaczął go spalać było już za późno, znikał w czerni amaterasu. Ostateczny wybuch zniszczył powłokę sasanoo, ale ich trójka uszła bez szwanku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachim wstrząsnął dreszcz, którego nie był wstanie ukryć. Zaczął kaszleć plując krwią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest źle? — zapytał Sasori.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minęła chwila zanim Uchiha mógł uspokoić swój organizm.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musisz mnie do niej zabrać, przesadziłam. Jeśli mnie nie uleczy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamilkł, a jego wzrok zmętniał. Opadł na chropowatą, nierówną powierzchnię, która przed ich walką była zwyczajną podłogą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke odezwał się po raz pierwszy, kiedy szepcze „nissan” do nieruchomego ciała, wydawał otrząsnąć się ze wcześniejszego letargu. Zaraz po tym krzyczy i szarpie nieprzytomnym Itachim. Sasori z trudem go odciągnął.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><br /><hr /><p></p></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zauważyłaś ich z oddali. Kilka dni wcześniej, podczas krótkiej potyczki między Kakashim i Sasorim, przerzedzili drzewa w lesie. Mogłaś zobaczyć zbliżające się sylwetki niemal w tej samej chwili, gdy wyczułaś znajomą chakre.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałaś pobiec jak idiotka i powitać ich wpół drogi. Twoje nogi jednak wydawały się zapaść w grunt, kiedy poczułaś jak słaba była energia życiowa Itachiego. Mogłaś znaleźć się przy nich najszybciej jak było to możliwe i zacząć leczenie, ale to nie była skręcona kostka lub otwarte złamanie. Czułaś, że to coś groźniejszego, co ingeruje w jego chakramy. Musiałaś zostać na miejscu, bo wszelkie medykamenty i przyrządy mogły okazać się kluczowe dla ratunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wbiegłaś do mieszkania i przygryzając skórę na kciuku przyzwałaś niewielką formę Katsuyu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakura-san — przywitała się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Błagam, wysłuchaj moich skomleń. Jeśli musisz zawiadomić Tsunade zrób to, ale dopiero kiedy pomożesz uratować czyjeś życie. Błagam cię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakura-san, przyrzekam ci służyć w chwili zawarcia paktu. Nigdy nie będę rozdzielać swojej lojalności między was dwie. Nigdy żadnej nie wybiorę ani nie zostawię na pastwę losu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miałaś chwili do stracenia na żale, że nawet twój chowaniec posiadał w sobie więcej miłości i empatii niż dawna mentorka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori pojawił się w drzwiach. Jego sylwetka była lekko zgarbiony, nie ze zmęczenia, ale aby ciało leżące na jego plecach i barkach nie ześlizgnęło się. Cała broda i usta Itachiego były umazane krwią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Itachi choruje. Nie wiem co akurat w tym wypadku mu jest. Musisz go szybko zdiagnozować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Katsuyu-sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już, Sakura-san.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Białe ciało pół metrowego ślimaka przylegnęło do postaci bruneta. Poczułaś odór jej chakry, który wydzielała podczas badania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choroba?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie chciałaś się denerwować, że przemilczał tą kwestię. Nie chciałaś myśleć, że nie docenił twoich możliwości. Starałaś się mieć całkowicie czysty i otwarty umysł. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twój nadgarstek został zamknięty w uścisku długich palców, całkowicie straciłaś czujność. Agresor odwrócił cię jednym płynnym ruchem i zmusił, żebyś spojrzała mu w twarz. Był ostatnią osobą, której spotkania byś się spodziewała. Sasuke był wściekły. Widziałaś jak zagryzał zęby do bólu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tu, do cholery, robisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie twoja sprawa — syknęłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbowałaś uciec od jego dotyku, ale twoje starania nic nie dały. Nie myślałaś o ostrzu chakry ani potężnym taijutsu, którym mogłabyś go potraktować. Zamiast tego odwróciłaś wzrok na Katsuyu, żeby sprawdzić czy wciąż skanowała ciało Itachiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke znów tobą szarpnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co tu robisz z </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nimi</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">? Jak to w ogóle możliwe, żebyś ty…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Puszczaj mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Milcz, nie skończyłem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałaś ponownie na niego prychnąć, ale zamiast tego jeden z twoich policzków zaczął niemiłosiernie boleć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy on…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzyłaś oniemiała na postać dawnego kompana, a myśli dochodziły z opóźnieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy on naprawdę to zrobił?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczy zaczęły cię piec. Pojawiły się w nich łzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy ty naprawdę myślisz…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drżałaś i furia, którą czułaś po zdradzie Tsunade wydawała się niczym. Łzy wściekłości kołysały się na dolnych rzęsach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy ty naprawdę myślisz, że dalej możesz mną poniewierać?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cios w twarz był na tyle mocny, że nieświadome ciało Sasuke odleciało lekko w tył. Złapałaś go za poły czarnego płaszcza i przybliżyła sylwetkę bruneta do siebie. Następne uderzenie wymierzyłaś w szczękę, a dźwięk łamanej kości był najsłodszą melodią. Dopiero wtedy pozwoliłaś mu uderzyć plecami o przeciwległą ścianę. Dalej był wściekły, ale na jego obliczu malował się szok i niedowierzanie. Podczas ostatniego spotkania nie miałaś okazji pokazać mu efektów swoich treningów, mógł być zaskoczony. Gdyby zaatakował pierwszy i użył Chidori, pewnie to ty leżałabyś na ziemi. Dobrze mieć po swojej stronie element zaskoczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Leż tam grzecznie. Prosi się o nie przeszkadzanie medykowi podczas zabiegu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakura-san! — krzyczy piskliwym głosem Katsuyu. — To jeszcze nie jego czas, ale nie możemy wiele.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></div><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi nie miał blizn. Skóra na jego ciele była niczym doskonałe płótno. Czy naprawdę był takim geniuszem, że żadna broń nigdy nie zraniła go na tyle dotkliwie, żeby zostawić nieusuwalne znamię? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak, z całą pewnością może być mistrzem fechtunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skóra po wewnętrznej stronie jego dłoni była dużo delikatniejsza od twojej. Ta myśl nieco cię speszyła. Lata używania potężnego taijutsu zostawiły na tobie piętno. On najwyraźniej gardził siłą w tej czystej, fizycznej postaci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakura — szepnął zaspany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uporczywie przyglądając się jego dłoniom nawet nie zauważyłaś, kiedy podniósł powieki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co powinnaś mu teraz powiedzieć? Okazać obojętność czy rozpaczać? Przemilczeć wszystkie nowe informacje czy zacząć krzyczeć? Nie potrafiąc się zdecydować, trwałaś niczym posąg wykuty z kamienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pocałuj mnie — jego głos brzmiał niczym błagalny skowyt.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bez zastanowienia pochyliłaś się nad nim. Pocałunek, który złożył na twoich usta był tak żywy, pełen żaru, że przez sekundę myślałaś, że to wszystko było tylko wymysłem twojej bujnej wyobraźni. Ale kiedy na niego spojrzałaś był zaledwie cieniem mężczyzny, sprzed paru dni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy podołałem? — szepnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sasuke tu jest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknął oczy, a z jego rozchylonych warg uciekło westchnienie pełne ulgi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z Painem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie miałam czasu na rozmowę z Sasorim. Nie wiem o niczym. Dobrze ci radzę zrób coś ze swoim bratem, bo nie obiecuję, że znowu go nie walnę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znowu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się jakby wszystko było tylko kiepskim żartem. Jego twarz znów nabrała kolorów, a oczy były pełne życia. Dostrzegłaś w nich przebłyski znajomego żaru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tym razem nie skończy się na złamanej szczęce — kontynuowałaś. — A i nie zamierzam go uleczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To wszystko może poczekać. Powiedziałbym nawet, że musi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego ruchy były mocne i pewne, a kiedy poczułaś ciepłe usta i spragnione dłonie na swoim ciele nie mogłaś uwierzyć, że jest chory. W ten sposób próbował ci pokazać, że macie jeszcze czas na miłość — ulotną, ale niezwykle intensywną. Pragnęłaś dać mu tak wiele wspomnień, ile to tylko możliwe.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">✧✦✧✦</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.pinimg.com/originals/d4/0a/68/d40a685cebe53ffd1291b64530e8b1ee.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="569" height="320" src="https://i.pinimg.com/originals/d4/0a/68/d40a685cebe53ffd1291b64530e8b1ee.jpg" width="226" /></a></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: left;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witajcie w ten piękny po-poniedziałek!</span></div>
<div style="text-align: left;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: left;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyjaśnijmy sobie coś na sam początek — w mojej wersji opowiadania Ame jest twierdzą. Pisałam o tym jakiś czas wcześniej, że nawet Sasori nie ma w niej swoich szpiegów. Co prawda, Jiraiya dowiedział się kto jest liderem Akatsuki, ale on jest w innej lidze. Jako sannin, uczeń Trzeciego i legendarny Żabi Mędrzec ma wystarczająco poważania i wpływów, żeby dostać takie informacje bez szpiegostwa. No właśnie, dlatego Sasori i Itachi nie wiedzą nic o oryginalnym Nagato. Sądzą, że Pain, który pojawiał się na zebraniach (czasem jako hologram, czasem w rzeczywistej formie) jest tym “prawdziwym”, jedynym właściwym. Dlatego zachowują się jakby go zabili. Czułam się zobligowana do wyjaśnienia tej sprawy, żeby nie było niedomówień.</span></div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-25515717972990616502019-06-17T01:58:00.001+02:002021-02-22T15:21:53.716+01:00Specjał nr 4 — Szczeniak z Konohy (Sasori)<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rok masakry klanu Uchiha</span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<b id="docs-internal-guid-4ff36cfd-7fff-0e95-8065-29390a677d80" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaciśniętą pięścią uderzam w gipsową ścianę budynku. Nie czuję niczego. Tylko spadające drobinki tynku świadczą o sile, którą w to włożyłem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy nie byłem szczególnym fanem używek. Zdarzyło mi się napić parę razy i zapalić tytoń w fajce, kiedy jeszcze posiadałem ludzkie ciało. Czasami szukałem kobiet, czasami pozwalałem, żeby to one znalazły mnie. Nigdy nie lubiłem cukru. Suna nauczyła mnie żyć bez tego niepotrzebnego przywileju. Jedzenie było tylko obowiązkiem, a nie uciechą. Za żadnym z tych drobnych grzeszków nie tęsknie. Jedynym bodźcem, który wspominam z melancholią jest ból. Lubiłem go, bo umiał mnie otrzeźwić. Kiedy go czułem zaczynałem myśleć racjonalnie. Wszelkie niepotrzebne emocje opuszczały mój umysł. Gdybym miał wskazać nałóg, któremu nie potrafiłem się oprzeć, to byłby właśnie on.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaciśnięta pięść uderza jeszcze mocniej. Zamykam oczy słysząc jak drewniane palce zaczynają pękać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pozbawiony bólu nie potrafiłem się uspokoić. To jego wspomnienie sprawia że tęsknię za czasami, kiedy moja powłoka była niedoskonała, krucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skończyłeś się bawić? — głos Orochimaru spowodował kolejny przypływ złości. Nienawidziłem go każdym fragmentem duszy. A przynajmniej tym, co z niej zostało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Robię to, żeby nie roztrzaskać ci głowy o ścianę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak jakby cokolwiek to zmieniło — śmieje się wychodząc z pomieszczenia. Jego jazgoczący głos wwierca się w sam środek mojej czaszki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To prawda, chwilami nienawidzę tego, że udało nam się obłaskawić nieśmiertelność. W ogólnym rozrachunku to nie przyniosło niczego dobrego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obraz przed moimi oczami wydaje się niewyraźny. Uderzam ponownie i nie dostaje niczego w zamian. Jak zwykle.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></div><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Osiem rozmytych sylwetek stoi na palcach skalistego posągu, jedno miejsce nadal jest wolne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lubię tę rzeźbę. Ma w sobie pokłady artyzmu, obok których nie mogę przejść obojętnie. Twarz wykrzywiona w groteskowym krzyku ma coś wyjątkowego, wzbudza podziw. Mógłbym wykorzystać ten motyw przy tworzeniu kolejnej kukły. Broni, która byłaby również pancerzem. Może na tyle dużej, żebym mógłbym się w niej skryć…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moje przemyślenia przerywa pojawienie się Paina. Dołącza do tłumu hologramów pod tą samą postacią. Nie mam pojęcia ilu z nas rzeczywiście znajduje się w jaskini, sam jestem daleko od niej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hidan, Kakuzu — głos przywódcy jest przytłumiony, ale rozumiem każde słowo. — Macie udać się do Yuki-gakure i pozbyć się Yoshikiego Yoto, przywódcę ruchu oporu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co z ciałem? — pyta były shinobi Kusy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do waszej dyspozycji. Nie widnieje jednak w Księdze Bingo, nie licz na dużą nagrodę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyli dostanę go?! — krzyczy kolejny. — Jashina żąda więcej-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zamknij się — warczy Kakuzu. — Organizacja potrzebuje finansów. Możesz wziąć sobie jakiegoś przypadkowego wojownika po drodze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tylko bez niepotrzebnego zwracania uwagi — upomina Pain.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Żałosny ryk Hidana zaburza na parę sekund nadawanie sygnału.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dołączyła do nas kolejna osoba — Uchiha Itachi. Orochimaru, masz się nim zająć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie muszę widzieć tej ohydnej, białej twarzy, żeby wiedzieć, że właśnie uśmiecha się paskudnie. Wąż lubił wszystko, co niespotykane. Sharingan na pewno się do tego klasyfikuje. Jak dobrze, że nasza współpraca zakończyła się tygodnie temu. Lider postanowił, że nie będzie bawił się w kłótnie między nami, kiedy podałem mu truciznę. Przecież nie musiał przyjmować ode mnie alkoholu. Niestety Sannin był nieśmiertelnym skurwysynem, przygotowanym na niespodziewany zgon jednego ze swoich ciał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, konoszanin? Z wielką przyjemnością — syczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy połączenie zostało przerwane przez chwilę widziałem tylko ciemność. Ocknąłem się na ziemi, mając twarz zaledwie milimetry od skalistego podłoża. Rdzeń we mnie drży, czuję jak moja chakra ponownie powoli go napełnia. Wracam, tylko nie wiem skąd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ból nadal nie nadchodzi. To chyba jest w tym wszystkim najgorsze, że wciąż jestem go pozbawiony, nawet kiedy ocieram się o śmierć. Cholerny żart Boga, kara za moje bluźniercze życie i agnostycyzm.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Idę do mojej pracowni, niedaleko której nawiązałem połączenie. Zataczam się obijajac o ściany, kiedy chakra nadal buzuje chaotycznie w moim względnie nowym ciele. Minęło dopiero pół roku mojej zabawy w nieśmiertelność. Kiedy byłem pewny swojego sukcesu, tryumfu nad stwórcą, którego wyśmiewałem, coś zaczęło się dziać. Czarne plamy pojawiały się coraz częściej. Traciłem kontakt z rzeczywistością, najbliższe właściwe określenie to omdlenia, ale… To było coś innego. Za każdym razem, kiedy świadomość wracała, czułem regenerację energii w rdzeniu na mojej piersi, jakby napełniała na nowo wolne miejsce. Oznacza to, że kiedy traciłem kontakt moja chakra opuszczała ciało marionetki. Nie było w tym regularności, powtarzalnego wzoru. Bałem się, że za którymś razem nie zdążę się obudzić, a mój byt rozmyje się jak chmury na wietrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie jestem głupcem, który nie bacząc na konsekwencje pcha się w nieznane. Oczywiście wypróbowałam swoją technikę na przykładowym okazje. Inna lalka, inny rdzeń, inny człowiek… Chociaż nie do końca dobrowolnie przystąpił do przełomowego eksperymentu. Nauka ma swoja cenę. Przypadkowe istnienie nie jest czymś, czego świat będzie żałować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy przez długie tygodnie, które zamieniły się w miesiące, wszystko było wręcz idealnie, podręcznikowo, nie wytrzymałem. Przecież to było moim celem, marzeniem, cholernym prezentem na dzień dziecka odkąd pamiętam. Dążyłem do tego, chociaż każdy mistrz, którego spotkałem na swej drodze, patrzył na mnie jak nierozsądnego marzyciela lub największego idiotę na świecie. Nareszcie miałem to na wyciągnięcie ręki. Wszystko działało, było doskonałe!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ah. Emocje. Dlaczego zawsze muszą zniweczyć wielkie plany? Przez nie wkroczyłem w niezbadany świat zbyt pochopnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbliżam się do celi, w której przetrzymuję eksperymentalną wersję pierwszej ludzkiej lalki. Nie jestem szaleńcem, żeby wyposażać ją w taki sam sposób, jak siebie. Absolutnie nie uważałem za niehumanitarne umieszczenie bytu tego człowieka w drewnianym tułowiu z szyją i głową. Na cóż były mu dłonie czy nogi? To było genialne w swej zapobiegliwości. W ten sposób nie mógł targnąć się na swoje życie ani zaatakować mnie w żaden sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dłonie zaciskam na żelaznych prętach. Znów zrobiłem to zbyt mocno, słyszę jak drewniane palce pękają. Mój krzyk wypełnia niewielki skalny dom ukryty w jednej z jaskiń Kumo. Wiem, że nikt mnie nie usłyszy. Nawet martwe, drewniane ciało, w którym nie ma choćby grama chakry. Mój pierwowzór leży bez życia na skalistej podłodze. Przegrałem.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></div><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dźwięk aparatury burzy ciszę panującą w laboratorium. Duża metalowa skrzynia z czujnikami podpiętymi do mojego rdzenia stara się ustabilizować przepływ chakry. Długie tygodnie badań odpowiedziały na trapiące mnie pytanie — co tak właściwie poszło nie tak? Samo źródło chakry, pozbawione ciała, które unormowało by jej przepływ, nie wystarczało. Człowiek został stworzony tak, żeby potrafił nią władać. W swojej ignorancji nawet nie wziąłem tego pod uwagę. Zawsze lubiłem szydzić z Boga, do głowy by mi nie przyszło zachwycać się nad jego dziełem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pomyliłem się. Samo serce nie było na tyle stabilne, aby udźwignąć funkcje, za które odpowiadało całe ludzkie ciało. Potrzebowałem czasu, żeby stało się samowystarczalnym jądrem siły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Los jednak nie jest mi przychylny. Lider organizacji zażądał nowego członka po tym, jak Uchiha przegnał Orochimaru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pragnąłem się uśmiechnąć, ale drewniana twarz na to nie pozwalała. Może jednak wszystko się ułoży. Już dostałem pierwszy prezent od losu — pozbycie się tego gada. Każdy jego gest, słowa, poglądy i czyn — wszystko irytowało mnie w tym człowieku do białej gorączki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobry nastrój momentalnie znika. Jutrzejszego ranka muszę spotkać się z Uchihą. Za kilka dni, kiedy dołączy do nas Kisame, mamy razem wyruszyć do Iwy. Mógłbym pomodlić się, żeby w tym czasie nie dopadły mnie moje dolegliwości. Omdlenia zdarzają się coraz rzadziej, ale nie mam zamiaru być hipokrytą. W swej ignorancji nadal chcę szydzić z bytu, w który niektórzy ludzie wierzą. Nic na nas nie czeka.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></div><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego ode mnie chcesz dzieciaku? — warczę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciemne oczy obserwują mnie uważnie. Jako artysta muszę przyznać, że jego rysy są piękne. To dobry materiał na lalkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślałem o jakiś wskazówkach, senpai.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mogłem się nie skrzywić. Cholerny konoszanin i jego paląca potrzeba określania pozycji i stopni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Używaj mojego imienia. Możesz nawet nazywać mnie lalką, ale jeśli jeszcze raz użyjesz tego zwrotu, to zostawiam cię jak stoimy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wydaje się nawet trochę przejęty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oczywiście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakie wskazówki? Ruszamy za trzy dni do Iwy po nowego członka. Werbujemy, a jeśli będzie stawiać opory, to porywamy. To jakiś terrorysta, który dopiero trafił do Książki Bingo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podobno ma zapędy artystyczne. Nie podoba mi się to w najmniejszym stopniu. W dodatku utknę z nim jako partnerem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Muszę dokończyć kukłę. Zamierzam ją zabrać ze sobą, nie mam dużo czasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwracam się w kierunku niemal skończonej Hiruko. Wielka maska, która spoczywa na jej plecach ozdobiona jest twarzą żywcem wyrwaną z koszmarnego snu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Liczę na owocną współpracę — mówi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Konoszańska grzeczność? Możesz przestać, nie jesteś już jednym z nich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sekundę później wszystko tonie w czerni.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></div><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie tak miało wyglądać. Ciało zdążyło się przyzwyczaić. Cholera, ostatnie „ładowanie” zakończyłem przed czasem, w pośpiechu, kiedy Uchiha przybył o wiele za wcześnie. Cholerny dzieciak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znajomy dźwięk aparatury wzbudza moją konsternację. Przechylam głowę i moje oczy spotykają się z czerwonymi ślepiami sharingan. Sekundę później mężczyzna dezaktywuje swoje dojutsu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musiałem ich użyć — mówi. — Nie mam doświadczenia z takimi ciałami. Nie wiedziałem jakiego zabiegu potrzebujesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego chcesz w zamian?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mam najmniejszej ochoty silić się na jakieś gierki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niczego — odpowiada.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie dobrze. Nie rozumiem o co mu chodzi. Na jego miejscu zabiłbym go i użył kekkei genkai w jednej ze swoich lalek. Tak jak zrobiłem to w przypadku Trzeciego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nienawidzę czekać i mieć długów. Mów o co ci chodzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu cię uratowałem, czy to naprawdę takie dziwne?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholernie dziwne. Chcesz zemsty? Doskonale wiem, co Konoha kazała ci zrobić. Mam swoich szpiegów wszędzie. Czy chcesz, żeby zapłacili?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie. Chcę spokoju, po raz pierwszy w życiu mieć święty spokój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szukasz ukojenia w takim miejscu? Nie mogłeś trafić gorzej. Na razie wszystko jest wyciszone, ale uwierz, że to się zmieni. Lider organizacji ma niezałatwione sprawy. Założę się o moją kolekcje trucizn, że posłuży się nami. Okres pracy jako najemnicy jest tylko przejściowy. Czy zniszczenie ludzi odpowiedzialnych za twój dramat nie przyniesie największego spokoju?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet długo patrzy na mnie w ciszy. Jego wzrok jest ciężki i przytłaczający. Czy próbuje mnie zaszczuć, czy podejmuje właśnie najważniejszą decyzję w swoim życiu? Słowa, które padają z jego ust są niespodziewane.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem tu na rozkazy mojego Hokage. Mam inwigilować Akatsuki od środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To żart, tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem śmiertelnie poważny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego miałby odsłaniać przede mną wszystkie karty?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeśli to prawda, to nadal jesteś głupim dzieckiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uznałem za stosowne wyjawienie ci tajemnicy, skoro poznałem twoją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mój chichot roznosi się po tymczasowym ambulatorium.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem głupcem, który postąpił zbyt pochopnie. Co ci po tym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeśli ktokolwiek się dowie — kontynuował — zginiesz w ciągu paru godzin. Wiem ilu masz wrogów, nawet w organizacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po raz pierwszy od lat zabrakło mi słów. Cholerny szczeniak ma rację. W takim razie stałem się zabawką w jego rękach? Jak… Lalka? To nie jest nawet odrobinę zabawne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od dziś jesteś moim towarzyszem — powiedział. — Czy tego chcesz, czy nie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może umarłem? Ta sytuacja jest tak nierealna, że prędzej jestem gotów zaakceptować życie po śmierci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś dziwnym człowiekiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Samotnym. Zupełnie jak ty. — odpowiada. — Nowy członek, tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ten iwijczyk — mówię po chwili. — Wydaje mu się, że jest artystą. To będzie prawdziwe utrapienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha nieudolnie próbuje ukryć wyraz rozbawienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Będziesz mieć partnera do dyskusji. Czy to źle?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie masz pojęcia o czym mówisz. To dziecko uważa sztukę za coś ulotnego!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;"><br /></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.44; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;"> </div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 11pt; margin-right: 11pt; margin-top: 0pt; margin: 0pt 11pt; text-align: center; text-indent: 1pt;"><img height="1600" src="https://lh3.googleusercontent.com/LIzacjWvX4_PyHK8BNcwFKxwob-JqvBzfqnHDhQdT_my6gUsqtABSnCNoOu0eRTS65PfBfQR70TyDh1F0Y5300hji9ZqhXnUtkrTKJZ47HM7rUinCRVOCQgV-JWNEFjSZYPJF4pp" style="font-family: Arial; font-size: 24px; margin-left: 0px; margin-top: 0px; text-indent: 1.33333px; white-space: pre;" width="400" /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uwielbiam to, jak Sasori nieznosi Orochimaru xD</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie jestem zadowolona z tego specjału. To miało wyglądać nieco inaczej, ale wyszło jak wyszło. Trochę zbyt ckliwie się zrobiło pod koniec. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy Sasori się uzdrowił? Tak, z cała pewnością mogę powiedzieć, że w obecnej chwili jest w pełni sprawną laleczką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori jest dość agresywny w tym specjale, nie uważacie? Taki miał właśnie być. Początkowo łapałam się za głowę jak tu wepchnąć jego poczucie humoru, ale później pomyślałam „przecież ono tutaj nie pasuje, mam lepszy pomysł”. Sasori jest agresywny ponieważ się boi, że nigdy nie będzie prawdziwą lalką, że jego technika nie jest doskonała, że umrze. W moich oczach Akasuna jest agnostykiem — uważa, że nie można zarówno potwierdzić jak i obalić istnienia Boga. Ale lubi szydzić z koncepcji religii, modlitwy i wiary. Dopiero niedawno (około pół roku temu) zamienił się w ludzką marionetkę. Wyobrażam sobie, że początkowo chciał to zrobić fizycznie, nawet nie myślał o swoim duchowym nastawieniu. Dopiero kiedy uporał się ze sprawami technicznymi przyszła zaduma na temat jego charakteru i bycia lalką także wewnętrznie. Dlatego dystans do siebie i otaczającego świata, jak i spokój pozbawiony agresji i uprzedzeń przyjdzie później. W tej części nienawidzi Orochimaru (czy jest to potwierdzone kakonicznie w m&a? wydawało mi się, że tak, ale teraz nie mogę niczego znaleźć), jednak w późniejszych epizodach pozbył się już takiego zachowania, kiedy nie szuka zemsty na Kakashi za to, że Biały Kieł Konohy zabił jego rodziców. W tym specjale postanowiłam pokazać jego młodszą, bardziej niedojrzałą wersje. To było... ponad dziesięć lat wcześniej? Chyba coś koło tego. Masakra klanu miała miejsce, kiedy Sasuke był w akademii, więc miał +/- 7 lat. Obecne wydarzanie Ognia Konohy dzieją się, gdy drużyna siódma ma 17/18 lat.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zajrzyjcie również do specjału nr 3 </span><a href="https://ogien-konohy.blogspot.com/2019/06/specja-nr-3-kat-kakashi.html" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kat — (Kakashi)</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W ten prosty sposób zakończyliśmy część drugą. Za tydzień ruszamy z pierwszym rozdziałem części trzeciej, ostatniej. Prawdopodobnie również będzie mieć dziesięć rozdziałów plus dwa specjały. Nie wiem tylko czy poprzestanę na jednym epilogu. Może napisze kilka punktów widzenia na koniec historii. Jeszcze nie zdecydowałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Buziaki~</span></div>
<br /></div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-84887784751105922402019-06-17T01:30:00.003+02:002021-02-22T15:20:44.336+01:00Specjał nr 3 — Kat (Kakashi)<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Specjały są integralną częścią fabuły, ściśle powiązanymi z Ogniem Konohy. Jeśli chcesz poznać całą historię, przeczytaj również je! Zazwyczaj są pisane w narracji pierwszoosobowej.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-f3cd4a73-7fff-b220-fe33-b0a2eb2c4909" style="font-weight: normal;"><div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></div><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Który człowiek nie popełnia w życiu błędów?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludzie zawsze szeptali za plecami, zdążyłem się do tego przyzwyczaić. Zamieniłem ich słowa w dźwięki natury i tylko dzięki temu mogę wstawać każdego ranka i zachować równowagę psychiczną.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszyscy uwielbiają Obito, to ten typ człowieka, który potrafi złapać cię za serce i miętoli, ściska dopóki go nie pokochasz. A te chore uwielbienie dla świata potrafi odbijać się nawet w jego na wpół martwym oku, kiedy kona z cholernym uśmiechem na ustach. To on cię pociesza i mówi, że wszystko się ułoży, choć słowa przechodzą przez jego krtań ciężko niczym zaostrzone senbo. Daje ci wiarę, nawet kiedy dla niego nie ma już nadziei. I czujesz się najważniejszym człowiekiem na świcie, kiedy tak patrzy — pogodny i radosny, choć widzi już tamten świat. Nawet jeśli to wszystko jest twoją winą, nawet jeśli każdy człowiek na ziemi cię nienawidzi, to on zmusza cię do radości. Jak w takiej chwili możesz mu odmówić? I wtedy, nawet najbardziej wytrwały i zadufany w sobie dzieciak, zaczyna go kochać.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Biedne chłopiec — szepcze wiatr.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy nie było z nim tego geniusza od Hatake? — grzmi ziemia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie podołał, to dziecko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mylicie się. Zostawił go na śmierć.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rin jest genialna. W czasach, kiedy mało kto słyszał o medycznym jutsu ona potrafi wyleczyć każdą ranę. Nawet wydłubane oko nie stanowi dla niej problemu, chociaż ma dopiero trzynaście lat. Niesamowite, prawda? Wojna tworzy geniuszy. Jeszcze wspanialsze jest to, że nie potrzebuje poklasku, kiedy ktoś obcy chwali jej zasługi, patrzy na niego jak na idiotę. Czyżbyś był w takim szoku, że coś potrafię? — mówi jej spojrzenie, choć uśmiech jest nadal wdzięczny i czarujący. Rin nie potrzebuje miłości, chociaż jest nią wypełniona i słyszę jak przyśpiesza oddech, kiedy zrównamy nasz wzrok. Mimo to, nie prosi o nic i pielęgnuje swe uczucie jak najbardziej drogocenny skarb, chowa go przed całym światem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy jeden z tych przeklętych demonów zajmuje jej ciało nie mówi o niczym. Zdaje się, że początkowo nic nie pamięta, ale później, poruszając się szybko niczym błyskawica i cicho jak polujący kot, nabija się na moje chidori. W tej jednej chwili cała miłość ulatuje z niej razem z krwią, a spojrzenie jest płoche i niepewne, jakbym miał ją odrzucić, zdeptać pielęgnowaną miłość nie przejmując się, że umiera w moich ramionach. Czy naprawdę masz mnie za taką osobę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kocham cię, Kakashi.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Biedna Rin — skowycze wiatr. — Taka młoda.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On znowu przeżył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie słyszałaś? Ma za nic towarzyszy broni, liczy się misja. Czy nie on ją zabił? — szumi wodny potok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powinien tam zostać lata temu zamiast Obito — grzmi ziemia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kat — mówi chłopak, którego pamiętam jak przez mgłę — jeden z cieni, które przemknęły przez lata spędzone w akademii — i pluje mi w twarz.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minato-sensei żyje całą wioską. Gdyby musiał wybrać sam nie wiem czy rzuciłby się w przepaść za Kushiną-san czy przypadkowym konoszaninem. Zdaje sobie sprawę jakim jest człowiekiem, dlatego otacza się samymi potężnymi shinobi — jego żona poradziłaby sobie bez trudu z ratunkiem samej siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziecko, które przyszło na świat z miłości zostaje złożone w ofierze. Chociaż nie wypowiedział żadnych słów, to oczekiwał ode mnie opieki nad Naruto. Niestety nie podołałem. Ciągle go obserwowałem za młodzieńczych lat i był dzieckiem, z którego byłbyś dumnym. Zamknąłem na moment oczy, naprawdę sensei, to była chwila niczym popołudniowa drzemka — krótka i ulotna. Kiedy znów zacząłem na niego patrzeć stał się inny. Nie potrafię sprowadzić go na właściwą drogę, goni za złymi ideałami stawiając jednych przyjaciół ponad drugimi. Przecież przez to przeszedłem i wiem, że jeśli sam nie zechce, to się nie zmieni.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hokage-sama — lamentuje wiatr kołysząc liśćmi pobliskiej brzozy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cała jego drużyna, a teraz i on sam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie cała, dzieciak Hatake ma się całkiem dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem jak on potrafi tak żyć — porzucając swoich kompanów. Cały ich klan jest zepsuty.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura jest różna od Rin, Obito czy Minato-sensei. Najbardziej przypomina Kushine-san, kiedy w jej oczach iskrzy się złość i krzyczy, ubliża, a jej ręce krzywdzą wszystkich dookoła. Później patrzy łagodnie, a dłonie zaczynają czynić cuda, uśmiech leczy serce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie kocha skrycie — jej uczucie widać na pierwszy rzut oka. Nie cierpi w ciszy — załamana znika z ulic wioski na długie miesiące. Nie jest geniuszem — potrzebuje przewodnika, mentora, aby wyzwolić drzemiąca w niej silę. Nie kocha życia — widuję w jej oczach zmęczenie i chęć ucieczki gdzieś daleko od wszystkiego. Nie jest idealna, a mimo to nadal wstaje na nogi, nie ważne ile razy upadnie. Dlatego wydaje się bliższa i bardziej osiągalna, bo nawet jeśli moje dłonie ją zniszczą, to odbuduje się na nowo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niczego nie próbuje, biorąc przykład z Rin i jej cichego uwielbienia. Co bzdurne zauroczenie starszego o dziesięć lat faceta mogło wnieść do jej życia?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bardzo szybko zdobywa uznanie w moich oczach, od jednostki bez wyrazu do kobiety, którą widuję pod opuszczonymi powiekami. Czy to dlatego, że potrafiła pokochać Sasuke i jego bagaż nie mogę przestać na nią patrzeć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura odchodzi i wcale nie jestem zdziwiony. Odkąd wygrzebałem z zakamarków jej umysłu informacje o niedoszłym nauczycielu, nie mogłem zapomnieć błysku w zielonych oczach. Skrycie pragnęła podjąć wyzwanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zostawiony list jest zakładką w każdej czytanej książce. Nie posiada już jej zapachu, pachnie rozczarowaniem i samotnością, jednak nadal jest największym skarbem.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musiała zawadzać — szydzą krople deszczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może go odrzuciła i duma nie wytrzymała? Tacy jak on lubią młode.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zniknęła — szepcze wiatr głosem obcej kobiety.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mógłby! — trwoży się kolejna, ale jej ton jest słaby, lękliwy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Głupia, nie wiesz jak go nazywają?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;"><br /></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;"><br /></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;"> </div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-left: 11pt; margin-right: 11pt; margin-top: 0pt; margin: 0pt 11pt; text-align: center;"><img height="400" src="https://lh3.googleusercontent.com/W26nbSoExG4EzMnl6R_cgCLgwCaj_6v5syBJAAGJ9qU4bchOZPG9KBiKbQ5HLNXtHac3Xh0y2O3aPpT4GDYWZvYHWUqcOw5Rm7m3rcjQSWxRNQR4QrmcyFpcr10bTX-KawsDR66c" style="font-family: Arial; font-style: italic; margin-left: 0px; margin-top: 0px; white-space: pre-wrap;" width="375" /></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.30909; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uwielbiam tego starego idiotę. Nic na to nie poradzę. Lubię też to, że w jego kanonicznej postaci jest tak wiele bólu, samotności i potknięć. Za to muszę pochwalić Kishimoto-sensei. O ile uważam, że w filerach zamiast idiotyzmów (oprócz strusia ninja, ten epizod kocham xD) mógł rozwinąć wątki o drugoplanowych postaciach, to jestem mu wdzięczna, że nie wszyscy bohaterowie są biali i nieskazitelni. Fakt, większość antagonistów musi mieć oczywiście swój powód na złe działanie i 90% z nich w końcu zrozumiała swój błąd i skumała się z Naruto i resztą bandy. Jednak "te dobre" postacie są niedoskonałe. Trzeci, który pozwolił żyć Orochimaru, kiedy wiedział jakie ma zapędy no i decyzja o wyrżnięciu klanu Uchiha. Tsunade, która po stracie ukochanego i brata uznała, że tak ogólnie to ma w dupie Konohe i wyjebane co się stanie z wioską i ludźmi, których znała przez całe życie. Ona potrzebuje czasu dla siebie, ma prawo na załamanie. Jiraiya, który ma łatkę zboczucha i okay, nie ważne, ale zrobił coś strasznego — porzucił dziecko Minato. Przecież widzieliśmy, że traktował Czwartego jak syna. Wątpię, żeby mu coś takiego wybaczył. A o Kakashim... Nawet za długo się rozpisywać. W moich oczach podczas shippuudena, gdzieś miedzy scenami (kiedy wiemy jaką ma historię i jakie błędy popełnił) jest emocjonalnym wrakiem. Samotnym wrakiem.</span></div>
<br /></div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-63739511546267879882019-06-10T23:50:00.001+02:002021-02-22T15:16:43.388+01:0020. Więcej niż zwierzęca natura<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 2pt;">
<div style="text-align: center;">
<b id="docs-internal-guid-d7737d1d-7fff-2ff8-3638-24af4a9f543b" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 2pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Sasori widział wiele, ale teraz przez ułamek sekundy stał w miejscu zdębiały. Zaraz jednak zabrał się do pracy. Miał wrażenie, że uszło to uwadze Paina, bo lider nie zwykł poświęcać zainteresowania lalkarzowi więcej, niż było to konieczne. Brat Itachiego był tak podobny do niego, że przez chwilę myślał, że to właśnie on jest przywiązany do łóżka szpitalnego. Miał ochotę zerwać pacjentowi bandaże z oczu, żeby przekonać się całkowicie, bo nawet ich chakra była tak cholernie podobna, że nie potrafił przestać o tym myśleć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Shinobi Ame okrążał pomieszczenie stale obserwując postać bruneta. Akasuna nie wiedział czego tak właściwie szuka. Najwyraźniej chciał zaznaczyć swoją obecność i dominację. Robił tak przy każdym spotkaniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jego stan wydaje się stabilny — powiedział sunijczyk po wstępnych oględzinach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rinnegn Paina skierowało się na niego po raz pierwszy odkąd wszedł do budynku. Ten odcień szarości przywodził mu na myśl jedynie brud i nic ponadto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz mu wydobyć Sharingan. Ile czasu to zajmie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Włosy lidera były o wiele jaśniejsze niż jego własne. Kojarzyły się Sasoriemu ze świeżo wykopanymi marchewkami i niestety było to pozytywne wspomnienie. Ogrody w Sunie nie były zbyt liczne i każde plony traktowano niemal jak dar od bóstw. Wszystkie inne rośliny musieli importować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy Itachi nie powinien o tym wiedzieć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wybił cały klan, czy myślisz że jeden krewniak zrobi mu różnice? Poza tym powiadomiłem go z chwilą odnalezienia ciała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kłamca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł przecież powiedzieć, że to stek bzdur, bo rozmawiał z Itachim dwa dni temu zanim ruszył do Ame.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie uznał za stosowne pojawienie się, dał mi wolną rękę. Nie chcę, żeby te oczy trafiły w ręce Orochimaru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Podobno nie żyje i to z ręki tego młodzieńca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzrok Piena stał się jeszcze zimniejszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miałby zabić jednego z naszych i teraz leżeć tu związany i bezbronny? Szczerze wątpię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Byłego członka — poprawił Sasori. Nawet w takiej sytuacji nie mógł się oprzeć od kąśliwych uwag na temat Węża.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Szczegóły. To pewnie kolejna sztuczka Orochimaru. Nie daje wiary zasługą tego dziecka. Ile potrzebujesz czasu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie potrafię tego określić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wrócę w czwartek. Do tego czasu masz mi przekazać jakieś konkretne informacje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy został w pomieszczeniu sam na sam z kopią Itachiego, długo mocował się z myślami zanim postanowił się odezwać. Nie żeby obawiał się młodszej wersji swojego kompana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokojnie, twój brat przybędzie z odsieczą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdyby w poprzednim życiu nie był medykiem, pomyślałby że jego pacjent śpi, ale doskonale wyczuwał że tak nie jest. Jego tętno i oddech były zbyt szybkie. Po sekundach ciszy, które dłużyły się w nieskończoność, postanowił spojrzeć mu w twarz, ale kiedy zaczął zdejmować bandaże Sasuke wpadł w szał. Zaczął wić się przywiązany do szpitalnego łóżka i krzyczeć urywki wyrazów, które w najmniejszym stopniu nic nie mówiły Sasoriemu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholerna Konoha, produkuje słabych szaleńców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostaw — powiedział w końcu. Głos miał zachrypnięty i ostry. — Nie zdejmuj mi opatrunku, nie chcę cię zabić, jeśli jesteś — byłeś — kompanem mojego brata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Itachi niedługo przybędzie — powtórzył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie kłam. Nawet Bóg o mnie zapomniał, a co dopiero on.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdyby mógł, to właśnie w tej chwili jego brwi podniosłyby się do góry w geście zdumienia. Postanowił dalej nie prowadzić rozmowy z nowo poznanym Uchihą widząc w nim szaleńca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przywołał jednego ze swoich sowich chowańców i wręczył mu niewielki list. Wiadomość dotrze w przeciągu dwóch dni. Akurat kiedy ponownie pojawi się Pain. Itachi musi działać szybko.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<span id="docs-internal-guid-4cbc2bbf-7fff-6600-7cd6-06bc2e1c12c3"><p dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"></p><hr /><p></p></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naturalność atmosfery, która panowała między wami była dziwna. Nie miałaś całego zaplecza doświadczeń, do którego mogłaś to przyrównać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakoś ten etap ze związkami, kwiatami i pszczółkami, mnie ominęła, kiedy jeszcze wierzyłam w powrót Sasuke.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednak czułaś, że to powinno wyglądać nieco inaczej. Związki shinobi już same w sobie nie są normalną rzeczą, a jeśli dołożyć do tego mężczyznę, którego imię widnieje w książkach bingo wszystkich wiosek, w najlepszym wypadku powinno to wyglądać nieco niezręcznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Całe życie wloką się za mną dziwni ludzie,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślała wspominając Naruto. W końcu znajomość z jinchūriki też jest czymś niecodziennym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie potrafiłaś jednak myśleć o Itachim jako wrogu publicznym numer jeden. Ten, kto wybrał życie wojownika i znał realia świata shinobi nie mógł klasyfikować wszystkiego jako czarne lub białe. Inaczej byłby hipokrytą. Świadomość ceny, którą poniósł zamieszała ci w głowie. To nie był wygnaniec, a senpai, którego spotkałaś w lesie we wschodniej częsci miasta…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niedaleko zabudowań klanu Uchiha?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jako dziecko mogłaś tego nie wiedzieć, nie przejmować się podobnymi sprawami. Jednak od czasu, kiedy twoje wspomnienia wróciły już dawno powinnaś skojarzyć fakty. Mogłaś tylko załamać ręce nad własną głupotą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic o tobie nie wiem — powiedziałaś bez zastanowienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego czarne oczy spojrzały na ciebie uważnie. Lubiłaś je, ale nie mogłaś pozbyć się wrażenia, że cały czas tańczył w nich smutek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To działa w obie strony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kłamca! Przez te wszystkie miesiące zanim tu trafiłam miałeś bezpośredni wgląd do mojego umysłu. Mogłeś zobaczyć </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wszystko</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To byłoby niewłaściwe-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, odrobinę, nawet bardzo — poczułaś jak twoje usta mimowolnie układają się w uśmiech. — Ale nie powiedziałeś, że tego nie zrobiłeś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie bałaś się go. Nie czułaś zażenowania. Był świadkiem twojego załamania i paru gaf, był ci dłużny. Przypomniałaś sobie jego niepewną i zażenowaną minę, kiedy nie potrafił chwycić książki, którą w niego rzuciłaś. Wcześniej nie byłaś świadoma, że jest zdolny do czegoś podobnego. Teraz chciałaś więcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś w jego twarzy drgnęło, nie potrafił całkowicie się opanować. Spuścił wzrok jak zbesztany uczeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie było siły, która mogła mnie powstrzymać. Kiedy okazało się, że znam dziewczynę, którą przyprowadził Sasori. Musiałem mieć cię na oku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To wszystko wiem. Dlatego miałam nałożone jutsu. Ale czy nie nadużywałeś tej władzy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczynałaś bawić się coraz lepiej. Miałaś wrażenie, że minęły lata odkąd ktoś traktował go w podobny sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Robiłem to — szepnął wstając z drewnianego krzesła. — Patrzyłem na twoją codzienność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Okrążył stół, który znajdował się między wami. Głos, choć cichy, mógłby przenosić góry. Pomyślałaś, że wciąż, mimo że byliście sobie bliżsi, to nadal powinnaś uważać z prowokowaniem tego człowieka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Patrzyłem na twoje rozmowy z Naruto i Kakashim-senpai, na pracę w szpitalu. Nie mogłem się oprzeć. Tak bardzo chciałem dowiedzieć się kim się stałaś. Wystarczały mi nawet drobiazgi. Jakie książki czytasz, czy słodzisz kawę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odsunął krzesło, na którym siedziałaś jedną ręką. Stanął mając za sobą stół i pochylił się w twoją stronę. Z każdym kolejnym słowem zbliżał się bardziej i bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy masz spokojne sny, czy dręczą cię koszmary jak mnie. Ale przed jednym musiałem się powstrzymać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułaś ciepło jego oddechu, kiedy znajdował się zaledwie milimetry od twojej twarzy. Zamiast w oczy patrzyłaś na jego usta, nadal pamiętałaś ich smak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Każdy człowiek ma w sobie zwierzęcą naturę. Musiałem ją poskromić i bogowie przychodziło mi to z trudem. Pragnęłam poznać twoją duszę… — Dłoń Itachiego opadła na twoją szyję. Poczułaś dreszcz. Nadal byłaś zdziwiona, że jego dotyk był tak ciepły. — I ciało — dokończył. — Chcę cię całej. Zawładnąć tobą całkowicie jak ty nieświadomie zrobiłaś to ze mną. Raz jeden zrobiłem coś strasznego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co takiego? — zapytałaś zachrypniętym głosem, gdy cisza w połączeniu z jego palący wzrok stały się nie do zniesienia. Kiedy oddychałaś, a twoje ciało zbliżało się do niego nieznacznie, mogłaś poczuć jak wasze wargi niemal się stykają.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie oczekuję wybaczenia. Myślałem, że grozi ci niebezpieczeństwo. Twoja aura była niespokojna. Przestraszyłaś mnie. Dziś oboje wiemy, że w wiosce byłaś całkowicie bezpieczna, ale wtedy… Wkradłem się nieproszony. Gdybyś wiedziała, znienawidziłabyś mnie od razu, prawda? Nie miałem pojęcia, że wtedy twoje ciało… Ty sama… Byłem świadkiem twojego uniesienia i uwierz mi, że wówczas nie miałem do siebie żadnego szacunku. Byłaś w moich myślach wyidealizowanym obrazem, który musiałem chronić, zapominajac, że takze masz zwierzęca naturę, jak każdy człowiek. Nienawidziłem się, że przestałem pragnąć tylko twojej duszy, że zobaczyłem w tobie kobietę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Smutek w jego oczach pogłębił się jeszcze bardziej. Uważał, że cię zbrukał. Gdybyś miałaś tego świadomość wasza relacja mogła wyglądać inaczej. Może nawet nie wyruszyłabyś na spotkanie z Sasorim lub uciekła czym prędzej znajdując w lesie Itachiego zamiast lalkarza. Teraz jednak sama poczułaś jak ten zwierzęcy skrawek duszy daje o sobie znać i nie zamierzałaś go powtrzymać. Pokonałaś parę milimetrów, które was dzieliło i zamknęłaś jego usta w pocałunku pełnym pasji.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura nie oponowała przed dotykiem. Nie pytał czy jest jeszcze dziewicą. Nie obchodzło go czy miała wcześniej mężczyzn, bo to nie czyniło żadnej różnicy. Pragnął ją kochać delikatnie i rozmysłem, a nie dziko i bezmyślnie, jak pierwszą lepszą. Może dla kogoś mogła być kolejnym trofeum, ale dla niego była całym światem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie obchodziło go ilu wcześniej skradło jej pocałunek lub sprawiło, że oczy zaszły mgłą pożądania, bo to nie było ważne. Przeszłość się nie liczyła, odkąd zamienili pierwsze słowa i, znając jego tożsamość, nie pytała o nic z dawnych lat. Liczyło się tylko to, jacy byli teraz i czego pragnęli. Chciał, żeby oboje czuli magnetyzm i niemożliwie szczęście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boisz się mnie? — nie potrafił powstrzymać tego pytania, które już jakiś czas cisnęło mu się na usta. Po wszystkim co zrobił miała do tego prawo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyła na niego jak na największego idiotę na świecie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz co, jak na takiego milczka, gadasz zdecydowanie zbyt dużo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej usta drżały. Nie wiedział jak to zinterpretować. Miał wcześniej kobiety, niektórym nawet płacił, ale zawsze ograniczało się to do fizyczności. Nie krzywdził ich, ale nigdy nie przejmował się co tak naprawdę czuły. Traktował zbliżenia jako zwierzęcy element swojej ludzkiej natury, był młodym mężczyzną i nawet on kiedyś tego potrzebował. Ale teraz popęd mieszał się z uczuciem. To było coś nowego. Nie wiedział jak powinien się zachować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie potrafi się ruszyć, wciąż nie mogąc z niej niczego wyczytać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Itachi, za dużo myślisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzył w jej oczy i uświadomił sobie jak głupi chwilami bywa. To przez jego aspołeczne przyzwyczajenie. Odpowiadała mu, jednak tak subtelnie i niepewnie, że początkowo niczego nie widział. Kiedy się uspokoił, poczuł jak jej ciało emituje goro, jak zbliża się do niego i patrząc na usta z trudem przełyka ślinę. Oddech stał się urywany, a dłonie zacisnęły się mocniej na tkaninie jego koszuli nie ze strachu, ale błagając, żeby od niej nie odszedł i się nie rozmyślił. Pragnęła go, na swój cichy i płochy sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znów pocałował ją jak obłąkany. Nie wypowiedziała więcej ani słowa. Itachi nie oczekiwał wyznań, ale to nie znaczy, że traktował ją przedmiotowo. Nigdy nie potrafił pięknie mówić o uczuciach, czyny znaczyły o wiele więcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrzucił z niej zielony fartuch, który ubrała dzisiejszego ranka, kiedy przygotowywał mieszanki mikstur leczniczych. Nawet w tak bezpłciowym stroju była dla niego zjawiskowa. Odnalazł zapięcie stroju bojowego i rozsunął zamek. Chciał ujrzeć ją nagą, w całej swej okazałości, chciał ją podziwiać i kochać. Nawet nie zauważył kiedy zaczęła go rozbierać, dopóki nie poczuł drobnych dłoni rozpinających po kolei guziki koszuli. Kiedy Sakura została w samej bieliźnie całował każdy fragment gorącego ciała. Słysząc jej urwany oddech czuł wzrastające pożądanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pragnie ją posiąść, po raz pierwszy zakosztować zbliżenia z kimś, na kim mu zależy. Czy to naprawdę jest tak różne, niezwykłe i jedyne w swoim rodzaju, jak przez lata opisywali to poeci, pisarze i trubadurzy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dłonie spoczęły na jej udach, a skórę miał tak rozgrzaną i nęcącą, że nie potrafił powstrzymać się przed pocałowaniem jej. Uczynił ją nagą, a jej twarz stała się pąsowa niczym włosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawsze uważał jęki za coś przereklamowanego, za grę kobiet, która miała sprawić, żeby mężczyzna poczuł się niczym alfa. Dlatego był zachwycony widząc jej reakcje. Zielone oczy rozszerzyły się znacznie, a usta rozchyliły w zdziwieniu i niemym krzyku, kiedy wielbił jej kobiecość. Tak jakby dotyk jego palców między rozgrzanymi wargami zabierał jej oddech. Kiedy wypuściła powietrze z płuc brzmiała jakby odczuwała ból, ale wyraz twarzy temu przeczył. Odnalazł właściwy punkt i pochylił się nad nim, pragnąc go całować i ubóstwiać. Na języku czuł delikatną fakturę łechtaczki. Lizał ją powoli. Kobiece ciało wyrywało się nieznacznie, jakby nie mogła udźwignąć rozkoszy, która na nią spłynęła. Z cichego sapnięcia, które umknęło z jej ust, wyczytał wdzięczność, kiedy unieruchomił okrągłe uda, czyniąc ucieczkę niemożliwą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pragnął ją wypełnić, naznaczyć i uczynić tylko swoją. Nie wiedział jak powinien teraz postąpić, był zagubiony, kiedy po raz pierwszy myślał przede wszystkim o drugiej osobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura wysunęła dłonie przed siebie i gestem nakazała, żeby je chwycił. Zrobił to nawet bez sekundy wahania. Przylgnęła do jego klatki piersiowej, jej biodra ustawiły się pod odpowiednim kątem i poczuł jak wsunął się w jej wąskie ciało. Była tak gorąca i niesamowita, że to teraz on zaczął cicho zawodzić. Nie ma nawet sił myśleć, że był hipokrytą. Pozwala jej przejąć kontrolę, przez sekundę pomyślał, że to wygląda jakby on był uwodzony. Nie miał jednak czasu na podobne rozważania, kiedy jej tempo przyspieszyło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zauważył, że jej serce bije w bardzo dziwny sposób. Dobrych parę sekund, między jej pchnięciami, zajęło mu uświadomienie sobie, że to ich wspólny rytm, że jego serce także zachowuje się jakby za chwilę miało eksplodować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pomyśleć, że gdyby zawrócił, kiedy kolejny raz przekonywał siebie, że zostawienie jej będzie najlepszym wyjściem, byłby teraz całkowicie sam. Leżąc samotnie w łóżku, otoczony jedynie ciemnością, wyobrażałby sobie ciepło drugiego człowieka. Pewnie nawet nie śmiałby marzyć o niej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Teraz jednak była tuż przy nim, równie głodna bliskości i uczucia, co on.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej oddech przyśpieszył jeszcze bardziej, nie chciał, żeby ta chwila uleciała, ale Sakura była zbyt ciepła, żywa i idealna, aby mógł się powstrzymać. Ich ciał złączyły się w jedno, przylgnęli do siebie najbardziej jak potrafili. Poczuł jej drobne zęby wbijające się w jego ramie i to oznaczało jego zgubę.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pal licho te bzdury o książkach bingo, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślałaś z rozbawieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Panował wczesny wieczór. Na zewnątrz mżyło łagodnie. Była to miła odmiana po ulewach, które niedawno nawiedziły Kraj Rzek. Ostatnie promienie zachodzącego słońca oświetlały dom, w którym mieszkaliście przez ostatnich parę tygodni. Wpadały przez szyby zamkniętych okien wprost na splecione ciała. Leżeliście na ziemi niedaleko przewróconego krzesła i stołu, przy którym Sasori naprawiał niewielkie elementy swoich kukieł. Nie pofatygowaliście się nawet o wzięcie jednego z futonów. Jak każda nastolatka parę lat temu czytałaś i słuchałaś opowieści o romansach i ludziach, którzy kochali się gdzie popadło. Zawsze miałaś, to za grubą przesadę, że człowiek potrafi się powstrzymać nawet na te parę sekund aby udać się w wygodniejsze miejsce. Zmieniłaś zdanie przypominając sobie magnetyzm, który niedawno panował między wami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciało Itachiego było ciepłe. Przykrył was zimowym płaszczem z oparcia drugiego krzesła. Po raz pierwszy od naprawdę długiego czasu byłaś szczęśliwa. Wiedziałaś, że nie był to wybryk, bo dosadnie dał ci do zrozumienia, że nie pragnie tylko twojego ciała, ale i wnętrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet gdyby miała to być zgrabna bajeczka, żeby zdjąć mi majtki, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślałaś. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przynajmniej przez chwilę zaznam czegoś na wzór normalnej relacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego dłoń bawiła się różowymi kosmykami. Wyglądał jakby intensywnie nad czymś myślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałaś wiedzieć o mnie więcej. Opowiedzieć ci historię? — zapytał po chwili. — Ostrzegam, to opowieść dla dorosłych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś w jego suchym tonie sprawiło, że uśmiech momentalnie zniknął z twojej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Takich słów się nie zapomina. Opowieść raz zasłyszana pozostanie z nami na zawsze. Może uda się ją przyciszyć, nie będzie nawiedzać nas każdej nocy lub podczas przesiąkniętych rutyną dni. Może osiądzie na samym dnie świadomości, ale nigdy nie zniknie. Opowiedział o swoim losie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ważne jakim człowiekiem się stajesz, na początku zawsze jesteśmy dziećmi. Filozofowie przez wieki kłócą się czy z natury jesteśmy dobrzy czy źli. Nikt jednak nie wmówi mu, że pięciolatek zasłużyło na los jaki przyniosła wojna. Dziecko dotknięte gorzka prawdą staje się skażone. Był tego świadectwem. Jego niewinne oczy widziały przebieg Trzeciej Wielkiej Wojny Shinobi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dorastał w samym sercu klanu. Itachi był uosobieniem potęgi rodu, z łatwością osiągał kolejne poziomy umiejętności. Stał się takim, jakim chcieli, żeby był. Kiedy tłumił swoje prawdziwe usposobienie, był nagradzany aprobatą ze strony ojca. Chwalone dziecko było pewne, że postępuje dobrze. Nawet jeśli gdzieś głęboko w sobie nie podobały mu się metody klanu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Będąc starszym potrafił już określić dorosłymi słowami typ swojego charakteru — był pacyfistą, uważał wojnę za coś niepotrzebnego, złego. Mimo siły, którą posiadał, gardził nią. Jego serce pękało na wskroś, gdy myślał, że Sasuke jest już stracony. Widział wiele podobieństw w charakterze swego młodszego brata i ojca. Zbyt wiele, aby czemukolwiek zapobiec. W przyszłości miał podzielać nienawiść Uchiha do klanu Senju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rodzina, nie potrafił podać jasnej definicji tego słowa. Dla niego to grupa ludzi starająca się o wspólny interes, trwający razem jedynie przez więzy krwi — nie uczucia, nie miłość, nie przywiązanie. Czuł się oszukany, że przez tyle lat ojciec wodził go za nos. Zasłaniał się dobrem klanu, żeby tylko mieć siłę Itachiego po swojej stronie. Jaki rodzic zdradza swoje dziecko? Znałaś to zbyt dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Fukaku zapragnęła inwigilacji władzy Konohy. Postawiony przed koniecznością podjęcia decyzji wybrał wioskę, stał się szpiegiem wśród Uchiha. Z dniem narodzin, kiedy pojawił się w tej rodzinie, jego los został przesądzony. Szybko sobie uświadomił, że to on — jako jedyny świadomy panującego zła — musi zadośćuczynić za jej grzechy. Aby zapobiec wojnie zgodził się na rzeź. Stał się narzędziem, któremu zabrano wszystko i na końcu pozostawiono tylko możliwość ucieczki. Okruchy człowieczeństwa pozostają w każdym z ANBU, nawet wśród Korzeni, którzy rodzą się by być maszynami do zabijania. Mimo ogarniającego go zepsucia nie potrafił zabić swojego brata. Dał mu szansę na oczyszczenie, nowy początek i wybranie właściwej drogi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niektórych życie po prostu nienawidzi</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, pomyślałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dam ci dom, na jaki zasługujesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zdołał ukryć wyrazu swojej twarzy. Był zbyt doświadczony przez życie, żeby uwierzyć w takie zapewnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będę tego od ciebie wymagać. Pozwól mi być z tobą zanim nadejdzie walka, która będzie moją ostatnią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jaka walka?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Każdy prawdziwy shinobi w końcu weźmie w niej udział. Żyjemy, żeby zginąć z ręki lepszego. Czy pozwolisz mi na te samolubne uczucie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie potrafiłaś mu odmówić. Nie ważne czego żądał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbKf8ifhTXPDO0L1_1zYPH6CZOkcu1sUCwMCOKJjKjXfHo9JQRnhI20mUT-Kra2D-nkwSsHUhh2hUR0VbCv_tTJ5LbDVj4dDFzMTyFeowMVBrquVp1i9N53pmNY222I6iRmXLd9hN3IW8Y/s1600/tumblr_inline_ow5eorCvcs1rq6ftt_540.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="767" data-original-width="540" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbKf8ifhTXPDO0L1_1zYPH6CZOkcu1sUCwMCOKJjKjXfHo9JQRnhI20mUT-Kra2D-nkwSsHUhh2hUR0VbCv_tTJ5LbDVj4dDFzMTyFeowMVBrquVp1i9N53pmNY222I6iRmXLd9hN3IW8Y/s400/tumblr_inline_ow5eorCvcs1rq6ftt_540.jpg" width="281" /></a></div>
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oto kolejny piękny poniedziałek naszego życia! Jeszcze przez 3 minutki xD</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy jestem zadowolona? Chyba tak. Zawsze uważałam, że romans bez sceny zbliżenia dużo traci. Nie oszukujmy się seks i intymność z tym związana to kolejny etap do pokonania. Ogólnie to miało tak wyglądać — skupiać się przede wszystkim na uczuciowości, a nie budowaniu napięcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Za tydzień czekają na nas dwa rozdziały specjalne. Kat skupiający się na Kakashim i Szczeniak z Konohy (tytuł roboczy) opisujący początek relacji Sasoriego i Itachiego.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciąż nawołuje do zerknięcia na</span><a href="http://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/2019/05/podrozny-szlak-12.html" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podróżny szlak</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Ten tekst ciągnął się za mną długo, wiele miesięcy spędził w folderze na kompie i naprawdę chciałabym wiedzieć co o nim myślicie. </span><br />
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><i>Buziaki~</i></span></div>
<i><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</i><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<i><span style="background-color: transparent; color: red; font-family: "arial"; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bonus</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> (myślę, że to nie tylko o mnie xd): </span><a href="https://www.facebook.com/350597488900439/videos/2847027155521565/?modal=admin_todo_tour" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">click</span></a></i></div>
<br /></div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-48256622928749405812019-06-04T20:04:00.002+02:002021-02-22T15:13:13.409+01:0019. Nowa Konoha<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słucham. Czego się dowiedziałeś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi stał w gabinecie Hokage czując na swojej zamaskowanej twarzy uważny wzrok Tsunade. Musiał tylko zachować spokój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Fałszywy trop. Akatsuki zastawili na nas pułapkę. Walczyłem i zabiłem jednego z nich, byłego shinobi Iwy. Straciłem pozostałych członków oddziału.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślisz, że ją mają? — zapytała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostawili jej ślady, najwyraźniej spodziewali się oddziału tropiącego. Ale były to rzeczy z jej mieszkania. Żadnego świeżego zapachu. Nie mogę udzielić konkretnej odpowiedzi, nie mam żadnych dowodów. Osobiście uważam, że-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tylko fakty, Kakashi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Brak dowodów. Zapach był bardzo słaby, sprzed miesięcy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozumiem, nie mamy żadnej pewnej poszlaki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mogła wyruszyć na szlak — wtrącił niepewnie. Próbował grać zmartwionego, ale i rozsądnego. Zbytnia panika nie była w jego stylu. — Dawniej medycy robili to bardzo często.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wtedy skończyła się wojna — Tsunade lekceważąco machnęła ręką jakby próbując odepchnąć jego argument. — To były inne czasy. Teraz życie shinobi skupia się w wioskach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może chciała zakosztować wolności. Ostatnio dość twardo ją traktowałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zapominaj do kogo mówisz, Hatake.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi jak na komendę zgiął się wpół.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak posłuszny psiak,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kto by pomyślał przed dekadami, że wojownicy będą musieli się tak zachowywać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Proszę o wybaczenie Hokage-sama.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Informacje o misji są tajne. Możesz odejść.</span></div>
<br /></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span id="docs-internal-guid-4cbc2bbf-7fff-6600-7cd6-06bc2e1c12c3"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><hr /><p></p></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeszcze parę godzin temu śnieżyca, nawiedzająca nieprzystępną dolinę niedaleko Yuki-Gakure, była nie do przejścia. Teraz przyroda się uspokoiła. Bóg mógł zapomnieć o tej krainie, ale jego posłańcy nie mieli do tego prawa. Konan patrolowała okolice jak niezliczone razy wcześniej. Tym razem coś przykuło jej czujny wzrok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powietrze zgęstniało, a biel zawirowała podsycana lekkim podmuchem. Nie był to śnieg, a kartki papieru, które uformowały się w ludzki kształt. Kiedy stopy kobiety dotknęły zimnego podłoża nieprzyjemny dreszcz wstrząsnął jej ciałem. Czuła jak drobinki lodu topią się po zetknięciu z gorącą skórą na odsłoniętych stopach odzianych w sandały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twarzą do ziemi, sztywny niczym sopel odłamany z dachu, leżał nieruchomo mężczyzna. Odgarnęła puch z głowy nieznajomego i zauważyła ciemne niczym węgiel włosy. Rozpoznała jego chakre bez trudu. Była podobnej do tej, z którą spotkała wiele razy w swoim życiu w Brzasku. Męskim, brutalnym gestem podnosiła głowę wędrowca szarpiąc za czarne kosmyki. Przybliżyła się do sinych ust i wyczuła płytki oddech. Spojrzała na jego oblicze i doskonale wiedziała, że nie ma mowy o pomyłce. Znalazła Uchihe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Będąc całkowicie sama pozwoliła sobie na westchnienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Komplikacje, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie najlepszy moment na tego rodzaju niespodzianki. Nagato był ostatnimi czasy naprawdę poirytowany i kolejny element wprowadzony do pierwotnego planu przyniesie więcej złego niż dobrego. Najchętniej zakopałaby go tutaj i pozostawiła opatrzności losu. Jednak gleba Yuki była niezwykle twarda i uboga w minerały przyspieszające degradację ludzkich komórek. Poza tym nie miała prawa podejmować takich działań sama. Stała się narzędziem i już dawno zrezygnowała z wolnej woli.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><br /><hr /><p></p></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez sekundę pomyślał, że to dobrze jeśli już nigdy się nie obudzi. Pragnął pozbyć się prześladującego go fatum, z którym nie miał nic wspólnego poza krwią krążącą w żyłach i dziedzicznym dojutsu. Gdziekolwiek szedł i cokolwiek robił dalej brnął coraz głębiej i głębiej w sidła przeznaczenia. Gdyby teraz umarł, mógłby być wolny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke czuł tępe pulsowanie w skroniach. Instynktownie wiedział, że jest raczej w niezłej kondycji i, co za tym idzie, całkiem żywy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego bogowie zawsze słuchają modlitw z opóźnieniem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doskonale pamiętał, kiedy szeptem błagał Stwórcę, żeby podtrzymał go przy życiu dopóki nie zabije Danzō.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniósł powieki, a oczy dość szybko przyzwyczaiły się do łagodnego światła sączącego się z jednego okna w pomieszczeniu. Czuł suchość w ustach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spostrzegł przed sobą obcego mężczyznę. Nie miał najmniejszego pojęcia kto akurat stał przed nim, ani jaka moc kryła się w jego dziwnych, szarym spojrzeniu naznaczonych rzędem okręgów. Jakby nad tym pomyśleć, to wiedział zadziwiająco mało o świecie shinobi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moje imię to Pain — odezwał się obcy. Głos miał władczy i apodyktyczny. — Akatsuki należy do mnie. Przetrwa to spokojnie i daj znać, kiedy mogę kontynuować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciało mu się śmiać, bo w niedługim czasie trafił z rąk jednego szaleńcza do drugiego. Wszyscy widzieli w nim narzędzie, ale to żadne problem, bo Sasuke nie patrzył na siebie jak na ofiarę, zdając sobie sprawę na jakich filarach podpiera się świat. Czy moc Sharingan była tak wielka? Nigdy nie dowiedział się czym tak naprawdę jest rodzinne dojutsu poza siłą, którą sam odkrył i skrawkach informacji ze zwoju ukrytego w podziemiach posiadłości Uchiha. Czy ich oczy miały jakąś ukrytą właściwość ponad genjutsu, ponad mangekyou?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W umyśle zobaczył obraz Itachiego. Kiedy patrzył na swojego młodszego brata miał zaledwie trzynaście lat, a Sasuke dopiero teraz potrafił odczytać z jego spojrzenia strach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego ode mnie oczekujesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyraz twarzy nieznajomego nie zmienił się nawet odrobinę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Abyś poparł mój plan zniszczenia Pięciu Wielkich Wiosek Shinobi i użyczył swojej siły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi zrobił wszystko dla wioski. Poświęcił nawet siebie i mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć raz chciał zrobić coś dobrze. Sasuke przestał klasyfikować, co jest dobre, a co złe. Wydawało mu się, że znów miał niespełna siedem lat, kiedy jedyne o czym myśli, to fakt, że nie może zawieść swojego starszego brata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To niemożliwe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamilkł dobierając dalsze słowa, ale gwałtowny ruch przerwał jego przemyślenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze — kiedy przemówił, w głosie rudego mężczyzny nie pobrzmiewała złość, zawiść czy chociażby rozdrażnienie. — Nie chcesz, nie musisz w tym uczestniczyć. Wypuścimy cię i będziesz mógł udać się w dogodna stronę świata. Wcześniej jednak zabierzemy twoje kekkei genkai. Poczyniłem już potrzebne przygotowania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke wstrząsa śmiech. Nie pozwoli już nikomu zrobić z siebie kukiełki, którą może wesoło podrygiwać. Wstał i w ułamku sekundy znalazł się obok człowieka z szarymi oczami, jednak nie był wystarczająco szybki, a błyskawice chidori okazały się niczym dla dojutsu przeciwnika. Ogromna siła odepchnęła go na przeciwległą ścianę. W chwili uderzenia stracił przytomność.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><br /><hr /><p></p></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori wstrzymał oddech. Powietrze nie było mu do niczego potrzebne, ale dodał ten zabawny element do swojej (prawdopodobnie) ostatecznej formy. Mientolił w rękach list nadesłany od ich </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wspaniałego </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">lidera i nie wiedział co począć. Oczywiście nie mógł odmówić jego rozkazom. Organizacja była niemal na krawędzie upadku, ale Pain miał wystarczająco wiele popleczników i własnej mocy, żeby zagrozić życiu Akasuny jeśli ten postanowi odejść z dnia na dzień. Obecnie Ame składała się z setek lub tysięca ślepo posłusznych marionetek oczekujących na najdrobniejsze skinienie palca Paina. Nie znał dokładnej ilości. Wioska ukryta w deszczu była nie do przejścia nawet dla jego szpiegów. Taki stan rzeczy trwał odkąd pierwotna wersja Akatsuki wyzwoliła ją spod panowania Hanzō Salamandry.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Należy powiedzieć wszystko Itachiemu. Musi zaburzyć jego sielankę, choć chłopak zasłużył na jeszcze chwile odpoczynku. Czy Sasori próbował go chronić, bo sam nie miał tego, co można by określić „beztroską młodością”? Może, chociaż nigdy się do tego nie przyzna, nawet przed sobą samym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znalazł go przed ich tymczasowym domem. Uchiha obserwował krzątaninę Sakury zbierającej zioła z pobliskiego lasu. Przez ostatnich parę dni Itachi stał się jej cieniem. Sasori nie potrafił określić czy jest jej dobrym duchem, czy ponurym widmem. To z całą pewnością nie było zdrowe, poprawne lub właściwe zachowanie, ale to nie sprawa Akasuny. Zresztą, ile on ma grzechów na sumieniu z młodzieńczych lat? Niezliczone ilości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Muszę ci coś powiedzieć, tylko nie wiem czy dziecina powinna to słyszeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będę niczego przed nią zatajać — jego głos był pewny siebie do granic możliwości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Żeby to było takie proste, przyjacielu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet jeśli chodzi o twojego brata?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cisza trwała wystarczająco długo, żeby Sasori zaczął uważnie przyglądać się rozmówcy. Jego twarz była normalna, nawet w najmniejszym stopniu nie zacięta, tylko w oczach można było dostrzec coś na wzór lęku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet — powiedział po długiej pauzie. — Nie chcę mieć przed nią tajemnic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet podniósł się z ziemi i ruszył w kierunku kunoichi. Kiedy zrozumiała, że wyszedł jej na spotkanie odwróciła się w jego kierunku. Twarz Sakury rozpromienił szczery uśmiech. Sasori uznał, że to nie najleszy moment na rozkwit rozmansu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zresztą</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, pomyślał, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jak każda chwila w życiu shinobi.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dzieci, ufam że zadbacie o siebie odpowiednio przez ten czas. W chwili obecnej jestem zmuszony udać się do Ame, gdzie nasz lider chce, żebym zajął się się nowym nabytkiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto to taki? — zapytała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej pragnienie wiedzy było niedoścignione, ale jednocześnie wybitnie irytujące. Nie raz i nie dwa napycha sobie biedy przez to wścibstwo. Sasori musi nauczyć ją jak wprawnie używać trucizn w walce, żeby potrafiła się bronić, kiedy powie o parę słów za dużo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siedzieli w ich wspólnej sypialni. Chociaż trudno tak nazwać całkowicie pusty pokój, w rogu którego spoczywały trzy zwinięte futony. Bardziej przypominał Sasoriemu zchowek na jego zioła i mikstury.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi siedział tak blisko dziewczyny, na ile było to możliwe, jednocześnie zostawiając jej pozorne wrażenie swobody. Gdyby potrafił, Akasuna uniósł by brew w wymownym geście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Osoba spajająca was oboje — twój dawny kompan i twój młodszy braciszek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej zielone oczy zasłoniła kurtyna strachu. Dziwne, sam nie wiedział czego oczekiwał, ale trwoga była najmniej odpowiednią reakcją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale dlaczego… — urwała niepewnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pain nie raczył niczego wytłumaczyć. Podzielę się z wami informacjami, kiedy takie posiądę. Nie jest to normalna sytuacja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uważaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obliczę Sakury wyrażało troskę. Gdyby twarz Sasoriego mogła cokolwiek powiedzieć w tej chwili wyglądał by na zmieszanego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och nie martw się, nie skrzywdzę twojego kolegi z drużyny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz uważać na siebie, stary kretynie. To nie chłopiec z wioski, którego znałam. Jest nieobliczalny skoro próbował zabić nawet Naruto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oczywiście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori wyszedł z pomieszczenia nucąc cichą melodię pod nosem. Pomyślał, że powinien przygotować ekwipunek na drogę, ale jednak zrezygnował z tego pomysłu. Chciał odejść jak najszybciej. Zabawa w rodzinę nie była w jego stylu.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><br /><hr /><p></p></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jiraiya nie spotkał się z Tsunade. Wcale nie chodziło o ostatnią sytuacje, kiedy wrócili do wioski razem z Naruto po paroletnim treningu. Kiedy oboje z blondynką wypili za dużo i powiedzieli o parę słów za wiele. Wtedy musiał zdać jej bezpośredni raport, więc nie było mowy o wejściu i wyjściu z Konohy niepostrzeżenie. Teraz nie było takiej potrzeby. Łączyło ich zbyt wiele. A ludzie… Czasami chcą po prostu uciec od przeszłości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie słyszałeś nic o Danzō, Jiraiya-san? — zapytał starszy Homura, kiedy nalewał do jego filiżanki zielonej herbaty</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ach ta kurtuazja,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Podczas podróży powrotnej dotarły do mnie jedynie plotki. Naprawdę nie żyje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Taka strata — usłyszał zawodzący głos kobiety, drugiej ze starszyzny, która właśnie weszła do pomieszczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— WIadomo coś o winowajcy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niedobitek z Uchiha, ten którego wioska karmiła i opiekowała się — wypluła z pogardą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Poniekąd była to przysługa dla osady.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet tak nie mów, chłopcze! Danazō miał wiele na sumieniu, ale zawsze robił to z troski o Konohę. Tylko dzięki niemu twój sensei mógł być </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tym dobrym</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Nadal uważam, że każdy Hokage powinien mieć odpowiednika działającego z ukrycia, biorącego na siebie złą sławę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od spotkania ze starszyzną Jiraiya nie mógł się wykpić. Musiał opowiedzieć im o Painie i wszystkich sprawach dotyczących Akatsuki. Ta rozmowa nie mogła czekać. Musieli mieć świadomość nadciągającego niebezpieczeństwa. Jednak ich reakcja go zaskoczyła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostań w wiosce. Twój dom cię potrzebuje — powiedział Homura.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeśli to wszystko prawda, to przyjdą po Kyūbi’ego. Musisz ochronić Konohę. — Starsza Koharu spojrzała na niego wzrokiem, który nie przyjmował sprzeciwu. Nadal traktowali go jak dzieciaka, który ugnie się ich żądaniem chociaż nie raz pokazał już, że nie mają nad nim władzy. Teraz również, kiedy oczekiwali od niego pomocy, nie prosili, a wymagali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet gdyby się zgodził, co by to dało? Miał zostać i patrzeć jak reszta świata płonie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba się nie zrozumieliśmy. Ich liderem jest chłopak z rinnegan’em. A co z innymi wioskami? Musimy działać, a nie czekać na ich przyjście i modlić się o opatrzność losu. Konoha posiada wystarczające siły-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie — przerwała kobieta. — Nie wyślemy naszych wojsk i zostawimy osady niemal bezbronnej. Co jeśli to przewidzą? Co jeśli przyjdą zniszczyć domy i rodziny wszystkich naszych wojowników? Myślisz, że dalej będą walczyć? W imię czego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już ci wierzę, starucho,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To mógł być sensowny argument, ale Jiraiya znał tę dwójkę wystarczająco dobrze. Za słowem </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dom </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wioska </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ukrywali także swoje postacie. Oczywistym było, że nie są zdolni do walki na wysokim poziomie. Chcieli chronić siebie za cenę innych istnień — cywili i shinobi reszty wiosek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze, nawet gdybym zgodził się na taki plan, to nie ma opcji, żebyście zrobili z Konohy twierdze nie do przejścia. Wioska jest przystosowana do odparcia oblężania wojsk innych osad, mamy nawet schrony dla cywili, ale kiedy pojawi się ktoś z jego siłą zmiecie wszystko z powierzchni ziemi. Chyba nie rozumiesz, czcigodna, co oznacza te dojutsu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiem czym jest rinnegan, chłopcze. Znam legendy o mędrcu sześciu ścierzek i uważam je za urocze opowieści. Na jakiej podstawie mam wierzyć, że baśniowa moc jest w dyspozycji naszego wroga?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wierzyli mu. Próbowali zrobić z niego idiotę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Moje słowa ci nie wystarczą?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Musisz zrozumieć jak nierealne są tę informację. Ponadto dlaczego nigdy wcześniej o tym nie słyszeliśmy? Znałeś tego człowieka jako dziecko? Dlaczego nie został wyeliminowany zawczasu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna uderzył pięścią w blat stolika kawowego, który znajdował się między nim a starszyzną wioski. Pozostawił po sobie znaczącą rysę. Nie miał w dłoniach tyle siły, co Tsunade. Ona zniszczyłby go doszczętnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiedział o tym ten, kto musiał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wygodnie zasłaniać się nieżyjącym Hiruzenem, który nie może potwierdzić ani zaprzeczyć. Dobrze, dlaczego więc-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miałem zabić dziecko, które mi zaufało?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szare oczy Koharu były spokojne i oceniające. Jego wybuch nie zrobił na niej najmniejszego wrażenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Panowała wojna. Ta moc była w rękach obcej frakcji. Nie wyobrażam sobie, że nawet ty postąpiłbyś tak głupio. Dlatego trudno mi dać wiarę tym informacjom.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uważasz, że kłamie, czcigodna? — powiedział, jego głos zdążył się uspokoić, ale w środku cały wrzał. — Przychodzę tu z garścią bzdur?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie posądzam cię o kłamstwo. Myślę, że sam w to wierzysz. Bądźmy jednak szczerzy, nie jesteś materiałem na szpiega. Coś mogło zaburzyć twój osąd. Czy widziałeś go na własne oczy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, chociaż lata temu. Szkoliłem go w podstawach ninjutsu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale czy teraz, widziałeś tego mężczyznę i legendarna moc ukrytą w jego oczach?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jiraiya siedział w ciszy mierząc w kobietę najbardziej nienawistnym spojrzeniem na jakie było go stać. Próbowała go osaczyć i sprawić, żeby wątpił we własne słowa. Żeby pokonany został w wiosce i chronił jej czcigodny tyłek. Nie da się na to nabrać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz tylko pogłoski chłopcze. Chcesz, żebyś opierając się na nich wysłali niemal całe nasze wojska w nieznane. Spójrz na to z naszej strony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zawsze podziwiałem za jakimi pięknymi słowami potrafisz ukryć swoje prawdziwe intencje, Koharu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pozbawienie jej tytułu wytrąciło ją z równowagi bardziej niż poprzedni wybuch i sens obelgi. Na jej czole pojawiły się poziome zmarszczki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślę, że jasno daliśmy ci do zrozumienia nasze stanowisko. Na koniec tej rozmowy powtórzę raz jeszcze — Konoha to twój dom i to ona teraz cię potrzebuję. To czy ugnie się pod oprawcą zależy od ciebie jako jednego z najsilniejszych shinobi Liścia. Musisz chronić jinchūriki.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ten, kto znał Jiraiyę (nawet niezbyt dobrze) wiedział, że trudno go zdenerwować. Mimo głośnego i żywego usposobienia zawsze potrafił trzymać swoje nerwy na wodzy. Jednak teraz cały aż kipiał z wściekłości. Nawet tytoń w fajce nie pomagał na jego zszargane nerwy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A podobno niektórzy ludzie palą tylko w stresowych sytuacjach,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zlepek bzdur.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ponad obłokiem dymu zobaczył znajome blond włosy i głupkowaty uśmiech. To go nieco uspokoiło. Nie traktował Naruto jak syna. Tak bliski był dla niego tylko Minato. Można powiedzieć, że czuł się jego dobry wujek, nic więcej. Może gdyby potrafił pokochać tego fajtłape, to życie Uzumakiego potoczyłoby się inaczej. Może mógł stworzyć dla niego coś na wzór domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jiraiya westchnął. Nie potrafiłby być ojcem na pełen etat, zniszczyłby chłopakowi życie bardziej niż zrobiła to samotność. Zbytnie przywiązanie zawsze było dla niego czymś niewygodnym. Ale mimo to nie uciekł z wioski zaraz po rozmowie ze starszyzną, a czekał na Naruto niedaleko jego domu. Nawet, żeby zamienić parę słów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A gdybym go zabrał?</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wioska byłaby bezpieczniejsza, jak i sam chłopak. Oczywiście wiedział, że musiałby go porwać. Mimo niebezpieczeństwa jakie niosło ze sobą posiadanie jednego z ogoniastych demonów, to Koharu i Homura nie zrezygnowaliby z jego mocy. To oni lata temu przekonywali Sarutobi-sensei, aby zapieczętować Kyūbi’ego w kolejnej osobie, kiedy Trzeci chciał z tego zrezygnować. Wtedy sprowadzono Kushine.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy Naruto spostrzegł postać swojego sensei, podbiegł do niego. Śniada twarz rozpromieniła się jeszcze bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ero-senin! Długo cię nie było. Już myślałem, że ktoś się ciebie pozbył za podrywanie jego żony czy coś w tym stylu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co prawda była taka sytuacja, ale jak widzisz nadal jestem całkiem żywy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak tam badania do nowej książki? Gdzie byłeś ostatnio? Długo zostajesz w wiosce? Tsunade-obaasan nic ci nie zrobiła? Zawsze potrafisz wytrącić ją z równowagi. Idziemy na ramen?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wolniej chłopcze, jedno pytanie na raz!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W takim razie najważniejsze — masz jakieś informacje o Sasuke?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jiraiya spoważniał. Niejednokrotnie myślał, że obsesja na punkcie Uchihy sprowadzi na Naruto wiele złego. Najwyraźniej nawet z upływem lat nie zdążył z niej wyrosnąć. Doskonale pamiętał jak latami walczył o Orochimaru, ale to nie przyniosło oczekiwanych skutków. Porzucił utopijną wizję nawrócenia nawet takiego zbrodniarza. Uzumaki też powinien pójść w jego ślady.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic czego byś nie wiedział. Zabił Orochimaru i słuch po nim zaginął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lepiej nie rozsiewać informacji, że z jego ręki poległ także Danzō,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał sannin. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo wszystko był cenionym obywatelem Konohy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto westchnął przeciągle, a pokłady optymizmu nagle z niego uleciały. Oparł się o zewnętrzną ścianę swojego mieszkania, a jego oczy patrzyły gdzieś daleko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nienawidzę czekać na jego kolejny ruch. Chciałbym być krok przed nim i go powstrzymać zanim zatraci się całkowicie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdyby Żabi pustelnik zabrał go z wioski najpewniej przy każdej możliwej okazji chłopak próbowałaby wymknąć się w świat i szukać dawnego towarzysza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mogę pozwolić sobie na niańczenie go dwadzieścia cztery godziny na dobę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co z tą dziewczyną od Tsunade?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty wygadujesz, Ero-sannin? Sakura-chan jest na misji. Jakieś medyczne sprawy w cywilnej wiosce bez lekarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szczerze mówiąc sannin miał swoją teorię. Podejrzewa, że dziewczyna wyruszyła na szlak jak jej mentorka lata temu. Dawniej Tsunade znikała wiele razy. Niekiedy na parę dni lub długie tygodnie. Podczas ostatniej wyprawy wysłała list do Sarutobiego-sensei dopiero po czterech miesiącach milczenia, że jednak żyje i ma się całkiem dobrze. Później nie odwiedziła Konohy już ani razu aż przyprowadzili ją razem z Naruto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złość, którą przez wiele lat skrzętnie tłumił i ujarzmiał, drugi raz tego dnia wypełniła jego ciało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do cholery, Tsunade! Przestań okłamywać go na każdym możliwym kroku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doskonale rozumiał dlaczego niektóre informacje docierały do Naruto nieco okrojone, ale mimo wszystko gdzieś leżały granice. Mimo charakteru lekkoducha nie był już dzieckiem. Miał prawo wiedzieć, że jego towarzyszka zaginęła, a sama Hokage guzik wie gdzie mógłby podziewać się jej uczeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ufam, że mogę powierzyć ci tajemnice, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No jasne, przecież wiesz, że do mnie jak kamień w wodę-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naruto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondyn popatrzył na niego uważniej. W jego niebieskich oczach Jiraiya dostrzegł powagę, której myślał, że już nigdy nie zobaczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O co chodzi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziewczyna nie jest w żadnej cywilnej wiosce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto zmrużył oczy. Jego twarz wyglądała niepewnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To znaczy? Ma jakąś tajną misję?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiedzą gdzie jest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lazurowe oczy rozszerzyły się zdumione.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Okłamywali mnie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi wrócił z misji. Nie znalazł jej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Był na misji?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślę, że jeśli podejdziesz do tego odpowiednio łagodnie, to może da ci jakieś wskazówki. Pamiętaj, że jest obciążony przysięgą milczeni-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O porozmawiamy! Z nim i Hokage!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto wstał gwałtownie. Jiraiya w ostatniej chwili zdążyć złapać jego koszulkę. Z impetem pchnął go na ścianę, przy której stał sekundy wcześniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spokój! Powierzyłem ci tajemnice. Zaufałem jak dorosłemu, jak równemu sobie. Nie zachowuj się teraz jak gówniarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy to był błąd?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak miał osiemnaście lat, wedle prawa shinobi był dorosły ponad rok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale w niczym nie przypomina Minato,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał z żalem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och tak? Dzięki bardzo! Następna osoba, która mnie opuściła i znowu nie mogę zrobić niczego! Idźcie wszyscy do diabła!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto zniknął we wnętrzu swojego mieszkania. Po jego odejściu Jiraiya jeszcze długo patrzył na stare, drewniane drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co się stało z tym miejscem? </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie potrafił zrozumieć.</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Gdzie odeszły nauki Trzeciego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miał czego tu szukać. Musiał zebrać więcej informacji, ostrzec innych władców. Może powinien udać się do lorda feudalnego Kraju Ognia? Chociaż wątpił, żeby ten go wysłuchał. Mężczyzna chodził z głową w chmurach, zostawiając wszystkie aspekty militarne w rękach Konohy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9872; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wieczorem wyruszył w kierunku Kusy.</span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSG3rLKFacUt_y0UsQTPp5bMc2y_s02uYjVHhzXI5oixI2HiDwJfOv7qivO5IXQt-pAH7iFBY4jSC5_GxG2fS2Am7KXdDBIJcTzYVmGCxyOxPFjucbA-ePv-8CTIM54CZt4H96p25iENHs/s1600/tumblr_o71i51BG5b1rifejao1_540.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="695" data-original-width="448" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSG3rLKFacUt_y0UsQTPp5bMc2y_s02uYjVHhzXI5oixI2HiDwJfOv7qivO5IXQt-pAH7iFBY4jSC5_GxG2fS2Am7KXdDBIJcTzYVmGCxyOxPFjucbA-ePv-8CTIM54CZt4H96p25iENHs/s400/tumblr_o71i51BG5b1rifejao1_540.jpg" width="256" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: start;">
<div style="text-align: center;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ocholerajajebudu, tosz to minęły już dwa miesiące! Kiedy ten czas zleciał? Myślałam, że dobiłam do góra trzech tygodni bez rozdziału. I to zmotywowało mnie na tyle, że napisałam niemal połowę (wstęp z Kakashim i wątek z Jiraiyą) w godzinę! Proszeeeeee bardzo, macieeeeee, cieszcie się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tu-du-dum! Sasuke powraca~! Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się aż takiej reakcji na </span><span style="font-family: Arial; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">śmierć </span><span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Saska. Użyłam zwrotu "martwego ciała" (martwego, ty głupioku, to na co liczyłaś? - głos rozsądku), żeby pozostawić Was w nieświadomości i nakreślić jak blisko śmierci się znalazł. Sasuke chwile z nami zostanie, bo potrzebuję go jeszcze do czegoś. Od razu wspomnę, że chyba nie będzie wielkiej walki między nim i Itachim, załatwię to inny sposób. Ogólnie wzmianki o młodszym z braci miały pojawić się za rozdział lub dwa, ale zmieniłam kolejność. Uznałam, że skoro niemal umarł, to nie może leżeć w tym śniegu parę dni. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 48px;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 48px;">
<a href="http://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/" style="text-decoration-line: none;"><span style="color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; text-decoration-line: underline; text-decoration-skip-ink: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbawienie na sprzedaż</span></a><span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> ma cztery nowe rozdziały (od czasu ostatniej aktualizacji na tym blogu). Szczególnie chciałabym, żebyście spojrzeli na </span><a href="http://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/2019/05/podrozny-szlak-12.html" style="text-decoration-line: none;"><span style="color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; text-decoration-line: underline; text-decoration-skip-ink: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podróżny szlak</span></a><span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Wiem, wiem, na pewno jest obczajony przez wszystkich, bo widziałam ile ma wyświetleń, ale... Ludu, wrócicie tam, plisss! Ten tekst ciągnął się za mną długo, wiele miesięcy spędził w folderze na kompie i naprawdę chciałabym wiedzieć co o nim myślicie. Czuję niedosyt widząc, że tylko jedna osóbka (kocham Cię, mordko) napisała jak go odebrała, a inne rozdziały, które powstały w jeden wieczór miały o wiele większe zainteresowanie xD Czekam na krytykę również, bo może rzeczywiście coś tam mi nie poszło i nie mam tego świadomości. </span></div>
<div style="text-align: justify; text-indent: 48px;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludu, mam trzy ItaSaku, chceta?</span></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: start;">
<div style="text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #cccccc;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #cccccc;"><i><a href="https://krwawiace-ludzkie-serce.blogspot.com/" target="_blank"><img border="0" data-original-height="251" data-original-width="350" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCt96OJW3N93CfeyOhrkRBdV4wTinAvLFao6hs4LOoKJc3Zrseib7MSHRt-t4XZhbcrn5wnMBCppxEyv-G-ulbgGG0YePMGcEYLCbQOKBDoK9LgTnfrFmJslfUJVIg4Pa4bPVm54NIrvDv/s320/eleine.png" width="320" /></a></i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blog ma już czternaście rozdziałów. Gorąco zachęcam każdemu, kto nie zna, bo warto! Eleine czyni cuda!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opis autora: Sakura po dwuletnim treningu z Tsunade, w wieku piętnastu lat, opuszcza wioskę w poszukiwaniu zielarza, o którym wiele słyszała. Znajduje go i poznaje ludzi, którzy stali się jej bardzo bliscy. Mijają dwa lata, rozpoczyna się wojna, a Sakura bierze w niej udział. Umiera Tsunade, więc dziewczyna postanawia nie wracać do wioski. Kontynuuje intensywny trening. Tajemnicza organizacja stanowi problem dla bezpieczeństwa Wioski Liścia. Dla Sakury problemem jest dawny wróg, który poszukuje dziewczyny, by się na niej zemścić. Itachi Uchiha żyje. Wyjaśnił bratu sytuację, jaka zmusiła go do zamordowania klanu, a Sasuke mu wszystko wybaczył. Starszy Uchiha pomagał w trakcie wojny, po niej wyruszył razem z ukochanym bratem w podróż, która miała na celu odkupienie win. Po dwóch latach postanawiają wrócić do rodzinnej wioski.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #cccccc;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://another-story-of-itasaku.blogspot.com/" target="_blank"><span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #cccccc;"><i><img border="0" data-original-height="251" data-original-width="350" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKfpEOoP0b6o1g5Z45H22hZei4Fn3ihwr3qR-BpqG6tAQh0aOZxmy1nOKCtN13x59c1U2kfSpNbhXT3uAyNDKAjA1zDtWywMydZ0jQgg19XSDbgIiA6-4Q7mDmOR9GEV8Jmpf_cKDHnJF-/s320/pyromaniac2.png" width="320" /></i></span></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Magiczna pyromaniac powraca do pisania po latach. Blog dopiero raczkuje. Fabuła nietuzinkowa jeśli chodzi o fandom Naruto.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opis autora: (...) Główną bohaterką jest Sakura Haruno, studentka medycyny 5 roku. Dramatyczna sytuacja, która objęła cały glob spowodowała, że trafiła do tajnej jednostki skupiającej osoby istotne dla przetrwania populacji całego globu, jak i sponsorów tego miejsca - osoby bogate, medialne, które wykupiły sobie miejsce. W miejscu, w którym życie ma się toczyć dalej Sakura będzie próbować walczyć o antidotum. Niestety nie wszystko jest proste, tak jak się wydaje.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #cccccc;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #cccccc;"><i><a href="https://watashi-no-namae-wa-mio-desu.blogspot.com/" target="_blank"><img border="0" data-original-height="251" data-original-width="350" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqRlFZ9rQJVhiPO0awwC1aL2AKfEqx-bCsZvFsCJ4fAeSczNGNfi_fGcwcgyZy4wg0UkPCBgX309a8qSbt7BV8OVLeGhNT3u9_GJYG2pjCT8vgXplKrA3Sx1qh_Zbyqy5R09hPb0dTslpq/s320/mio1.png" width="320" /></a></i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ItaSaku osadzone w świecie rzeczywistym. Gemi Ni powraca z trzecim rozdziałem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: Arial; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opis autora: Według Japończyków imię „Mio” oznacza piękną więź. Według Sakury jest ono szansą na zażegnanie starej osobowości. Według Itachiego odzwierciedla tajemniczą kobietę, pojawiającą się w jego snach. Według innych nie wróży niczego dobrego. A według Ciebie, jaką rolę odegra „Mio”?</span></div>
<br /></div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-75412425397149564882019-04-08T11:10:00.002+02:002021-02-22T15:04:15.474+01:0018. Pierwsze dni zimy<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span id="docs-internal-guid-5abf6bf7-7fff-5cb4-6fcb-eb7f261cc35d"><span style="font-family: "arial"; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mroźne powietrze wdarło się przez uchylone okno do wnętrza niewielkiej chaty. Wiatr bawi się nim; otwierał i zamykał z głuchym uderzeniem drewnianej ramy o wykonaną z tego samego materiału framugę. Na podłodze leżały trzy martwe ciała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odgłos zamieci, która szalała kilometr dalej, dotarł do uszu Sasuke. Był spokojny. Strach, który nim zawładnął parę godzin temu stał się tylko mglistym wspomnieniem. Popijał wystudzoną, czarną herbatę ze starego, glinianego kubka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rude włosy jednego z nieruchomych ciał były ubrudzone krwią. Nie podobało mu się zestawienie czerwieni i pomarańczy. Już za młodzieńczych lat, gdy Naruto podczas walki doznawał ran i krew kapała na jego ubranie, doszedł do wniosku, że te kolory w przyrodzie nigdy nie powinny się spotkać. Były zbyt krzykliwe i wyzywające same w sobie, a połączone raziły jego wrażliwe oczy. Wyraz martwej twarzy zastygł w niedowierzaniu. Sasuke był ostatnią osobą, której Jūgo się obawiał. Przecież miał być jego strażnikiem, zastępstwem Kimimaro. Ufał mu bezgranicznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naiwny głupiec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaraz przy drzwiach spoczywała skulona postać Karin z poderżniętym gardłem. Duża część krwi wsiąkła w podłogę zbitą ze zwykłych, drewnianych desek. O ironio, ta nadpobudliwa osoba po śmieci wyglądała najspokojniej z nich wszystkich. Jako jedyna wcale się nie broniła. Pozwoliła, żeby ostrze jego katany przejechało po jej naprężonej skórze jakby były to jedynie jego palce. Właśnie takiego zachowania się spodziewał, ale czuł żal. Przecież wybrał ją do hebi, a okazała się całkowicie nikim. Chociaż i tak by ją zabił, nawet gdyby uciekała lub się broniła, to zawiódł się na niej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Suigetsu leżał przy wyjściu z kuchni. Na bladej szyi widać było sine ślady, które zostawiły palce bruneta. Dusił go aż do ostatniego oddechu. Kiedy wczorajszej nocy zobaczył jego spojrzenie, coś w nim pękło. Nigdy przedtem nie czuł takiego strachu, kiedy uświadomił sobie, że wyraz oczu, który widywał w twarzach obcych ludzi, dotarł za nim nawet tu. Sasuke dobrze wiedział, że nic z tego nie mogło być prawdą. Nie wierzył, że duchy zmarłego ojca, matki i reszty członków klanu nagle śledzą go na każdym kroku. Nie było mowy także o genjutsu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przecież bym je wyczuł. Przejrzał na wylot i pokonał — zapewniał sam siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zdawał sobie sprawę, że to, co go spotkało dzieję się jedynie w jego głowie. Jednak nie potrafił przezwyciężyć napotkanej przeszkody. Strach, który go nawiedzał paraliżował rozsądne myśli. Sasuke chciał uciec od niego najszybciej, jak było to możliwe. Najprostszym rozwiązaniem było zabicie takich osób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był wściekły. Latami nie obawiał się niczego. Oczywiście przejmował się walką, którą miał stoczyć z Itachim, ale nie było w niż żadnego lęku. Nie musiał pokonywać tej słabości przez całe swoje życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeczuwał czym było to spowodowane. Przecież nie był głupcem, nawet jeśli jego głowa szwankowała. Wszystko zaczęło się, kiedy wyjawiono mu prawdę o klanie i cenie, którą musiał zapłacić Itachi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke wydał z siebie cichy jęk i schował twarz w dłoniach. Wczorajsza noc była najgorsza. Naprawdę słyszał swojego ojca. Było to równie rzeczywiste, jak chłód mroźnego powietrza, które właśnie czuł na własnej skórze. Jak miał od tego uciec? Jak miał się bronić, przed czymś, co nie istniało? Czy to sharingan mieszało mu w głowie, czy jego choroba nie miała najmniejszego powiązania z rodzinnym dojutsu? Czuł się bezbronny, kiedy nie miał nad sobą kontroli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna spojrzał przez okno i zauważył, że zaczyna świtać. Podniósł się z krzesła. Przez chwilę myślał, że się zachwieje lub zadrży, ale jego ruchy były pewne i stabilne. Tak jakby wczorajsza noc była snem. Złożył ciał trójki byłych kompanów na zewnątrz za chatą. Opuszczał to miejsce, więc dlaczego nikt inny nie miałby z niego korzystać? Za parę godzin śnieg całkowicie zakryje ich sylwetki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ma być rozwiązanie praktycznie, a nie dobre. Nie pochlebiaj sobie — powiedział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był całkowicie sam. Przez myśl mu przeszło, że gdyby teraz, po najgorszej i najbardziej nierzeczywistej nocy w jego życiu, ktoś by odpowiedział, uciekł by. Najdalej jak tylko potrafił przed siebie z krzykiem paniki na ustach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zanim ruszył zapiął dokładnie płaszcz, a przez ramię przewiesił torbę ze swoimi rzeczami. Na głowę założył kaptur przykrywając czarną czuprynę. Jego oczy zapłonęły na czerwono. Kilometr od niego szalała śnieżyca, a dzięki sharingan będzie mu łatwiej poruszać się wśród zawiei. Zamierzał udać się w sam jej środek, a później… Będzie po prostu szedł przed siebie. Nie miał wyznaczonego celu. Nie wiedział, czy nadal chce walczyć z Itachim. Chociaż tego najwyraźniej oczekiwało po nim zaburzenie psychiczne, to nie chciał o tym myśleć. Czuł, że jeśli zacznie, to oszaleje całkowicie.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-9d68446c-7fff-dd79-893a-a356e78bbd8f" style="font-weight: normal;"><br />
<span id="docs-internal-guid-4cbc2bbf-7fff-6600-7cd6-06bc2e1c12c3"><p dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"></p><hr /><p></p></span>
</b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura stała w otwartych drzwiach niewielkiego drewnianego domu. Była cicha i nieobecna. Jej wzrok obserwował uważnie gęste krople deszczu, który runął niespełna pół godziny temu. Klimat w Kraju Rzek był na tyle ciepły, że zima sprowadzała jedynie deszcz. Itachi patrzył na jej plecy i nie wiedział jak powinien postąpić. Jakie słowa były najbardziej na miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi-senpai nie powinien wyruszać tak szybko,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha zauważył, że łącząca ich więź nie była jedynie zwykłą życzliwością na płaszczyźnie mistrz-uczeń. On wiedziałby co powiedzieć, żeby Sakura przestała krążyć wśród posępnych myśli, ale Itachi nie był taką osobą. Czy przez te wszystkie lata nie próbował odciąć się od innych na tyle, ile było to możliwe?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzył wyczekująco na Sasoriego, ale ten jedynie wzruszył ramionami jakby chciał mu przekazać „to nie moja sprawa” i wyszedł z pomieszczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Świetnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet nigdy nie był dobry w relacja, a tym bardziej w pocieszaniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Shisui był w tym o niebo lepszy. Miał w sobie niesamowite pokłady empatii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nieraz z podziwem go obserwował, kiedy mijali jakąś osadę wracając z misji, a on potrafił rozmawiać z chłopami jakby byli jego długoletnimi towarzyszami. Co zrobiłby w takiej sytuacji? Najpewniej powiedział coś, po czym jej usta ułożyły się w nieudolnie tłumionym uśmiechu. Mimo smutku, poczuła by drobną radość, która pogłębiała się z każdą kolejną chwilą rozmowy. Ale Itachi nie był taki jak on.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy Sakura wyczuła jego obecność, odwróciła nieznacznie głowę, żeby ich spojrzenia się spotkały. Najchętniej by uciekł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiedziałam, że nie znaczę dla niej tyle, ile uroiło się w mojej głowie, ale… Jak mogła posunąć się tak daleko?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzyła w czarne oczy mężczyzny, a on czuł jak język wysechł mu w ustach. Nie potrafił odpowiedzieć. Co banalne „ludzie się zmieniają” lub „kiedyś wszystko się kończy” mogło wznieść do rozmowy, która powinna być delikatna i stonowana, żeby nie zranić jej bardziej? To tylko farmazony, jakimi wymieniają się ludzie, którzy ledwo się znają. Nie chciał tworzyć pustej relacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura szukała czegoś w jego spojrzeniu. Usilnie i wytrwale przez sekundy, które zamieniły się w minuty, ale nie ujrzałą tego, czego pragnęła. Pokonana spuściła wzrok, a jej postawa stała się sztywna i niedostępna. Nigdy nie widział jej w takim stanie. Nawet kiedy Sasori zabrał ją po przegranej walce, albo gdy miał po raz pierwszy użyć na niej sharingan i odesłać do wioski. Jej oczy zawsze ciskały gromami. Mogła być w fatalnej sytuacji, pokonana, więziona, ale nigdy się nie załamała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba pójdę do siebie — powiedziała, chociaż nic co mogła nazwać swoim pokojem nie istnieje. Używając techniki Pierwszego Hokage, Itachi stworzył jedynie jedno duże pomieszczenie o niskim suficie, składzik, w którym Sasori trzymał napoczęte kukły i niewielkie pomieszczenie, w którym mieściły się zaledwie trzy futony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie tak to miało wyglądać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecież wiedziała, że nie był w tym dobry. Ostatnie zdrowe relacje, jakie posiadał były z Shisuim i nią jako dzieckiem. Ale nie winił jej za to, to on był spaczony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy niemal odeszła chwycił kobiece ramię. Przez moment znów widział te harde spojrzenie, gotowe do walki, którego nie tak łatwo ujarzmić. Zorientował się, że złapał ją zbyt mocno i zmniejszył ucisk.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chodź — powiedział i mimo że przez sekundę się wahała, to postąpiła w kierunku Uchihy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czego chcesz? — zapytała. Mimo nieprzyjaznych słów, jej ton nie brzmiał wrogo</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu zostań tu na chwile, dobrze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Objął ją ramieniem, a pamięć o dotyku i cieple jej ciała momentalnie wróciła. Z trudem przełknął ślinę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na co mam patrzeć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na deszcz. Spróbuj się wyciszyć. Gwałtowne emocje to teraz twój najgorszy wróg.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To ma niby złagodzić ból? — zakpiła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, boleć będzie zawsze ilekroć o tym pomyślisz. Postaraj się to zaakceptować. Nie zmienimy ludzi, jeśli sami tego nie będą chcieli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęła zirytowana, ale nie wypuściła od razu powietrza z płuc tylko odetchnęła głęboko próbując nad sobą zapanować. Kiedy patrzyli na deszcz, stając ramię w ramię, jej ciało powoli przestało dygotać z gniewu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś w tym cholernie kiepski, Uchiha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedział czemu, ale nie potrafił opanować uśmiechu. Jej cichy chichot zaburzył spokojną melodię deszczu.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br />
<span id="docs-internal-guid-4cbc2bbf-7fff-6600-7cd6-06bc2e1c12c3"><p dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"></p><hr /><p></p></span>
</b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo znacznej odległości, Kakashi pokonał drogę między Krajem Rzek a Konohą w niespełna dzień. Nie na darmo przez lata był głównym ścigającym w anbu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Biegłem tak szybko, bo z moich ramion zdjęto ciężar jej śmierci, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chociaż parę tygodni temu otrzymał od Sakury list wyjaśniający całą sytuację, to wcześniej cały czas czuł niepokój. Powtarzał sobie, że mógł w jakiś sposób ją powstrzymać gdyby w odpowiednim czasie był w wiosce. Przez parę dni chciał nawet powiedzieć o wszystkim Hokage, bo tak bardzo się bał o jej bezpieczeństwo, ale… W świecie shinobi ci, którzy nie przestrzegają zasad to śmiecie. Jednak ci, którzy porzucają swoich przyjaciół są gorsi od śmieci. Nie mógł jej zdradzić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na szczęście wszystko ułożyło się w miarę dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chociaż tak wiele bym zmienił w tym planie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozumiał, dlaczego nie mogła wytrzymać w wiosce. Zastanawiał się, czy już zaczęła nienawidzić swojego życia. Może postronnemu obserwatorowi wydawałoby się, że przesadza, a jej żale są nieuzasadnione, ale Kakashi znał prawdę. Podczas kilku miesięcy poprzedzających jej odejście, zbliżyli się bardziej, niż przez całe wcześniejsze życie. To, co zaserwowała jej Tsunade nie było oddelegowaniem do szpitala na parę tygodni. Powoli, krok po kroku, zabierała Sakurze wolność wojownika. Oczywiście wszyscy shinobi byli poddani swym kage, ale żaden władca nie powinien sięgać po władzę absolutną. Postawiła Sakurę przed wyborem: między byciem medycznym shinobi, przyszłym ordynatorem przywiązanym na stałe do wioski lub cywilem. To że wielu marzyło o tej posadzie, nie oznaczało, że ona również była do tego zobligowana. Jonin rozumiał dlaczego uciekła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z jednej strony cieszył się, że Uchiha zapewnił jej ochronę w tak niebezpiecznym miejscu. Oczywiście, że znał jego prawdziwą historię, w końcu był cieniem Sarutobi-sama, ale… Wiedział do czego był zdolny i to go przerażało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak samo jak ja</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, pomyślał z goryczą. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jesteśmy siebie warci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo to, nie potrafił myśleć o nim bez rezerwy i podejrzliwości. Było też drugie dno. Wspomnienie złączonych dłoni Itachiego i Sakury nie dawało mu spokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy przemierzał gęste lasy okalające Konohe, wyczuł czyjąś obecność. Nie zdążył nawet przyjąć pozycji obronnej, a już rozpoznał osobę, do której przypisana była napotkana chakra. Ucieszył się, bo ostatnio nie dane im było porozmawiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak było na misji?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Straciłem swój oddział — odpowiedział Hatake.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wysoki mężczyzna siedział na jednej z gałęzi klonu pokrytej szronem. Jego długie, jasne włosy zwisały wzdłuż muskularnego ciała. Pewny siebie uśmiech pojawił się na śniadej twarzy, a ciemne oczy patrzyły na Kakashiego z entuzjazmem i życzliwością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hmm? Czyżby przydzielono ci jakiś młodzików? — zapytał, a z jego ust usniosła się para. Mimo że w Konoha niemal nigdy nie pada śnieg, to mrozy nawiedzają nawet tę krainę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jakbyś przy tym był, Jiraiya-sama. Wpadliśmy w pułapkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi wyciągnął przed siebie dłoń ze zwojem, który dostał od Akasuny. Zgodnie z jego radą w połowie drogi przyzwał martwe ciało i użył na nim chidori. Później znów go zapieczętował naznaczając swoją chakrą. Wszystko było całkowicie dopracowane.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale nie pozostałem mu dłużny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niczego innego bym się po tobie nie spodziewał. Kto to był? — zapytał sannin.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Deidara z Iwa-Gakure.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Żabi mędrzec zmrużył oczy. Zimny wiatr cicho zawodził za jego plecami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jedne z nich — powiedział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zgadza się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Coś wiadomo o tej małej od Tsunade? Była tam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Żadnego śladu. Nietrudno się domyślić, że planowali zasadzkę. Nie mam pojęcia gdzie przebywa Sakura.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Była także twoim uczniem, czy tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dawno temu — przyznał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę żaden z nich się nie odzywał. Kakashi zobaczył w oczach rozmówcy smutek. Wiedział, że Jiraiya nie jest osobą, która pociesza przy użyciu słów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam informację — powiedział cicho sannin jakby było to największym sekretem świata. Trudno było mu się dziwić. W końcu Akatsuki miało szpiegów w każdej z wiosek shinobi. — Wiem, kim jest ich przywódca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi bez trudu zauważył, że wyraz twarzy pustelnika zmienił się drastycznie. Nawet nie próbował tego ukryć. Jego oblicze pociemniało, a oczy stały się nieruchomy; jakby patrzyły gdzieś bardzo daleko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To mój były uczeń — powiedział po chwili. — Doszły mnie słuchy, że jego organizacja powoli upada. Z tym, którego pokonałeś dwójka z jego popleczników już nie żyje. Jedna lub dwie osoby mogą być całkowicie po jego stronie, ale reszta to zwykli najemnicy. Nie podzielają jego ideologii i kiedy zacznie robić się gorąco, na pewno uciekną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To dobrze, prawda? — zapytał Kakashi. — W takim wypadku zagrożenie staje się dużo mniejsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— On ma Rinnegan. Nic nie będzie proste.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi nie odpowiedział, bo zabrakło mu słów. Jak miał przyjąć wiadomość, że jeden z ich wrogów posiadł moc, która istniała tylko w legendach?</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br />
<span id="docs-internal-guid-4cbc2bbf-7fff-6600-7cd6-06bc2e1c12c3"><p dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"></p><hr /><p></p></span>
</b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Biel napierała zewsząd. Zespolone drobiny śniegu utworzyły barierę, ściany, które go ograniczały. Wydawało mu się, że został zamknięty w małym pokoju, który zaczyna się zapadać, zwalać na jego barki. Każdy kolejny krok, który robił Sasuke, był trudniejszy od poprzedniego. Wiatr spychał go w tył, jednak nieugięty trwał niczym głaz. Słońce, nad chmurami, z których sączy się ta nawałnica, chyliło się ku zachodowi. Mężczyzna przycisnął do siebie płaszcz, mimo że był już nim ciasno otulony. Jedynym narażonym miejscem były odsłonięte oczy i prawa dłoń, która przytrzymywała torbę przewieszoną przez lewe ramię. Wydawała się boleśnie ciążyć, choć nie ważyła więcej niż pięć kilogramów. Był skrajnie wycieńczony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mijał dopiero drugi dzień jego wędrówki, a wszystkie mięśnie odmawiały posłuszeństwa. Był pewien, że podróż zajmie długie tygodnie, zanim podejmie decyzje dotyczące jego dalszego życia. Nie spodziewał się, że zima w Yuki okaże się tak nieobliczalna. Szczerze, to wcześniej nawet o tym nie myślał. Nie przejmował się pogodą, bo był pewien, że może ją ujarzmić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatnio mylę się w wielu kwestiach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie czuł żalu ani złości. Kiedy nie napotkał na swojej drodze żadnego człowieka, także strach go opuścił. W tej chwili był całkowicie pusty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez pierwszy dzień wędrówki biegł niewzruszony. Co prawda, ograniczenie wiatru było nieprzyjemne, lecz znośne. Kiedy zmierzchało, a on przed sobą nadal widział jedynie milczącą śnieżną pustynię, zorientował się, że znalezienie noclegu w najbliższych dniach będzie graniczyć z cudem. Skorzystał z pomocy militarnych wspomagaczy i zażywał pigułki żywnościowe. Wziął ze sobą jedynie trzy sztuki. Nie pomyślał, że wszystko dookoła zamieni się w śnieg — włącznie z roślinami i zwierzyną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tylko dzięki swoim ponadprzeciętnym oczom potrafił cokolwiek zobaczyć. Pozbawiony ich wyjątkowości stałby się ślepcem. Widziany obraz stawał się coraz węższy, zasięg techniki malał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniósł głowę, wcześniej szedł lekko pochylony, aby śnieg nie obsypywał mu twarzy. Spojrzał przed siebie. Ujrzał bezkresna lodową pustynię. Słyszał drwiący śmiech wiatru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy tu dokonam swego żywota?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Polana wydawała się dziewiczo dzika poza dwoma krwistymi punktami. Z oddali przypominały maleńkie płomienie. Nagle jego oczy zgasły całkowicie. Wśród wycia wiatru dało się słyszeć głuchy odgłos ciała spadającego na śnieżny puch. Martwego ciała. Później powróciła nieskalana lodowa głusza i wraz z nią niema groźba bezkresnej, białej pustyni.</span></div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR7nHZEmPoS8eKDNEQYMBocVbjBBDZtuS64Y379461WnOHgahfM4qiYXKqlRVGZG5xOCM9lagZvah-DxGY9LVeo1_uqVsUYPLb-8Qs66Sxn81eqSlYM2pzxlzTSYrdjistBSKNUsEFGRPa/s1600/tumblr_p4fbd19v6M1s41wrio1_r3_540.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="540" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR7nHZEmPoS8eKDNEQYMBocVbjBBDZtuS64Y379461WnOHgahfM4qiYXKqlRVGZG5xOCM9lagZvah-DxGY9LVeo1_uqVsUYPLb-8Qs66Sxn81eqSlYM2pzxlzTSYrdjistBSKNUsEFGRPa/s640/tumblr_p4fbd19v6M1s41wrio1_r3_540.png" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center; text-indent: 1px;">
<b id="docs-internal-guid-00450380-7fff-1ad9-e827-bcca8b225d75" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poniżej są mojej wywody, kubeł pomyj, który wylewam na serię </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Boruto</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Jeśli Cię to nie interesuje idź dalej xd</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ugh! Musze ponarzekać innym mangozjebom. Już chyba tak będę mieć zawsze, że kiedy tylko usiądę do </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Boruto</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, to dostaję popierdolenia. Naprawdę, chciałabym zgłębić ich historię, nawet jeśli większość ma być filerami lub odcinkami pro-poprawnymi (jeee, dzień rodzinny, jeee, jakieś wystawy sztuki dla dzieci shinobi), ale czasami nie mam na to sił. Siadam, wmawiając sobie, że może tym razem będzie lepiej, że może los się odmieni. Wytrzymuję parę odcinków, a później rzucam to w cholerę na kolejne miesiące. O ile odcinek z Saradą i Sasukę mi się podobał, bo pokazał tego nieprzystępnego drania z bardziej ludzkiej strony, to z Naruto i Himawari... wkurzał mnie xD Sama nie wiem czemu xD Fale goryczy przelało pojawienie się Kiby. Naprawdę się zdenerwowałam, kiedy okazało się, ze młoda Uzumaki go nie zna. Co to ma znaczyć? Czy naprawdę będąc w jednej wiosce, nawet kiedy Hinata zrezygnowała z misji, to zrezygnowała też ze swoich przyjaciół? Już nie mówię, że każdy z dziewiątki geninów (no wiecie, tej oryginalnej sprzed lat) + team Guy'a mają siadać co tydzień do wspólnej kolacji czy coś, ale... Drużyny, które w </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto Shippuden </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przeżyły tak wiele razem, były dla siebie rodziną od tak przestały istnieć, to ich więź też? Nie zrozumcie mnie źle, w moich oczach nie byli to ludzie związani jedynie przynależnością, ale przyjaciele, którzy widzieli swoje upadki i wzloty. Oczywiście wiem, ze bohaterowie wkroczyli w dorosłe życie, ale nie ma bata, żebym uwierzyła, że stali się dla siebie niemal obcy. Już wcześniej mnie irytowało, że więź łącząca Sakurę i Naruto wygasła, ale okay, on nie ma czasu nawet dla rodziny, więc spoko, ale co z resztą? Nie wiem, jakby twórcy na siłę chcieli pokazać, że w dorosłym życiu nie ma czasu na takie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mrzonki. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale taki obraz śmieszy, bo można nie mieć czasu przez jakiś okres, bo praca, bo rodzina, bo własne problemy, bo musisz patrzeć na dziecko 24/7, bo jest niemowlęciem i jasne,to jest zrozumiałe, ale nie przez jakiś 10 lat? U-G-H!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">p.s. tak poza tym, to Himawari ma teraz 10 lat (dwa lata młodsza od Boruto). Dałabym jej góra 6 xD</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co do rozdziału, to NAJprzyjemniej piszę mi się o Sasorim (którego chwilowo wywiało) i o szurniętym Sasuke. To tyle ode mnie.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zparaszam również na</span><a href="https://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbawienie na sprzedaż</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, gdzie ukazało się kolejne KakaSaku.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 1pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Buziaki~</span></div>
</div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-60030635932097507262019-03-24T22:49:00.003+01:002021-02-22T14:51:40.577+01:0017. Odwiedziny przyjaciela<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słońce górowało na niebie, a jego jasny blask oświetlał martwe twarze anbu. Zadziwiające, jak łatwo Kakashi potrafił się ich pozbyć. Tak jakby większość życia odeszła w niepamięć i znów był chłopcem, który za nic miał towarzyszy broni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł przestać patrzeć na swoje dłonie. Były ubrudzone krwią. Obserwował ten widok, a coś głęboko w nim krzyczało, przypominając o dawnych winach. Zmrużył oczy niezadowolony. Chciał, żeby zadrżały, ale od lat tego nie doświadczył. Ostatni raz trzęsły się, kiedy jego chidori przebiło pierś Rin.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oni nie byli tacy sami,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał kierując wzrok na dwójkę młodych mężczyzn. Nic dla niego nie znaczyli. Byli przeszkodą. Nie miał innego wyboru. Nie mogli uczestniczyć w misji powierzonej mu przez Hokage. Stanowili zbyt duże zagrożenie dla Sakury.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spoglądając na ciche, spokojne sylwetki chwilowych towarzyszy, przyzwał jedną z technik elementu </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">katon</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Ciała leżące ramię w ramię zajęły się ogniem. Musiał chwile zaczekać i dopilnować, żeby nie pozostał po nich nawet najmniejszy fragment. Później ruszył w dalszą drogę.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-73e66a94-7fff-4eb3-0db4-2f43b7abde21" style="font-weight: normal;"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><br /><hr /><p></p></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niebo było szare. Od paru godzin bezustannie mżyło. Niewielki, drewniany budynek krył się wśród wysokich koron dębowego lasu. Akasuna przekroczył próg pewnym krokiem. Nigdy nie mogłaś wyczytać w ruchach mężczyzny wahania. Był to kolejny niecodzienny element współgrający z jego sztucznym ciałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciężki płaszcz upadł na podłogę tuż przy frontowych drzwiach. Jego twarz, jak zwykle, nie wyrażała żadnych emocji. Jednak z wąskich, syntetycznych ust wypłynęło zmęczone westchnięcie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ma co się martwić, wszystkim się zająłem – zapewnił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego nie było cię tak długo? – zapytałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ach, zabijanie wymaga finezji! Musiałem jeszcze wstąpić do Iwy. To nic, wartego uwagi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimowolnie spojrzałaś przed siebie. Na tle drewnianej ściany z założonymi rękami stał Itachi. Przywitał Sasoriego lekkim skinieniem głowy, ale jego oczy cały czas były skierowane na ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy to odpowiedni moment, żeby zacząć panikować?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałabyś być idiotką, żeby traktować wczorajsze wydarzenie jako nieporozumienie. Dość dobitnie wyraził czynami, co chodziło po jego głowie, a teraz jego ciemne spojrzenie nie opuszczało cię nawet na sekundę. Nie wyglądał na przejętego czy zmartwionego. Był cholernie pewny siebie. Z trudem przełknęłaś ślinę. Intensywność jego wzroku była niebezpieczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęłaś się z wahaniem. Mimo skończonych osiemnastu lat nie miałaś wielkiego bagażu seksualnych doświadczeń, ale z łatwością wyczuwałaś jego intencję. I cała kumulacja tych odczuć sprawiała, że czułaś się jak zwierzyna, którą zamierzał </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pożreć</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałaś uciec od tych myśli przynajmniej na chwilę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co dalej z moimi praktykami? – zapytałaś Sasoriego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od blisko miesiąca byłaś jego uczniem i z zadowoleniem przyjęłaś tempo nauki. Pamiętałaś, że za każdym razem musiałaś chodzić za Tsunade niczym cień i skomleć o nowe jutsu. Tłumaczyła, że jest zbyt zajęta, a ty wierzyłaś w każde słowo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lalkarz westchnął nieco zirytowany. Był kukłą, ale w jego głosie zawsze pobrzmiewało zadziwiająco wiele uczuć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Myślę nad tym. Dziecko, jesteś niemożliwa. Zdaje się, że chwilowo nie mam dla ciebie nic nowego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ponownie poczułaś na barkach ciężar czarnych oczu i nie potrafiłaś powstrzymać dreszczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sakura, a Deidara? – zapytał były shinobi Suny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co z nim?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy, zważywszy że nie pałasz do niego pozytywnymi uczuciami, zgodzisz się na badania nad jego ciałem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ostatecznie to chyba nie najgorszy pomysł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prędzej czy później nie będziesz miała wyboru. Byłaś medykiem i jeśli dalej chciałaś podążać tą drogą musiałaś pogodzić się z każdym aspektem swojej profesji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Świetnie! Mam go zapieczętowanego…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi zerwał się na równe nogi i mimowolnie spojrzałaś w jego kierunku, a kiedy wasze oczy się spotykały, z trudem uspokoiłaś swój oddech. Intensywność jego wzroku nie zmalała nawet odrobinę. Niejednostronne uczucie było takie nowe i inne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ktoś się zbliża – wyjaśnił brunet.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szybko podniosłaś się z drewnianego krzesła z zamiarem podążenia w ślad za nim. Itachi powstrzymał cię, zagradzając drogę ku drzwiom.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zostań tu z Sasorim – nakazał. Jego głos brzmiał ostro.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zirytowałaś się. Mógł chcieć </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ciebie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">i to samo w sobie było niebezpieczne, ale nie zamierzałaś nabrać się na jego postawę groźnego shinobi. Nie po tym, jak poznałaś jego historię i dowiedziałaś się, jaką osobą był naprwadę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie zamierzam – odpowiedziałaś prowokująco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego źrenice zwęziły się jeszcze bardziej. Dobrze wiedziałaś, że to nikt z organizacji, bo nie znajdowaliście się w jednej z ich kryjówek. Nie mogłaś całe życie skrywać się za cudzymi plecami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie jestem z tych, które czekają na ratunek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie przeszkadzajcie sobie dzieci, ja pójdę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czerwone włosy zniknęły za drzwiami nim zdążyliście zaprotestować, a potem usłyszałaś odgłos jego przyspieszonych kroków, kiedy zaczął biec między drzewami na spotkanie nieznajomego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez długie sekundy mocowaliście się na spojrzenia. Nie zamierzałaś odpuścić. Najwyraźniej odczytał to z twojej twarzy, bo pozbył się maski zimnego drania. Jego rysy znów były łagodne, jak tego dnia na polanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czemu nie chcesz mojej opieki? – zapytał cicho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przez całe życie chowałam się za kimś. Nareszcie mam moc, która może coś zdziałać i nie są to słowa na wyrost. Przecież zagroziłam Sasoriemu. Może nie zabiłabym go w pojedynkę, ale musiał się ze mną liczyć. Nareszcie mogę coś zrobić, bo nie jestem już w zamkniętym kloszu Konohy. Muszę próbować, muszę wiedzieć, na co mnie stać. Bądź przy mnie, jeśli tego chcesz, ale nie zabraniaj mi walczyć tak, jak robiła to Tsunade. Do cholery jestem shinobi, co z tego że medykiem? Przeszłam szkolenie bojowe, a wszyscy chcecie mnie traktować jak ofiarę losu, która przy pierwszej sposobności potknie się o własne nogi i nabije na własny kunai!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego twarz przybrała smutny wyraz. Nie sądziłaś, że jest zdolny zrobić taką minę. Nie chciałaś patrzeć na takiego Itachiego. Pomyślałaś, że przeszedł zbyt wiele w życiu i twoja marna osoba nie powinna być źródłem kolejnych zmartwień. Brunet pochylił się, tak że teraz ty patrzyłaś na niego z góry. Łapiąc za twoje nadgarstki, wlepił w ciebie świdrujący wzrok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jesteś moim priorytetem. Nie wiem, czy jestem wstanie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">całkowicie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spełnić tę prośbę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałaś powiedzieć coś więcej, ale waszą uwagę przykuł głośny wybuch kilkaset metrów dalej. Puściłaś jego dłonie i wybiegłaś na zewnątrz budynku. Tym razem nie próbował cię powstrzymać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kukła Sanako była rozerwana na strzępy, a senbo, którymi operowała, zdobiły wszystkie drzewa dookoła. Sasori klęczał na ziemi, trzymając się za prawe ramię, które tak właściwie już nie istniało. Prawdopodobnie zostało rozerwane na strzępy. Mimo że nie odczuwał bólu, to nie mógł powstrzymać się przed tak oczywistym gestem – próbował uciskać ranę, z której przecież nie wypłynie nawet kropla krwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spostrzegłaś, kto był jego przeciwnikiem i na moment zamarłaś. Mimo płaszcza i kaptura w ułamku sekundy go rozpoznałaś. Nie potrafiłaś powstrzymać ciepłego uśmiechu, który zakwitł na twojej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kto by przypuszczał parę lat wcześniej, że będziesz jedyną osobą, która się o mnie troszczy, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twoje oczy nie mogły nadążyć za Itachim, a ciało było znacznie wolniejsze od jego, więc nie potrafiłaś wkroczyć w wir walki odpowiednio szybko. Uchiha wymierzył pierwszy cios, jednak przybysz z dziecięcą łatwością go skontrował. Przy drugim znalazłaś się wystarczająco blisko, żeby zagrodzić Itachiemu drogę. Nawet przez myśl ci nie przeszło, że może nie być w stanie wyhamować swojego ciosu i czekałaś na uderzenie wymierzone w twój bok, kiedy zasłaniałaś Kakashiego swoim ciałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie! – krzyknęłaś, a ptaki z pobliskich drzew wzbiły się do lotu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułaś delikatny dotyk. Przez sekundę pomyślałaś, że twój dawny sensei chciał cię objąć, jednak próba powitania, jakieś cielesnej interakcji w obecnej sytuacji, wydawała się idiotycznym pomysłem. Zamiast tego z łatwością podniósł drobne, kobiece ciało i skrył cię za swoimi plecami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Uciekaj – szepnął na tyle cicho, że tylko ty mogłaś go usłyszeć. Gdyby nie miał maski, zapewne Itachi mógłby wyczytać słowa z jego warg.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kakashi, nie walcz! – prosiłaś, jednak jego ciało i postawa nadal były sztywne i gotowe na każdy ruch ze strony przeciwnika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W jego prawej dłoni zaczęła kumulować się chakra i zobaczyłaś jak języki błyskawic zaczynają tańczyć wokół zaciśniętej pięści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwyciłaś jego nadgarstek, powlekłszy swoje palce ochronną chakrą, i zmusiłaś go do rozproszenia techniki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sakura, o co tu chodzi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Pohamuj swój testosteron samca alfa i posłuchaj mnie przez chwilę. Nie walcz i ty, Itachi, też! Jeśli się uspokoisz, to wszystko ci wytłumaczę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi obserwował całą waszą trójkę spod przymrużonych powiek, ale ostatecznie przystał na twoją propozycję. Kiwnął głową, a jego szare włosy uniosły się kołysane wiatrem. Położył dłoń na twoim barku i nie puścił go przez całą drogę do chatki.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><br /><hr /><p></p></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori szeptał ciche przekleństwa pod nosem, wyrzucając wszystkie zwoje ze swojej torby. Jego niezadowolone warknięcia wypełniły ciszę, która panowała między wami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Człowieku, dlaczego akurat ręka? – rzucił w stronę Kakashiego. – I to prawa. Dziecko, nie chcesz się czasem doszkolić w sztuce? – zapytał cię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co masz na myśli?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wyciosasz mi z kawałka drewn-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Odmawiam – przerwałaś mu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ach! Żadnej wdzięczności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzrok Kakashiego był twardy i nieprzenikniony. Czy tak właśnie wyglądał podczas przesłuchań? Lub sekundę przed wymierzeniem ostatecznego ciosu? Takiego widzą go ludzie zanim ich zabije?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sakura, czekam na wyjaśnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie zostawiłam ci listu? – zapytałaś niepewnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lata nie doświadczyłaś jego gniewu. Tym razem nie był to dziecięcy wybryk, o którym zapomni po paru chwilach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Och? Masz na myśli te kilka zdań nakreślonych na papierze z odzysku?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dokładnie tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego brwi drgnęły; widać było, że jest zirytowany. Wyglądał jeszcze bardziej niebezpiecznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Akasuna mnie szkoli – powiedziałaś. Pragnęłaś wypełnić tą dziwną pustkę między wami. Chciałaś odgonić jego rozgoryczenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To wiem – warknął bezceremonialnie patrząc na Itachiego. – Coś jeszcze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tego już zdecydowanie za wiele</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, pomyślałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– O co ci chodzi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– „O co chodzi”? Dziewczyno, przecie-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przecież znasz jego historię – przerwałaś, a gniew zaczął kiełkować w każdym centymetrze twojego ciała. – Tą prawdziwą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jonin martwił się o ciebie i byłaś mu za to ogromnie wdzięczna. W tym momencie swojego życia był jedyną osobą, którą mogłabyś zaklasyfikować jako swoją </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">prawdziwą </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">rodzinę. Nawet jeśli ta dziwna relacja wciąż wahała się między nauczycielem, przyjacielem, a kompanem. Ale nie mogłaś pozwolić, żeby obrał na cel Itachiego. Zabawne, ale chciałaś chronić przestępcę klasy S niczym małe, bezbronne dziecko. Wiedziałaś, że niósł na swoich barkach o wiele za dużo i Kakashi też o tym wiedział. Miałaś absolutną pewność, że Trzeci wyjawił niemal wszystkie tajemnice swojemu przybocznemu anbu. Wyraz jego twarzy podpowiadał, że miałaś rację. Wzrok Kakashiego złagodniał. Przez chwilę wyglądał jak zbesztany uczeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Prawda – powiedział po długiej pauzie. – Wybacz – skierował przeprosiny do bruneta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie takie rzeczy wybaczałem, senpai.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z tyłu Sasori krzyknął: </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">senpai?!</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, ale żadne z was na to nie zareagowało. Kakashi ściągnął ochraniacz z czoła i nerwowym gestem masował swoje skronie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Byłem pewny, że znajdę cię martwą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sensei…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nawet nie próbuj znów mnie tak nazywać! – Jęknął żałośnie, a ty nie mogłaś przestać się śmiać. Wszystkie negatywne emocje uleciały i znów był dawnym sobą. Wybaczyłaś mu tą głupią, dziecinną wrogość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Gdzie pozostała część oddziału? – zapytał Itachi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie są już problemem. Sakura, czy zamierzasz wrócić do wioski?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejny, który chcę mnie sprowadzić do Konohy,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> westchnęłaś w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Żeby znów nie pozwoliła mi wychylić nosa poza granice? Nie, dziękuję bardzo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– W takim razie nie wracaj, dopóki Tsunade jest Hokage.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie spodobały ci się te słowa. Coś w jego oczach prosiło, błagało, zebyś nie drążyła tematu, ale nie mogłaś, tego tak zostawić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co masz na myśli?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Moja misja polegała na odnalezieniu cię, a jeśli sprowadzenie będzie niemożliwe, to także wyeliminowaniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastygłaś w bezruchu, z głupkowatym uśmiechem błądzącym po ustach i nie potrafiłaś się poruszyć. Powoli zaczęłaś drżeć. Poczułaś jak najpierw dziwna siła wprawia w ruch palce dłoni, zaczynając od opuszków i biegnąc dalej i dalej. Ramiona trzęsły się, jakby nawiedziło cię zimno, ale to nie było nic cielesnego. Niemożliwa furia wypełniła całe twoje ciało. Byłaś tak niesamowicie wściekła, że aż pociemniało ci przed oczami. Nawet dłoń Itachiego, kiedy splótł razem wasze palce pod stołem, nie sprowadziła cię na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak mogłaś, sensei?</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To już przesądzone. Chociaż poczyniłaś odpowiednie kroki, żeby odciąć się od wioski, chociaż niejednokrotnie okłamywałaś Tsunade, to gdzieś w sercu miałaś miejsce na obraz jej groźnego uśmiechu. Skrywałaś go przed wszystkimi i gdybyś miała go skatalogować, trafiłby do pudełka z napisem „ukochani”. Głęboko w sobie miałaś nadzieję, że nie wszystkie mosty zostały spalone.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Taka głupia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już chyba nigdy nie przestaniesz być tą irytującą, różową dziewczynką, która ślepo ufała osobom, które okazały jej choć skrawek uczucia. Ino, Naruto, Sasuke, mama i Tsunade – wszyscy byli siebie warci. Już nawet nie liczyłaś pozostałych geninów, Deidary i Shizune, bo choć także im zawierzyłaś, to nie zdążyli odegrać znaczącej roli w twoim życiu zanim, łagodnie mówiąc, się na ciebie wypieli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W pomieszczeniu znajdowało się trzech mężczyzn, którzy w ciszy obserwowali twoje drżące ciało. Tylko Sasori miał na tyle taktu, żeby udawać, że coś robi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciekawe, kiedy i to się skończy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mogłabyś odciąć się od nich wszystkich i znaleźć gdzieś swoją pustelnię. Osiedlić się na skraju jakiejś chłopskiej wioski i zostać doktorem dla jej mieszkańców. Nie pozwalać, aby znaleźli się wystarczająco blisko, żeby ingerować w twoje życie, jednocześnie dając ci jakieś zajęcie i pozwalając utrzymać w przeświadczeniu, że coś robisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie, to żadne wyjście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nic. Każdy kiedyś odchodzi. Prędzej czy później skończysz jako nawiedzona zielarka lub dziwaczny doktor. Teraz musisz zbierać wspomnienia, dzięki którym w tych samotnych czasach nie zwariujesz całkowicie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chyba powinienem odejść. Jeśli mój plan ma wypalić, to nie mogę pojawić się w wiosce zbyt późno – cichy głos Kakashiego przerwał potok twoich myśli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co zamierzasz? – zapytałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Powiem, że to była pułapka. Takie rozwiązanie wydaje się najbardziej prawdopodobne i najłatwiejsze do zmanipulowania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Już mi się podobasz – Sasori był wyraźnie rozbawiony. – Czytasz w moich myślach, drogi Hatake Kakashi. Pozwól, że coś ci podaruję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W rękach twojego dawnego sensei pojawił się niewinnie wyglądający zwój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To Deidara z Iwa-Gakure, jeden z nas. Musisz go przyzwać jeszcze przed Konohą i użyć na nim jednej ze swoich technik. W ciele chłopaka krąży jedna z moich trucizn. Po paru dniach będzie niemal niemożliwa do wyśledzenia, ale pozostaje na to znikoma możliwość, tym bardziej jeśli Hokage się tym zajmie osobiście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wątpię – przerywałaś. – Tsunade nie zwykła się babrać w medycznych aspektach jej pracy, chyba że jest do tego zmuszona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi przejechał palcem po wypukłościach zwoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ty się go pozbyłeś? – Jego groźny głos powrócił, kiedy patrzył na Sasoriego okiem, w którym tkwił sharingan. – Jak widzę, nie jesteście do siebie przywiązani.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Klekoczący śmiech Sasoriego sprawił, że Kakashi się skrzywił. Dziwne, ty zaczęłaś lubić ten dźwięk.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zagroził jej, a nauka Sakury, i co za tym idzie jej bezpieczeństwo, jest chwilowo moim priorytetem. Powinieneś się cieszyć, że nie rozpamiętuje przeszłości, synu Białego Kła. Inaczej ta rozmowa nie miałaby miejsca.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><br /><hr /><p></p></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura i Hatake wyszli na zewnątrz. Kiedy z pola widzenia zniknął Lalkarz i Uchiha zaczęli zachowywać się zupełnie inaczej. Szczebiotali bez sensu wymieniając drobne złośliwości i słowa pocieszenia. Tak musieli wyglądać, rozmawiając beztrosko w Konoha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet stał obok sunijczyka. Oczy Itachiego były nieruchome. Nie szydził z niego, ani nie próbował uspokoić. I to te oponowanie doprowadzało Akasune do złości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie patrz tak na mnie, dzieciaku – warknął Sasori.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Już dawno mnie tak nie nazywałeś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori westchnął. Nie lubił być obiektem obserwacji, a tym bardziej wszelkich psychicznych analiz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nic mi nie jest!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi nie odpowiedział od razu. Drobny uśmiech, który tańczył w kącikach jego ust, momentalnie zniknął:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Stanę między wami jeśli zajdzie taka potrzeba. Gdy go skrzywdzisz, to wyślą następną osobę po Sakurę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet nie rozumiał go, jednak trudno było się temu dziwić. Od lat Sasori nie dopuszczał do siebie nikogo na tyle blisko, żeby go dogłębnie poznać. Przecież wszyscy w ich świecie robili tak samo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nic nie zamierzam zrobić, zejdź ze mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi nie wydawał się przekonany. Sasori widział to w jego ciemnych oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nigdy nie chciałem go szukać – przyznał po chwili. Poczuł, że jeśli nie wyjawi mu prawdy, Uchiha zaraz spróbuje go związać albo użyje jednego ze swoich cholernych genjutsu. – Jednak spotkanie, będące czystym przypadkiem, mnie zszokowało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie ukarasz go za winy ojca? – zapytał podejrzliwie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie odpowiadamy za grzechy rodziców. Popełniamy własne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatnim, o czym teraz myślał lalkarz, była walka z synem Białego Kła Konohy. Nawet jeśli Sakumo Hatake zabrał mu jego rodzinę zbyt szybko i niespodziewanie.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><p dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;"></p><br /><hr /><p></p></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div><div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pośród liści drzew było słychać jedynie szept wiatru. Stałaś kilkadziesiąt metrów od waszej chatki i nawet teraz czułaś na plecach palący wzrok Itachiego. Było to dziwnie uczucie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy Naruto pytał o mnie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trudno powiedzieć, żeby wyraz twarzy Kakashiego się zmienił, bo niemal cała była zakryta. Mimo to, jeśli przyjrzałaś się uważnie, to nieraz mogłaś dostrzec przez materiał maski, jak jego usta układają się w uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Oczywiście, że tak. – Ton jego głosu był pogodny i miły. Wiedziałaś jednak, że coś się za nim kryje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ale za mną nie ruszył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tsunade przekonała go, że jesteś na misji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twoje usta wygięły się w blady uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie nabrałby się na to, jeśli sprawa dotyczyłaby Sasuke.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To prawda.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie pocieszał cię i nie próbował wymyślić zgrabnej bajeczki, żebyś poczuła się lepiej. Byłaś mu ogromnie wdzięczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dbaj o niego, dobrze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– O ile na to pozwoli. Sama wiesz, jaki jest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak, aż nazbyt dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzył w ciszy na twoją sylwetkę. Wydawało ci się, że w jego odsłoniętym oku dostrzegłaś smutek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Naprawdę myślałem, że nie żyjesz – szepnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jak wielu przede mną i po mnie. Taki jest los wojowników.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie mogę cię stracić – powiedział cicho. – Nie mogę stracić żadnego z was. Zbyt wiele twarzy poległych towarzyszy śni mi się po nocach. Wystarczy, rozumiesz? Jeśli umrzesz przede mną, dopilnuję żebyś nie zaznała spokoju w następnym wcieleniu. To ty masz mnie opłakiwać. Jestem starszy i przywilej wiecznego odpoczynku po tym cholernym życiu ma mi przypaść pierwszemu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęłaś się. Poczułaś ciepło w sercu i w tej jednej chwili nie chciałaś pozwolić mu odejść. Pragnęłaś mieć go przy sobie w nowym życiu, chociaż doskonale wiedziałaś, że to niemożliwe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Coś jeszcze?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A żebyś wiedziała. Masz dbać o mój nagrobek. Oczekuję świeżych kwiatów minimum raz na miesiąc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyglądał jakby chciał się poruszyć, ale jego wyciągnięta dłoń wylądowała na karku w niezgrabnym geście zakłopotania. Mimo że nie miałaś teraz w Konoha nikogo bliższego, to czasami znajdowaliście się w kłopotliwym impasie, jeszcze nie do końca godząc się z porzuceniem relacji mistrza i ucznia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sakura, twoja matka…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wiem, nie musisz nic mówić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Spróbuję się z tobą skontaktować, kiedy wioska będzie bezpieczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To może potrwać lata. – Zaśmiałaś się. Nie posądziłabyś go nigdy o tak głupi optymizm.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co nie zmienia faktu, że to zrobię. Do tego czasu... Dbaj o siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wedle rozkazu.</span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtTdAbL_Fcq-u7iAACvW3idZw4n8FabcVl2DZyGdCapALIP5RzScMBeFB4WVi1_45XeFrwWHNeVKo8z-HfTijp59GBZ3WgRQ-lHPmsUkevP_BIVcQnaBlTvZrt0HVRoMrXYkr0uL1ByoIu/s1600/tumblr_p8xi75A8TU1uj0ei3o1_540.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="810" data-original-width="486" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtTdAbL_Fcq-u7iAACvW3idZw4n8FabcVl2DZyGdCapALIP5RzScMBeFB4WVi1_45XeFrwWHNeVKo8z-HfTijp59GBZ3WgRQ-lHPmsUkevP_BIVcQnaBlTvZrt0HVRoMrXYkr0uL1ByoIu/s1600/tumblr_p8xi75A8TU1uj0ei3o1_540.png" /></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mina Gaary wygrywa wszystko xD</span></div>
<b id="docs-internal-guid-5950eb3c-7fff-e5fe-bcdb-b163fda474f1" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może znów wrócimy do publikowania w każdy piękny poniedziałek naszego życia, ale nic nie obiecuję! Na razie rozdział pojawia się co ok półtora/dwa tygodnie. Ogólnie cała historia miała zamknąć się na 30-stu rozdziałach, ale nie wiem co mi z tego wyjdzie. Najwyżej będę publikować dłuższe części, żeby się zmieścić w planowanej ilości (taa, jasne Sayuri, ty i długie rozdziały?! xD - szydzący głos rozsądku).</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przed nami kolejne dwa specjały, które wrzucę po części 20-stej. Jeden jest dedykowany Kakashiemu (bo jakżeby inaczej?!), jednak nad drugim się waham. Skrawek historii Tsunade czy relacja między Sasorim i Itachim sprzed lat? Jestem ciekawa Waszej opinii.</span></div>
</div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-60708866330133150452019-03-13T00:53:00.002+01:002021-02-22T14:39:33.599+01:0016. Danna<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;"><span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #eeeeee;"><br /></span></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke obudził się wstrząśnięty i zlany potem. Już dawno nie zapadł tak głęboko w sen. Nie miał najmniejszego pojęcia, co działo się wokół niego. Pokój, który zajmował, był pogrążony w mroku. Niedaleko swojego łóżka usłyszał czyjeś kroki. W ciemnym pomieszczeniu ktoś próbował go podejść, okrążyć, zaszczuć. Otworzył gwałtownie oczy i spojrzał na świat przez pryzmat swojego sharingana. Dookoła było całkowicie pusto, nie dostrzegł niczego niecodziennego. Nie zobaczył żywej duszy, jednak kroki nie ustały. Powoli wciągnął powietrze przez nos. Starał się pozostać racjonalny, ale kiedy odległość od niewidzialnego przybysza zmniejszyła się jeszcze bardziej, zerwał się gwałtownie z łóżka. Z jego ciała, na wszystkie możliwe strony, uderzyły błyskawice chidori.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaklął pod nosem, kiedy nie dostrzegł wroga. Rozbudził resztę domowników. Słyszał ich podniesione głosy. Niepotrzebne zamieszanie. Dlaczego postąpił tak głupio?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sasuke! – Krzyk Suigetsu dobiegł z drugiego końca niewielkiej chaty. Już chciał mu powiedzieć, żeby był czujny, że ktoś musiał go śledził podczas wędrówki z Yuki i teraz atakuje... Ale dostrzegł jego oczy. Nie były fioletowe jak zazwyczaj, przynależne do rodu Hozuki, a niesamowicie czarne. Patrzył w oczy setek poległych Uchiha i dopiero wtedy wstrząsnął nim dreszcz paniki. To nie było normalne. Kiedy towarzysz broni otworzył usta, Sasuke nie usłyszał jego głosu, zamiast niego odzywał się zmarły ojciec.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Coś uczynił, synu? Nie pragniesz mnie pomścić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha krzyczał, nie myśląc nawet, jak nierzeczywiste było to zdarzenie. Wrzeszczał, a błyskawice raniły to, co kiedyś było jego kompanem. Sekundę później do jego uszu dobiegły chaotyczne kroki pozostałej dwójki członków Hebi. Wiedział, że znów zobaczy czarne oczy Fugaku. Nie chciał w nie patrzeć. Musiał się ich pozbyć.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-1c673e80-7fff-c5df-e322-e7bf1a8b05e7" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori nigdy nie lubił Ame-Gakure. Pal licho, że był drewnianą kukłą, bo zaimpregnował swoje ciało wystarczająco dobrze, żeby deszcz nie stanowił dla niego zagrożenia. Chodziło raczej o przyzwyczajenie z dawnych lat. Jako rodowity mieszkaniec Suny nigdy nie potrafił przyzwyczaić się do zbyt dużej ilości opadów. Chyba tak zostanie na zawsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od dobrej godziny był obserwowany przez wszystkowiedzące, oceniające i władcze oczy Konan. Wyglądała na niezadowoloną, gdyż Skorpion zażyczył osobistego spotkania z Liderem. Niezwykle lubił wyprowadzać ją z równowagi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał nadzieje, że Itachi nie zrobi nic głupiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Muszą przez chwile zająć się sobą, kiedy Sasori-sensei wykonuje bardzo ważną misję, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– O co chodzi, Akasuna? – zabrzmiał donośny głos Paina, zanim Sasori zdołał zobaczyć jego sylwetkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatnie piętro wieżowca, najwyższego budynku w Ame-Gakure, było całkowicie puste. Szare, betonowe ściany straszyły nijakością. Może jakiemuś pseudo artyście ten industrialny styl mógłby przypaść do gustu, ale on do nich nie należał. Wychodził z założenia, że sztuka nie może być pustką, a pozostawienie pewnej powierzchni czy płótna bez najmniejszej ingerencji nie powinno zostać nazywana dziełem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Deszcz cały czas wdzierał się do środka przez puste, pozbawione szyb, okna. Z mroku wielkiego, pustego korytarza wyłoniła się sylwetka przywódcy Brzasku. Skierował swoje kroki do tej części pomieszczenia, gdzie dochodził słaby blask żółtej jarzeniówki zawieszonej tuż nad głową Konan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy możemy porozmawiać na osobności?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori wiedział, że to raczej niemożliwe. Nie potrafił jednak odmówić sobie przyjemności płynącej z ujrzenia, jak na czole ciemnowłosej kobiety pojawiły się poziome zmarszczki irytacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie – odpowiedział przywódca Ame.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Mam mały problem z Deidarą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaciśnięta dłoń Peina uderzyła w skalną ścianę z siłą, o którą mało kto by go podejrzewał. Niestety, na lalkarzu nie wywarło to najmniejszego wrażenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przychodzisz do mnie, bo nie dogadujesz się z przydzielonym partnerem? Jestem o włos od roztrzaskania ci czaszki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak jakby to coś dało, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wysyłał informacje do Iwy – skłamał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego rozmówca zamilkł. Nie mógł nic wyczytać z szarych oczu dowódcy, ale akurat w ich organizacji to żadna nowość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Skąd ta pewność?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kojarzysz wnuczkę Tsuchikage? Nijaka Kurotsuchi, jego znajoma jeszcze z czasów, kiedy nie należał do organizacji. Początkowo nie skojarzyłem faktów. Widziałem ich razem ponad rok temu. Myślałem, że znalazł sobie panienkę, ale ostatnio znów ją zobaczyłem. Dwa i dwa daje cztery.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lider uciszył go gestem ręki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakiż ten człowiek jest nudny, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">westchnął w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co z nią?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Pozbyłem się problemu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Po co w takim razie przychodzi do mnie? – zapytał zniecierpliwionym głosem. Oczy Konan przez sekundę złagodniały i spojrzała na niego wzrokiem pełnym obawy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ponieważ mogę sobie zabić jakiegoś pionka z Iwy, nawet wnuczkę kage i tobie nic do tego. Myślę jednak, że powinieneś wiedzieć dlaczego zamierzam zgładzić jednego z naszych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ty zgładzisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Oczywiście. Odpłacę mu za lata doprowadzania mnie na skraj wytrzymałości. Tylko ja wiem, gdzie go ukryłem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pain patrzył na niego chwilę w ciszy. Sasori był zbyt stary i doświadczony, żeby bać się kogoś niezrównoważonego psychicznie. Jednak pozbycie się Deidary bez jego wiedzy, kiedy organizacja wisiała na włosku, nie było mądrym posunięciem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Niech tak będzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I po co było te całe przedstawienie?</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powieki młodzieńca delikatnie zadrżały, choć nadal się nie uniosły. Jasne włosy spadały grubymi puklami na jego plecy i tors. Były bardzo długie, o miodowym odcieniu żółtego. Kołysały się lekko wraz z ruchami ciała zakutego w okowy. Mizerny wzrost postaci przyniósł jej większe cierpienie – nie dosięgał kolanami ziemi i podtrzymanie całego ciężaru spoczęło na nadgarstkach. Spod grubych, żelaznych kajdan powoli spływały krople krwi. Mimo braku świadomości, ciało mężczyzny wydawało się nie wytrzymywać narzuconego obciążenia. Jego smukłe ramiona przywodziły na myśl kości. Czarny płaszcz Brzasku zdawał się całkowicie go pochłaniać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łańcuchy przytwierdzone do kajdan otarły się o siebie z głuchym skowytem żelaza. Postać zachwiała się nieco gwałtowniej, a wrogie syknięcie wyleciało z jej ust, kiedy powoli zaczął odzyskiwać świadomość. Rany na nadgarstkach paliły żywym ogniem. Wyprostował nieco swoją sylwetkę i poczuł jak kości w jego kręgosłupie się przemieszczają. Towarzyszył temu upiorny ból i obrzydliwe wrażenie poruszających się kręgów. Spod gęstych włosów spoglądały błękitne oczy, barwą przywodzące na myśl wodę. Były rozszerzone, jednak nie ze strachu, tylko wściekłości. Patrzył przed siebie wzrokiem, w którym tkwił obłęd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W uszach słyszał nieprzyjemny szum. Jego ciało drżało i chwiało się raz za razem. Nadgarstki piekły niemiłosiernie, jednak to było potrzebne – ból przywracał świadomość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie potrafił w to uwierzyć. Sześć lat poświęconych Brzaskowi zaprowadziło go do tego miejsca. Oddał życie, przyjął obcy cel, zmienił ideologię, aby skończyć w ten sposób?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczuł nagłe ukłucie w skroni. Instynktownie chciał przyłożyć do nich dłonie, jednak żelazne okowy skutecznie go powstrzymały. Tępy ból utrudniał mu myślenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha! Na pewno on za wszystkim stoi! Gnida, śmieć, ojcobójca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Deidara nienawidził go z całego serca od chwili, gdy po raz pierwszy ujrzał czerwone oczy diabła. Nigdy wcześniej nie pragnął niczego bardziej niż wtedy, nigdy nie zazdrościł aż do bólu. Za każdym razem, gdy nawiedzał go ten przeklęty, krwisty wzrok, coś głęboko w nim płonęło – zżerało go od środka. Potomek Iwy zapragnął mocy znajdującej się poza jego zasięgiem. Potęgi, która krążyła jedynie w żyłach mściwego klanu Konohy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z trudem przypominał sobie ostatnie wydarzenia. Pamiętał wściekłość, która wypełniała każdy zakamarek jego ciała, kiedy Uchiha dostał to, na co Deidara polował.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Różowa dziewczyna, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przypomniał sobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna ryknął przez zaciśnięte zęby i z opóźnieniem zauważył jak łuna światła wypełniła przejście. Ktoś zbliżał się powoli. Pierwszym, co ujrzały młode oczy, był mały płomień, żarzący się za szklanymi ściankami lampy. Ręka ją trzymająca miała długie palce, a na kciuku prawej dłoni spoczywał pierścień Brzasku. Goyoku – Król.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Danna! – krzyk wydobył się z krtani blondyna. Pobrzmiewało w nim uwielbienie do swojego mentora.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W tej samej sekundzie w nikłym blasku lampy ujrzał rude włosy mistrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co to za cholerny żart, un! Wcale mi się nie podoba, Hidan przesadził – mówił z wyrzutem, jednak po części rozbawiony. Jakby ktoś zrobił mu kawał, nieprzyjemny, ale całkiem śmieszny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skorpion milczał, wpatrując się w twarz swojego samozwańczego ucznia. Maska wykonana z drewna nie potrafiła niczego wyrazić. Deidare przeszedł dreszcz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Danna?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie bądź taki niecierpliwy – Akasuna umieścił na stole niewielkie zawiniątko. Głos rudego mężczyzny dudnił w uszach blondyna. Pamiętał ten ton z obserwacji Sasoriego podczas jego badań. W ten sposób zwracał się do przyszłych ofiar.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero wtedy przypomniał sobie ostatnią walkę i głupkowaty uśmiech momentalnie zszedł z jego ust. Deidara z trudem przełknął ślinę. Cała sytuacja zmierzała w niebezpiecznym kierunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nawet ciebie ta gnida zdołał omotać?! – Wrogi charkot wypełzł z jego gardła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brązowe oczy patrzyły w jego kierunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Popadasz w paranoje – szepnął, dobywając w dłoń strzykawkę. Ciecz w niej miała trudną do określenia barwę. Sasori podszedł do Deidary i łapiąc go za włosy, odgiął jego głowę. W jego rękach tkwiła nieludzka siła. Mieszkaniec Iwy nie potrafił uciec od żelaznego uścisku mistrza. Czuł jak drobna igła wdarła się pod jego skórę na szyi i wbija głęboko. Pieczenie trwało kilka sekund, jednak natychmiast ogarnęło całe jego ciało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jak mogłeś nabrać się na jego sztuczki? Danna! Dlaczego broniłeś tej dziwki z Konohy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To już nawet nie jest zabawne – westchnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– O czym mówisz? Byłem ci wierny do samego końca, a ty przeszedłeś na jego stronę! – krzyczał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zawsze po niej byłem. Ty żałosna istoto! Wymyśliłeś sobie, że pośród morderców znajdziesz rodzinę. Jesteś śmieszny, nadal myślisz jak dziecko i w ten sposób się zachowujesz. Dawno powinieneś wyrzucić ze swych myśli nic nie warte mrzonki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To Uchiha cię kontroluje. Jesteś jego marionetką i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, un!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jasne oczy Deidary wpatrywały się w postać stojącą pod ścianą. Z ust blondyna wypłynęła struga gęstej krwi. Czuł, jak rzęski stają się ciężkie od łez. Zaczął kaszleć i nie potrafił przestać. Trwało to sekundy, minuty lub godziny. Nie potrafił określić czasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nikt mnie nie kontroluje, głupie, zagubione dziecko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lalkarz ukląkł przy skutym mężczyźnie, a jego ręka pogładziła go po bladym policzku. Jasne włosy były ubrudzone czerwonymi plamami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ty naprawdę w to wierzysz – powiedział wstrząśnięty i rozbawiony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Danna, czemu mnie zdradziłeś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczy czterdziestoletniego mężczyzny były nieruchome tak, jak za każdym razem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ubzdurałeś sobie, że komukolwiek na tobie zależy. Jeśli chodzi o Itachiego, to łączy nas więź shinobi, której ktoś taki jak ty nigdy nie pojmie. Twoje okrzyki i gburowaty charakter świadczy jedynie o słabości. Nie zasługujesz na życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczy Deidary przybrały zagubiony wyraz. Miał dwadzieścia dwa lata, jednak wyglądał o wiele młodziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle wstrząsnęły nim spazmy bólu, krzyk rozdarł jego gardło. Krew sączyła się z nosa i spływa do ust. Dusił się nią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dziecko wysłane w dorosły świat – westchnął Akasuna patrząc na młodzieńca z Iwy. – Niektórzy ludzie po prostu się do tego nie nadają.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Deidara nie ma sił na słowa. Głos utkwił mu w krtani. Usta chciały ciskać przekleństwa, jednak był zbyt słaby. Twarz ubrudzona czerwonymi plamami wyglądała jeszcze mizerniej. Deidara się dusił, a mistrz, którego podziwiał latami, stał zaledwie dwa metry dalej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trucizna krążyła w jego żyłach. Nie wiedział, co dokładnie powodowała, jednak nawet przez sekundę się nad tym nie zastanawiał. Właśnie umierał. Wargi miał wciąż rozchylone, płaczliwie próbował chwytać powietrze, które jednak za każdym razem ulatywało. Wydawało mu się, że gardło zacisnęło się całkowicie. Oczy łzawiły cały czas, wszędzie widział czerwień. Czuł słodki zapach krwi i jej metaliczny smak. Nie potrafił dłużej wytrzymać bez zaczerpnięcia tchu. Oczy zaszkliły się jeszcze bardziej, a jego ruchy stopniowo stawały się coraz bardziej powolne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Danna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To prawda, chciał znaleźć rodzinę, przez krótką chwilę do kogoś należeć. Próbował wyciągnąć dłoń w kierunku postaci pod ścianą, która nie patrzyła w jego stronę. Nie mógł nawet się pożegnać. Po sekundzie jego ciało opadło bezwładnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Długie pozostawione w nieładzie blond włosy chłopca straciły swoją miodową barwę, ubrudzone mieszaniną krwi, śliny i łez. Błękitne oczy patrzyły przed siebie pustym wzrokiem. Nie przywodziły już na myśl wody. Stały się nieruchome, a woda nigdy nie ustaje, nie czeka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori schował strzykawkę na swoje miejsce, a zawiniątko wsunął do kieszeni płaszcza. Od początku był pewien, że chłopak po wstąpieniu do Akatsuki nie będzie żył długo. Chwycił w dłoń na wpół wypaloną lampę i wyszedł z pomieszczenia. Ostatni blask świecy padł na pierścień Brzasku znajdujący się na palcu wskazującym prawej dłoni Deidary, Ao – błękit. Shinobi bardzo szybko pozbywają się dziecięcych snów, są jednak pośród nich wyjątki. Ludzie, wierzący w rzeczy nie do spełnienia, są z góry skazani na zagładę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałem, że chłopak umrze młodo.</span></div>
</div>
<span style="color: #eeeeee;"><span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #999999;"><br /></span>
</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: right; text-indent: 1px; white-space: pre-wrap;"><span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #eeeeee; font-size: x-large;">✧✦✧✦</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJfwKN7goshetaOccTmtNZh7ukvx1j-cT_OiIj14xDRwYkZKMFI8zq64YbGcU06xx5EmzanVl45-JxnuZoh8rGXYAbfdSULz-GVGSFEFhUU9135m9nqhArJL1kotfchIU5PsLow3uhzzPZ/s1600/tumblr_o2sx4h3PRZ1qc2306o1_1280.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;"><img border="0" data-original-height="551" data-original-width="902" height="244" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJfwKN7goshetaOccTmtNZh7ukvx1j-cT_OiIj14xDRwYkZKMFI8zq64YbGcU06xx5EmzanVl45-JxnuZoh8rGXYAbfdSULz-GVGSFEFhUU9135m9nqhArJL1kotfchIU5PsLow3uhzzPZ/s400/tumblr_o2sx4h3PRZ1qc2306o1_1280.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj74XU-Nz4_XXRoTcdi-q62DJvLSm6s4GNLtV3NBfKIBMbK7jiSqWN0ol3xFkHDEGus2ufLhvMxNSLtlL-7_WTLpaCFmJeQ0EogU74QYhSs_E_at_JjAuZJFfUVuiepZx3AKtqbq6oxR01S/s1600/adasa.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="328" data-original-width="563" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj74XU-Nz4_XXRoTcdi-q62DJvLSm6s4GNLtV3NBfKIBMbK7jiSqWN0ol3xFkHDEGus2ufLhvMxNSLtlL-7_WTLpaCFmJeQ0EogU74QYhSs_E_at_JjAuZJFfUVuiepZx3AKtqbq6oxR01S/s400/adasa.png" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejny rozdział za nami. Niestety brak głównych bohaterów, ale jakoś to przebolejecie ^^</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b id="docs-internal-guid-7fa3294c-7fff-65b3-f5c4-6ea44495c7c0" style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przepraszam wszystkich, którzy kochają Deidarę. Już na początku zaznaczyłam, że będę bawić się bohaterami i ich losami (nawet uśmiercać), więc zażalenia to nie do mnie :3</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Buziaki~</span></div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-52987098527280278932019-03-06T21:40:00.003+01:002021-02-22T14:37:00.800+01:0015. Wybuchowy problem<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Georgia; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dla Temiry</span></div>
<b id="docs-internal-guid-ce50c607-7fff-7436-8aad-f05e59e2bfa9" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Konichiwa. – Po raz trzeci odkąd wszedł do siedziby Kage usłyszał pokorny głos i, jak miał to w zwyczaju, odpowiedział nieznacznym skinieniem głowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Konichiwa, Hatake-sama. Hokage-sama zaraz pana poprosi – odezwała się cichym głosem kobieta za małym biurkiem. Przestrzeń na nim była lepiej zorganizowana niż całe jego życie. Miała średniej długości czarne włosy i ciemne oczy. To nic wyjątkowego, Konoha była pełna takich ludzi. Gdyby nie kolor czupryny odziedziczony po ojcu byłby jednym z cieni wioski.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej postawa go drażniła. Shizune wiedziała, że na nią patrzył. Czuła denerwujące mrowienie na całym ciele. Pod ciężarem jego oczu zmieszanie kobiety przybierało na sile. Starała się czym zająć, jednak już dawno przejrzał ją na wylot. Była odpowiedzialna, obowiązkowa, rozsądna i strasznie wstydliwa. Jej normalność była irytująca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podpora Kage, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślał z drwiną. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy w ogóle masz jakąś osobowość? W czym niby miałabyś być lepsza od Sakury?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drzwi od gabinetu uchyliły się z głośnym skrzypnięciem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Możesz wejść, Kakashi – zakomunikowała Tsunade.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunetka po trzydziestce odetchnęła nieznacznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Irytujące.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pomieszczenie było jasne i zawalone stertą dokumentów. Hokage przeglądała jeden z nich i nawet nie zaszczyciła go przelotnym spojrzeniem. Poczuł się jak intruz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Domyśliłeś się?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mógł udawać idiotę i grać, tylko czy to miało jakiś sens? Gdyby nie dostał listu, czułby podświadomie, że coś jest nie tak i Sakura nie zaszyła się pod ziemię bez chociażby pojedynczego słowa wyjaśnienia. Nie mógł powiedzieć jej o wiadomości, to oczywiste. Musiał rozegrać to właściwie, żeby nie wzbudzać żadnych podejrzeń Kage.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie chciałem wypytywać przy Naruto. Wpadłby w panikę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondynka zlustrowała go uważnym spojrzeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dobrze zrobiłeś. Wiesz cokolwiek?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ostatnio rozmawiałem z Sakurą przed ostatnią misją. Jakieś dwa tygodnie temu. To niepokojące, że nie zostawiła nawet słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jasne oczy Tsunade obserwowały go uważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy wyczytałeś cokolwiek z jej wspomnień, kiedy ostatnio pojawiła się w wiosce?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Och, nie ładnie szpiegować. Nie dowiedziałaś się tego od nas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Niestety nic. Bariera była dużo silniejsza niż połowiczna moc mojego sharingan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Akatsuki mogło się nią zainteresować. Dostaniesz drużynę i wyruszysz na poszukiwania. Nie możemy pozwolić, żeby wyciekły jakiekolwiek informacje dotyczące wioski.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy nie ma nałożonego jutsu? Nie może powiedzieć nawet słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od lat na każdego mieszkańca wioski powyżej rangi chunnina nakładano ochronną technikę. Miała zapobiec wypłynięciu ważnych informacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uciszyła go gestem dłoni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Można to obejść, zwłaszcza przy pomocy sharingan. Odeszła ze szpitala, może to być jedynie zbieg okoliczności lub celowe zagranie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Myślę, że gdyby coś planowała, to nie chciałaby wzbudzać podejrzeń. Jest na to zbyt inteligentna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Coś w tym jest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Mogę spytać dlaczego akurat ja mam jej szukać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wcześniej, przez tę parę lat, kiedy obydwoje byli w wiosce, nie przydzielano im wspólnych wypraw. Co prawda, w ciągu ostatnich kilku miesięcy spędzali wspólnie więcej czasu, ale nadal omijały ich misję. Nie chciał myśleć, że nie uszło to uwadze Hokage. To było niepokojące. Miał nadzieję, że żadna ważna informacja nie doszła do ich wścibskich uszu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Masz obsesje na punkcie tej małej. Puszczę to w niepamięć, ale twoje </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zainteresowanie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nią nie może zaważyć na misji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Świat zawsze był wrogi, czy już o tym zapomniał? Wcześniej nawet przez myśl mu nie przeszło, że osoby poboczne mogły odebrać ich relacje w podobny sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powstała nowa plotka?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zadziwiające ile w niej było prawdy, jeśli wziąć pod uwagę jego odczucia. Ciekawe czy ludzie szeptali o ich rzekomym romansie, czy przeklinali jej imię?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To przyjaźń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Z różnicą dziesięciu lat? – niemal wykrzyczała. – To przepaść. Przychodzi mi na myśl jedynie jedna rzecz, którą moglibyście wspólnie robić. – Na jej usta wypełzł okrutny uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zrozumiałem. Czy to wszystko?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jeśli nie będzie innej możliwości musisz się pozbyć dziewczyny. Jej ciało zdradza zbyt wiele tajemnic.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jak to, Tsunad-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jestem twoim Hokage – przerwała mu. – To rozkaz. Mam na myśli sytuację, kiedy okaże się, że jest w rękach Akatsuki i nie ma innej możliwości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł zrozumieć, kiedy stała się tak żałosną wersją siebie. Nie potrafiła udźwignąć narzuconego brzemienia i pozwoliła, żeby pozycja ją zmieniła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak jest.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otworzył pośpiesznie drzwi. Shizune wstała przestraszona jego gwałtownością. Mówiła coś, najpewniej się z nim żegnała. On jednak nie słuchał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarli się nie zmieniają, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślał gniewnie, wspominając dawną drużynę. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zmarli cię nie zdradzą. Chyba wolałbym, żebyś była martwa, Tsunade.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /><br /></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może dla wprawionych oczu anbu wyłapanie jakiegokolwiek ruchu byłoby łatwe, wręcz banalnie proste. Wystarczyłby niepozorny i zwyczajny gest, który mógł być początkiem formowania pieczęci. Albo przyspieszone bicie serca, które dotarłoby do ich czułych uszu, mimo że przeciwnik znajdował się kilkadziesiąt metrów dalej. Nigdy przez myśl mi nie przeszło, że mogę stać się jedną z nich. Nawet dziecięce marzenia nie są tak głupie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wybuch był ogłuszający i jasny, jakby słońce spadło z nieba i rozlało się na świat. Dookoła było biało, promieniście. Nie słyszałaś własnego oddechu, wszystkiemu towarzyszył okropny pisk wwiercający się w sam środek głowy. Próbowałaś przyłożyć dłonie do uszu, jednak nie potrafiłaś ich odnaleźć. Chyba je czułaś, ale w tej jednej chwili nie wiedziałaś, co było prawdą, a co wytworem bieli. Czy nadal byłaś sobą, czy stałaś się już jej częścią?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Medyk, który nie wie czy nadal żyje. Los lubi grać, nam shinobi, na nosach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czerwone kosmyki drgały poruszane gwałtownymi podmuchami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co robi wiatr w zamkniętym pomieszczeniu? To takie głupie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skąd wzięły się włosy koloru ognia tuż przed twoją twarzą?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy rzeczy odzyskały swoje kontury i kształty, coś wybuchło ponownie i towarzyszył temu nieludzki krzyk przepełniony wściekłością. Nie umiałaś rozpoznać głosu, który zlewał się w zwierzęcy jazgot. Zaczęło brakować ci tchu, ale jasność nie przestała cię przytłaczać. Czerwone włosy uniosły się nieco w górę, a przed oczami widziałaś coś szerokiego, co całkowicie zakryło twoją twarz. Czułaś ucisk, kiedy obce dłonie złapały twoją głowę po obu stronach. Nie próbowały skrzywdzić, a zdawały się zamykać w bezpiecznym kokonie. Po chwili wszystko ucichło, a ręce znalazły się na ramionach i szarpały nimi jak bezwładną lalką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dziecko, ocknij się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaraz potem dotyk znikł. Uświadomiłaś sobie, że to było ciało Sasoriego, kiedy stanął na równe nogi, a z jego długich palców wyleciały nici chakry. Podchwyciły wszystkie dostępne kukły, których nie pochłonęła jasność i skierowały je w stronę przeciwnika. Przez ułamek sekundy dostrzegłaś Deidarę, a każdy oddech wprawiający w ruch jego ciało, jakby sprawiał mu ból. Otworzył usta i dziki jazgot znów uniósł się w powietrzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zniszczę cię, kurwa! – krzyczał. Z łatwością omijał wszystkie marionetki Sasoriego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No tak, przecież są towarzyszami broni. Zna jego ruchy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie ma tu wielkiego pana Uchiha, więc jesteś na mojej łasce!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uświadomiłaś sobie, że słowa kierował do ciebie, a każdy z jego ataków miał zranić twoje ciało. Jednak lalkarz skutecznie zagradzał mu drogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Odejdź Danna, to ja muszę zerwać ten kwiatuszek!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Akasuna to mistrz w swoim fachu i nie tak łatwo było iwijczykowi przejść przez jego obronę. Sasoriego nie otumaniła jasność, bo nie był człowiekiem – nie w pełnym znaczeniu tego słowa. Powoli wszystkie myśli w twojej głowie układały się w jedną całość. Przyparta do ściany pokoju (albo tego, co z niej zostało) poczułaś pod palcami kształt zwoju. Podniosłaś go i mrużąc oczy z trudem przeczytałaś </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sanako</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oby to była jedna z twoich zabawek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popchnęłaś zawiniątko, trzymając za wstęgę u końca zwoju, a obok pojawiła się kukła kobiety odziana w czarne kimono.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– O proszę, jednak jest z ciebie jakiś pożytek – prychnął cicho Skorpion.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ten jego sposób na rozmawianie z ludźmi, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">westchnęłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyjął z wdzięcznością ofiarowaną pomoc, łapiąc ją nićmi chakry. Kukła wzbiła się w niebo, a z jej ust i dłoni spadł deszcz zatrutych senbo, przed którymi Deidara nie potrafił się obronić. Przemykał po pokoju, ale igły uderzały w jego ciało raz za razem. Zachwiał się i kolejny ryk wypłynął z jego ust. Brzmiał jak wielkie zwierze, które ktoś próbuje uśpić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Danna, oddaj mi ją po dobroci. Jeśli ktoś może ją zniszczyć, to tylko ja, a nie ten cholerny dupek!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę później upadł na kolana, a jego oczy zasnuły się delikatną mgłą. Umysł powoli odpływał i tylko ciało nie mogło pogodzić się z zakończeniem walki. Wymachując niezgrabnie rękoma osunął się twarzą ku ziemi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co to miało być? – spytałaś po paru chwilach ciszy. Myślałaś o sekundach, ale trwaliście w szoku parę minut.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dziecko, żebym ja to wiedział. Dziwię się, że nie pobiegłaś do niego w pierwszej kolejności, żeby sprawdzić puls lub rozpocząć leczenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jeżeli dobrze zrozumiałam, to on chciał mnie zabić, człowieku! Szczerze, niech się pierdoli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego klekoczący śmiech zabrzmiał ci w uszach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Deidara zawsze miał jakieś utarczki z Itachim. Może w tym należy szukać przyczyny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczęłaś się śmiać, nie zważając na ciało leżące nieopodal. I bez tego sytuacja była irracjonalna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Hm? Ty też masz coś nie tak z głową?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie, po prostu nigdy nie skojarzyła bym cię z obrońcą bezbronnych kobiet.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jesteś moim uczniem. Nie po to przekazuję wiedzę, żeby uleciała wraz z twoją szybką śmiercią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego on potrafił powiedzieć to bez zająknięcia i z taką pewnością siebie, a Tsunade i twoja matka miały cię za pyłek, który można strącić z dłoni?</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /><br /></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bogowie, kim ja jestem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo na pewno nie sobą – człowiekiem, który wybił większość krewnych i stał się postrachem wiosek jeszcze przed dwudziestym trzecim rokiem życia. A teraz biegł, jakby goniły go wygłodniałe wilk. Jednak na końcu drogi nie czekał bezpieczny dom, w którym mógł się skryć, a rozpadająca rudera na drzewie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dostał lakoniczny list od Sasoriego, w którym opisywał, że muszą zmienić kryjówkę. Wezwał Itachiego na pomoc tylko ze względu na Deidaryę którym lalkarz musiał się zająć. Itachi pędził, jakby goniła go sama śmierć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łatwo dostrzegł różowe włosy w oddali. Przebijały się przez skupiska liści. Nie mógł jednak wyczuć sygnatury jej chakry i energii życiowej. Najpewniej Sasori nauczył ją blokować ten irytujący podpis każdego shinobi. Stała blisko Akasuny, dłońmi ściskając paski swojego plecaka. Zupełnie jakby czuła potrzebę bycia tuż nieopodal jego sztucznego ciała. Sunijczyk powitał go kpiącym uśmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ten dzieciak zawsze stwarzał problemy</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie obudzi się? – zapytał Uchiha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Uśpiłam go. Przez dobę nie odzyska przytomności – powiedziała cicho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zabierz stąd Sakurę. Gdyby Deidara tak po prostu zniknął, mielibyśmy niemałe problemy – westchnął Sasori. Powoli pochylił się nad nieprzytomnym ciałem. – Pain na pewno by go szukał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co zamierzasz? – zapytał Itachi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Mam plan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna złapała Skorpiona za poły płaszcza, powstrzymując przed zrobieniem kroku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A co z moim treningiem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przygotuj pomieszczenie laboratoryjne, wykorzystując to, co zabrałaś. Niedługo się zjawię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podróżowali ponad godzinę. Itachi milczał, prowadząc ją wśród gęstego labiryntu drzew. Sakura także nie była zbyt rozmowna. Mimo że jej ciało nie ucierpiało w najmniejszym stopniu, to nadal przeżywała atak Deidary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet przystanął przed niewielkim zagajnikiem ze świeżo wyciętymi drzewami. Zamknął oczy, a w umyśle stanął przed nim młody chłopiec z anbu Konohy i w sekundę skopiował jego jutsu. Drewniany dom pojawił się znikąd, kiedy Itachi wykorzystał technikę Pierwszego, którą posługiwał się także Tanzo. Niewielki, parterowy budynek skrył się wśród koron drzew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wiedziałem, że tak będzie. Nie mam prawa żądać żadnej więzi. – To nie brzmiało dobrze. Przez całą drogę układał wielkie przemowy, które miały nią poruszyły. Zrozumiałaby wspólny błąd i zgodziła na odseparowanie. W jego głowie to było takie proste. Sam skrzywił się na dźwięk słów, które powiedział. Wydawały się nie nieść ze sobą nic głębszego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura nie zareagował tak, jakby sobie życzył. Nie oglądając się za siebie weszła do niewielkiego budynku. Zdenerwowany ruszył w jej ślad. Poczuł drobne ukucie żalu, bo liczył na krzyki i zranione spojrzenie. Bogowie, zadowoliłby się nawet nieco podniesionym głosem. Ale to przecież ona była ważna dla niego, a nie na odwrót. Równie dobrze mogła pozwolić na zalążki więzi jedynie ze strachu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krzątała się po pomieszczeniu, powoli rozpakowując wszystkie medykamenty. Cisza, choć trwała zaledwie dwie minuty, dłużyła się w nieskończoność. Zostawiwszy wszystko w odpowiednim miejscu Sakura wstała z klęczek i odwróciła się w jego stronę. Uśmiech, który mu posłała, mógłby uznać za uroczy, gdyby nie pełna nerwów sytuacja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kami-sama, stoję tu i podejmuję jedną z ważniejszych decyzji w swoim życiu, a ona uśmiecha się jakby powiedział, że piękną mają dziś pogodę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Z łaski swojej, wal się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi zamrugał kilkakrotnie, bo to jedyne co potrafił w tej chwili zrobić. Nigdy nikt nie odezwał się do niego w ten sposób. Chyba, że pewnej jesieni, kiedy Shisui igrał z jego młodym sercem... Ale to było inne życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Słucham?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A czego się spodziewałeś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ja-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Oczywiście w każdej chwili możesz zniknąć i już więcej się nie pojawić. Nawet zgnić na jakimś odludziu, ale jeśli będę miała cokolwiek do powiedzenia, to zawsze usłyszysz to samo „wal się”. Tym razem będę bronić swoich wspomnień, już ich nie zabierzesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet postąpił o krok. Starał się, żeby wyraz jego twarzy był niebezpieczny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jestem dużo silniejszy od ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To proszę bardzo, użyj siły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrozumiał, że wcale nie widziała w nim zagrożenia. Nawet nie starała się uciec przed oczami, które mogły zabić ją w parę sekund. Złapał ją za ramiona i mocno zacisnął na nich palce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Itachi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bogowie, bał się o nią. Nie chciał, żeby zginęła z tak błahego powodu jakim było jego życie. Ale nadal tu była – żywa i rzeczywista, choć to wszystko wydawało się pieprzonym żartem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– O co ci chodzi, Uchiha?! – warknęła, ale jej oczy nadal nie były wrogie. Z garstki pozytywnych uczuć, których doświadczył podczas swojego młodego życia, najbardziej przypominały mu zatroskane, matczyne spojrzenie. To spadło na niego jak grom z jasnego nieba. Nie czuła strachu, nie grała przed nim dobrej przyjaciółki sprzed lat. Wcześniej mógł wyobrażać sobie, że robi to z obawy o swoje bezpieczeństwo lub jego zdrowie psychiczne. Może nawet była jedną z tych głupich altruistek, które pragnęły uratować cały świat. Teraz widział na własne oczy, co było prawda. Jej twarz była przejrzysta niczym otwarta księga.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zachwiał się lekko. Przypomniał sobie roześmianą twarz Shisui’ego i wiedział, że wtedy po raz ostatni był całkowicie sobą przy drugim człowieku. Chwilę zanim runął w dół zbocza, zostawiając mu swoje oko i niedorzeczne marzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbował, prawda? Nikt nie zarzuci mu, że z premedytacją doprowadził do tego stanu rzeczy, że nie starał się uciec, przepaść gdzieś w świecie i zapomnieć. Jednak wszystkie drogi prowiły do niej. To sprawka przeznaczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nachylił się nad nią, a ciepło powietrze, które wypuścił ze swoich ust razem z szeptem, podrażniło jej skórę. Mógł zobaczyć, jak niewielkie, jasne włosy na karku dziewczyny podnoszą się w górę. Trzymając jej ramiona poczuł, jak zakołysał nią dreszcz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Bądź przeklęta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwrót był jeszcze możliwy, ale już tego nie chciał. Nawet jeśli ta chwila miała unicestwić cały świat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej wargi były zimne i szorstkie, ale w lekkim muśnięciu ust Itachi odnalazł błogość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tyle razy próbowałem cię przegonić. To wszystko jest twoją winą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie czekał na jej protest tylko całował różane, wyschnięte usta jakby były wszystkim, co mu pozostało na tym świecie. Jego ramiona zacisnęły się na jej ciele i wiedział, że chociażby teraz zaczęła się wyrywać, krzyczeć i płakać, nie mógłby jej puścić. Na szczęście nie poruszała się nawet o milimetr i po prostu trwała przy nim. Zupełnie jak w jednym z tych niedorzecznych snów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miała lekkie sińce pod oczami, przypominała uschnięty kwiat. Musiał się nią zająć, musiał ją ożywić tak, jak ona przywróciła jego duszę i ciało do życia. Włosy miała potargane, a kiedy wplątał w różowe kosmyki swoje palce poczuł fakturę liści, które utkwiły tam podczas wędrówki przez las.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usta miała spierzchnięte. Jakby przez długie godziny odmawiano jej chociażby łyka wody. Dotykał ich swoimi. Przesunął po nich językiem i zauważył jak nierówna i chropowata powierzchnia wchłonęła ślinę i na nowo stały się pełne i kuszące. Całował ją po raz drugi, trzeci lub setny. Był tak otumaniony, że potrafił myśleć tylko o tym nieziemskim dotyku.</span></div>
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Zm2HRyABGgHtKwO-aZ4zQRS0Uon527OSSBO8IwBijum5uX7prqLbhmJeKQO1wonBNn-dHXZqx3icNdcpC8VlaUYlUFUQebVCIuZn3QW-SKGU4V8daNrH3_Xesjrk9nuntM4LYzvipzIB/s1600/n1.jpg" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: right; text-indent: 0px; white-space: pre-wrap;"><img border="0" data-original-height="1008" data-original-width="528" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Zm2HRyABGgHtKwO-aZ4zQRS0Uon527OSSBO8IwBijum5uX7prqLbhmJeKQO1wonBNn-dHXZqx3icNdcpC8VlaUYlUFUQebVCIuZn3QW-SKGU4V8daNrH3_Xesjrk9nuntM4LYzvipzIB/s640/n1.jpg" width="331" /></a></div>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 11pt; margin-right: 11pt; margin-top: 0pt; margin: 0pt 11pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mogłam się powstrzymać przed umieszczeniem tego obrazka, jest świetny xD Powoli wracam do starego rytmu. Zapraszam również na</span><a href="http://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbawienie na sprzedaż</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, gdzie ukazały się dwie miniaturki. Wydaję mi się, że nadrobiłam Wasze blogi. Jeśli jeszcze do kogoś nie zajrzałam, to niech mnie opierdzieli pliss. Jak zwykle czekam na komentarze, pytania, zarzuty. Na wszystko chętnie odpowiem :3</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 11pt; margin-right: 11pt; margin-top: 0pt; margin: 0pt 11pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dedykacja dla Temiry. Omedetō gozaimasu! Gratulację z okazji ukończenia</span><a href="https://please-just-stay-with-me-ss.blogspot.com/" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">bloga</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 11pt; margin-right: 11pt; margin-top: 0pt; margin: 0pt 11pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Buziaczki kochani~</span></div>
</div>
</div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-39328919319591414472019-02-24T14:48:00.005+01:002021-02-22T14:26:30.061+01:0014. Przyciąganie<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div style="text-align: center; text-indent: 0px;">
<div style="text-align: left;">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif" style="color: #eeeeee; font-style: italic; text-align: justify; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Czy zauważyli?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiatr i śnieg zespoliły się w jedno i przemierzały wspólnie ten zapomniany zakątek. Odludne miejsce – kres świata – które Sasuke widział już niejednokrotnie w swoim życiu. Wszystkie zostały stworzone na jeden wzór. Przyroda triumfuje, przejmuje kontrolę nad człowiekiem, który odważył się udać w porzuconą przez innych, przeklętą otchłań. Za każdym razem jest w takich miejscach sam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak szaleniec</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Śnieg spadł wczoraj. Zaczął sypać nocą i otulił ziemię gęstym puchem. Pod jego grubą warstwą nikt nie dostrzeże mężczyzny, któremu nocą odebrał życie. Wystarczył prosty, szybki ruch po gładkiej szyi. Musiał to zrobić. Oczy obcego patrzyły na niego z wyrzutem, kiedy mijał go na podróżnym szlaku. Wydawało się, że wiedział o nim wszystko. Był świadkiem każdego krzyku, poniżenia i ucieczki. To przerażało Sasuke, bo odkąd zabił Danzo, wydawało mu się, że wszyscy spoglądali na niego w ten sam sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czuł, że ktoś się z nim bawił. Każde wspomnienie okazało się zgrabnie wyreżyserowanym przedstawieniem. Wszystkie jego wielkie plany stały się głupimi mrzonkami oszukanego dziecka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pamiętał o największej pomyłce, która zawładnęła całym jego życiem. Wystarczyło pomachać mu przed nosem skrawkiem historii klanu, a uwierzył we wszystko. Nigdy nie zadał sobie trudu, żeby zweryfikować informacje podane przez wioskę o tragedii rodziny, bo takie wytłumaczenie było proste i bardzo prawdopodobne. Doszukiwanie się drugiego dna, wydawało się irracjonalne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Człowiek pozbawiony siły napędowej staje się dziwnym stworzeniem. Przemienił się w marną namiastką tego, kogo pamiętał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy zauważyli, że mnie nie ma? Hebi. Na co mi była ta drużyna? Same komplikacje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał im wskazać nowy cel, podczas gdy sam kroczył w mroku niczym ślepiec. Nie wiedział, jak powinien postąpić</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słońce próbowało przezwyciężyć zasłonę śniegu, jednak nawałnica z każdą chwilą przybierała na sile. Nogi miał zanurzone po łydki w zaspach. Całe szczęście, że dotarł do ich tymczasowej bazy, bo powoli opuszczały go siły. Mężczyzna otworzył drzwi chaty na obrzeżach górniczej osady. Stamtąd już tylko dziewięć kilometrów do Yuki – miasta skąpanego w wiecznym śniegu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ooo, wróciłeś Sasuke! – Uśmiech pojawił się na twarzy Suigetsu. Obnażył zęby, pokazując wystający kieł. Fioletowe oczy śledziły kroki przybysza. Oczy, które widziały </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wszystko </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dotarły za Sasuke nawet tutaj. Ich obraz nawiedzał go w każdej napotkanej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Muszę przestać. Inaczej zacznę zabijać wszystkich dookoła. Za dużo zamieszania, niepotrzebna uwaga.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hozuki siedział przy kuchennym stole niedaleko wejścia. W dłoniach trzymał czerwony kubek z parującym naparem. Mroźny wiatr, który wkradł się do pomieszczenia, wprawił jego ciało w drżenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke przetarł twarz otwartą dłonią. Poczuł ukłucie w skroniach i zaczął masować je palcami, próbując pozbyć się uciążliwego bólu. Problem nie leżał jednak w prostej migrenie. Coś wyniszczało go od środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejny podmuch uderzył w plecy Sasuke, a czarne włosy zafalowały w chaotycznym rytmie. Mężczyzna odwrócił się, by zamknąć drzwi. Ostatnia myśl, która wypełniła jego głowę nie pozwoliła mu zasnąć tej nocy. Po raz pierwszy od wielu lat zaczął żałować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Konohy nigdy nie nawiedziła taka zima.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-0c2e5a9e-7fff-78bd-976f-ef628b5aae52" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Gdzie trzymasz swoje fiolki? – zapytał Sasori.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pojawienie się Skorpiona zaburzyło ciszę, która panowała w pokoju, a jego płomienne włosy nadały prostym, szarym ścianom nowego życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na twoich ustach zakwitł drobny, nieśmiały uśmiech. Chwyciłaś niewielką sakiewkę w dłoń. Nie wzięłaś z Konohy wszystkiego, bo nie widziałaś w tym najmniejszego sensu. Miałaś przy sobie jedynie niezbędne minimum, z którym zazwyczaj wyruszałaś na misje. Kiedy otworzyłaś zamek błyskawiczny, waszym oczom ukazały się buteleczki z cieczami różnych kolorów. Małe naczynia skrywały w sobie wszystko, czego nauczyłaś się na temat trucizn.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Razem? – zapytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak. Przecież ich nie pomylę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnął, a ty poczułaś irytację. Mogłaś przysiądź, że gdyby potrafił, spojrzałby teraz z dezaprobatą. Nie podobało ci się to. Od zawsze źle reagowałaś na krytykę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Za kogo mnie masz? – uniosłaś nieco głos. – Myślisz, że nie rozpoznam własnych medykamentów?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nic takiego nie powiedziałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyjął naczynie z żółtym płynem i uniósł je w stronę słońca. Wyglądał jak gęsty, kwiatowy miód. Widziałaś jak wprawnym okiem badał jego przezroczystość i płynność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Lecznicza? Napar z piołunu, czy mam rację?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zgadza się – przyznałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A ta? – zapytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szklane fiolki uderzyły o siebie i dźwięk rozniósł się po pokoju, w którym byliście tylko we dwójkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Antidotum na tą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podałaś mu naczynie z czerwoną, gęstą cieczą. Barwą bardziej przypominała sok truskawkowy niż krew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Z opuncji?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– I z dodatkiem guawy, żeby-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wydłużyć działanie. Mądrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złość, którą poczułaś parę sekund wcześniej odeszła w zapomnienie. Wcześniej z nikim nie rozmawiałaś w ten sposób. Wszystko, co wiedziałaś o truciznach wyczytałeś z książek wykradzionych ze szpitala lub pracowni Hokage. Oczywiście, zawsze odnosiłaś je na miejsce. Po prostu Tsunade stroniła od używania wszelkich toksyn, z wyjątkiem alkoholu, który w siebie wlewała. Poza tym, nigdy nie potrafiłaś rozmawiać z nią swobodnie. Zawsze z tyłu głowy pamiętałaś o jej pozycji i szacunku, który musiałaś okazywać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Używasz którejś w walce? – Jego palce, pokryte syntetyczną skórą, uderzyły lekko w materiał sakiewki. Zupełnie jakby wygrywał jakąś melodię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wszystkie kiedyś mi się przydały – przyznałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie o to mi chodzi, dziecko. Czy którąś z nich powlekasz broń? Katane lub kunai.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ekstraktem z chochlika. Używam go razem z senbo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zagwizdał z uznaniem. Atmosfera, która towarzyszyła waszej rozmowie, była zadziwiająco odprężająca. Jakbyście znali się latami. Czy w ten sposób rozmawiają ze sobą podróżni medycy, gdy spotkają się na szlaku?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dawno go nie używałem. Rośnie głównie na południu Kraju Ognia. Dostanie go gdzie indziej graniczy z cudem. To zielona, a antidotum? – zapytał i wyciągnął w twoją stronę dłoń, ponaglając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sekundę zajęło ci wyszukanie odpowiedniej fiolki. Początkowo przyłapywałaś się na tym, że śledziłaś wyraz jego twarzy, próbując cokolwiek z niej odczytać. Oczywiście, zawsze natrafiłaś na to samo – nienaturalnie doskonałe, porcelanowe oblicze lalki. Kilka dni zajęło ci oduczenie się podobnych zachowań. Gdyby mógł wyrażać emocje może dostrzegłabyś w brązowych oczach nikły błysk triumfu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy obie fiolki leżały już na jego dłoni, chwycił mocno jeden z twoich nadgarstków. Niespodziewany ruch zbił cię z tropu. Próbowałaś uciec od jego dotyku, ale bez użycia chakry nie było to łatwe. Na język cisnęły się przekleństwa, jednak zanim zdążyłaś otworzyć usta, odezwał się Sasori.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jesteś martwa, Sa-ku-ra – powiedział melodyjnym głosem i roześmiał się radośnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– O co ci chodzi?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbowałaś wyswobodzić się z jego żelaznego uścisku. Gdyby trzymał cię sekundę dłużej, zamieniłabyś swoje dłonie w ostrza chakry. Jego palce zniknęły w ostatniej chwili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To dla twojego dobra. Mała lekcja. Pamiętaj, nie rób tego nigdy więcej. – Pogroził palcem wskazującym, jakbyś była dzieckiem, które zrobiło coś niewłaściwego. – Nie pokazuj ludziom, czego używasz. Nawet tym najbardziej zaufanym. To żelazna zasada medyków, o której ktoś najwyraźniej cię nie poinformował. Musisz zachować jakiś sekret dla siebie, inaczej zginiesz. Nie w każdej chwili można użyć twojego taijutsu lub moich marionetek. Któregoś dnia okaże się, że to będzie twoja jedyna dostępna broń i jeśli ktoś pozna ją na wylot, to nic ci po niej. Kto potrzebuje trucizny, kiedy przeciwnik ma odtrutkę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak? – Uśmiechnęłaś się przebiegle. – Ładnie tak pouczać, kiedy samemu popełnia się błędy? No to jesteś na straconej pozycji, bo wiem jak działa trucizna z twojej broni ostatecznej – kukły Trzeciego Kazekage.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dziecko i myślisz, że to wszystko czym mogę cię zaskoczyć? Nie widziałaś Skropiona Czerwonego Piasku w akcji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-left: 36pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak właściwie, to widziałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kiedy nieomal cię zabiłem, czy tak? Dobre, stare czasy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– W co ja się tak właściwie wplątałam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brązowe oczy Sasoriego skierowały się na twoją postać. Nadal nie mogłaś się przyzwyczaić, że nie mrugał. Już kilkukrotnie patrzył na ciebie w ten beznamiętny sposób, a ty z trudem powstrzymywałaś drżenie ciała. Zaskoczyło cię, jaką osobą okazał się być naprawdę. Pomijając niecodzienny wygląd i brak mimiki, miłym zaskoczeniem było jego poczucie humoru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– O, proszę, już coś ci nie pasuje w praktykach?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie o to mi chodziło, starcze-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co proszę?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Mam na myśli Brzask – kontynuowałaś, czując drobną satysfakcję na dźwięk jego zaskoczonego i urażonego głosu. – Zarówno ty, jak i Itachi, mówiliście, że organizacja się rozpada. Skoro jestem w to uwikłana, chyba mogę się czegoś dowiedzieć, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Po pierwsze jesteś tylko delikatnie zamieszana. Wiemy o tobie jedynie ja, Itachi i Deidara. Nie myśl sobie, że stałaś się nagle wrogiem publicznym numer jeden. Z Akatsuki masz wspólnego, tyle co nic. Jesteś moim uczniem – nic więcej i nic mniej. Organizacja skupia różne indywidua. Razem z naszą trójką, obecnie liczy osiem osób. Jesteśmy najemnikami, a przynajmniej takie było początkowe założenie. Łowcy głów, żołnierze na wynajem, skrytobójcy na życzenie. Tutaj znaleźliśmy chwilową przystań, kiedy zabrakło dla nas miejsca w rodzinnych wioskach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego cię wygnali? – zapytałaś bezmyślnie. Podniosłaś szybko dłoń do ust, zupełnie jakbyś próbowała powstrzymać słowa, które już wypowiedziałaś. To nie były rzeczy, o które można beztrosko wypytywać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Spokojnie, dziecko. – Zaśmiał się. – Przy mnie nie musisz uważać na niewygodne tematy. Na przyszłość jednak pamiętaj, że powinnaś myśleć, kogo pytasz o jego historię. Zawsze odbierałem świat nieco inaczej niż moje otoczenie. Wiesz – westchnął – nie lubię, kiedy ludzie każą na siebie czekać i są niekonsekwentni w działaniu. Doprawdy, nie rozumiem, czemu nazywają dziecko uroczym, gdy tworzy kukły upamiętniające zmarłych rodziców, a chorym zwyrodnialcem, kiedy robi lalkę z ciała zmarłego kompana. Przecież obie metody były niemal identyczne, po prostu z czasem przestałem bawić się jedynie drewnem. Na swój sposób poradziłem sobie z pierwszymi zgonami osób z mojego otoczenia. Z biegiem lat to się nie zmieniło, jedynie metoda ewoluowała wraz z moimi umiejętnościami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Urwał, przyglądając ci się uważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie gorszę cię?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiadomość wywołała w tobie szok, ale zadziwiająco łatwo to przyjęłaś. Przyłapałeś się na tym, że w głowie już dopowiadałaś resztę jego historii. Oczywiście, starałaś się go usprawiedliwić: nagła śmierć przyjaciela na polu bitwy, choroba trawiąca młode ciało, trwałe kalectwo… Ale porzuciłaś podobne myśli. To było inne życie, które nie powinno cię obchodzić. Zresztą, taki obraz był bardziej ludzki od pierwszego wyobrażenia Sasoriego, które uformowałaś w swojej głowie – jako bezlitosnej maszyny do zabijania i medyka zbierającego ziółka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie, kontynuuj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak to wyglądało w skrócie. Sielanka w Sunie. Wracając do Brzasku, szybko się zorientowaliśmy, że okres najemników był jedynie fazą przejściową. Po trzech latach Pain zaczął przygotowywać nas do pieczętowania demonów, ale od pierwszych instrukcji do rzeczywistego działania ponownie minęło sporo czasu. Nie przepadam za koncepcją posiadania zwierzchnika i nadzorcy, więc kiedy Pain zaczął popadać w fanatyzm, zacząłem grzebać nieco głębiej. Ame nigdy nie była wyjątkowo urokliwym miejscem, ani szczególnie ważnym militarnie czy ekonomicznie. Chodziło jedynie o tereny między mocarstwami. Jak wiesz, lub jeszcze nie, to wielcy zawsze pragnął więcej i więcej. Kiedy sytuacja między krajami nie była jeszcze unormowana żadnymi wiążącymi paktami, wyrywali sobie Ame kawałek po kawałku. Możesz się domyślać, jak to wpływało na sytuację wewnętrzną kraju, a raczej tego, co po nim pozostało. Podczas wojny tworzą się szaleńcy. Bez względu na doniosłe słowa i wielkie idee, którymi się zasłaniają, mają niepokolei w głowie. Dążą do dobra jedynie dla siebie lub wąskiej grupki wybrańców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– W takim razie czego on chce?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Upadku wiosek, odrodzenia Ame, zniszczenia mocarstw – nic jakoś specjalnie oryginalnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zaraz, zaraz, ale jeśli ma już dwa demony-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Trzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Trzy demony! Przecież z taką mocą może tego dokonać!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Spokojnie, panujemy z Itachim nad wszystkim. Mówiłem, ten mężczyzna to szaleniec, nie będzie w stanie dopiąć swego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego w tym uczestniczycie skoro to pomysł obłąkanego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Pain jest jednocześnie zbyt silny, żeby całkowicie spuścić z niego wzrok. Najbezpieczniej jest być tuż obok. Wiesz, przyjaciół trzymaj blisko, wrogów jeszcze bliżej, a psychopatę miej stale na oku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Za dużo informacji – jęknęłaś. – Chyba muszę się napić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przechylił głowę na bok, a jego nieruchome oczy śledziły cię uważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zdajesz sobie sprawę, że jedyny alkohol jaki posiadam, to wysoko stężony roztwór służący do impregnacji narzędzi chirurgicznych?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Za spirytus dziękuję. Daj mi chociaż kawy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A po co mi ona, dziecko?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– No to świetnie, żadnych uciech dla ciała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Droga wolna, przecież nie jesteś więźniem. Najbliższe miasto jest trzydzieści dziewięć kilometrów na wschód. Powodzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Warknęłaś, ale zdawał się tym w ogóle nie przejmować. Sięgnął po jedną z zielarskich książek i wertował ją uważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jeśli chcesz coś na wzór kofeiny, to niedaleko rosną dziko krzewy mocnej herbaty. O tej porze roku jej liście są już trochę przejrzałe, ale powinna nadawać się jeszcze do spożycia. A skoro tak dobrze się złożyło, że wychodzisz… – Podniósł encyklopedię zielarską, jedną ręką ukazując ci drukowane strony i obrazek niewielkich ziół, w które postukał palcami drugiej dłoni. – To potrzebuję jeszcze tego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknął książkę z głośnym hukiem i rzucił nią w twoim kierunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jeszcze tu jesteś? Sensei wydał polecenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie czekając na odpowiedź, odwrócił się na stołku z kółkami w kierunku biurka. Dłubiąc w napoczętej kukle, mruczał pod nosem: “konoszanie, zero wychowania”.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie powiedział jej wszystkiego. Na obecną chwilę nie widział takiej potrzeby. Nie było trzeba rozpowiadać na lewo i prawo, że Pain odsunął ich od projektów związanych z bijuu. Nadal zastanawiali się, co może się za tym kryć. To nie pasowało do metod postępowania Brzasku sprzed lat, burzyło rytm działań lidera. Mógł się tylko domyślać, że chodzi o przejęcie ośmioogoniastego i dziewięcioogoniastego. Byli najlepiej chronieni ze względu na przynależność do najpotężniejszych wiosek shinobi. Sasori zastanawiał się, kiedy Pain zrobi coś zbyt nierozsądnego i pogrąży się całkowicie. Obłęd nigdy nie sprzyjał wielkim planom.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szczerze mówiąc, to znudził mu się już zabawa w Akatsuki. Gdyby nie Itachi i jego powinności, już dawno opuścił by szeregi Brzasku. Byli jednak połączeni więzią towarzyszy broni, między nimi był więcej niż jeden dług życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O diable mowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi wkradł się do pomieszczenia cicho i bezszelestnie, jak przystało na byłego anbu. Jego czarne oczy spoczęły na Sasorim niemal od razu. Gdyby nie przyglądał mu się uważnie od pierwszej chwili, to lalkarz nawet by nie zauważył, że w pierwszej sekundzie wzrok Uchihy omiótł w szaleńczym tempie całe pomieszczenie, wyraźnie czegoś lub kogoś szukając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wyszła do lasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brew Itachiego lekko drgnęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sama?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A dlaczego nie? Przecież jej nie więzimy. Czy może powinniśmy zacząć? – uniósł znacząco głos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem blada twarz bruneta wykrzywiła się w wyrazie niezadowolenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zabraniam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Spokojnie, chłopcze. Powinieneś już dawno przyzwyczaić się do mojego poczucia humoru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To przez tą twarz. Nigdy nie wiem, kiedy żartujesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Taki mój urok. Na co czekasz? Goń swoją owieczkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ja-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasori uniusł dłoń, a jego towarzysz zamilkł. Znów przyjął kamienny wyraz twarzy. Lalkarz nie miał pojęcia, jakie słowa mogłyby paść teraz z jego ust.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I to mnie nazywasz trudnym do rozgryzienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie musisz niczego wyjaśniać. To nie moja sprawa. Chcę tylko, żebyś wiedział, że Deidara ostatnio się przy niej kręci. Lepiej uważać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie możesz go gdzieś wysłać? Działa mi na nerwy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego myślisz, że mnie posłuchał? Nie wydaje mu rozkazów. Poza tym, czy jest taka potrzeba? Zaraz się znudzi, jak zawsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Irytujące stworzenie,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał Sasori, mając w pamieci twarz blondyna, a zaraz później dodał:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zapamiętaj moje słowa, ten chłopak umrze młodo. Jego duch jest zbyt niespokojny i impulsywny. Nie nadaje się na shinobi.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Klęczałaś na ziemi, dłońmi przeczesując skupisko chwastów przed sobą. Pomiędzy nieprzydatnym zielskiem rosły zioła, których potrzebował Sasori. Czułaś jak wilgoć gleby powoli wsiąka w płócienny materiał spodni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słyszałaś, że nadchodzi Itachi, ale nie podniosłaś wzroku. Wyczułaś podpis jego chakry. Byłaś ciekawa czy minie cię bez słowa, czy może postanowi jedynie obserwować bez ingerencji. To pasowało do jego pierwotnego wyobrażenia, ale nie do kompana sprzed lat i głosu, który nawiedzał cię miesiącami. Nie wiedziałaś, którym z nich zamierza być.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kroki ustały. Na zielonej trawie, lekko skutej porannym szronem, zobaczyłaś cień rzucany przez jego sylwetkę. Twoje myśli się zatrzymały, bo analizowanie okolicznej flory nie pasowało do napięcia, które stopniowo w tobie narastało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czym się w tej chwili zajmujesz? – zapytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zbieram kwiaty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnęłaś się w duchu na dźwięk niepewnego chrząknięcia, które wydał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Proszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłaś się szybko i rzuciłaś w niego książką, zupełnie jak uczynił to Sasori parę chwil wcześniej. Nie mogłaś powstrzymać parsknięcia, gdy spostrzegłaś jego zdumione oczy, kiedy podręcznik zielarstwa uderzył w jego klatkę piersiową. Nie był na to przygotowany i zaczął nieporadnie wymachiwać rękoma próbując chwycić wolumin, który i tak upadł na wilgotną ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To takie zabawne?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyglądał na zażenowanego, ale podobało ci się to. Wydawał się bardziej ludzki, kiedy doskonała powłoka na chwilę zniknęła. Niepewny uśmiech zagościł na jasnej twarzy. W tym momencie przypominał nastolatka, a nie dorosłego mężczyznę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Pozwól mi na chwilę śmiechu – poprosiłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaczął wertować strony, jednocześnie pochylając się ku ziemi. Byłaś pewna, że usiądzie w oficjalny sposób. Ale zamiast tego opadł luźno na trawę, a ramię oparł na uniesionym kolanie. Zaskakiwał cię, wykonując niepozorne gesty, które całkowicie do niego nie pasowały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Które to?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Te malutkie, żółte. Zawierają antyoksydanty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie mam pojęcia, o czym mówisz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciemne oczy dalej były skierowane na książkę, jednak się nie poruszały. Patrzył na stronę pozbawioną zdjęć, na której widniał sam tekst, ale go nie czytał. Kiedy zobaczyłaś jego nieruchomy wzrok, zrozumiałaś że nie wie, jak powinien się zachować podczas tej błahej i nieważnej rozmowy. To i wyraz jego twarzy sprawiło, że chciałaś mu pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przeciwutleniacze. Usuwają z organizmu człowieka wolne rodniki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czekałaś aż przyswoi tę wiedzę i cisza zacznie na nim ciążyć. Nie chciałaś prowadzić monologu, musiał uczestniczyć w rozmowie, żeby potrafił prowadzić podobną w przyszłości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A one?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Powodują uszkodzenia błon komórkowych, a także DNA. Przyczynia się to do wielu chorób, na przykład serca lub nowotworów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Brzmi poważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Podstawa dla medyków. Chociaż nie wszyscy zbierają te małe, żółte cholerstwa, które rosną w chwastach. Wiele roślin je posiada. W tej lokalizacji, niestety, ich nie ma.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknął książkę z głuchym uderzeniem i zbliżył się do ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Mogę ci pomóc?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wasze ramiona otarły się o siebie. To nie był pierwszy dotyk Itachiego, który zaznałaś, jednak nadal peszył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jasne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy to nie ty, raptem dwa dni temu, trzymałaś na jego barku dłoń próbując go uspokoić? Nie pamiętasz jakie myśli wówczas tobą władały. Byłaś w zbyt wielkim szoku, po odnalezieniu towarzysza sprzed lat, żeby cokolwiek zapamiętać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy Sasori dobrze cię traktuje? – zapytał szeptem. Był tak blisko, że czułaś ciepło jego oddechu na swoich policzkach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Na swój sposób. Wiesz, o czym mówię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknął. Jego długie palce zwinnie wyrywały łodygi kwiatów spośród plątaniny dzikich chwastów i grubych źdźbeł trawy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy mogę cię o coś spytać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Oczywiście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– C-co ze mną? – jęknęłaś niepewnie. – Jak Konoha mnie teraz zaklasyfikuje? Czy wyślą za mną list gończy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Formalnie jesteś zaginiona, bo nie dałaś znaku życia. Nie było żadnych przesłanek o porwaniu ani śmierci, więc to komplikacje dla wioski. Oficjalnie mają obowiązek utrzymywać ten status przez pięć lat. Później uznają cię za martwą. Niemniej, jeśli zostaniesz zauważona gdziekolwiek i ta informacja dotrze do Liścia, to mogą wpisać cię do księgi bingo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Rozumiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Rzadko się tak dzieję. Możesz zostać uznana jedynie za zbiega. Do spisu niebezpiecznych shinobi trafia się po tym, kiedy twoje imię zostanie owiane naprawdę złą sławą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To pocieszające.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułaś drobną ulgę. Dobrze było wiedzieć, na czym stałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy myślisz o powrocie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ja-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To nic – przerwał. – Jeśli takie będzie twoje życzenie, sprowadzę cię z powrotem do Konohy. – Głos miał przyjazny i opanowany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Szczerze, to nie miałam takich myśli. Pomyślałam, że jeśli mają wysłać za mną list gończy, to lepiej, żebym się na to psychicznie przygotowała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nadal masz białą kartę. Powrót oznaczałby drobne nieprzyjemności, może wnikliwe przesłuchanie. Jednak mają obowiązek przyjąć cię do wioski.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Próbujesz mnie przekonać do odejścia? – spytałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Posyłając ostatnie łagodne spojrzenie w twoim kierunku, wrócił do zbierania kwiatów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Może. Czy naprawdę myślisz, że to dobre miejsce dla ciebie? Jaką masz tu przyszłość?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A jaką mam w Konoha? – uniosłaś głos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wcześniej miałaś wrażenie, że Itachi cię rozumiał. A nawet jeśli nie potrafił, to akceptował obraną drogę. Zaczęłaś się irytować, bo brzmiał jakby próbował podjąć za ciebie decyzje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak wszyscy inni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Bezpieczną?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– I przeraźliwie pustą. Nie mogłabym nawet wybrać ścieżki, którą chciałbym kroczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnął. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jesteś taka uparta. – </span><span style="font-family: Arial; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">Zauważyłaś, że sięga gdzie daleko poza skupisko żółtych kwiatów. </span><span style="font-family: Arial; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">– W takim razie zostaje mi tylko cię chronić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zobaczyłaś przed sobą chochlika, kwiat w wyglądzie bardzo przypominający orchidee. Nie czekając na twoją reakcje, długie place Uchihy wplotły go w twoje różowe włosy. Dotyk jego skóry na skroni i płatku ucha sprowadził dziwne ciepło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Pasuje kolorem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ruszał dłonią. Została dokładnie w tym samym miejscu; jego opuszki muskały jasne kosmyki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Itachi – wypowiedzenie jego imienia kosztowało cię całe powietrze z płuc. Widząc ciemne oczy, które uważnie zaczęły cię obserwować, przez krótką chwilę zapomniałaś zaczerpnąć go więcej. Coś w jego spojrzeniu nabrało niebezpiecznej intensywności, gdy dzieliły was raptem cale.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy zrozumiałeś czym jest przejmujące ciepło, które zaczęło się poniżej pępka i delikatnie spływało niżej i niżej, zaczęłaś panikować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tylko nie kolejny Uchiha,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po tym jak pozbyłaś się Sasuke z głowy, pośród nocnej ciszy, nie wyobrażałaś sobie konkretnego mężczyzny. Zazwyczaj był to zlepek cech ludzi z twojego otoczenia, które lubiłaś. Albo któraś postać z Icha-Icha po lekturze kolejnego rozdziału.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trzepotanie motyli w żołądku, wprawiało cię w drżenie. Dreszcz przeszedł przez twoje plecy. Był zbyt blisko, nie byłaś do tego przyzwyczajona. Wcześniej nie zainteresowałaś się w ten sposób kimś, kto był na wyciągnięcie ręki. Przez całe życie towarzyszyły ci jedynie mgliste marzenia i bliskość z osobami, przy których czułaś się “znośnie”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy tak cholernie nie potrzebowałaś czasu, żeby poukładać sobie wszystko w głowie. Bo to nie był ninja z Konohy, który szeptał ci sprośne rzeczy w jednym z barów, gdzie szukałaś Tsunade. Ani żaden pacjent, który patrzył zbyt długo i nachalnie, żebyś tego nie poczuła. Nie mogłaś zmierzyć się ze swoimi żądzami, nie w tej chwili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Są trujące – szepnęłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez sekundę nie rozumiał znaczenia słów, które opuściły twoje usta i był w stanie jedynie na nie patrzeć. Później skoczył gwałtownie wyszarpując kwiat wraz paroma włosami, poczułaś tylko delikatne ukłucie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak mi przy-</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ale tylko napar z ich nektarów – przerwałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłaś gotowa na wszystko, od gniewu po żal wypisany na jego twarzy. Przecież czuł ten niebezpieczny magnetyzm. Może byłaś młoda, ale na pewno nie głupia i bez trudu poczułaś przyciąganie, chemię. Ale kiedy usłyszałaś jego śmiech, nie mogłaś wydusić słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet on się śmieje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie widziałaś wyrazu jego twarzy, ale sam dźwięk wystarczył, żeby trzepotanie motyli w twoim żołądku przybrało na sile.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chyba udziela ci się poczucie humoru Sasoriego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie jest takie złe – szepnęłaś. Z całą pewnością zauważył twój drżący głos i niespokojne dłonie, kiedy próbowałaś zebrac wszystkie zerwane kwiaty. Na szczęście nie skomentował tego w żaden sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy tyle wystarczy? – zapytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak sądze, a jeśli nie, to niech sam się szlaja po lesie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy niemal odeszłaś, jedna z jego dłoń znalazła się na twoim nadgarstku. Nagły ruch był niespodziewany i przez to część kwiatów upadła obok twoich stóp. Dotyk, którym cię obdarzył był dużo subtelniejszy, niż kiedy robił to Sasori próbując dać ci lekcję życia. Niemal nie czułaś nacisków długich palców, tylko bijące od nich ciepło podpowiadało, że nadal tam są.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie będzie mnie przez chwilę. Proszę, nie zbliżaj się do Deidary. To nie najlepszy materiał na towarzysza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potrafiłaś jedynie przytaknąć. Coś w jego twarzy nie pozwoliło ci ruszyć się nawet o milimetr. To on pierwszy zaczął iść w kierunku chaty. Dłoń na twoim nadgarstku została zdecydowanie o kilka sekund zbyt długo, żebyś tego nie zauważyła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniecenie i euforia jeszcze przez wiele godzin nie mogły opuścić twojego drżącego ciała. W zaciszu głuchej nocy nawiedził cię sen, w którym królowało jego głodne spojrzenie i paląca potrzeba dotyku.</span></div>
</div>
</div>
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div style="text-align: center; text-indent: 0px;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi508vDPtjmnZyp7hVcop9oI5v-5bAERJjmrglGSoSVlZTBpw_bT9gm0RIvOIq1dKahpbLRHTCRTGdtOE_Kibmdw0eOsjtMi3x1QvcMi5aEZ3OUaO1KA-vCx7vcGzmBf37eT0xONFThe-iw/s1600/tumblr_inline_pbxuatsO1y1unsttp_540.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #eeeeee;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="399" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi508vDPtjmnZyp7hVcop9oI5v-5bAERJjmrglGSoSVlZTBpw_bT9gm0RIvOIq1dKahpbLRHTCRTGdtOE_Kibmdw0eOsjtMi3x1QvcMi5aEZ3OUaO1KA-vCx7vcGzmBf37eT0xONFThe-iw/s1600/tumblr_inline_pbxuatsO1y1unsttp_540.png" /></span></a></div>
<div style="text-align: center; text-indent: 0px;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witam, dzień dobry, jak się Wam żyje? Długo mnie nie było, co nie? Straaaasznie długo. Ale potrzebowałam resetu. Teraz piszę dość dużo, muszę spożytkować zebraną energię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapraszam na </span><a href="https://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbawienie na sprzedaż</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Gdzie ukazał się pierwszy one-shot dla Shayen pt. Złośnica [kakasaku]. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciałabym też, żebyście odwiedzili moją nowiutką podstronę. Poza spamem i informacjami jest tam ciekawy zbiór linków Waszego autorstwa. Tak na wszelki wypadek, gdyby chciał ktoś poczytać dobre opowiadania. Ale liczę też na drobną pomoc. Jeśli ktoś zechce tam zajrzeć, to niech da mi znać jak to wygląda u Was. Sprawdzałam na dwóch monitorach, o innych rozdzielczościach i w obydwóch wypadkach było okay. Chcę wiedzieć, czy nie wyszedł z tego bubel. </span><a href="https://sayuri-7.blogspot.com/" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sayuri7 – podstrona</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
</div>
</div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-81888276950554868052018-12-10T00:07:00.000+01:002019-12-17T23:57:38.522+01:0013. Niewysłana kartka <div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłaś zachwycona, trzymając w dłoniach rośliny, o których dotychczas tylko czytałaś. Chropowate w dotyku bulwy paonu, rosnące w twardej glebie Yuki, czy korzenie mandragory zebrane ze skalistych zboczy Iwy. Poznaławaś gatunki, o których wcześniej nie miałaś bladego pojęcia, sadzonki trujących krzewów terry i uniwersalne kwiaty muri, które mogły wyleczyć niemal połowę znanych trucizn. Nareszcie czułaś, że robisz coś ze swoim życiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Aspekt medyczny zostawiliście chwilowo nienauszny, skupiając się na truciznach i remediach na nie. Sasori powiedział, że, nie miał pacjentów, żywych pacjentów, na których moglibyście cokolwiek testować. Nie byłaś psychicznie gotowa na eksperymenty na martwych. Mimo że miałaś za sobą niezliczoną ilość sekcji, to zawsze chodziło w nich o zbadanie przyczyny śmierci zwykłych konoszan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zostałaś całkowicie sama w niewielkim budynku z pięcioma małymi pokojami. Wszystkie znajdowały się na dużym, wiekowym dębie, a każde z kolejnych pomieszczeń pięło się coraz wyżej, usadowione wzdłuż grubego pnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak domek na drzewie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potrzebowałaś miejsca, więc wszystkie na wpół stworzone kukły i ich elementy zepchnęłaś w kąt pokoju. Oczyma wyobraźni widziałaś zdegustowane spojrzenie lalkarza, kiedy wróci i zobaczy twoje dzieło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Akasuna i wszyscy pozostali wyruszyli na zwiady, misje, inwigilacje lub cokolwiek innego. Szczerze; myślałaś że będziesz obserwowana i pilnowana przez cały czas, jednak lalkarz dawał dużo swobody. Miałaś prawo wyjść w każdej chwili i już więcej nie wrócić. A może to tylko pozory? Może jeśli zrobiłabyś o jeden krok za dużo, zaraz ktoś uwięziłby cię w barierze chakry? W żaden sposób nie dano ci poczuć, że jesteś więźniem, zakładnikiem, kartą przetargową. Czasami cichy głosik rozsądku próbował przebić się do władzy, podpowiadając szeptem, że to wszystko było grą, która miała uśpić twoją czujność. Spychałaś go w głąb umysłu, jednak nie byłaś aż tak naiwna. Wiedziałaś, z kim miałaś do czynienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastanawiałaś się, dlaczego nie mogłaś przestać myśleć o Tsunade? Dała ci dużo, dzięki niej stałaś się kimś znaczącym. Nareszcie ludzie musieli się z tobą liczyć. Chyba już zawsze, o ile wcześniej nie dojdzie między wami do jakiejś poważnej rozmowy, będziesz się zastanawiać, co poszło nie tak. Co ją zmieniło? Czym zasłużyłaś sobie na obojętność? W głębi duszy wciąż byłaś dzieckiem, które chciało zdobyć uznanie w oczach matki, mistrza, rówieśników, a jednocześnie szło w całkowicie odwrotnym kierunku – stając się shinobi, odchodząc z wioski i zamykając serce przed ludźmi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszałaś otwieranie drzwi i zastygłaś, nie wiedząc, czego się spodziewać. Co jeśli to ktoś spoza wąskiego grona, które poznałaś? Jakiś członek organizacji, który uzna cię za intruza lub zabawkę i z nudów postanowi zabić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nasłuchiwałaś uważnie, licząc kroki na schodach. Przybysz potrzebował dokładnie trzydziestu siedmiu, żeby minąć pierwsze pomieszczenie i wejść na stopień, z którego dostrzegłby, że ktoś jest w pokoju lalkarza. Mimowolnie wstrzymałaś oddech, gdy zobaczyłaś Uchihę. Obserwował chwilę twoją postać i kiwając głową, minął futrynę pokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Itachi-san! – zawołałaś, wybiegając za nim na korytarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Konichiwa, Sakura-san. Czy jest coś co mogę dla ciebie zrobić? – Użył grzecznościowych formułek, chociaż</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">chwile wcześnie chciał minąć cię bez słowa. Powinnaś zostawić go w spokoju, ale jak zwykle byłaś irytująca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy mogłabym poprosić cię o zdjęcie... naszego połączenia?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę, trwającą nie więcej niż ruch skrzydeł motyla, wydawał się oszołomiony. Zaraz po tym ruszył w twoim kierunku, zmuszając cię, żebyś nieznacznie się cofnęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Oczywiście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bez jakiegokolwiek ostrzeżenia jego oczy zaczęły jarzyć się jaskrawą czerwienią sharingan. Czułaś dotyk w swojej głowie, jednak dużo subtelniejszy niż Kakashiego – w końcu był mistrzem w dojutsu klanu Uchiha. Wszystko trwało tylko ułamek sekundy. Tak niewiele wystarczyło, żeby zerwać waszą więź. Drobne ukłucie żalu pojawiło się w twoim sercu, ale wiedziałaś, że to niedorzeczne i dziecinne uczucie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To wszystko? – zapytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ja…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wydawał się nieco zły, jednak nie niebezpieczny. Jakbyś była natrętem, który zaczepił go na ulicy i chciał porozmawiać o Stwórcy. Miałaś niezwykłą umiejętność do irytowania wszystkich członków ich klanu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chcę odzyskać swoje wspomnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzył w ciszy na twoją postać. Odezwałaś się dość gburowato, nie zaznaczając jego pozycji jako starszego, ważniejszego, silniejszego. Ciekawe, czy przykładał do tego uwagę? Nie wiedziałaś o nim niczego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jeśli to zrobię, będę musiał przywrócić ci </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">każde</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wspomnienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naprawdę zbił cię z tropu swoimi słowami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To znaczy, że użyłeś na mnie tego jutsu więcej niż raz, Itachi-san?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kiedyś, gdy sytuacja tego wymagała. Uważam, że będzie ci lepiej bez tej wiedzy. Nie mieszaj sobie zbytnio w głowie, skup się na obecnej chwili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamrugałaś parę razy. Pauza trwała zbyt długo i pomyślałaś, że za chwilę odejdzie, uznając to za niemą zgodę. On jednak stał dalej przed tobą, jakby był elementem wystroju wnętrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co to ma znaczyć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Pokaż mi wszystko. W moim życiu jest za dużo niedomówień.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czarne łezki ponownie zatańczyły w jego oczach. Miałaś wrażenie, że obudziłaś się z długiego snu, w którym grałaś rolę kogoś innego. W jednej sekundzie ponownie byłaś sobą. Zupełnie jakby ściągnął z twoich ramion ogromny ciężar – coś, co zawsze ci towarzyszyło. Wszystkie luki zostały wypełnione. Znalazłaś wytłumaczenie dla dziwnej siły, która przyciągała cię do Sasuke. To była tęsknota, tak banalne uczucie. Nigdy nie czułaś, że cokolwiek ci zabrano, ale teraz nie potrafiłaś zrozumieć, jak mogłaś żyć bez tych wspomnień. To przez niego zapragnęłaś zostać shinobi. Jego słowa i wsparcie pozwoliły dźwignąć ci się z kolan, kiedy wyśmiewano cię w akademii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pamiętałaś te oczy, niczym dwa czarne kamienie, które można znaleźć na dnie rzeki i włosy powiewające na wietrze. Starszy kolega, któremu próbowałaś zaimponować każdym najmniejszym gestem, słowem i decyzją. Chciałaś zasłużyć na obraz jego twarzy, uśmiech i spojrzenie – cokolwiek ponad cień ukryty w liściach drzew. Pamiętasz irytację, kiedy niczego nie ofiarował w zamian i motywację, jaka wypełniała dziecięce ciało, gdy powtarzałaś sobie, że oczekiwał więcej i był pewien, że możesz tego dokonać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Początkowo poczułaś złość. Jak mógł zostawić cię samą? Przypomniałaś sobie dlaczego musiał odejść i poczułąś wstyd za swoje myśli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przestań myśleć, że jesteś pępkiem wszechświata, dziewczyno </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– skarciłaś się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W sercu znów pojawił się smutek i ścisnął za gardło. Był jednak o wiele silniejszy, niż gorycz, która cię ogarnęła parę miesięcy temu w pustym mieszkaniu, kiedy dowiedziałaś się, jaka historia stała za tym mężczyzną. Przecież to był </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">on</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, a nie obca osoba, którą wioska postanowiła wykorzystać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Cóż.. – powiedziałaś przeciągle. Mężczyzna przed tobą nie był już niebezpieczeństwem, shinobim z księgi Bingo, tylko kompanem, pozytywnym elementem przeszłości. Nie widziałaś w nim twarzy Sasuke, ale w wyobrażeniu Sasuke dostrzegłaś Itachiego. I wszystko się zmieniło. Poczułaś się wolna, kiedy uświadomiłaś sobie, że młodszy z Uchiha stał się obcy i odległy jak jeszcze nigdy przedtem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nareszcie, cholera, wolna.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-88db9dc6-7fff-33e6-507c-d589147050de" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Początkowo chciał uciec, ale nie mógł się poruszyć. Zamiast tego usiadł na jednym z krzeseł w pracowni Sasoriego. Cisza była nieznośna i ciężka. Nie miał odwagi spojrzeć jej w oczy. Zabawne. Mierzył się nawet z Orochimaru, a uciekał przed spojrzeniem o pięć lat młodszej dziewczyny. Musiał przerwać irytującą ciszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Każdy ma przyjaciół z dzieciństwa – powiedział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ale nie każdy z nich, odchodząc zabiera wasze wspólne wspomnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Prawda, niektórzy po prostu zapominają wysyłać kartki na urodziny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnęła, wyraźnie się rozluźniając. Mur niepewności opadł, a brunet poczuł irracjonalne szczęście z tego powodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę mocował się z myślami, kiedy musiał przekonać sam siebie, że zabranie jej z tego miejsca byłoby najlepszym rozwiązaniem. Ucieczka przed wioskami, wojnami, cholernym Akatsuki, jego przeszłością i ludźmi, których musiał uratować. Pragnął przestać istnieć dla tego świata, ale zaszedł już zbyt daleko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego ręce drżały. Wiedział jednak, że objęcie jej w tej chwili byłoby zbyt głupie i porywcze. Przecież dopiero co wszystko sobie przypomniała. Czuł głupią radość, bo właśnie miał przed sobą kogoś, kto poznał go nie jako Uchihe, geniusza czy złote dziecko, ale jako anonimową osobę. Była jedynym takim człowiekiem na świecie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chyba odpuszczę sobie przyrostek „san” – zachichotała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– „Itachi-kun”? – zapytał. Nie powinien żartować ani się spoufalać, jednak to było silniejsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiała się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wybacz, ale mam uprzedzenia do tego zwrotu. Niech będzie po prostu Itachi, co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie myślał, jak powinien postąpić, jaką postawę przyjąć. Zamiast tego ukrył twarz w dłoniach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego zachowuję się jak dzieciak niespełny rozumu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie powinien tego robić. Mógł przecież odmówić przywrócenia jej wspomnień, zasłaniając się ważnymi powodami lub po prostu posyłać groźne spojrzenie i wyjść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej smukła dłoń znalazła się na jego ramieniu. Był gotów usłyszeć wszystko – od drwiny po puste słowa pocieszenia, kiedy tak naprawdę ona nie wiedziała, co się z nim dzieję. Zamiast tego milczała, a jej palce nie wykonały nawet najmniejszego gestu, po prostu tam były.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego tak bardzo pragnął, żeby ktoś dostrzegł w nim człowieka?</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To byłoby właściwe, gdyby podczas rozmowy zmorzył ją sen. Itachi mógłby wtedy zostać przy jej boku, rozmyślając lub po prostu patrząc przez moment czy dwa i nikt nie doszukałby się w tym niczego </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">chorego</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Jednak zakradnie się do pokoju dziewczyny w nocy i siedzenie przy niej nie było normalne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdyby był mniej destrukcyjny, mógłby pozwolić sobie na chwile szczęścia przed śmiercią. Utkać parę pozytywnych wspomnień i cieszyć się nimi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lubił ciemność, bo wtedy nie widział jak obraz przed jego oczami drżał i rozmywał się – z każdą sekundą bardziej i bardziej. W mroku nie był świadomy, że pochłania go choroba.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ani chwili spokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero co Kakashi skończył misje, a teraz znów gdzieś go wezwano. Stał przed obliczem Kage i bynajmniej nie po to, aby złożyć raport.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludzie, litości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ogarniało go zmęczenie, a wrzaski Naruto wcale w niczym nie pomagały. Rzucał się we wszystkich możliwych kierunkach krzycząc i wierzgał jak dzikie zwierze, które ktoś pierwszy raz próbował ujarzmić. Jeszcze chwila i zaczęłaby mu się toczyć piana z pyska.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Gdzie ona jest?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wydawało mu się, że słyszy głosy jak przez grubą kotarę lub zamknięte drzwi. Chciał poczuć miękkość poduszki i chropowatą teksturę starego, sztywnego koca i obudzić się dopiero następnego wieczoru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Obaa-san, ty coś wiesz!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale oczywiście to nie będzie możliwe. Dni, kiedy sen przychodził parę minut po znalezieniu się w łóżku, minęły bezpowrotnie. Tylko ktoś dorosły mógł marzyć o ośmiu godzinach błogiego, nieprzerwanego snu – ktoś dorosły i wyniszczony jak on.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Naruto uspokój się. Jest na misji i tylko tyle mogę na razie powiedzieć. Wezwałam was tu, żebyś nie wszczynał rabanu, Uzumaki, że ktoś porwał Sakurę lub coś równie idiotycznego. To wszystko, możecie odejść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nikt nie musiał mu tego powtarzać. Już niemal ruszył w kierunku swojego domu, kiedy zatrzymała go dłoń blondyna. Szarpnął za jego kamizelkę jonina. W mocnym świetle białych żarówek jego twarz nabrała niezdrowego odcienia. Korytarz przed gabinetem Hokage był zadziwiająco pusty i cichy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kakashi-sensei, mogę zadać ci pytanie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Hm? A tak, czemu nie. Byle mało wyczerpujące.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy Sakura-chan wyruszała na samotne misje, gdy nie było mnie w wiosce?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może by coś zjadł? Wcześniej podczas wędrówki przez las, ścianki jego żołądka niemal przylgnęły do siebie i chyba nawet zaczynały pożerać się nawzajem. Jednak chwilowo stracił apetyt. No i chęć do życia, ale to już zaczęło się lata temu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie bardzo wiem, jeśli mam być szczery. W tamtym okresie nie rozmawialiśmy za dużo. Poza tym, Tsunade-sama nie powiedziała, że wyruszyła na </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">samotną</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> misje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Coś po prostu mi się tu nie podoba.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chłopcze, jeśli wszędzie będziesz wywnętrzyć spisek, to popadniesz w obłęd.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kakashi-sensei! Jak zwykle żadnej przydatnej rady!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stwierdził, że będzie potrzebował sake – kieliszków, butelek, beczek. Postanowił upić się do nieprzytomności w pustym mieszkaniu. Tylko w ten sposób będzie mógł zmrużyć oko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bogowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już bał się stanu, kiedy zacznie pić i alkohol przyniesie jedynie większe rozżalenie. Nie jest już dzieciakiem, który po dwóch kieliszkach sake zaczyna bezmyślnie bełkotać i układa się do snu. Musi minąć trochę czasu, zanim będzie go wystarczająco dużo w organizmie, aby otumanić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Idę na ramen, przyłączysz się sensei?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Och, może wezmę na wynos. Naprawdę jestem zmęczony, ale od dwóch dni nic nie jadłem, więc przyda mi się na później, żeby już nie włóczyć się po wiosce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przy każdym kroku czuł list ukryty pod kamizelką. Jego chropowata powierzchnia ocierała się o ciało. Sakura prosiła, żeby go spalić, ale przecież nie mógłby tego zrobić – to jedyne co mu po niej zostało. No i zdjęcie, kiedy miała niespełna dwanaście lat, ale je już dawno schował w ciemnościach szuflady. Nie mógł znieść wyzywającego wzroku Sasuke, tak jak przed laty uciekał od boleśnie dobrych oczu Obito.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziś urżnie się w trupa, myśląc o zielonych, kocich oczach i o tym, że prawdopodobnie już nigdy ich nie zobaczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">“Źle zaczynać list od groźby, ale jeśli komukolwiek coś powiesz, przestaniesz dla mnie istnieć Kakashi. Piszę, ufając jedynie Tobie i czując potrzebę wyjaśnienia i pożegnania się jedynie z Twoją osobą. Nie szukaj mnie. Muszę stąd uciec, bo zaczynam się dusić. Nie myśl, że jak dziecko odchodzę pod wpływem chwili. Przemyślałam wszystko i oboje wiemy, że nic mnie tu nie czeka. Nie mogę żyć w tej przeklętej wiosce w stagnacji. Nie będę mówić dokąd zmierzam, bo to chyba oczywiste – nigdzie indziej mnie nie wyczekują. Odezwę się, kiedy nadarzy się taka sposobność. To nie jest pożegnanie na zawsze.”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecież wiedział, że porzucanie przyjaciół to niestety element dorastania i, prędzej czy później, każdy musi przez to przejść. Mimo smutku i żalu, czuł dumę – Sakura wybrała własną ścieżkę.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To już zaczynało się robić nudne. Nie drżał z podniecenia, tak jak na początku, kiedy miał zobaczyć nowy nabytek Sasoriego. Dziewczę wpisywało się idealnie w kanony piękna, które Deidara (jako artysta) wysławiał. Jeszcze nie tak dawno temu mógł patrzeć na nią godzinami i podekscytowany myśleć, że z każdą sekundą jej uroda i młodość ulatują, a kobieta z kolejnymi chwilami robi się coraz żałośniejszą wersją siebie. Sztuka przemija, nigdy nie będzie wieczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niestety, medyczka była, łagodnie mówiąc, nudna jak plama rozlanej farby, jednolita, mało ekscytująca, bez życia, słowem stateczna do bólu. A tego nienawidził najbardziej – prostolinijności i stateczności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minął drzwi od jej pokoju bez chwili wahania... Jeden raz, drugi i trzeci. Przy czwartym jęknął żałośnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co począć?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I tak nie miał nic lepszego do roboty, a szalona myśl, że to on sam, patrząc i podziwiając, wysysał z niej soki witalne i czynił szkaradną, wzbudzała chorą euforię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchylił drzwi od jej tymczasowego pokoju. Towarzyszył temu nieprzyjemny pisk zawiasów. Było późno, a ona najpewniej spała. Myśl, że mógł zobaczyć ją w chwili słabości, nakręcała jeszcze bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To był jednak dobry pomysł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do ciemnego pomieszczenia wkradł się wąski łuk jasności wydobywającej się z korytarza organizacji. Żółte światło żarówek kroczyło powoli, pochłaniając wszystko na swej drodze. Deidara próbował przyzwyczaić oczy do ciemności panującej w pomieszczeniu. Chciał zobaczyć chociażby zarys jej obnażonej sylwetki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Śpisz już?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obserwował snop światła kończącego się kilkanaście centymetrów przed łóżkiem. I wtedy właśnie dostrzegł, co nie pasowało do obrazu, który oczekiwał zobaczyć. Wciągnął powietrze ze świstem, a z jego gardła nieomal wyrwał się dziki skowyt. Nie wiedząc czemu, jedynie prychnął nieco głośniej niż zazwyczaj. Światło obnażyło jej włosy, które w żółtej poświacie jarzeniówek wydawały się blond, a nie różowe i postać przeklętego Uchihy, który siedział przy niej na łóżku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znalazł się pieprzony obrońca uciśnionych dzieweczek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet nawet się nie poruszał, tylko powoli jego oczy skierowały się w stronę twarzy iwijczyka. Lśniły czerwienią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondyn wcale nie chciał, ale mimowolnie zaczął się poruszać. Obca siła nakazała mu uczynić krok w tył.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeszcze czego. Po moim cholernym trupie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Deidara warknął w myślach. Jednak zrobił to nawet bez sekundy ociągania. Dalej jego śniada dłoń miała ponownie chwycić za klamkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prędzej wypruję ci flaki, Uchiha!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pragnął zaprotestować, ponownie przejąć kontrolę nad samym sobą, ale nie mógł zrobić niczego. Długie palce zacisnęły się na zimnym metalu klamki i pociągnęły drzwi ku sobie. Uchiha rozkazał mu iść przed siebie, i mimo że tym razem udało się Deidarze krzyknąć, skierował kroki do pokoju, który zazwyczaj zajmował.</span></div>
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiftLJlMNvR21YQ8bKQ3eeSyjTzHl3j6Y9XPTJFXwq97IZAuL6WybsAIjYXEkCP9G-lF9e1bfyboCGAdwgZPNwjaMrLY3v2u03tS_iCi1VmUV6WZ4_RpoZECr6Yr5fv8Psd6af6YlNNcz6R/s1600/6a9904022bd2dc2898d3366b44c2a360.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="608" data-original-width="460" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiftLJlMNvR21YQ8bKQ3eeSyjTzHl3j6Y9XPTJFXwq97IZAuL6WybsAIjYXEkCP9G-lF9e1bfyboCGAdwgZPNwjaMrLY3v2u03tS_iCi1VmUV6WZ4_RpoZECr6Yr5fv8Psd6af6YlNNcz6R/s400/6a9904022bd2dc2898d3366b44c2a360.jpg" width="302" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i>Przepraszam, ale chwilowo nie mam czasu na czytanie Waszych blogów. Zauważyłam, że nie tylko ja tak mam, to chyba ten napięty grudniowy okres, co? ^^</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i>Uprzedzam, że za tydzień mnie nie będzie! (tak na 90% xD)</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i>Biorę sobie wolne ^^ (bo nie mam jeszcze rozdziału, a zazwyczaj pisałam z minimum dwutygodniowym wyprzedzeniem :/)</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div style="text-indent: 0px;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i>Chciałabym Was zaprosić na blog mojej kochanej bety. Niektóre nicki widziałam pod jej postami, więc pewnie część z czytających jest już zaznajomiona z dziełami Karoi-chan. Inni, którzy jej nie znają i chcieliby poczytać coś dobrego, gorąco zapraszam. Blog skupia się na różnych one-shot'ach z uniwersum </i>Naruto<i>.</i></span></div>
</div>
<div style="text-indent: 0px;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center; text-indent: 0px;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><a href="http://zapomniane-istnienia.blogspot.com/" target="_blank"><img border="0" data-original-height="258" data-original-width="494" height="167" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7fyHzbVFThWilNeajMVNUynfzuciejuN6TeGJbqvuWNYb__SjWMWokobGAOj7G9wnsDTJMw9MYHaAj4CY27kpVsIrMSUP2mqGDBmfwjHoIcBlS-zXfJsXiYr7y5Bh-pCfP3vIKxYqSW95/s320/a4.png" width="320" /></a></span></div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-18583288131979037262018-12-03T01:11:00.004+01:002019-12-18T01:10:01.093+01:0012. Ponowiona propozycja<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego misja szybko dobiegła końca. Zgraja przemytników narobiła zamieszania w Kimoto – małej wiosce z kompleksem gorących źródeł przy samej granicy Kraju Ognia. Załatwienie sprawy zajęło mu pół godziny, jednak Kakashi poczekał jeszcze jeden dzień, aby dopilnować formalności. Winowajców skazano i odeskortowano do pobliskiego więzienia w towarzystwie shinobi stróżujących. Pech chciał, że byli to przedstawiciele Iwy. Cóż, nigdy nie pałali sympatią do konoszan, ale zachowali sztywną oficjalną postawę. Tylko ich oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Te urocze spojrzenia, które mówiły, że zamierzają poderżnąć mi gardło nocą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nic takiego jednak nie miało miejsca, bo tego samego wieczoru wyruszył w drogę powrotną. Zastanawiał się, czy Jiraya-sama dalej był w niewielkiej wsi, którą minął dwa dni temu. Czas go gonił, toteż nie mieli chwili na rozmowę. Gdyby wiedział, że zadanie będzie taką błahostką, nie śpieszył by się tak bardzo. Chwilę, kiedy sztywno trzymał się reguł, skończyły się lata temu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mijając kilka niewielkich domów w rolniczej mieścinie, bezczelnie gapił się na znajomą kobietę. Nie miał pojęcia, że spotka ją akurat w tym skrawku świata. Wiedział, że nadal znajdowała się w Kraju Ognia, ale nie znał adresu, a nawet przybliżonej lokalizacji jej domu. Spotkanie było zwykłą igraszką losu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Raczej drwiną, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślał, spoglądając na jej pokaźny brzuch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie widywali się w wiosce jakoś specjalnie często. W pierwszej chwili nie był nawet pewien, czy to rzeczywiście ona. Aż do czasu, gdy spojrzała na niego i miała te same zielone, kocie oczy. Pomyłka nie była możliwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wydawała się radosna, gdy głaskała brzuch. Kakashiemu nie podobała się jej twarz – po prostu i zwyczajnie nie przypadła mu do gustu już od pierwszego spotkania parę lat temu. Początkowo patrzyła ufnie i radośnie, dopóki nie dostrzegła herbu liścia na jego ochraniaczu. Zamarła jak wystraszona sarna, ale sekundę później wściekłość zaczęła malować się na jej obliczu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie mamy tu miejsca dla wędrowców. Odejdź.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba go nie rozpoznała. Nie widział, czy to za sprawą maski (może myślała, że co drugi shinobi ją nosi) albo zwyczajnie go nie pamiętała. Zawsze mu się zdawało, że nawet nie starała się zapisać w pamięci jego osoby – twarzy, głosu, wyglądu – może chciała, żeby jak najszybciej zniknął i nic po sobie nie pozostawił w jej małym świecie? Niespecjalnie interesowała go ta wrogość. Raz przelotnie pomyślał, że może mieć różne motywy, ktoś zrobił jej krzywdę lub miała gorszy dzień. Tak naprawdę to mogło być wszystko. Zrozumiał dopiero, kiedy Sakura wytłumaczyła to beznamiętnym głosem: </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ona nienawidzi shinobi, każdego z nas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczywiście, nie miał jej za złe ciąży, przecież była całkowicie obcą osobą. Urodziła pierwsze dziecko w niezwykle młodym wieku, więc nie była na tyle dojrzała, żeby brzemienny stan zagrażał jej zdrowiu lub gorszył ludzi. Tylko cichy szept syczał gdzieś z tyłu głowy, że jest człowiekiem bez uczuć, gnidą, która ma gdzieś swoją córkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy Sakura wie, że będzie miała rodzeństwo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej oczy były wyzywające, ale na pewno nie groźne. Ta wojownicza postawa śmieszyła go.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie masz prawa mieszać się do mojego życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I odeszła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze wiedział, że Sakura nie miała o niczym pojęcia. A kiedy zamknął oczy, przypomniał sobie jej obraz, gdy została w wiosce całkowicie sama – bez Naruto, Sasuke i rodziców. Szlochała, pytającm czy jest aż tak zepsuta, że nawet jej własna matka jej nie chce. Pamiętał, że głos zastygł mu w gardle. Wtedy właśnie zaprowadził ją do Tsunade.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-97574cf5-7fff-5c34-f1e1-d03a5992d625" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Deszcz padał na jego ubrudzoną krwią twarz. Sasuke obserwował uważnie ciemną chmurę, którą przed paroma godzinami przyzwał i wszczepił w nią fragment swojej chakry. To zabawne, co można zrobić z władanym żywiołem. Przyroda staje się na wzór przywołanej bestii i użycza swej siły. Chociaż trzeba z nią uważać. Dziś niemal liznął go jeden z języków białych błyskawic, którymi celował w Danzo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zabij…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciało przy nim poruszyło się z wielkim wysiłkiem. Twarz Shimury była pokaleczona, przypominała obraz z kiepskiego filmu gore. Pokonał go, co było najtrudniejsza rzeczą w jego życiu. Przez moment myślał, że umierał i zataczał się w ciemną otchłań. Sam nie wiedział, co z tego było prawdą, a co wytworem dojutsu. A może nadal był w iluzji? Sharingan przerażał nawet Sasuke.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gardłowy skrzek wydobył się z ust pokonanego. Brunet przyłożył dłoń do jego krtani.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze, jeszcze żyje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy Danzo leżał już pokonany, naciął jego chakramy i przekierowywał ulatniającą się chakrę do siebie. Wygrał, ale czuł, że jeśli tego nie zrobi, to jego serce może stanąć lada chwila.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Karin nie mogła go uleczyć. Wyglądała na martwą, choć wyczuwał nikłe pulsowanie energii z okolic jej ciała, podobnie było z Suigetsu. Stworzył drużynę, która miała mu pomóc zemścić się na rodzinnej wiosce. Nie pytali o nic, ale odkąd znalazł się w siedzibie Orochimaru przed laty, każdy wiedział, kim jest i co planuje w przyszłości. Oczywistym było, że chce zabić swojego brata. Teraz nie było to takie proste. Itachi nie uczestniczył sam w masakrze. Przed godziną Danzo przyznał się, że mu pomagał, a sharingan na jego ramieniu były wystarczającymi dowodami. Kiedy Sasuke powalił go na ziemię jedną ze swoich błyskawic, rzucił się na starca. Wydłubał większość oczu kunai, a kiedy Danzo go rozbroił, robił to palcami. Był wściekły, że ktoś śmiał przywłaszczyć sobie moc jego rodziny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Powiedziałem w-wszystko, błagam – szeptał poległy. – Skróć moje męki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednak niewzruszony Sasuke dalej wysysał z niego chakre.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy Itachi zasłużył na śmierć? Oczywiście zabił ich rodzinę, ale jakby nie patrzeć, nie pozostawiono mu wyboru. Konoha zawsze bała się Uchihów. Wyczytał to z rodzinnych ksiąg, jednak w wiosce było wystarczająco wiele potężnych shinobi, którzy zrobiłby to, by wyręczyć jego brata. Oddał swoje dobre imię w zamian za życie Sasuke; w innym przypadku zginąłby razem z resztą klanu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapał się za głowę. Naprawdę nie wiedział, co powinien dalej zrobić.</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był na skraju załamania, miał zaledwie osiemnaście lat i męczyło go te cholerne życie. Nie umiał dłużej czuć nienawiści do swojego starszego brata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W oddali dostrzegł szybko poruszającą się, masywną postać o pomarańczowych włosach. To musiał być Jūgo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Danzo od dłuższej chwili nie skomlał. Westchnął i chwycił w dłoń kunai z zamiarem dobicia go. Najchętniej zostawiłby tego parszywego śmiecia, żeby skonał, ale znał świat shinobi na tyle, by wiedzieć, że jest wystarczająco wiele możliwości przedłużania życia. Nie chciał ryzykować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle zastygł sparaliżowany z twarzą ogarniętą paniką. Jego przeciwnik znów miał oczy, chociaż wcześniej wydłubał mu wszystkie. Mimo to patrzył na niego, a jego wzrok był przerażający. Oczy należały do Uchiha i nie chodziło wcale o sharingan. Były niemożliwie czarne, jak u jego brata, rodziców i u niego samego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co zamierzasz, synu? – zapytał martwy Danzo głosem jego ojca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Sasuke zaczął krzyczeć, bo nic lepszego nie przychodziło mu do głowy.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Takiej decyzji nie podejmuje się pod wpływem chwili. Nie będziesz mogła tak po prostu powiedzieć, że znudziła ci się współpraca z Sasorim, więc pakujesz manatki i wracasz do Konohy. Dobrze wiedziałaś, że to niemoralne i niewłaściwe, jednak nadal wahałaś się, czy nie warto spróbować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To wszystko przez niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nowy wizerunek Itachiego, który uformowałaś w swojej głowie, przemawiał za słusznością treningu. Oczywiście, miałaś świadomość, że świat nie składa się tylko z dobrych i złych ludzi, ale nigdy nie zagłębiałaś się w to bardziej. Nie powinnaś nawet myśleć o takiej możliwości, to niedorzeczne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pieprzone Akatsuki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tsunade dobitnie pokazała, co myśli o twojej osobie i jakie ma związane z nią plany. A to, że w każdym aspekcie kolidowały z twoimi, nie obchodziło jej nawet w najmniejszym stopniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co zrobić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdyby Gaara żył, może mogłabyś udać się na jakiś czas do Suny. Nigdy nie mieliście dobrych stosunków, ale kiedy złość Naruto by opadła, umiałby to załatwić. Z prośbą Kazekage nawet Tsunade musiała się liczyć. Niestety, taka możliwość została ci odebrana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Udałaś się do siedziby Kage, ale tym razem swoje kroki skierowałaś w stronę sekretariatu na parterze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiałabyś być kompletną idiotką, nie zauważając napiętej atmosfery wśród pracowników. Nerwowe gesty i rozbiegane, przestraszone spojrzenia nie wróżyły niczego dobrego. Nawet prosta sekretarka wydawała się być bardzo przejęta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy mogę skorzystać z aparatu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niska blondynka rozpoznała w tobie ucznia Hokage i entuzjastycznie skinęła głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwyciłaś w dłoń słuchawkę telefoniczną i wykręciłaś numer kierunkowy do osady niedaleko nowego miejsca zamieszkania matki. Nie miałaś zamiaru mówić jej jakie problemy targają twoim umysłem, ale zwykła, prosta, bezinteresowna rozmowa powinna nieco cię uspokoić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dwa listy, której do niej wysłałaś, pozostały bez odpowiedzi. Minęło pół roku od waszego ostatniego kontaktu. Oczywiście, że miałaś jej to za złe, w końcu to twoja rodzicielka, a ty potrzebowałaś choć odrobiny zainteresowania. Chciałaś żeby ktoś zwyczajnie i po ludzku się o ciebie martwił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Halo? – odezwał się przyjemny dla ucha, męski głos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dzień dobry! Czy mogłabym zostawić wiadomość dla pani Haruno?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Och, oczywiście! Jednak w obecnym stanie nie jestem pewien, kiedy ją odbierze. Siódmy miesiąc ciąży nie pozwala jej podróżować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W tej jednej małej chwili zapomniałaś jak się oddycha. Pociemniało ci przed oczami i tylko dłoń, która trzymała blat biurka, uchroniła cię od upadku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jest pani jeszcze tam?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak – odpowiedziałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twój głos nawet nie drżał. W pierwszej chwili chciałaś wydać skowyt pełen bólu i rozpaczy, ale choć zdusiłaś go w zarodku, czułaś jak kołysze twoim ciałem. Zachwiałaś się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– W takim razie chyba napiszę list. Tak, to najlepsze rozwiązanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jest pani pewna? Pan Haruno był w mieście w zeszłym tygodniu i najpewniej nie pojawi się do kolejnego miesiąca, ale wtedy mogę przekazać…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dziękuję, ale nie trzeba. To nic naglącego. Bardzo dziękuję za informację. Żegnam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ludzie nadal się z tobą nie liczyli. Mogłaś być chuninem z najlepszymi postępami, uczniem Kage, przyjacielem, córką, a nawet tym pieprzonym przyszłym ordynatorem, ale to niczego nie zmieniało. Tak łatwo potrafili cię pominąć. Tak łatwo było cię zastąpić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Panienko – szepnęła sekretarka, a ty z trudem skoncentrowałaś na niej swój wzrok. – Wiem, że to poufne, ale… czy Hokage wspominała kto mógł tego dokonać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej wystraszone, brązowe oczy skakały po całym pomieszczeniu, tylko przelotnie zatrzymując się na twojej twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zrobiono to w wiosce? Jesteśmy bezpieczni?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie rozumiem…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy wiadomo kto zgładził czcigodnego Danzo?</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stałaś na środku pomieszczenia, uważnie i nieufnie przyglądając się blatu kuchennego stołu. Wcześniej nie wyczułaś absolutnie niczego – żadnej obecności czy wrogiej chakry. Choć znałaś odpowiednie techniki, to nigdy nie potrzebowałaś zabezpieczenia swojego mieszkania przed intruzami. Konoha zawsze wydawała się miejscem stabilnym, twierdzą nie do przejścia. Ale jakby zastanowić się nad tym bardziej, to Orochimaru bez większego problemu znalazł się w wiosce podczas twojego pierwszego egzaminu na chunnina, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twoją największą tajemnicą był tomik Icha-Icha ukryty pod materacem w sypialni. Ale nie przejmowałaś się tym zbytnio, bo, według konoszańskiech przepisów, byłaś już pełnoletnia i miałaś do niego prawo. Gdyby ktoś go znalazł, to musiałby się tłumaczyć ze szperania w prywatnym mieszkaniu. To, że posiadałaś erotyk, było czymś naturalnym i nie gorszącym bardziej od włamania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na stole leżał zwój, który z całą pewnością nie należał do ciebie. Rozglądając się na boki i próbując wyczuć wrogą chakre, podeszłaś do niego. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otwórz mnie, dziecko –</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> głosił własnoręcznie wykaligrafowany napis. Nie znałaś tego charakteru pisma. W sprzyjających warunkach powinnaś zanieść go do Hokage i zdać relacje, że nie masz pojęcia skąd pochodzi i co w nim jest. Gdyby tylko Kage nie była durną kobieta, która ma za nic swoich poddanych i uczniów…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popchnęłaś delikatnie zwój palcami, pozwalając mu się rozwinąć i w tej samej chwili oddaliłaś się od niego na możliwie największą odległość. Sekundę po tym, czując chłód ściany na plecach, pomyślałaś, że z chęcią przyjmiesz wyzwanie, które ktoś chciał ci rzucić. Zrezygnowałaś ze szpitala i nie nie miałaś pracy, nie posiadałaś celu w życiu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W środku znajdowała się pieczęć, która natychmiast się uaktywniła. Ze zwoju wyłonił się kłąb jasnego dymu i zauważyłaś w nim zarys postaci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Imię – zażądałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W odpowiedzi usłyszałaś słaby głos: </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mów mi mistrzu. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kamuflaż rozmył się w kilka sekund i z całą pewnością mogłaś stwierdzić, że postać miała rude włosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Witaj, moje dziecko – powiedział Sasori.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chociaż powinnaś działać szybciej, potrzebowałaś dobrych paru sekund, żeby zanotować, co właśnie miało miejsce. Konoha słynęła z szybkich shinobi i nawet ty poruszałaś się szybciej niż przeciętni wojownicy z Suny czy Kumo. W ostatniej chwili, zanim zaostrzone senbo dotknęło przybysza, wyszeptał: </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">to cienisty klon. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zatrzymując dłoń gotową do ataku, uzmysłowiłaś sobie, że ma racje – to była iluzja, która nie będzie w stanie nawet zadać ciosu. Zbyt często działałaś, nie oceniając całkowicie sytuacji. Dostrzegłaś przepaść między wami. Ty nigdy, w takiej chwili, nie użyłabyś spokojnego głosu. Jeśli byłabyś na jego miejscu wrzeszczała byś, próbując zwrócić na siebie jego uwagę i przy okazji całego otoczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzył na ciebie chwilę w ciszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jakbyś nie wiedziała, to teraz delikatnie się uśmiecham – powiedział rześko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałaś jednak, że mięśnie twarzy nie poruszyły się nawet o milimetr.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Głupia,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> skarciłaś się. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego twarz nie posiada mięśni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prychnęłaś, chowając senbo do kabury przy udzie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Och, czyli mnie pamiętasz? Itachi przekazał mi wiadomość, że Sharingan Kakashi zdołał złamać pieczęć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podeszłaś do okna i zasłoniłaś je roletami. Całe pomieszczenie ogarnął półmrok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Mogę się dowiedzieć, czego chcesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przybyłem ponowić propozycję. Nie szukasz wakatu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęłaś zęby. Zjawił się w wręcz idealnej chwili. Miałaś podstawy przypuszczać, że genjutsu nałożone na twój umysł działało nie tylko jako komunikator. Uchiha mógł szperać w twoim umyśle. To zabolało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– No dobra – powiedziałaś. – Ale co tak właściwie masz mi do zaoferowania?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Praktykę, oczywiście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie jestem lalkarzem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszałaś dźwięk przypominający stukot drewnianych kół zębatych i było to dziwnie znajome.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chciałbym przekazać ci moją medyczną spuściznę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jaki niby masz w tym interes?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzałaś na jego postać. Nie miał na sobie płaszcza Brzasku, był ubrany w płócienną koszulę i spodnie koloru brązowego. Nie potrafiłaś nic odczytać z jego wyrzeźbionej w drewnie twarzy, ale po paru chwilach zanotowałaś, jak zmienia mu się głos i to on był zwierciadłem duszy, gdyż pobrzmiewały w nim emocje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A co otrzymał w zamian twój sensei lub mistrzyni? Każdy, w pewnym wieku, czuje potrzebę przekazania wiedzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Najpierw chcę, żebyś odpowiedział mi na jedno pytanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Słucham, dziecko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy Akatsuki miało coś wspólnego ze śmiercią Danzo Shurimy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie bezpośrednio.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmrużyłaś oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To znaczy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Najpewniej... parę wydarzeń przyczyniło się do tego, ale żaden z nas go nie zabił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czyli wiesz, kto to zrobił?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mierzył się z tobą wzrokiem. Jego klon nawet nie mrugnął, prawdopodobnie jak rzeczywiste ciało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie wiem, czy chcesz zgłębić tę wiedzę. Zapewne jest dość trudna w odbiorze dla twojej osoby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nalegam. Powiedzmy, że będzie to element przetargowy w naszej dyskusji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiał się – tym nienaturalnym i przerażającym jazgotem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dobrze. Był to Uchiha Sasuke, choć nie mamy absolutnej pewności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabił Danzo, a to oznaczało, że wszystko wiedział. Sasuke nie żył dłużej w kłamstwie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jeszcze jedno. Macie zdjąć ze mnie to przeklęte genjutsu. Nie życzę sobie, żeby ktoś szperał w mojej głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dobrze, dziecko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skrzywiłaś się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy naprawdę musisz mnie tak nazywać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Liczę prawie piętnaście lat więcej, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakuro</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. To przywilej starszego pokolenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A teraz powiedz, co masz mi do zaoferowania.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczywiście „takiej decyzji nie podejmuje się pod wpływem chwili”, dobre sobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pieprzona hipokrytka ze mnie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szok po spotkaniu z namiastką Akasuny powoli ustępował. Nie szłaś na wojnę, nie stawałaś po przeciwnej frakcji. Chciałaś jedynie wyrwać się z tego burdelu. Konoha nie miała nic do zaoferowania poza więzieniem cię i pracą, którą zaczęłaś nienawidzić. Oczywiście, uwielbiałaś medyczne jutsu, bo nareszcie stałaś się przydatna i ważna w oczach innych, ale nie wiązałaś z nim całej przyszłości. Myślałaś, że może kiedy lata już miną, a misje zaczną męczyć, to wtedy postarasz się o jakiś wakat w szpitalu. Nie zamierzałaś pozwolić zamknąć się w złotej klatce. Nie mogłaś zrobić wiele. Decyzja Tsunade była niepodważalna. No chyba, że nowy Hokage objąłby urząd, ale na to się nie zanosiło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kiedy... i gdzie mam się udać? – zapytałaś Sasoriego zanim zniknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Mogę odebrać cię z granicy konoszańskich lasów za dwa dni. Do tego czasu podejmij decyzje, dziecko.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie próbowałaś spotkać się z Tsunade, bo ta więź została już zerwana. Przez kilka kolejnych dni sprawdzałaś skrzynkę na listy, pozostawała jednak pusta. Na konoszańskiej poczcie, jak i w sekretariacie w siedzibie Kage, nie czekała na ciebie żadna wiadomość od rodziców. Chciałaś spotkać się z Naruto, ale, kiedy znalazłaś się pod drzwiami jego mieszkania, nikt ich nie otworzył, mimo że wyraźnie wyczuwałaś chakrę kompana. Chociaż pragnęłaś, żeby ktoś zawrócił cię z obranej ścieżki, każdy unikał twojego towarzystwa. Pewnie za parę tygodni Naruto zjawiłby się u ciebie z miną zbitego psa i pełen żalu, ale taki stan rzeczy trwałby do chwili uzyskania kolejnych informacji o Sasuke, a wtedy wszystko zaczęłoby się na nowo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wsunęłaś list pod drzwi, które kiedyś były zielone, ale, odkąd zawitałaś pod nimi pierwszy raz, farba coraz bardziej odchodziła i teraz były po prostu drewniane z paroma ciemniejszymi plamami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba wszechświat dawał ci znak, że podjęłaś słuszną decyzję. Tutaj nic na ciebie nie czekało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szłaś lasem, przez który nie wiodła żadna ścieżka. Stróżujący shinobi o to zadbali. Mimo że Konoha to duża i znana wioska, nie tak łatwo było znaleźć ją, krocząc wśród gęsto rozsianych drzew. Podobnie przy bramie głównej. Bez odpowiednich dokumentów nie dostaniesz się do środka. Co więcej, nie odsyłali nikogo z kwitkiem, ale zaberali do jednej z sal przesłuchań i dowiadywali się, skąd znałeś drogę do osady.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyczułaś nikłą sygnaturę chakry. Wiedziałaś, że Sasori specjalnie się ujawnił, abyś mogła bez trudu go odnaleźć. Cóż, nie wróżyłoby to dobrej współpracy, gdybyś cała w nerwach wędrowała przez gęstwiny lasu z obawą, czy żaden anbu cię nie śledzi, a on nagle wyskoczył z ukrycia. Roztaczał nikłą woń, która jedynie wskazywała jego obecność, a nie mówiła kompletnie nic o samym posiadaczu – jaką naturą charkry władał, jakiej był płci i wieku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przystanęłaś i przełknęłaś z trudem ślinę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przed sobą miałaś nie Skorpiona czy którąś z jego lalek, a brata Sasuke. Cholerny lalkarz zapomniał wspomnieć o tym fakcie. Nie wiedziałaś</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="vertical-align: sub;">,</span></span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> co zrobić. Nawet najprostszy ruch wydawał się niewłaściwy, nie chciałaś go sprowokować, ale i zwyczajnie, i po ludzku czułaś się zakłopotana – tak jakbyś poznała starszego brata przyjaciela i nic ponadto. Taka plątanina uczuć była doprawdy dziwna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Witaj </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– przywitał się. Dopiero po paru sekundach uzmysłowiłaś sobie, że usłyszałaś go w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapomniałaś, że jest jednym z </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tych</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wpisanych do księgo bingo. Ciężar zleciał z twoich ramion, poczułaś komfort psychiczny, bo teraz wydawał się mniej obcy. Czy to nie z nim prowadziłaś krótkie dialogi przez parę miesięcy? Nawet jeśli robił to jedynie dla sprawy, chcąc podstępem zagarnąć twoje zaufanie, to nic. Każdy w życiu czegoś od ciebie oczekiwał, a kiedy wypełniłaś swoje zadanie, albo dopóki nie kręciłaś nosem, było dobrze – później odstawiali cię na półkę i zapominali. To nawet lepiej, że zrobi to przestępca Konohy, a nie matka czy mistrzyni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Hej – odezwałaś się. – Może zaczniemy w ten sposób? No chyba, że nadarzy się sytuacja i będziemy zmuszeni do innej formy komunikacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Niech tak będzie. Itachi. – Wyciągnął dłoń w twoją stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo że wcześniej mówiłaś spokojnie, to teraz zadrżałaś. Nie ze strachu lub obawy, ale niezwykle było rozmawiać z tym człowiekiem, a co dopiero go dotykać. Wcześniej nawet nie próbowałaś wyobrazić go sobie jako osoby z krwi i kości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sakura.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podeszłaś parę kroków i uściskałaś jego rękę. Sama nie wiedziałaś, dlaczego się zdziwiłaś, że była ciepła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czy Sasori wszystko ci wyjaśnił? – zapytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak myślę. Mamy jeszcze porozmawiać na miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– W takim razie ruszajmy, Sakura-san.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamrugałaś parę razy. To takie dziwne, że odezwał się do ciebie w grzecznościowej formie. Mówiono ci zdrobniale lub nazywano starszą koleżanką, ale poza Gay'em i Lee nikt nigdy się tak nie odezwał. Ale oni nazwali nawet swój worek treningowy </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kosuke-san.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jak daleko jesteśmy od miejsca docelowego? – Starałaś się uspokoić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Podróż zajęła mi pół dnia. W dwójkę będziemy tam najpewniej nazajutrz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie zważaj na mnie. Jeśli rzeczywiście nie dotrzymam ci tępa, wtedy zwolnimy, Itachi-san.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twój głos zadrżał, wypowiadając jego imię. Oczywiście wiedziałaś, że to zauważył. Ale wszystko ci jedno. Opuszczałaś wioskę, będziesz się przejmować taką błahostką? Niech myśli o tobie, co chce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uch, to wszystko jest takie nierealne.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie mam zastrzeżeń, ale nie będę używać żywych ludzi do badań. To mój warunek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sakura była młoda i wciąż wierna ideałom. Sasori nie miał z tym problemów, widząc przed oczami swoją osiemnastoletnią postać i wspomnienia rozterek nim władających.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nawet Konoha to robi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna prychnęła pod nosem, ale jej usta ułożyły się w pogodny uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Niezła próba. Mam w poważaniu, co robi moja wioska. Najwyraźniej sama potrzebuję czasu, żeby do tego dorosnąć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Oczywiście, uszanuję to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozejrzała się po pracowni. Jej oczy były chciwe i ciekawe, chłonęły każdy najmniejszy szczegół otoczenia z pasją właściwą medykowi. Zatrzymymała się dłużej na fiolkach i zwojach, a fragmenty kukieł omiotła szybkim ruchem, jakby były zbędnym elementem wystroju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Potrzebujesz czasu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jeszcze czego. Możemy zacząć od razu. </span></div>
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilowuVBEJHkff12QwPcM7cfzckl8YWLn4mRm3YBok_HKlY8x3zT55NS9H35Nxyx1CGN1ElQDe4duwJqNgoAVRArJRB16KNBwxMQWWeLYcQFEtbokemXGoLZRjeetkfIUG4wUSsHkotuP0u/s1600/tumblr_pbtg58UavN1ssflu9o1_1280.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #eeeeee;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1083" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilowuVBEJHkff12QwPcM7cfzckl8YWLn4mRm3YBok_HKlY8x3zT55NS9H35Nxyx1CGN1ElQDe4duwJqNgoAVRArJRB16KNBwxMQWWeLYcQFEtbokemXGoLZRjeetkfIUG4wUSsHkotuP0u/s640/tumblr_pbtg58UavN1ssflu9o1_1280.png" width="432" /></span></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I to się właśnie działo pod maską Tobiego xD Heh, od razu, kiedy w anime potwierdzili jego tożsamość (już nie jako Madara, ale Obito), to przed oczami stanęła mi ta scena xD </span></div>
<b id="docs-internal-guid-0f7407a0-7fff-d60c-1611-99f8f5a67bde" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zazwyczaj odpowiadam na każde pytanie i opinię w komentarzu, ale teraz chciałabym poruszyć pewną kwestię. Bardzo się cieszę, że poprzedni rozdział został tak dobrze odebrany. Starałam się, żeby Konoha była nieco inna niż w kanonie, pozbyłam się tej wiecznej sielanki. Naprawdę każdorazowo irytowały mnie opowiadania, gdzie mimo pozycji, rodziny i szczęśliwego życia, Sakura (ot tak, z dnia na dzień) odchodziła do Akatsuki. Musiałam zamieszać w jej życiu, jednocześnie nie uciekając w czyjąś śmierć</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> – </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">za dużo już było historii, gdzie Haruno została sierotą i to stało się impulsem do działania. Ale teraz pojawił się nowy problem, czy nie przesadziłam? Czy nie wetknęłam tego za dużo, kochani? Gdybym zostawiła pozytywną więź z Tsunade lub Mebuki nie potrafiłabym wykreować Różowej, która nie tęskni za wioską i nie próbuje do niej wrócić. Jeśli chodzi o Naruto, no cóż, w moich oczach Sakura zawsze była dodatkiem do ich przyjaźni, więc opisanie, że wybiera Sasuke zamiast niej nie było niczym trudnym. I to wcale nie tak, że cały świat jest przeciwko niej, bo Kakashi stanie się jej dobrym duchem, na którego będzie mogła liczyć.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uch, rozpisałam się! Dziękuję za odwiedziny. Buziaki~</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">p.s. Nikt nie porwał, podmienił Tsunade. Niestety taka już jest xD </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Fragment z zakładki informację: "Opowiadanie, poza użyciem postaci z Naruto, jest dość niekanoniczne. Niektórych osobników zmienię o 180°, dlatego nie miejcie mi za złe jeśli zrobię coś godnego pożałowania z lubianą przez was postacią". Przykro mi (tak naprawdę to ani trochę)</span></div>
</div>
</div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-64032807696569730922018-11-26T00:02:00.000+01:002019-12-18T01:11:57.069+01:0011. Porzucona<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<b id="docs-internal-guid-fb9d5688-7fff-20a7-85fa-8faeb4db82f6" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dwa miesiące później.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczułaś jakby poraził cię piorun i sparaliżował całe ciało. Bezwiednie wyobraziłaś sobie ostrze utkane z chidori. Nie mogłaś wyrzucić tego obrazu z głowy od pamiętnego spotkania na Moście Nieba i Ziemi. Sasuke krył się gdzieś na granicy twojej świadomości, ale nawet w najmniejszym stopniu nie przypominało to nastoletnich marzeń. Stał się sennym koszmarem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamarłaś z książką w dłoni. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Medyczne ekscesy</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> – wyjątkowo durna pozycja, skupiała się na roślinach i to w dodatku niezwykle nieprzydatnych, o słabym działaniu. Nie rozumiałaś, czym kierował się autor tworząc te pomyję i nadając jej podobny tytuł. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ekscesy</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> skupiały wiedzę na temat flory, która leczyła kaszel i wysypkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co powiedziałeś?</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> – zapytałaś. – </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powtórz dokładniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawahał się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zadziwiające, w jak łatwy sposób zaakceptowałaś obecność starszego Uchichy w swojej głowie. Znałaś jego historię, jednak kłamstwa wpajana od najmłodszych lat nadal krążyły gdzieś w podświadomości.</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Morderca, zbrodniarz </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– podpowiadał rozsądek i nie mogłaś się z nim nie zgodzić. Grzech, który popełnił, nie sposób usprawiedliwić wielkimi ideami. Zaczęłaś myśleć o nim jak o osobnym bycie, kimś nowym i nieznanym. Nie potrafiłaś użyć jego imienia, to było zbyt dziwne. W wspomnieniach nadal pobrzmiewał szept Sasuke, że to właśnie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Itachi </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jest winien wszystkiemu. Brzmiał wówczas, jakby obarczał go całym złem tego świata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jestem idiotką. Czemu nadal czuję się, jakbym była cokolwiek winna temu dupkowi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Biały blask błyskawicy ponownie pojawił się pod opuszczonymi powiekami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hoshikaki nie żyje </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– podjął po chwili. – </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zginął z ręki Naruto. Zdaje się, że z grupką konoszan tropili Kisame.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha zamilkł, wyczuwając zmianę twojego nastroju. Ścisnęłaś dłoń, mocno wbijając paznokcie w tekturową okładkę książki. Jak dobrze, że to pomyłka a nie podręcznik z prawdziwego zdarzenia, bo nie myślałaś nad tym, co robiłaś; zawsze szanowałaś książki. Byłaś wściekła i czułaś się zdradzona. Zamknęłaś oczy i wyobraziłaś sobie, że ostrze z błyskawic jednak cię przebija, a Naruto, zamiast pomścić swojego kompana, kroczy żeby zamknąć Sasuke w braterskim uścisku.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uzumiaki miał ten cholerny wyraz twarzy – zadowolony do granic możliwości. Leżał na szpitalnym łóżku cały zabandażowany, oszczędzili tylko twarz. Najpewniej zdążyła się zagoić jako pierwsza w nieludzko zatrważającym tempie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obok stał Lee, podtrzymując się na kulach. Całe jego ciało drżało. Śmiał się, jednak było widać, że każdy oddech sprawiał mu ból. Musiał mieć połamane żebra. Uśmiechali się po szczeniacku i bezmyślnie, nieświadomi konsekwencji wynikających z ich wybryków. Naruto miał w sobie Lisa, ale to wcale nie oznaczało, że nie można go było zabić. Wystarczyłoby zrobić to wystarczająco szybko, żeby nie mógł się zregenerować. Taką przynajmniej miałaś hipotezę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie zauważyli, że obserwujesz ich przez szybę w drzwiach sali szpitalnej. Zagryzłaś szczękę do bólu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wynoś się, Lee – wycedziłaś przez zaciśnięte zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie pytał. Uśmiech momentalnie zniknął z jego twarzy i starał się jak najszybciej uciec z pomieszczenia. Jego ruchy były ociężałe i niechlujne – tak bardzo różne od tych, które towarzyszyły mu na polu walki. Gdyby nie wściekłość, która cię wypełniała, zastanowiłabyś się, czy będzie w stanie dalej walczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie masz mi nic do powiedzenia?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naruto milczał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholerny bachor. Czy on nie rozumie, że Akatsuki poluje na jinchuuriki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podczas tych miesięcy bałaś się zapytać głosu w głowie, co planują. Nie chciałaś usłyszeć, że osoba, przez którą wylewasz łzy, zamierza pojmać i zabić twojego przyjaciela niczym dzikie zwierzę, z którego uczynią trofeum. Koniec końców najpewniej niczego byś się nie dowiedziała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Brzask to nie zgraja przypadkowych shinobi, a wykwalifikowani zabójcy, którzy są ścigani za morderstwa. Coś ty sobie myślał? Zobaczyłeś jednego z tych przybłęd gdzieś na ulicy i pomyślałeś: „O, powalczę sobie, a co?”</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie tak było. – Brzmiał jak zbesztane dziecko, przyłapane na gorącym uczynku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– W takim razie mnie oświeć, proszę!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zaplanowałem to. Sai dowiedział się tydzień temu gdzie ten facet będzie. Musiałem... coś sprawdzić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dokładniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzył przed siebie nerwowo i niepewnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Musiałem go wypytać... o coś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Och, oczywiście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnęłaś dłonie na ramie szpitalnego łóżka, aż pobielały ci knykcie. Nie zwróciłaś uwagi na ból, starałaś się zdusić wściekłość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiało chodzić o Sasuke, jakżeby inaczej? Powiedziałaś, że go powstrzymasz, dlatego przez cały ostatni tydzień cię unikał. Z jednej strony to dobrze, że członek Akatsuki nie żyje – organizacja stwarzała mniejsze zagrożenie dla Naruto i jemu podobnym. Ale nie mogłaś uwierzyć, że coś przed tobą zataił. Zwłaszcza on nie mógł okazać się obłudnym kłamcą, który zostawi cię na lodzie bez słowa lub karmiąc pustymi frazesami. Taki mógł być Sasuke, Tsunade, a nawet twoja matka, ale nie Naruto – ten dobroduszny i na swój sposób ujmujący chłopak, który zawsze miał w zanadrzu szczery uśmiech i miłe słowa prosto z serca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usiadłaś na łóżku, bo kolana zaczęły ci drżeć nieporadnie. Bałaś się, że traciłaś go na zawsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego mi to zrobiłeś? – zapytałaś, a twój głos brzmiał równie sucho i rzeczowo, co słowa Sasuke wypowiedziane raptem dwa miesiące temu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zrozum. Przecież jest moim przyjacielem, dattebayo!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To kim ja jestem, do cholery? – krzyknęłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przecież nie będę wybierał!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Już to zrobiłeś. Stawiasz go ponad mnie, mimo że ja ciągle jestem w tej pieprzonej wiosce. Czekałam na niego, ale i na ciebie, nie rozumiesz tego? Starałam się podtrzymywać więź między nami, a ty traktujesz mnie jak idiotkę, którą można zbyć bez słowa wyjaśnień. A później wrócić, jak nigdy nic z głupkowatym uśmiechem na ustach i rzucając na prawo i lewo „wybacz Sakura-chan, to nic”. Ewentualnie w zaplombowanej trumnie, bo po walce z następną osobą z księgi Bingo twoje ciało nie będzie nadawać się do oglądania. Hoshigaki był z nich wszystkich najsłabszy, ale doskonale wiem, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Rzuciłbyś się na każdego z nich. Los znów ci sprzyja, ale to nie zmienia faktu, jak to załatwiłeś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie sprawisz, że się zmienię, Sakura.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyłaś mu w oczy – były boleśnie pewnie siebie i harde, tak jak w chwili, kiedy po raz pierwszy składał ci przysięgę. Wyobraźnie ostrza utkanego z chidori, które przeszywa cię na wylot (i nikt nie przychodzi z ratunkiem) zdawało się coraz bliższe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sakura-chan, on zabił Orochimaru! Sasuke go pokonał, jest wolny! Sai mówi, że znaleziono go dwa tygodnie temu i z ran wynika, że uśmierciła go jedna z technik sharingan!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To świetnie – powiedziałaś. – Takich słów oczekujesz, tak? W takim razie powiedz mi Naruto, gdzie on jest teraz? Czemu nie wrócił?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyglądał jakbyś uderzyła go w twarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jeszcze wróci…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dotknęłaś jego śniadej skóry na policzku. Gest ten był pełen matczynej czułości. Wiedziałaś, że następne słowa do niego nie dotrą, nie zrozumie od razu, ale była to ostatnia deska ratunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Do końca miałam nadzieję, że przejrzysz na oczy i zobaczysz jak nas traktuje i ile dla niego znaczymy. Ale pozostajesz ślepy, nic na to nie poradzę. Usunę się, bo dobrze wiem, że gdybyś musiał, wybrałbyś jego życie zamiast mojego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie słuchałaś krzyków Naruto, wybiegając ze szpitala.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podświadomie wiedziałaś o tym od zawsze. I to była prawda. Cholernie bolesna i dołująca, ale jedyna właściwa.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Słuchaj mnie uważnie Uchiha. Co zamierzacie zrobić z Naruto?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zwykłaś się odzywać się w ten sposób do nowego towarzysza, zazwyczaj sam wyłapywał myśli, na które chciałaś uzyskać odpowiedź. Czułaś ciepło na policzkach, bo nigdy nie użyłaś </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tego</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nazwiska tak wrogo i niegrzecznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Planują pozbawić go demona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez sekundę pomyślałaś, że to doskonały pomysł, tak wiele by ułatwił. Co prawda, musiałby znacznie bardziej uważać podczas walk, do tego można się jednak przyzwyczaić. Większość wioski (lecz nie wszyscy, niektórzy ludzie już nie pójdą naprzód) ujrzałaby go w innym świetle. Tytuł Hokage nie byłby na wyciągnięcie ręki, ale o wiele bliżej niż plany dziecka z zamkniętą w nim bronią masowego rażenia…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Umarłby po tym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczywiście o tym wiedziałaś, ale marzenia zawsze były darmowe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wątpię jednak, żeby do tego doszło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stanęłaś raptownie na środku ulicy, a jakiś mężczyzna około trzydziestki uderzył w twoje plecy. Obszedł cię dookoła, mrucząc pod nosem groźby i przekleństwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Akatsuki niedługo upadnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miałaś ochotę skakać z radości, ale pamiętałaś ten wzrok, który mówił, że w razie konieczności to nie ty będziesz pierwszym wyborem Naruto. Nie umiałaś się cieszyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Propozycja Sasoriego jest nadal aktualna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chcę zostać sama.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To zabawne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Żaden z Korzeni Danzo nie odważył się odezwać bez uprzedniego pozwolenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopiec Uchihów miał czelność wysłać do niego wiadomość, w której żądał spotkania. Był wystarczająco bystry, żeby wkraść się do jego kryjówki na tyle głęboko, aby otrzymał list. Musiał wpaść w ręce osoby ustawionej odpowiednio wysoko w hierarchii, żeby wiedziała z czym ma do czynienia i jak ważna to była informacja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Orochimaru wygadał się dzieciakowi. To było dla niego nie lada zaskoczenie. Gad zazwyczaj wydawał się godny zaufania, jeśli chodziło o odpowiednio ważne sprawy. Jednak fakt, że znaleziono go martwego mógł mieć na to jakiś wpływ.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nieznaczny wpływ. Stawiam wszystko, że gdyby tylko tego pragnął, zabrałby sekret do grobu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się. Prędzej czy później sam chciał się wybrać po Sasuke, ale skoro sam podawał się jak na tacy, Danzo nie miał wyboru. Chyba najwyższy czas, żeby uzupełnił swoją kolekcję.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nikt nigdy nie zatrzymywał cię, kiedy kroczyłaś korytarzami siedziby Kage. Strażnicy witali się radośnie, otwierając przed tobą drzwi z uśmiechem – życzliwi i nie oczekujący niczego w zamian. Byli starsi od Kakashiego o dobre piętnaście lat. Ciekawe, czy to tu trafiają shinobi, kiedy się starzeją, ale nie są w wystarczająco sędziwym wieku na emeryturę, jednak zawadzają na froncie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minęłaś biurko Shizune. W pierwszej chwili nawet nie zorientowała się, że ktoś wszedł do pomieszczenia. Była dobrym medykiem, ale wojownikiem raczej marnym. Gdyby oceniano was przez pryzmat umiejętności bojowych, stałaby przed drzwiami budynku, witając przybyłych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spostrzegła twoją postać dopiero, kiedy zaczęłaś szarpać za drzwi od gabinetu Tsunade.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sakura! – krzyknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chcę z nią porozmawiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chwilowo nie można…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Złożyłam wypowiedzenie w szpitalu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Oszalałaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– I chcę brać udział w misjach. Dlaczego urzędnicy w biurze powiedzieli, że nie mogą dać </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mi</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> żadnej?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To nie takie proste…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szarpałaś drzwi, ale były zamknięte.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Hokage-sama nie ma w gabinecie. Sakura-chan, trudno mi to powiedzieć, ale zostałaś oddelegowana w stan spoczynku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co, do cholery?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dobrze ci radzę, żebyś wróciła do szpitala i kajała się, prosząc o przywrócenie posady.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W progu stanęła Tsunade, a jej oczy ciskały gromy. Nie potrafiłaś zrozumieć czym sobie zasłużyłaś na takie traktowanie, nawet wstawiennictwo Kakashiego nic nie pomogło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– O co tu chodzi? Dlaczego jestem zamknięta w wiosce?! – krzyknęłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ponieważ tak chcę. Masz się szkolić na przyszłego ordynatora.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A jeśli odmówię?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na jej twarzy pojawił się wyjątkowo odpychający uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zawsze możesz pójść w ślady rodziców. Jeśli masz zaoszczędzone pieniądze, może uda ci się odkupić sklep.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podeszłaś parę kroków, a każdy fragment jej ciała spiął się gotowy na ewentualny atak. Zamiast tego popatrzyłaś na nią smutno.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego mi to robisz, sensei? To trwa już rok. Nie widzisz, że ja nie chcę tego pieprzonego szpitala? – Głos miałaś nadzwyczaj spokojny i opanowany. Nie rozumiałaś, czym zasłużyłaś sobie na jej wrogość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uciszyła cię gestem dłoni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kishimoto-sensei niedługo odejdzie na emeryturę, a ja nie zamierzam od nowa szkolić jakiegoś medyka, żeby mógł przejąć po nim tytuł. Zostaw te wywody dla siebie i zachowuj się jak dorosły, poważny człowiek. Dostrzeż szansę, którą ci daję i doceń ją. Rozmowę uważam za skończoną.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znów dobijałaś się w te stare, obleśne, zielone drzwi, od których farba odchodziła całymi płatami. Prawdę mówiąc, już nawet w połowie nie miały swojego pierwotnego koloru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy byś nie pomyślała, że wioska stanie ci się tak obca. Ponownie byłaś sama. Naprawdę nie mogłaś zrozumieć czym kierowała się Tsunade. Jej zachowanie było dziwne i absurdalne, nastąpiło z dnia na dzień. W żaden sposób nigdy nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego nagle nie znajduje dla ciebie czasu. Kiedy ktoś bliski sercu, druga matka, odsuwa cię od siebie, to chyba oczywiste, że chcesz poznać powód. Głęboko w sobie ukryłaś wątpliwości, że być może nigdy nic dla niej nie znaczyłaś, że może byłaś tylko nośnikiem, na który może przelać swoją wiedzę. Jednak ta cicha myśl coraz częściej pragnęła wybrzmieć głośniej. Gdyby czuła cokolwiek, nie mogłaby tak po prostu zapomnieć, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skrzywiłaś się. Szczerze mówiąc, irytowało cię bycie kobietą. Dwa najbliższe przykłady żeńskiego autorytetu były po prostu kpiną. Co za mistrz i co za matka zostawiają swoją podopieczną?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byłaś całkowicie pewna, że nigdy nie zapragnisz mieć dziecka. Ich ideologia cię zepsuła. Nie chciałaś zniszczyć komuś życia, tak jak zrobiono to tobie. Twoi najbliżsi przyjaciele również nie mieli członków rodziny, ale żaden z nich nie opuścił swojego dziecka dobrowolnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Sakura-san! Co za spotkanie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniosłaś wzrok na Gay'a. Wieczny uśmiech gościł na jego twarzy. Chociaż nie wyglądali zbyt szykownie, to zawsze lubiłaś jego i Lee. Mieli w sobie nieposkromione pokłady optymizmu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Niestety Kakashie'go nie ma w domu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wiesz gdzie go znajdę, sensei?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tsunade-sama wysłała go na misje. Ma sprawdzić południowe granice Kraju Ognia, podobno doszło tam do jakiegoś incydentu. Musiał ruszyć z miejsca, tak jak stał, wziął ode mnie tylko kilka tabletek militarnych twojej roboty. Możesz mi sprawić nowy komplet? Nie mam już ani jednej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Oczywiście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Hokage przerwała nam pojedynek – siłowaliśmy się na rękę. Już niemal go miałem, ale trwał dzielnie, mimo drżenia, jak na mojego rywala przystało!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wiesz może kiedy wróci?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Niestety nie. Dał mi klucze, żebym zamknął wszystkie okna w domu. Może ty byś to zrobiła? Dobrze wiem, jak ważna jest relacja łącząca mistrz i ucznia, a małe gesty pomagają w jej umacnianiu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Niestety... – urwałaś. Twoje usta niosły następne słowa, sama byłaś nimi zdziwiona. – Niedługo wyruszam na mały trening. Nie wiem, czy będę w wiosce, kiedy się pojawi. To byłoby kłopotliwe, gdyby nie mógł korzystać z własnego mieszkania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ach, tak! Ja właśnie wróciłem z dwutygodniowej misji, także przez kilka następnych dni mam wolne. Dobrze myślisz, lepiej, żeby zostały u mnie! Bądź zdrowa, Sakura-san!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.9871999999999999; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Czyli podjęłam decyzje?</span></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOW8wOFmUoks64uppEd-4d-rgoRjp1bQtl6LIzrlq46w2Pk1f68QUnrhsVtQ5h-D7RnXwCKwsuSx5VaT3zf_hyYgc-sryMIv4tSJkBf4rqOP-vXgvYdXgCpdVLQWkNiYCMlDm-WwJ1F1Nv/s1600/tumblr_pgve84b01y1x3mb3ko1_1280.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1254" data-original-width="904" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOW8wOFmUoks64uppEd-4d-rgoRjp1bQtl6LIzrlq46w2Pk1f68QUnrhsVtQ5h-D7RnXwCKwsuSx5VaT3zf_hyYgc-sryMIv4tSJkBf4rqOP-vXgvYdXgCpdVLQWkNiYCMlDm-WwJ1F1Nv/s640/tumblr_pgve84b01y1x3mb3ko1_1280.png" width="459" /></a></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Maaaadara-sama~</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">[Początkowo myślałam, że ta słodka dziewczynka na środku to Sakura, ale nie... To Itachi xD]</span></div>
<b id="docs-internal-guid-b7f61ba0-7fff-9543-52c4-c6f072513d4e" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakoś nie specjalnie mam coś do powiedzenia o tym rozdziale. Może tylko tyle, że czytając go piąty raz z rzędu Sakura mnie trochę zirytowała. Chociaż nadal mam w głowie, że pisząc tamtą scenę (w szpitalu) próbowałam oddać jej złość, że po raz kolejny ktoś się od niej odwraca, to ten dialog mógł wyglądać nieco inaczej. No ale nie mam na niego lepszego pomysłu.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ponieważ brak mi trochę opowiadań o postaciach spoza głównej linii kanonu, ostatnio nieco poszperałam. Jeśli ktoś ma ochotę zagłębić się w historię o Gaarze z Pustyni, gorąco zapraszam na blog imienniczki!</span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://poprostugaara.blogspot.com/" target="_blank"><img border="0" data-original-height="193" data-original-width="598" height="128" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiXMS3jlg5dGjhRIqFM2hs5MKIx7L6F3DFJHfmQ3ko8LA6QfwMVjLkq7wdOuWX7diUbQw4XepNHTNzl4uEK8THHJ-XmAvarkfhemKpn6c1fnLafMEAT312LgbtZns2fIN_w5PMqn-iwk2Y/s400/ppGaara.png" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i>Buziaki~</i></span></div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-65132001582044373492018-11-19T23:16:00.000+01:002020-07-13T20:39:49.794+02:00Specjał nr 2 — Klan, który pragnie (Itachi)<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Specjały są integralną częścią fabuły, ściśle powiązanymi z </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ogniem Konohy</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Jeśli chcesz poznać całą historię, przeczytaj również je!</span><br />
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To wszystko wydarzyło się, zanim byłem w stanie zrozumieć, czym była siła, która napędzała mój klan. Uchiha zawsze wierzyli, że mogą sięgnąć dalej. Ich nie krępowały granice wyznaczane przez zwykłych ludzi. Moc Sharingan nie zatrzymywała się w oczach, pustoszyła umysł i spaczała pojmowanie świata. W naszych głowach staliśmy się niezwyciężeni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Członkowie tego klanu chcieli posiąść zakazaną moc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już od samego początku byliśmy skazani na klęskę. Przegraliśmy z chwilą, kiedy Izuna Uchiha wykrwawiał się w ramionach swojego starszego brata. Nienawiść, krążąca w naszych żyłach, pokonała wszystkich. Nikt nie był w stanie się jej oprzeć — nawet Madara, najsilniejszy z nas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Członkowie tego klanu mieli zbyt wielkie ambicje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Władza nad wioską miała powrócić w nasze ręce Zapewnienia padały z ust Hashiramy, Tobiramy i Hiruzena chociaż obiecywali tylko skrawki. Zamiast tego byliśmy coraz bardziej ograbiani z przywilejów wraz z nastaniem rządów kolejnych Hokage, spychani w dalszy kąt osady. Pokora nigdy nie była mocną stroną Uchiha. Ojciec wierzył, że nastał odpowiedni czas, aby odzyskać należną nam pozycje. Powtarzał, żebym pamiętał, gdzie przynależę. On zawsze był najpierw Uchihą, zaraz później shinobi, człowiekiem, a na końcu konoszaninem. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć jego słów. Nasze myśli nie mogły się odnaleźć. Był ślepym głupcem, pomimo posiadania ponadprzeciętnych oczu. Zawsze wiedziałem, że dla nas nie ma szansy na odkupienie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Członkowie tego klanu nauczyli się sięgać po niemożliwe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Shisui miał wielkie plany. Był jednym z tych nielicznych ludzi, którzy marzyli w ciszy, nie wykrzykując całemu światu, do czego dążą. Może dlatego tak łatwo było mu uwierzyć, że nawet Uchiha mogą zjednoczyć się z innymi klanami, stać się integralną częścią większej wspólnoty. Może miłość i bezgraniczne oddanie wypisane w jego oczach pozwoliły mi zaufać jego nierealnej wizji świata. Nauczył mnie, że bronić to, co najważniejsze należy z cienia, a szukanie poklasku może nas tylko zgubić. Klan, który żył nienawiścią, zawsze kochał najbardziej. Był gotów z tej miłości zamknąć ich wszystkich w nieskończonym Kotoamatsukami*. Po tylu latach nadal nie potrafiłem winić go za brzemię, które spadło na moje barki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Członkowie tego klanu pragnęli zbyt wiele i musieli zostać ukarani.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-8867126e-7fff-76bb-5430-105cbeb79266" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Amatic SC", cursive; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration-skip-ink: none; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Konoha, miesiąc po pierwszym egzaminie na chunnina</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie powinno mnie tu być, to rzecz równie oczywista, jak następstwo nocy po dniu. Jednak nie potrafiłem oprzeć się pokusie i brnąłem dalej za pragnieniem w objęcia kostuchy. Rodzinne dojutsu sięgało daleko poza oczy i nakazywało iść tam, gdzie nie było już dla mnie miejsca. Potwór, którym zgodziłem się być, nie powinien mieć marzeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kim jesteś? — spytała wyrwana ze snu. W bladym blasku księżyca jej różowe włosy wyglądały na białe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bycie nieuważnym było do mnie niepodobne. Równie dobrze, mogłem podświadomie pragnąć, żeby mnie ujrzała. Podejrzaną postać, skrytą w ciemności nocy niczym mara i wstrętne dziwadło. Miała się bać, uważając niespodziewanego gościa za koszmar. To powinno sprowadzić mnie na ziemię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znam cię. — Na jej usta wypłynął spokojny uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naiwna. To wszystko było złe, karmiło moje pragnienia. Nadzieja nigdy nie przyniosła niczego dobrego, tylko posyłała romantycznych głupców na tamten świat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uważaj, moja matka może wejść. Często wkrada się tutaj. Choć puszcza mnie na niebezpieczne misje, to nocami sprawdza czy bezpiecznie śpię. Koniec końców nie zrobiłaby wiele, nie umie złapać w dłoń kunaia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uśpiłem ich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och? — Wciąż była bezmyślnie spokojna, a oczy patrzyły na mnie naiwnie i ufnie. Dzięki Bogu, że wojna się skończyła. Nie przeżyłaby jej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zapytasz, czy nic im nie zrobiłem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poręciła głową. Uśmiech, który zakradł się na jej usta, był tak beztroski, że zapragnąłem go ukraść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pamiętam cię, choć jak przez mgłę. Kojarzę z tobą poczucie bezpieczeństwa, nie skrzywdziłbyś moich rodziców. Technika iluzji?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknęłam zahipnotyzowany jej własnym genjutsu. Zielone oczy zdawały się wwiercać głęboko w moją duszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Muszę już iść. Zabiorę ze sobą twoje wspomnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kiedy wrócisz? — spytała zmartwiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prawdopodobnie nigdy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na jej jasnej twarzy rozkwitł czysty uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czemu mam wrażenie, że kłamiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pragnąłem jej zaufania. Po szczeniacku i bezmyślnie chciałem go na własność. Mieć o czym myśleć podczas ciemnych nocy, kiedy po raz kolejny wyrwałem się z objęć śmierci. Ale to zbyt wiele jak na narzędzie, którym zgodziłem się zostać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciekawe kiedy zostanę ukarany. Tak jak reszta mojego klanu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span id="docs-internal-guid-5b81ce66-7fff-4af2-7e53-a7d4593922b2"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*Z WIKI: Kotoamatsukami jest ostatecznym genjutsu Mangekyō Sharingana, należącym do Shisuiego Uchihy. Ta technika pozwala użytkownikowi przejąć kontrolę nad umysłem przeciwnika. To Genjutsu najwyższej klasy, ponieważ ofiara nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest manipulowana.</span></div>
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOet3_mIVYNNsPiV5cP3fjeFOO6e62f-sw6mUuuSNecDOfEfwCKO_ANe43i_GNvU8Si1YkE1_yMqTIH_yM9dedRYlOKiaQfyzZ3LOKT9l_nCvSpOc98G-wZ2o9Mg5Ozb5f2zVOBEb24twb/s1600/tumblr_ojp6lpmhUY1qa0mg7o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #eeeeee;"><img border="0" data-original-height="270" data-original-width="479" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOet3_mIVYNNsPiV5cP3fjeFOO6e62f-sw6mUuuSNecDOfEfwCKO_ANe43i_GNvU8Si1YkE1_yMqTIH_yM9dedRYlOKiaQfyzZ3LOKT9l_nCvSpOc98G-wZ2o9Mg5Ozb5f2zVOBEb24twb/s320/tumblr_ojp6lpmhUY1qa0mg7o1_500.gif" width="320" /></span></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krótki wiem. Ale, ale! Spokojnie ludu, czasy palenia na stosie skończyły się wieki temu xD Poza tym specjały będą w formie miniaturek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ufff, jest po 23, udało mi się na szczęście wrzucić rozdziały w poniedziałek. Nie zapomnijcie zajrzeć do specjału nr 1 –</span><a href="http://ogien-konohy.blogspot.com/2018/11/specja-nr-1-patrzac-z-gory.html" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrząc z góry</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dodanego parę chwil wcześniej. Do zobaczenia za tydzień! </span></div>
<b id="docs-internal-guid-dded5970-7fff-3129-f449-552d21f189c5" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Buziaki~</span></div>
</div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-13287948305296094092018-11-19T23:00:00.001+01:002020-07-13T20:32:32.649+02:00Specjał nr 1 — Patrząc z góry (Mebuki)<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Specjały są integralną częścią fabuły, ściśle powiązanymi z </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ogniem Konohy</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Jeśli chcesz poznać całą historię, przeczytaj również je!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Przypisek od autorki: Nigdy nie odpowiadał mi wygląd matki Sakury. Wydawał się niewłaściwy w porównaniu do dziecka, które urodziła i nie chodzi wcale o kolor włosów. Przyjmijmy, na potrzeby opowiadania, że ma blady uśmiech, który nigdy nie sięga oczu i zmieszany wyraz twarzy, jakby nie rozumiała świata, w którym się znalazła. Nie jest niezwykłą pięknością, ale jej twarz można nazwać uroczą. Włosy spływające na ramiona i plecy nadal są blond, a oczy (tak samo zielone jak córki) patrzą z politowaniem i nutą wyższości na innych – tak jak oni patrzą na nią. Teraz, kiedy ją widzicie, będziecie w stanie zrozumieć człowieka, którym jest.</span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerwał się wiatr, a niebo pojaśniało. Może sam Kami-sama przesunął niechciane chmury za linie horyzontu? Uśmiechnęłam się na myśl, że mieszkańcy tej wioski spojrzeliby na mnie jak na wariatkę, gdybym powiedziała to głośno. Oni brali wszystko zbyt poważnie. Zawsze lubiłam słońce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy mogę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba odpłynęłam. Odłożyłam szklankę na suszarkę do naczyń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamo, dlaczego dalej ją suszysz, skoro już wytarłaś ją ścierką?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobre pytanie. Czasami myślałam mniej niż moje kilkuletnie dziecko. To nie tak, że się zamyśliłam. Czułam, że nie jest mokra, ale nie zwykłam analizować wszystkich swoich kroków. Chyba przez to ludzie uważali mnie za głupią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo tam jej miejsce. O co pytałaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy mam wasze pozwolenie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale na co takiego, myszko?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skrzywiła się. Nie lubiła, kiedy tak ją nazywałam, bo “nie mam w sobie nic z myszy, to tak jakbyś nie mówiła do mnie”. Małe dziecko powinno się krzywić jedynie po zjedzeniu cytryny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zostać shinobi!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie pasuje do dziewczynki, Sakura.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie prawda!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trudno sobie wyobrazić, jak moja córeczka rzuca nożami w innych. Z jej wielkimi zielonymi oczami, różowymi włosami i tym przesłodkim wyglądem laleczki. Jestem zdania, że wszystko jest dla ludzi, po prostu nie dla każdego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto ci tak powiedział? — zapytałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nikt! — krzyknęła, a na jej policzkach wykwitł rumieniec złości. — Po prostu zamknęłam oczy i już wiedziałam, że powinnam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czasami przerażały mnie jej słowa. Ich powaga i nostalgiczna nuta nie pasowały do sześciolatki. Do diabła, nawet ja byłam za mało obyta, zbyt głupia, żeby używać niektórych określeń, które padały z jej ust. Zawsze czułam, że jest inna niż ja i Hiroshi. Matka nie powinna mieć podobnych myśli, skarciłam się. Tylko kto nawkładał jej tych bzdur do głowy? Minęły dwa lata, odkąd zamieszkaliśmy w Konoha. Nigdy nawet nie myślałam, że moje dziecko może zamarzyć, aby zostać wojownikiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Poczekajmy z tą rozmową, aż wróci tata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czemu nie pozwolić jej spróbować? Po dwóch tygodniach z płaczem będzie prosić, żebyśmy ją stamtąd zabrali. A na przyszłość będzie bardziej roztropna z marzeniami.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-bfed9c82-7fff-85fe-e76f-32cbf5f081f0" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie lubiłam samotności, choć nigdy nie byłam też duszą towarzystwa. Różowe kucyki powiewały na wietrze, kiedy moja córka biegała przed domem. W krok za nią, czasem przed nią, podskakiwała drobna blondynka. Włosy miała niemal jak chłopak, ale twarz była naprawdę prześliczna. Kiedyś wyrośnie na piękną kobietę, kiedy moje dziecko będzie przeciętnej urody, tak jak ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ładnie razem wyglądają.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknęłam dalej je obserwując. Przy stole siedziała Sayuki, matka Ino. Wydawała się być miła, choć to jedna z </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nich</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Ciepły uśmiech sięgał jej oczu i mimo młodego wieku, widziałam drobne zmarszczki po obu stronach ust. Musiała być naprawdę pogodną osobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mogłam odnaleźć spokoju. Między jej słowami i wspólnym śmiechem, krzątałam się po kuchni z jednego kąta do drugiego. Wciąż paraliżowała mnie myśl, że jeden z wojowników wielkiej Konohy popija kawę w moim domu. Nie ufałam jej w najmniejszym stopniu, a mimo to choć raz chciałam postąpić wbrew sobie i ze spokojem zacząć nową znajomość. Jednak ta wioska nie była mi przychylna, podobnie jak jej mieszkańcy. Mogłam pozwolić rozkwitnąć tej relacji, ale nie potrafiłam odprężyć się przy niej, tak po prostu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zostawiałam szklankę na rogu stołu i wracając z cukierniczką celowo trącam ją łokciem. Zamiast usłyszeć brzdęk tłuczonego szkła, do moich uszu dobiegło westchnięcie, bardzo ciche i stonowane. Sayuki była dobrze wychowana i dlatego niemal nie usłyszałam w nim irytacji. Niemal.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wybacz, jestem taka niezdarna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brązowe oczy mojego gościa spojrzały na mnie pobłażliwie, jak na niesforne dziecko. Dostrzegłam mur, który nagle rozdzielił nasze sylwetki. Nadal uśmiechała się przyjaźnie, ale jej oczy stały się szydzące, jak u każdego z tych wielkich shinobi, o których nikt nie usłyszy. Proszę bardzo, pośmiej się z prostej chłopki, jeśli przez to poczujesz się lepiej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy więcej nie przekroczyła progu mojego domu.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Noże shinobi są ostre i mają taki dziwny kształt jak końcówka włóczni. Niczym </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">broń</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Przyłapałam się na tak głupich myślach, kojarząc przedmioty jedynie z kuchennym narzędziem, a nie kunai.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niemal tańczyły w dłoniach Sakury, gdy chowała je do plecaka. Nawet nie zauważyłam, kiedy nabrała gracji wojownika. Nie podobało mi się to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciała sięgnąć do swoich różowych włosów, jednak jej ręka złapała jedynie powietrze. Jeszcze się nie przyzwyczaiła do nowej, krótkiej fryzury. Widziałam na twarzy córki zmieszanie. Kiedy byłam młoda, nienawidziłam swoich blond włosów, bo ludzie traktowali mnie przez nie z góry. Wiem, że ona miała zdecydowanie gorzej. Róż na jej głowie od razu zamykał ją w kategoriach słodkiej idiotki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto ci to zrobił? — zapytałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ścięłam je, bo przeszkadzały mi podczas egzaminu – skłamała. – Nie było łatwo walczyć, kiedy zasłaniały mi całą twarz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie drążyłam tematu, bo nie miało to najmniejszego sensu. Już dawno przestała mówić mi całą prawdę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jednak nie zdałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To był trudny test, mamo. Rzadko kto zdaje za pierwszym razem, a ja przecież nie jestem geniuszem — powiedziała z nutą wyrzutu w głosie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałam że, oczywiście nieświadomie, był skierowany w moją stronę. Wybacz, że nie jestem kimś innym (wielkim wojownikiem z równie wielkiego klanu), tak jak i ja wybaczę, że jesteś sobą — moim całkowitym przeciwieństwem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spotkałaś kogoś silnego w tym całym lesie? Jak mu tam było? Śmierci?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Konoha zawsze wydawała mi się patetyczna jeśli chodziło o nazwy. Wszystko z ich świata musiało być takie niebezpieczne, groźne i ważne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez sekundę dostrzegłam w jej oczach strach; bawił mnie on. Wioska została zaatakowana, to prawda, ale był to ktoś na poziomie Hokage i z nim walczył. Co ona mogła widzieć podczas tej głupiej próby? Przecież były tam same dzieci i młodzież, wszyscy pod opieką swoich sensei.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic wartego opowiadania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo że nosiła na czole ochraniacz z herbem Wioski Liścia, symbolem shinobi, to nadal wydawała się niedojrzała. Myślała, że jej dziecięce sekrety są tajemnicami, które musi skrywać za wszelką cenę. To głupie i urocze jednocześnie. Nie drążyłam tematu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dasz sobie radę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, już się spakowałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdybyś kiedyś zmieniła zdanie mogę cię zabrać z daleka od nieprzychylnych spojrzeń. Nasze życie nie kończy się na tej wiosce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzała na mnie zmieszana przez chwilę. Uśmiechając się radośnie, powiedziała, że martwię się na zapas i wyruszyła na misję. Była zbyt młoda na takie życie. Nie zrezygnowała, jednak podczas pierwszych tygodni akademii, ani przez kolejne lata, aż nie mogłam jej już niczego zabronić.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W wiosce mieszkało dużo obłudnych ludzi. Oczywiście, w innych zakamarkach świata na pewno było podobnie, ale ponieważ żyłam w Konoha, nie przejmowałam się innymi kręgami piekła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nienawidziłam tego miejsca, jednak dzięki jego wielkości, było idealnym miejscem na prowadzenie sklepu. Nawet jeśli wszyscy dookoła wytykali nas palcami, to i tak liczba klientów pozwalała nam żyć godnie. Czasami miałam wrażenie, że przychodzili oglądać nas jak małpy w cyrku i szydzić z ich nieporadności. Tak nas widzieli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Byliśmy podobni (choć żadna ze stron się do tego nie przyznawała) i wszyscy musieliśmy zaspokajać potrzeby naszego ciała. Dlatego, mimo że sklep prowadzili prości wieśniacy, mieliśmy dużo klientów.</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Patrzyli na nas jak na ofiary losu, gorszy sort, któremu się nie poszczęściło i skończyli jako kupcy. Konoha miała wielu rzemieślników, jednak każdy z nich był w jakiś sposób powiązany ze światem shinobi i tylko my byliśmy obcymi dziwakami, to chyba najgorsze możliwe połączenie w tak zżytej wspólnocie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Często pomagałam Hiroshiemu w sklepie. Dalecy znajomi (nie żebyśmy mieli innych) potakiwali z aprobatą, bo to zrozumiałe, że musiałam coś robić. Prosta wegetacja nie była dla nich godnym życiem. Przychodziłam, ponieważ wymagała tego sytuacja. W przeciwieństwie do nich uważałam się za ciekawego człowieka i potrafiłam się sobą zająć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozmawiałam z Sakurą coraz mniej. Hiroshi mówił, że to ten wiek, żebym się nie przejmowała. On jednak nie widział tego, co ja. Był zbyt pogodny, beztroski i roześmiany, żeby zauważyć, jak oczy naszej córki powoli się zmieniały. Kiedy pytałam o cokolwiek ze świata shinobi, w jej głosie pobrzmiewa irytacja, że po raz kolejny musi tłumaczyć mi nawet banalne kwestie. Jej spojrzenie zaczęło twardnieć i patrzyła na mnie, na nas, z góry. Zastanawiając się, jak wszyscy, co my tak właściwie nadal tu robimy. Oczywiście, nie robiła tego umyślnie, przecież miała zaledwie czternaście lat. Chciałam uwierzyć, że zaczęło się to w chwili, kiedy ten chłopak, Uchiha, opuścił wioskę. Przez złamane serce starała się od nas odseparować. Ale to kłamstwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo? Poproszę trzy główki kapusty — powiedział zirytowany mężczyzna i prychnął pod nosem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No tak, każdemu człowiekowi do życia były potrzebne dwie rzeczy — jedzenie i nienawiść. Zapraszamy do sklepu Haruno, tu znajdziesz wszystko.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawsze, kiedy Sakura spędzała noc w domu, zakradałam się do jej pokoju. Nadal wyglądała jak dziecko, którym w normalnym, naszym świecie nadal by była. Rok temu odważyłam się zapytać czy kogoś zabiła, ale zaprzeczyła. Tylko czy jej słowo cokolwiek znaczyło? Już dawno przestała mówić prawdę. Bolało mnie, że była niemal dorosła. Miałam jej za złe, iż odebrała mi lata, kiedy mogłam być dla niej jak matka dla dziecka, a nie dla młodej kobiety, ale jednocześnie byłam cholernie dumna. Ja nie poradziłabym sobie na jej miejscu. Może dlatego potrafiła być jedną z </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nich</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, będąc moim całkowitym przeciwieństwem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nareszcie dostałam list, na który podświadomie czekałam od pierwszego dnia nowego życia. Dziesięć pieprzonych lat w tej przeklętej wiosce. Miałam gdzie wracać, bo rodzinne gospodarstwo, pozostawione po ciotce, było tylko i wyłącznie moje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszałam kroki za sobą, Sakura najpewniej zorientowałaby się dużo wcześniej, gdyby nie spała. Nie musiałam się odwracać, żeby wiedzieć, że to mój mąż. Jego dłoń wędrowała powoli po krzywiźnie talii, kiedy przytulał się do moich pleców i położył brodę na ramieniu. Co ja bym bez niego zrobiła?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dłużej nie wytrzymam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A co z Sakurą? — spytał. Nie robił mi wyrzutów i kazań, bo znał mnie najlepiej na świecie. Zgaduję, że wiedział o mojej decyzji, zanim jeszcze ją podjęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Damy jej wybór.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiał się. Chyba za to go kochałam. Kto normalny śmiałby się szczerze i pogodnie w takiej sytuacji? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oboje wiemy, co wybierze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest silna, poradzi sobie. Jest jedną z </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nich</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Hokage się nią zaopiekuje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego duże dłonie zacisnęły się szczelniej wokół mojej tali.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabierz mnie stąd. Wróćmy do domu.</span></div>
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #eeeeee;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJkmKTYxqI75SLJQfsz-rDBXj6WeT4swYQPU09nsvJVm8a-9RC66_Bs1GkxxMYedmhDsA9JRmwHrA91nzs-1a2JiVf8E86d5uGaMT9Jbrzs69hsySJVf5e_n3iRT4PNoiOD-uQnUoKOfJI/s1600/tumblr_oa8313xgs41rgendoo1_540.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="980" data-original-width="1196" height="328" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJkmKTYxqI75SLJQfsz-rDBXj6WeT4swYQPU09nsvJVm8a-9RC66_Bs1GkxxMYedmhDsA9JRmwHrA91nzs-1a2JiVf8E86d5uGaMT9Jbrzs69hsySJVf5e_n3iRT4PNoiOD-uQnUoKOfJI/s400/tumblr_oa8313xgs41rgendoo1_540.png" width="400" /></a></div>
<b id="docs-internal-guid-97f0beb3-7fff-3408-b181-c53b3ca0c1f8" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Siemaneczko~ Wybaczcie, że tak późno, ale mam teraz relaks i sprawy opowiadania zeszły na boczny plan. Na szczęście udało się ogarnąć rozdział w poniedziałek. Co do drugiego bloga, to pragnę szczerze Was uprzedzić, że na notatki tam będę potrzebowała więcej czasu, ale mam już zarys fabuły na wszystkie zamówienia. Teraz spędzam tydzień u mamusi, niech się nacieszy swoim dzieciątkiem xD</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jestem ciekawa, co sądzicie o tym rozdziale. Specjalnie przedstawiłam Mebuki dość krytycznie, ale czy ktoś potrafi ją zrozumieć?</span></div>
<br />Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-55510768882309140042018-11-12T00:00:00.000+01:002020-07-13T20:20:17.526+02:0010. Niesprawiedliwy los<div style="text-align: justify;">
<b id="docs-internal-guid-25ab663f-7fff-3846-4040-1b0c0c99de2b" style="font-weight: normal;"><span style="color: #eeeeee;"><br />
</span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<b id="docs-internal-guid-64af4453-7fff-6357-174d-53771642f382" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Była noc. Biegłaś środkiem ulicy, a deszcz uderzał o kaptur płaszcza, który zazwyczaj nosiłaś na misje w zimniejszych regionach. To było dobre, bo dźwięk kropli wody tłumił inne odgłosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cała wioska opustoszała. Okna domów i lokali spowijał mrok. Nieliczne latarnie i lampiony oświetlały łagodnym półmrokiem uśpioną osadę i ciebie przedzierającą się przez labirynt uliczek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastukałaś w drewniane drzwi, od których całymi płatami odchodziła zielona farba. Wstrzymałaś oddech, a nieznośny, denerwujący jazgot rozbrzmiał po raz kolejny. Musiałaś oprzeć się o ścianę, czułaś zawroty głowy. Nawet nie sposób było myśleć nad przyczyną twojej dolegliwości. Wszystkimi siłami powstrzymywałaś swój organizm przed kolejnym omdleniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo późnej godziny, mieszkanie Kakashiego mogło okazać się całkowicie puste. Był przecież dorosłym mężczyzną, w dodatku bez rodziny. Sekundy mijały, a ty zastanawiałaś się w jaki sposób będziesz mogła przetrwać dłużej, kolejne godziny i dni, jeśli ktoś tego nie powstrzyma. Może pójdziesz pod wodospad w Dolinie Końca? Jego dźwięki powinny uciszyć nieznośne szumy w twojej głowie. Przynajmniej na jakiś czas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Sakura? — Otworzył drzwi i mimo roztarganych włosów, spojrzenie miał trzeźwe i w pełni świadome. Wasze oczy się spotkały. Wiedziałaś, że nie spał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeszłaś obok, bezceremonialnie wchodząc do mieszkania. Nie przejmowałaś się, że mógł mieć tu kobietę lub jednego z ANBU i omawiać coś bardzo ważnego i poufnego. Szczerze mówiąc, nie myślałaś w tej chwili za wiele. Od razu ruszył w ślad za twoimi krokami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi, ucisz to!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co takiego? Nie krzycz. Jest noc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyraz jego twarzy zmienił się i zniknął z niej cień niepewności. Wyglądał na znudzonego i zmęczonego, niemal jak zawsze odkąd został twoim nauczycielem. Poczułaś w sobie małą wściekłość. Nie potrafiłaś myśleć, że nie ma pojęcia w jakim położeniu się znajdowałaś, ani że twoja czaszka lada sekunda może roztrzaskać się na tysiące małych kawałeczków. Zamiast tego, poczułaś złość. Złapałaś jego twarz w dłonie i zrównałaś wasze spojrzenia. Zmrużył oczy, uzmysławiając sobie jak niespokojnie drży emitowana przez ciebie chakra. W sekundę pojął, że nakazujesz użyć mu dojutsu. Wślizgnął się do twojej głowy i poczułaś jego dezorientację.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ucisz to, na Boga. Jeśli musisz to wyłącz wszystko. Dłużej nie wytrzymam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słysząc desperację w twoim głosie, nie był delikatny. To nic, chciałaś tylko znów móc myśleć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystko wyglądało jak za pierwszym razem. Ponownie unosiłaś się gdzieś nad waszymi rzeczywistymi ciałami. Nawet nie starałaś się śledzić kroków jego duchowej formy, niczego nie zataiłaś, chociaż wcale nie próbował zagłębić się w twoje myśli i wspomnienia. Chciałaś mu pomóc, więc skupiłaś się na dźwięku i prowadziłaś go do źródła krok po kroku, jak po nitce do kłębka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po około godzinie odsunął się od ciebie. Zauważyłaś, że na jego ramionach były ślady krwi, podobnie jak pod twoimi paznokciami. Nie miałaś pojęcia, że włożyłaś w to tyle siły. Nadal byłaś otumaniona, a twoje ciało drżało niczym liść na wietrze, ale nieznośne dźwięki ustąpiły. Nic innego cię nie obchodziło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skończyłem. I jak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niebo — szepnęłaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Posłuchaj. Mam jedno oko i mój sharingan jest słabszy w porównaniu... z jego oczami. Stłumiłem to, na ile umiałem, ale szmer pozostanie. I co?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zdziwiłaś się, że tak łatwo zaakceptowałaś prawdę. Już wcześniej czułaś, że to właśnie on, starszy brat Sasuke, stoi za wszystkim. To jego głos szeptał w twojej głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tylko... Coś cichego, bardzo. Nie mogę nazwać tego nawet szmerem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba się uśmiechnął, ale w mroku nocy nie mogłaś tego stwierdzić. Dodatkową przeszkodą była jego maska.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Długo to trwało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Od dzisiejszego popołudnia, chwilę po naszym spotkaniu. Zaczęło się znienacka i było tak cholernie głośne i przerażające, że nie mogłam myśleć. Chwilę później zemdlałam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powinniśmy o tym komuś…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! — Spojrzałaś na niego wrogo. Jeszcze parę lat temu nie przyszło ci na myśl, że będziesz w podobny sposób traktować swojego senseia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułaś, że to tajemnica, której nie możesz wyjawić nikomu. Nawet nie myślałaś o przesłuchaniach, jakie zgotowałoby ci ANBU na rozkaz Kage.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy nie sam najpierw kazałeś mi milczeć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zdawałem sobie sprawy z dodatkowych konsekwencji jego jutsu — odpowiedział. Miał opanowany głos, który kontrastował z twoimi krzykami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeśli chcesz to proszę, droga wolna. Wiedz jednak, że po tym przestaniesz dla mnie istnieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozszerzył oczy i przez sekundę wydawało ci się, że zmroziły go twoje słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze, dobrze! Nic nie mówiłem. Obiecaj jednak, że jeśli coś ponownie się stanie, to do mnie przyjdziesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz to jak w banku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wydawał się rozluźnić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak mogę ci podziękować? Mam u ciebie dług.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przestań. Sakura, jesteś moją przyjaciółką. Zawsze zrobię wszystko, co będzie mogło ci pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odezwę się jutro. Pół nocy będę się modlić, żeby to nie wróciło. — Zaśmiałaś się nerwowo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kakashi zagrodził przejście. Dopiero w świetle księżyca zauważyłaś, że wyglądał bardzo źle, jakby i jego coś trapiło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest trzecia w nocy, a ty masz do przejścia pół wioski. Poza tym pada i to cholernie mocno. Zostajesz dziś u mnie. Nie mam sumienia cię wyganiać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale śpię na...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak i co jeszcze? — przerwał. — Chyba musiałbym leżeć nieprzytomny lub umierający, żeby pozwolić kobiecie spać na podłodze. Poza tym jesteś młoda, twój kręgosłup jeszcze się kształtuje. O nie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknęłaś, myśląc jak dobrze było mieć kogoś bliskiego na wyciągnięcie ręki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za to ty jesteś stary i lada chwila plecy mogą ci wysiąść.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-95bd6e7e-7fff-78df-bc99-706699c4645c" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr />
<br />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciekawe, co by zrobiła, otwierając teraz oczy? Mając przed sobą całkowicie obcą twarz, nawet nie zwróciłaby uwagi na jasne włosy ani oczy, z których jedno było czerwone niczym krew.</span></div>
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na zewnątrz noc powoli ustępowała szarości poranka. Świergot ptaków powoli rozbudzał osadę. Kakashi siedział na podłodze przy łóżku w jego sypialnie, na którym spała Sakura. Oparł przedramiona na materacu, a dłońmi podpierał brodę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zejdę przez nią na zawał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przestraszyła go dziś nie na żarty. Na szczęście sprawa nie okazała się tak poważna. Niemal przerwał jej połączenie z Itachim. Nawet nie miał odwagi gdybać czego może od niej chcieć. Pamiętał tego chłopca i grzech, do którego go zmuszono. Chyba nigdy nie będzie w stanie myśleć o nim tylko jak o mordercy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie przeszkadzało mu, że niespodziewany gość zajął łóżko. Nie przespałby kolejnej nocy, wciąż na nowo snując w swojej głowie historie, które nigdy nie miałby prawa bytu. Spojrzał na nią i pomyślał, że gdyby miał z pięć lat mniej, może wtedy byłoby to właściwe.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zejdź na ziemię Hatake, już świta.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ranek był cichy i jasny. Żółte światło wpadało przez świetlik w sypialni Kakashiego przywracając ciemny pokój do życia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zaznałaś spokoju tej nocy. Obudziłaś się wcześnie, gdy pierwsze promienie słońca musnęły twoją twarz. Leżałaś wystraszana i płocha jak leśne zwierze. Czekałaś tylko, aż znów zaczniesz słyszeć lub widzieć jakieś omamy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zasłoniłaś oczy dłonią, a myśli kłębiły się pod różowymi włosami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak długo to jeszcze potrwa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czułaś się jak za dziecięcych lat, kiedy byłaś wiotka i chorowita. Całkowicie nie miałaś panowania nad swoim ciałem i jego ekscesami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholera, teraz oddałabym wiele, żeby znów być tą bezwartościową smarkulą, której nikt nie zauważa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj spokój, bo będzie tylko gorzej. — Kakashi stał w progu drzwi z kubkiem w ręku, jednak jego maska nadal znajdowała się na swoim miejscu. Wystraszył cię, pojawiając się znienacka, choć jako shinobi powinnaś mieć bardziej wyczulone zmysły. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak myślisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem tego pewien. To jak ze świeżą raną na ciele, nie warto tego rozdrapywać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skoro tak mówisz, sensei.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wciągnął chlust powietrza, za szybko i zbyt nierozważnie i rozkaszlał się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Naprawdę tak ci do tego tęskno?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hm?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nawet nie próbuj do tego wracać. Mów mi Kakashi, jakoś przez ostatnie dni to ci nie przeszkadzało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skoro tak chcesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak właśnie ma być. Chcesz kawy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tego nigdy nie mogłaś sobie odmówić, choćby i sam Orochimaru zaproponował ci kubek.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mogłabyś być uczniem Kage i pretendentem do pozycji ordynatora szpitalu, ale nadal byłabyś tą samą Sakurą, która próbowała ściągnąć maskę z twarzy Kakashiego i wplątywała się w głupie historie. Tak jak wtedy, kiedy uciekłaś z domu na parę godzin, chociaż matka krzyczała za tobą, że Konoha to wioska zabójców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie potrafiłaś oprzeć się tajemnicy. Zwłaszcza, kiedy głos całkowicie zamilkł i nic cię nie powstrzymywało. Konsekwencje wydawały się o niebo bardziej błahe. Ręce już nie drżały, kiedy rozwinęłaś kartkę papieru, a oddech był zadziwiająco opanowany i spokojny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawahałaś się w ostatniej chwili, pieszcząc palcami biały papier. Gdybyś odłożyła kartkę, może wszystko wróciłoby do normy. Może za parę chwil znów stałabyś się dziewczyną, której nikt nie zauważa. Przemierzającą ulice wioski niczym cień rzucany przez twoich kompanów. Czy nie tego jeszcze chwilę temu tak bardzo pragnęłaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale to już nie ja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Papier zaszeleścił w twoich dłoniach.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Misja rangi S #356-02-29</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Klan Uchiha, z Uchiha Fugaku (pierworodny głównej gałęzi) na czele, podejrzani są o poglądy rewolucyjne, godzące w interesy i bezpieczeństwo, zarówno cywilne jak i militarne, Konoha-Gakure. Zlecona inwigilacja klanu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Misja zlecona: Uchiha Itachi, oddział 8, bezpośrednie zwierzchnictwo: Hokage.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podpisano: Sarutobi Hiruzen</span><br />
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Raport misja rangi S #412-08-05</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Udaremniono próbę przejęcia głównej Świątyni Ognia. Ujęci sprawcy pochodzą z klanu Uchiha, twierdzą, że jest to kwestia przypadku, a (zbiegli i nie odnalezieni, brak informacji o nazwiskach) wspólnicy nie mają nic wspólnego z ich rodziną. Uchiha Fukaku nie przyznaje się do jakiejkolwiek winy ze strony swojego klanu, jednocześnie odmawia przeprowadzenia testów z pomocą genjutsu </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Badacza Myśli</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Uchiha Shiro oraz Uchiha Setsu zostali przekazani pod nadzór Policji Konoha i obecnie znajdują się w areszcie domowym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podpisano: Uchiha Itachi, oddział 8, bezpośrednie zwierzchnictwo: Hokage.</span><br />
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Raport misja rangi S#102-12-11</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Udaremniono zamach stanu, głównym inicjatorem był Uchiha Fukaku (przywódca, pierworodny głównej gałęzi) oraz Uchiha Matashi (kapitan Policji Konoha, pierworodny drugiej gałęzi klanu, brat cioteczny Uchiha Fukaku). Wniosek o rozwiązanie Policji Konoha przyjęty i niezwłocznie zatwierdzony przez Hokage dnia 11-12.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podpisano: Sarutobi Hiruzen oraz Uchiha Itachi, oddział 8, bezpośrednie zwierzchnictwo: Hokage</span><br />
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Misja rangi S#104-12-12</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zlecono eksterminacje klanu Uchiha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Misja zlecona: Uchiha Itachi, oddział 8, bezpośrednie zwierzchnictwo: Hokage.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podpisano: Sarutobi Hiruzen</span><br />
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Raport misja rangi S#104-12-12</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha Itachi wykonał zadanie dnia 12.12. Misja zakończona powodzeniem, jedyny ocalały, Uchiha Sasuke, nie stanowi zagrożenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podpisano: Sarutobi Hiruzen</span><br />
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Adnotacja do dokumentu Raport S#104-12-12</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha Itachi oficjalnie zostaje usunięty z oddziału 8 anbu (co następuje - odbiera mu się przywileje i range dowódcy) oraz jego nazwisko zapisane zostało w Książce Bingo. Dożywotni zakaz wstępu na teren Konoha-Gakure. Poszukiwany w obrębie Kraju Ognia, żywy lub martwy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podpisano: Sarutobi Hiruzen</span><br />
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kamienica, w której przyszło ci mieszkać, była z gatunku tych cichych i niepozornych. Żaden z lokatorów nigdy nie sprawiał problemu, cały budynek działał na zasadzie życzliwości i niemal zerowego kontaktu z sąsiadami. Przez opasłe, betonowe mury nigdy nie prześlizgnął się żaden szmer, krzyk, a nawet podniesiony głos – były wystarczająco grube, aby zagłuszyć niemal wszystko. Mimo to spazmatycznie otwierałaś usta, łapiąc hausty powietrza, aby nie wydać z siebie żadnego dźwięku. Szloch dusił twoją krtań niczym niewidzialne ręce wszystkich tych pieprzonych Hokage.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak mogli mu to zrobić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet ty nienawidziłaś go po cichu przez te wszystkie lata. Jako niewinne dziecko, razem ze swym dziecięcym rozumkiem i myślami, pragnęłaś jego śmierci. Wiedziałaś, że na to zasłużył i takie rozwiązanie było czymś oczywistym i sprawiedliwym. Wioska wykreowała obraz Itachiego jako psychopaty, nie godnego miana człowieka, mordercy rodziny. Cała ta pieprzona hołota starszyzny i władców kazał Sasuke traktować swojego brata jak najgorszego śmiecia na tej ziemi i nienawidzić go do białej gorączki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cicho już.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Płakałaś nad jego losem, a razem ze łzami ulatywały z ciebie wszystko, co miało kiedykolwiek jakiś sens. Nigdy nie czułaś takiego żalu. Smutek po odejściu Sasuke, kiedy świat zaczynał i kończył się na tobie, był niczym dziecięca błahostka. W dłoniach miałaś dowód na zniszczenie życia osobie, która postawiła wioskę ponad siebie i swój klan. Wioskę która chwilę później całkowicie się go wyparła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pociemniało ci przed oczami i osunęłaś się na podłogę całkowicie pustego mieszkania, w absurdalnie cichej kamienicy — niczym domu duchów. Jedynym bodźcem, który do ciebie docierał był szept gdzieś z tyłu głowy, który tym razem wpuściłaś dobrowolnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jest za późno, żeby czegokolwiek żałować. Nie powinnaś była tego zobaczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak mi przykro.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedziałaś, że nikt poza tobą nigdy nad nim nie zapłacze.</span></div>
<br /></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5DUCzQMCZStT-9-7AYTtaJgapRX1wmGberWNZyF-oB0lNSupaQeawceNuIZaXf-BWgSTPxVqEBqghEEwFIVHHRcC-OFdZXMgzRkOEEl4nd8ZccASCTazaNOy_BEr50euuPkyqRsMuw35j/s1600/5497294-5633846671-tumbl.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="281" data-original-width="500" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5DUCzQMCZStT-9-7AYTtaJgapRX1wmGberWNZyF-oB0lNSupaQeawceNuIZaXf-BWgSTPxVqEBqghEEwFIVHHRcC-OFdZXMgzRkOEEl4nd8ZccASCTazaNOy_BEr50euuPkyqRsMuw35j/s400/5497294-5633846671-tumbl.gif" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee;">🔥🍳</span><span style="font-family: "arial"; white-space: pre-wrap;">(•/_\•’ )</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b id="docs-internal-guid-13b95afd-7fff-15ad-acbd-27989b86c596" style="font-weight: normal;"><br />
</b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak! Krótko wiem, ale czy to nie było piękne zakończenie pierwszej serii? Sakura poznała sekret Itachiego. Trawi ją tak niesamowity żal, że może tylko zapłakać nad jego duszą, którą starszyzna przehandlowała za dobro wioski. Poza tym, planuje dodać za tydzień dwie części. Będą to krótkie rozdziały specjalne uzupełniające fabułę. Nie martwcie się, żadne informacje lub sprostowania, a fabuła, fabuła i jeszcze raz fabuła!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b style="font-weight: normal;"><br />
</b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A teraz obiecana niespodzianka! Zapraszam na nowego bloga</span><a href="http://zbawienie-na-sprzedaz.blogspot.com/" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbawienie na sprzedaż</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, na którym widnieje notatka informacyjna. Bardzo proszę o poświęcenie dwóch minutek i przeczytanie jej. Kiedy ruszy tam pierwszy rozdział? Szczerze mówiąc, to zależny od Was. Sami dowiecie się dlaczego. O</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Odnajdź mnie w mroku</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nie musicie się martwić (przynajmniej chwilowo), bo mam pięć rozdziałów naprzód czekających na kolejne poniedziałki naszego pięknego życia. Do zobaczenia na drugim blogu!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b style="font-weight: normal;"><br />
</b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.656; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmieniłam trochę wygląd bocznej kolumny. I jak? Lepiej, kiedy nie trzeba wchodzić w "spis treści"? Jak dla mnie bardziej przejrzyście.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre;">
</span></div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-74059525023549339392018-11-05T00:30:00.000+01:002020-07-13T19:59:12.813+02:009. Kartoteka<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doskonale pamiętałaś dzień, w którym zostałaś przedstawiona Tsunade. Nie chodziło o zobaczenie nieznajomej sylwetki w sali szpitalnej Naruto czy Lee, kiedy byli młodzi i głupi, a ciągła walka stanowiła sens ich życia. Chociaż wciąż dużo nie zmieniło się w tej kwestii. Ani kiedy zaprzysiężono ją na Hokage, a ty mogłaś dostrzec tylko małą sylwetkę na szczycie siedziby władz wioski. Wymachiwała okryciem głowy przywódcy, symbolem panowania, jak starą wymemłaną czapką, a ona dzieckiem bawiącym się w piratów lub odkrywców, którzy żegnali pozostawionych w porcie kompanów. Masz na myśli dzień, w którym Kakashi zaprowadził cię do jej gabinetu i zostawił was same. Stałaś na środku pokoju, mierząc się z jej wyzywającym spojrzeniem i nie mogłaś zrozumieć, dlaczego patrzy na ciebie z drwiną. Czasami zapominałaś, jak wyglądałaś i jakie pierwsze wrażenie sprawiałaś. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie dasz rady,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedziała. Mała wściekłość, która czasem pojawiała się gdzieś w twojej głowie, w zadziwiająco łatwy sposób ustąpiła. Po raz pierwszy się nie bałaś. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W takim razie sprawdź to</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, nakazałaś. W odpowiedzi uśmiechnęła się tak życzliwie i beztrosko, jak miała to robić jeszcze długie lata, dopóki wioska nie postanowiła ją zmienić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy pierwszy raz (po naprawdę długim treningu i bólu, o którym nie miałaś wcześniej pojęcia) mogłaś użyć ostrza chakry w walce, czułaś euforię. Nigdy nie przyznałaś się nikomu, ale w tamtej chwili mogłaś zrozumieć, dlaczego Sasuke odszedł, jacyś ludzie znów próbowali porwać jednego z rodu Hyūga i zdobyć ich byakugan, a Lee, mimo widma kalectwa, wstawał każdego ranka i forsował swoje ciało. Każdy pragnął siły. Kiedy jej skosztowałaś, wiedziałaś już czym była moc, która napędza wszystkich ludzi i cały znany świat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy twoja mentorka zaczęła spędzać z tobą coraz mniej czasu, przestała również słuchać próśb. Nie pozwalała ci wysunąć nosa spoza osady. Po raz kolejny oddelegowano cię do szpitala, w którym kompletnie nic się nie działo. Chciałaś wyruszyć na misje albo zacząć kolejny trening, ale na nic zdawały się błagania. Byłaś zamknięta w wiosce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nikt nie dowiedział się o eskapadzie, która miała miejsce ponad trzy miesiące temu. Kakashi, gdy chciał, potrafił być bardzo przebiegły i umiejętnie ukrywał niewygodne informacje. Było tak, jakbyście spędzili noc w domach, a dzień i popołudnie na treningu w swoim towarzystwie. Nikomu nawet przez myśl nie przeszło, żeby podważyć słowa Sharingan Kakashiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cicha melodia dobiegała z włączonego radia. Wybijałaś rytm, stukając palcami o blat biurka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Senpai, zaparzyłem ci kawę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W progu pojawił się młodzieniec z włosami koloru zboża i oczami granatowymi jak grudniowa noc. W dłoni trzymał biały i odpychająco sterylny kubek, jednak para unosząca się nad nim wyglądała zachęcająco. Przełknęłaś ślinę, co nie uszło jego uwadze. Roześmiał się beztrosko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholerny napój bogów!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję Ikki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamiast szybko się ulotnić, jak większość kolegów z pracy, zajął miejsce z drugiej strony biurka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pewny siebie do granic możliwości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakby nie patrzeć, to przyjemna odskocznia. Większość współpracowników raczej nie pałała sympatią do twojej osoby. Patrzyli nieprzychylnym okiem na gabinet, uprzywilejowaną pozycję i młody wiek. Nawet blondyn był trzy lata starszy, jednak jako jednemu z nielicznych nie sprawiało problemu nazywanie cię „starszą koleżanką”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wcześniej nie zwróciłaś na to uwagi, ale powoli zaczynałaś mieć dość, że każdy znajdował jakiś problem związany z twoją osobą. Większość geniniów z rocznika nie odzywała się słowem. Początkowo nie chcieli rozmawiać przez napiętą sytuacją związaną z odejściem obojga kompanów. Później najwyraźniej nie potrafili zacząć rozmowy i to ich skutecznie odstraszało od podjęcia jakiejkolwiek próby interakcji. Oczywiście był Lee, który zasypywał cię kwiatami zerwanymi z pól treningowych. Wiecznie zabiegany, w każdej chwili gotów rzucić się w wir walki, kipiący młodością do znudzenia. Był i Kiba, który czasem rzucił tekst, od którego bolała głowa. Wyrastał na mężczyznę przepełnionego chucią i testosteronem. Jednak żaden z nich nigdy nie miał wystarczająco czasu, aby usłyszeć odpowiedź na przywitanie lub zdawkowe pytanie typu „co u ciebie”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chciałeś czegoś więcej?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego wąskie usta ułożyły się w niemiły dla oka dzióbek. Cmoknął zniesmaczony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy każda próba rozmowy musi kończyć się w ten sposób? Powiedz mi Sakura, dlaczego jesteś tak cholernie irytująca?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zimny pot zalał ci plecy, ale zdusiłaś nagłą reakcję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecież mam to już za sobą i tylko durne przyzwyczajenie każe mi zachowywać się w ten sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyszczerzyłaś się nieprzyjemnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już to kiedyś słyszałam. Osobiście uważam tę cechę za mój główny atut.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś naprawdę </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wyjątkowa</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kątem oka spostrzegłaś ruch w drzwiach. Dłoń, wyciągnięta w niedbałym geście, mogła symbolizować nadejście tylko jednej osoby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Yo, Sakura. Nie jesteś zajęta?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciemne oczy Ikkiego rozświetliły się radośnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashi-sama, dobrze znów cię widzieć!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czekaj, czekaj. Chyba cię skądś kojarzę, kolego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wargi blondyna drgnęły, a jego twarz przez ułamek sekundy wyglądała na zranioną.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oblałeś mnie na pierwszym roku, sensei. Nie zdałem twojego testu i odesłałeś naszą drużynę do akademii. Ach, aż poczułem nutę nostalgii. Dobre, stare czasy!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Racja. Nie miej mi za złe. Nawet ja byłem młody i głupi. Próbowałem udowodnić coś sobie i całemu światu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nonsens! Nawet przez tę krótką chwilę wiele mnie nauczyłeś!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczy młodego mężczyzny płonęły uwielbieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O co chodzi, Kakashi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzisz Sakura, potrzebuję kartoteki medycznej jednego z pretendentów do ANBU. Tu masz jego dane. Nie zostały dostarczone razem z resztą dokumentów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, znowu ANBU? Nie jesteś już na to za stary?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmrużył oko, teatralnie unosząc głos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie są czasy, kiedy byłaś grzecznym i uroczym dziewczęciem? Z wiekiem wyostrza ci się język.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jeden z moich wielu uroków.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wychylając się przed siebie, z jedną dłonią wciąż zaczepioną na framudze drzwi, położył mały rulonik papieru na białym biurku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Liczę na ciebie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jasne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie zauważyłaś, że wzrok blondyna dalej był skierowany w stronę wejścia do gabinetu. Podczas długich sekund ciszy, przeszukiwałaś ogólną bazę danych, starając się odnaleźć właściwe nazwisko. Dopiero, kiedy Ikki zaczął mówić, uzmysłowiłaś sobie, że to trwało stanowczo zbyt długo jak na jego gadulstwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd go znasz? — spytał cicho.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kakashiego? Był moim nauczycielem, kiedy zostałam geninem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mimo to dalej powinnaś okazywać mu szacunek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzałaś niepewnie w jego stronę i nie byłaś zdziwiona widokiem nawet odrobinę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To kiedyś musiało nadejść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ikki nie dbał o twój gabinet ani pozycje. Miał gdzieś czy medycznego ninjutsu nauczyła cię sama Hokage czy przydrożny kloszard. Ale w końcu znalazł powód do szczerej niechęci — miałaś coś, czego sam pragnął. Najwyraźniej jego stosunek do twojego sensei nie kończył się na samym podziwie. Patrząc na twarz i nieruchome oczy mężczyzny wiedziałaś, że przez te wszystkie lata pragnął wrócić do egzaminu Kakashiego i zdać go za wszelką cenę. Widział w nim mentora, idola i wzór, ale sam nie potrafił zaistnieć w żaden sposób w jego oczach. Na śniadej twarzy malowała się czysta niechęć do twojej osoby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na mnie już czas — rzucił przez ramię i po chwili pokój opustoszał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To zawsze następuje, w ten czy inny sposób.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-e12be810-7fff-10d9-a917-e296cf1e6bab" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Archiwum było ciemne i zakurzone. Nawet ty, skupiając się odpowiednio długo i intensywnie, mogłaś wzniecić drobny, nie większy niż ten na knocie świecy, płomień na swej dłoni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już widzę miny ludzi, gdybym puściła wszystko z dymem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamiast tego trzymałaś w zębach małą latarkę, która rzucała nikłe światło na starą dokumentację. Najwyraźniej ANBU albo bardzo potrzebowało nowych rekrutów, albo jegomość obrał dość późno swoją ścieżkę zawodową. Liczył ponad dwadzieścia pięć lat i od około czterech nie zawitał w szpitalne progi. W takim wypadku jego kartoteka musiała trafić właśnie tu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Urashi Dan, Urashi Dan, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powtarzałaś w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nazwiska na literę</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> U</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przemknęły bardzo szybko (zbyt szybko) i zdałaś sobie z tego sprawę dopiero natrafiając na starą kartę medyczną z napisem </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha Itachi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co do…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zastygłaś z na wpół wyciągniętą ręką i próbowałaś przełknąć ślinę. Zapomniałaś o latarce trzymanej między zębami, przez co prawie się zadławiłaś. To chyba oczywiste, że musiałaś zajrzeć do środka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakim cudem kartoteka nadal tu jest?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ręce ci się trzęsły. Jedyną myślą, która zaprzątała twoją głowę było stwierdzenie, że to właśnie on, z jakiegoś powodu, pozbawił cię wspomnień. Otworzyłaś teczkę jednym sprawnym ruchem i jęknęłaś sfrustrowana. Niemal wszystkie linijki trzystronicowej kartoteki medycznej były zaciemnione poziomymi paskami, którymi wioska ocenzurowała ściśle tajne informacje. Zmarszczyłaś brwi i rzuciłaś kartotekę na ziemie, dalej szukając niejakiego Urashiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego, do cholery, postanowili wszystko zatuszować? Co informacja o tym, czy przeżył różyczkę i ile razy miał złamaną rękę, mogłaby zaszkodzić wiosce?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyciągnęłaś teczkę (jaśniejszą niż poprzednia) i otworzyłaś ją, śledząc wzrokiem informacje. Wszystkie dane wyglądały normalnie. Dan nie chorował długo, można powiedzieć, że był okazem zdrowia. Mimowolnie raz czy dwa skierowałaś wzrok na papiery leżące na ziemi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlaczego zostawili tylko jego teczkę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze wiedziałaś, że to nie twoja sprawa. Istotne problemy odeszły w niepamięć i zostały tylko te błahe, przyziemne jak „dlaczego nikt ze mną nie rozmawia”. Po co miałabyś się znowu wplątywać w coś grubszego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skupiłaś się przez chwilę, a na twojej dłoni zaczął formować się niewielki płomień. Drobne języki ognia pochłonęły akta niejakiego Dana Urashi. Był to oczywiście całkowity przypadek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Och, ja nieszczęsna. Muszę teraz poszukać akt w głównym archiwum Kage.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A tam na wyciągnięcie ręki będzie więcej informacji o starszym bracie Sasuke.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szłaś szybko ulicami wioski, ale nieszczególnie ktoś zwracał na ciebie uwagę. Mijając jeden ze sklepów, uświadomiłaś sobie, że kiedyś widniał na nim mały i niepozorny napis „Haruno”. Przekształcono go w lokal o zaciemnionych szybach i neonowym znaku z napisem „</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapraszamy”</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Cóż, to że miałaś do budynku jakiś sentyment, wcale nie oznaczała, że ktokolwiek na świecie musi traktować go wyjątkowo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mijając ostatnią z niemal czarnych szyb zobaczyłaś, że odbija się w niej postać mężczyzny, który patrzy na ciebie wymownie — oczami czerwonymi niczym krew.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawróć</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwróciłaś się gwałtownie. Druga strona ulicy była całkowicie pusta, co nie przeszkadzało twojemu sercu pędzić niczym galopujące stado spłoszonych koni. Coraz częściej czułaś się osaczona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Idiotka — skwitowałaś.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przy wejściu do siedziby Kage stało dwóch rosłych strażników, którzy przepuścili cię bez mrugnięcia okiem. Jak zwykle korytarz był pusty i cichy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przed gabinetem Tsunade siedziała Shizune. Roztrzęsiona i napięta przez zbliżające się terminy wszystkich ważnych konferencji i rozmów pokojowych. Szerze mówiąc, nawet gdyby w planie dnia miała jedynie posiłek Hokage, siedziałby jak na szpilkach, obawiając się, że coś może zagrozić tej „ważnej” uroczystości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wybacz, ale Tsunade-sama jest zajęta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wcale cię to nie zdziwiło, podobnie jak fakt, że brunetka nie utrzymywała kontaktu wzrokowego. Kłamała, nieudolnie jak zwykle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozumiem, ale mam pewien problem, Shisune-san. Kakashi-sensei prosił mnie o dokumenty medyczne jednego z kandydatów do ANBU, jednak brak ich w szpitalu. Prawdopodobnie będą w archiwum, bo ta osoba od lat nie zawitała do kliniki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta spięła się jeszcze bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Problematyczne, ale nie wiem czy mogę pozwolić, żebyś sama tam zajrzała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Senpai, przestań proszę. Nie jestem dzieckiem, poza tym dobrze wiesz, że spędzałam tam wiele godzin... Kiedyś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy Tsunade traktowała mnie jeszcze jak swojego ucznia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Potrzebujesz potwierdzenia Kakashiego, żeby mnie tam wpuścić?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie! — Powiedziała znacznie głośniej niż planowała. — Nie ma potrzeby zawracać głowę Hatake-san. Proszę, oto kluczę. Pamiętaj, że musisz przejść przed archiwum zwykłe i później na lewo będą medyczne przypadki…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jasne — przerwałaś. — Dziękuję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W przeciwieństwie do szpitala, tutaj działało oświetlenie. Przemknęłaś przez korytarz głównej części archiwum, gdzie znajdowały się akta z misji od rangi D do A. Szybko odnalazłaś zapiski o Urashi Danie. W żaden sposób nie różniły się od tych, które „zapodziały” się w szpitalu. Pod nazwiskiem </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> znalazłaś jedynie dokumenty Sasuke, do których nawet nie musiałaś zaglądać. Robiłaś to wystarczająco wiele razy przed laty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez krótką chwilę, nie trwającą dłużej niż pierwszy akord piosenki, pomyślałaś, że wariujesz. Czy naprawdę chcesz to zrobić? Przed oczami mignęła ci roześmianą twarz Tsunade, którą często widywałaś podczas treningów. Żal ukuł cię w pierś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie jestem tu nikomu nic winna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na prawo od wejścia znajdował się jeszcze jeden pokój, nieskrępowany żadnymi dodatkowymi zabezpieczeniami. Pomieszczenie wyglądem nie wyróżniało się niczym szczególnym, jednak wiedziałaś co skrywa zawartość szafek — informacje o każdym mieszkańcu Konohy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeśli przyjdzie mi żyć w wiosce rządzonej przez Naruto, muszę mu powiedzieć, żeby lepiej zadbał o bezpieczeństwo poufnych danych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednak chwilowo to ci nie przeszkadzało. Nie zaglądałaś do innych kartotek, nie było na czasu. Szybkim ruchem wyjęłaś odpowiedniego Uchihe spośród setek innych. Był mistrzem iluzji, ponadprzeciętny nawet wśród swoich. Doskonały w fechtunku i taijutsu, niedościgniony w technikach ognia. Niezwykle uzdolniony, ukończył szybko akademię i znalazł się w ANBU. Przebiegłaś wzrokiem na ostatnie misje rangi S i tutaj znów napotkałaś opór w postaci zaczernionych kart. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Inwigilacja klanu –</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przeczytałaś. Nie zastanawiałaś się nad sensem poznanych informacji, próbowałaś zapamiętać jak najwięcej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatnia misje również były ocenzurowana. Zirytowana dotknęłaś czarnych linijek, gdzie kiedyś widniał tekst i prawie krzyknęłaś z radości. Pod opuszkami palców poczułaś wyżłobienia. Dawniej większość kartotek była pisana ręcznie. Nie mogłaś uwierzyć, że ktoś był na tyle głupi, że zostawił ci otwartą furtkę. Wyjęłaś z kieszeni fartucha skrawek papieru oraz ołówek i zaczęłaś odzyskiwać usunięte informacji. Miałaś wyjątkowe szczęście, zupełnie jak nie ty.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To dla ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Położyłaś teczkę z dokumentami medycznymi na kolanach Kakashiego. Jak zwykle siedział z nosem w książce. Znalazłaś go w parku niedaleko cmentarza i Kamienia Pamięci. Chciałaś odejść czym prędzej, jednak zatrzymał cię uścisk na nadgarstku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko dobrze, Sakura? — spytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero teraz zauważyłaś, że ochraniacz znajdował się bezpośrednio na jego czole, a on sam patrzył na ciebie obojgiem oczu. Były niepewne i płoche, zupełnie nie pasujące do obrazu Kakashiego z pola walki. Kiedy prosty kamyk był bronią w jego rękach, a kunai widmem śmierci. Nie miałaś na to czasu. Schowana w spodniach kartka paliła i ponaglała. Nie byłaś na tyle głupia, żeby czytać ją na miejscu „zbrodni”, ani żeby od razu pognać do mieszkania i narazić się na wizytę Kakashiego. Nawet jego czerwone oko krzyczało, żebyś odkryła tajemnice klanu, do którego niegdyś przynależało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak najbardziej. Muszę tylko trochę odpocząć, nie mogłam spać w nocy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mogę jakoś…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatnimi czasy stał się bardzo pomocny i zawsze był gdzieś pod ręką. Nigdy ci to nie przeszkadzało, aż do teraz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie sądzę. Wybacz Kakashi, ale jedyne czego potrzebuję to odrobina snu.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaschło ci w gardle. Nie mogłaś oprzeć się wrażeniu, że poszło o wiele za łatwo. Oczami wyobraźni widziałaś oddziałały ANBU stojące u twojego progu, czekające na rozkaz i gotowe w każdej chwili na reakcje. Zachichotałaś nerwowo. Czasami miałąś zbyt bujną wyobraźnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trzymałaś w dłoni zgiętą kartkę i obserwowałaś ją uważnie, jakby miała skoczyć i zaatakować znienacka. Bałaś się wiedzy. Historia dużo razy pokazała, że niektórych tajemnic nie powinno się odsłaniać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie jestem, do cholery, żadnym zbiegłym shinobi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prawda, byłaś niepozorną kunoichi, w rękach której najbardziej szokujące fakty na niewiele by się zdały. Do kogo miałabyś pobiec i wszystko wyjawić? Do Naruto, który nie widział niczego innego tylko niknące w oddali plecy Sasuke? Do Kakashiego, który prawdopodobnie o wszystkim wiedział, jako jeden z najbardziej zaufanych ludzi Trzeciego? Do matki i jej nowego domu? Łatwo sobie wyobrazić płoche spojrzenie rodzicielki i słowa, które przyniósłby więcej krzywdy niż pożytku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba dostatecznie sobie odpowiedziałaś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zostaw</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wycedził ktoś wrogo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Obejrzałaś się, ale całe mieszkanie, jak i podwórko przed domem, było całkowicie puste.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Halo?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpowiedziała jedynie cisza i chwilę zajęło ci uzmysłowienie sobie, że tak naprawdę nie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">usłyszałaś</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nikogo. Zanim zrozumiałaś, co się dzieje, poczułaś tępy ból w głowie i kolejne słowa:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie masz prawa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś huczało, grzmiało i zawodziło, z każdą sekundą coraz silniej, mocniej i bliżej. Wyjrzałaś zdezorientowana przez okno i, mimo otępiałego umysłu, zdziwiłaś się, że ludzie nie uciekają w popłochu od tego strasznego dźwięku. Jakby go nie słyszeli i nie wychodził on dalej niż poza twój umysł. Krzyknęłaś, choć przez ten okropny hałas nie mogłaś ocenić czy wystarczająco głośno, żeby zwrócić czyjąś uwagę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Upadłaś na ziemię. </span></div>
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLSHDXgL3dpaUI4aTv_R9GEyHtXDgtsLkIpILZyzXrBv6N0gERh_8OD2QgIE2mHcMfuES0DRqsgrZ3KdfsVzrKuR5_DzE3X-fonhaVEdont3zBjSvyADw4WjUy_Ql7PmfT-UtYzIcRKkpF/s1600/tumblr_p2ispeLvAD1wh5uguo1_540.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="810" data-original-width="485" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLSHDXgL3dpaUI4aTv_R9GEyHtXDgtsLkIpILZyzXrBv6N0gERh_8OD2QgIE2mHcMfuES0DRqsgrZ3KdfsVzrKuR5_DzE3X-fonhaVEdont3zBjSvyADw4WjUy_Ql7PmfT-UtYzIcRKkpF/s640/tumblr_p2ispeLvAD1wh5uguo1_540.jpg" width="380" /></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witajcie Kochani! Przekroczyliśmy magiczny punkt dziesięciu TYSIĘCY odwiedzin! Prawda, blog istnieje od kilku lat (chociaż przez naprawdę długi czas był porzucony) i wiele zaginionych dusz trafiło tu, kiedy sama o nim nie pamiętałam. Ale! Odkąd reaktywowałam stronkę i zaczęłam pisać na nowo historię, odwiedziło mnie ponad CZTERY tysiące osób. Jestem ogromnie zadowolona z tego wyniku, w końcu to niecałe dwa miesiące i całkowicie nowi czytelnicy. Dziękuję Wam wszystkim!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b id="docs-internal-guid-647e0130-7fff-a3c1-429d-a461439522a9" style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pragnę powitać Shayen! Każda nowa osoba niezwykle mnie cieszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ohayo, proszę rozgość się! *wyrzuca notatki i farmazony z fotela*</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trochę bajzel... *potyka się o głupie pomysły i listy z groźbami (te od Temiry♥)*</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może kawy? *patrzy w porozstawiane filiżanki, ale są w nich fusy i niespełnione marzenia*</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Etoo... albo zadowolisz się rozdziałem? ^^'</span></div>
<span style="color: #eeeeee; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<span style="color: #eeeeee; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5760718753809839107.post-73927242963160344642018-10-29T05:00:00.000+01:002020-07-13T17:51:21.582+02:008. Kłamstwo, czyli całe jego życie<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 2.16; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<b id="docs-internal-guid-a9b748e5-7fff-f888-d868-ee7db9299636" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W końcu zdrowego rozsądku nigdy za wiele.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiech wypłynął na jego młodą twarz. To nie było właściwe, zresztą jak większość przyjemnych rzeczy na tym świecie. Itachi doskonale wiedział, że sam prosi się o karę. Powinien dać jej spokojnie żyć w wiosce. Przecież była bezpieczna. Pain nie miał o niczym pojęcia. Mimo to nie potrafił oprzeć się pokusie, więc nałożył na nią to jutsu. Była czymś dobrym i dlatego lgną do niej jak ćma do płomienia świecy. Chciał przez chwilę poczuć się jak zwyczajny człowiek. W całym jego życiu nikt mu na to nie pozwolił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co cię tak bawi, przyjacielu? — Kisame wyszczerzył się w przebiegły sposób. Mimo że chwilami prowadzili przyjemne rozmowy, to Itachi nie był na tyle głupi, żeby stracić przy nim czujność.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jedynie myśli — odpowiedział.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeśli się na tym zastanowić, wcale go nie okłamał. Nie musiał dodawać, że należały do kogoś innego.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czcigodny Orochimaru jest zbyt pewny siebie,</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał Kabuto z nutą obawy. Sannin był obecnie jednym z najsilniejszych żyjących shinobi, jednak to nie przeszkadzało młodemu medykowi zwyczajnie martwić się o mentora. Nadal nie czuł się idealnym wojownikiem, który potrafi skupić się na wyznaczonym celu i ludzkie przywary w dalszym ciągu go ograniczały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oprócz ich trójki siedziba była całkowicie opustoszała. Wybrali ją ze względu na bliskość Mostu Nieba i Ziemi. Uważał, że spędzenie dodatkowych chwil akurat w </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">tym </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">budynku jest wyjątkowo nierozważnym pomysłem. Nie odważył się jednak pouczać swojego sensei, nie przeszło mu to nawet przez myśl. Oczywiście w jakimś stopniu bał się jego osoby (byłby głupcem, czyniąc inaczej), ale przede wszystkim kierował się głęboko zakorzeniony szacunkiem i podziwem. Nie zwykł podważać woli swego mistrza, ani komentować czynów, o ile sam tego nie zażądał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo wszystko, nadal targały nim obawy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znajdź dla mnie czas — rozkazał głos wydobywający się z ciemności, a wraz z nim zalśniły nadnaturalnie jaskrawe oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ta czerwień jest przerażająca, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pomyślał</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Sharingan byłoby o wiele znośniejszy, gdyby nie jarzył się wściekle tą przeklętą barwą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sannin obnażył rząd białych zębów w uśmiechu pełnym zadowolenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak szybko odzyskałeś siły, Sasuke-kun? Czyżby przyjaciele z wioski nie dostarczyli ci należytej rozrywki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak podszedł do nich. Nawet w świetle świec jego twarz była równie blada, co ich mistrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie walczyłem. Oczekiwałeś szpiega Akasuny, a takowy się nie zjawił. Walka z Hatake to tylko zbędne zamieszanie. Trenuj mnie. Teraz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzieciak był wyjątkowo arogancki, co do tego Kabuto nie miał najmniejszych wątpliwości. Odkąd trafił pod opiekę Orochimaru-sama w wieku trzynastu lat, nie dał się zastraszyć. Z każdym kolejnym rokiem jego postawa była coraz gorsza. Dobrze wiedział, czego Sannin oczekuje i czuł się przez to ważny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zbyt ważny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Młodzieniec cieszył się na samą myśl, że dzień, kiedy ten pewny siebie wyraz twarzy zniknie z oblicza Uchiha, zbliżał się wielkimi krokami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie teraz, Sasuke-kun. Udajemy się na obrzeża Kusy. Mam tam starą, zniszczoną siedzibę, a w jej podziemiach bardzo przydatne zabawki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdzie nie idę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie ma takiej potrzeby. Wrócimy wieczorem, a nocą zmieniamy kryjówkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrze wiedział, że Uchiha w środku kipi złością i to sprawiło Kabuto dziką satysfakcję. Jednak nadal uważał, że korzystanie z maksymy „najciemniej jest pod latarnią” to nie był dobry sposób na ukrywanie informacji.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke nigdy wcześniej nie był w tej kryjówce, choć Sannin zwykł zmieniać miejsce ich pobytu średnio co dwa lub trzy tygodnie. Nie interesowała go liczba i lokalizacja miejsc należących do Orcohimaru, ale słuchał i notował w głowie wszystkie aspekty jego życia. Informacji nigdy dość, zwłaszcza mierząc się z groźnym przeciwnikiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Napotkał drzwi wyrzeźbione z jakiejś odmiany jesionu. Jako jedyne w całej siedzibie były zamknięte, w dodatku ukryte w podziemiach. Zmarszczył brwi, dotykając gładkiej tafli przejścia. Mieli go za głupca, łatwo było grać przed nimi furię, jednak teraz naprawdę czuł złość. Zacisnął zęby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakaś technika blokował mu przejście. Skoncentrował się i poczuł delikatnie mrowienie w opuszkach palców. Na jego dłoni pojawiły się iskry, podobne do tych, które tworzą się przy spalaniu zimnych ogni. Poczuł jak chakra wibruje, przechodząc przez całe ciało i kumuluje się na wyciągniętej ręce. Natura błyskawicy zawładnęła nim, spychając drugą, ognia, w głąb ciała. Ciemny korytarz rozjarzył blask Chidori. Błyskawice z precyzją chirurgicznego ostrza cięły drewniane wrota. Drzwi rozpadły się na kilka większych kawałków i obłok trocin.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Idioci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabezpieczenie opierało się na naturze ziemi i w krótkiej chwili poddało się namiastce jego techniki. Niech go nie doceniają, wszystko mu jedno. Działają na swoją zgubę i według jego planu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W pomieszczeniu znajdowały się szafki z teczkami. Całe mnóstwo pożółkłych papierów. Zaczął je pobieżnie przeglądać, wyczytując skrawki informacji o wioskach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krwawa Mgła </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— czytał — </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">innowacyjny egzamin w akademii, selekcja… Czwarty Mizukage… Najsilniejsi ze szczepu…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Próbował zignorować cichy głosik, który dopraszał się rozmyślania o dzisiejszym dniu. Irytował go.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czerwony Piasek… Shukaku… Mnich Bunpuku… Czwarty Kazekage… Niezliczone próby zgładzenia Jinchūriki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zabił Naruto, był tego absolutnie pewien. Cholerny demon na pewno go uratował. Znów będzie plątał mu się pod nogami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kumo… Nieudana próba przejęcia byakugan… Nieudana próba przejęcia sharingan… Nieudana próba zaimplementowania Sanbiego… </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prędzej czy później znów nadarzy się okazja.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Konoha… Sojusz z Krajem Wiru… Atak Kyūbiego… Niepotwierdzone plotki o Uchiha Madarze… Minato Namikaze… Uchiha Itachi…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnął dłonie na starej kartce papieru. Z trudem łapał chlusty powietrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pieprzone kłamstwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">lecenie eksterminacji klanu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czuł jak wszystko wewnątrz niego buzuje. Był wściekł, szaleńczo i bezmyślnie, jak za dawnych lat, kiedy Kakashi musiał go zatrzymać podczas pojedynku na dachu szpitala. Jedynie pozostałości zdrowego rozsądku powstrzymywały go przed zwęgleniem dokumentu. Potrzebował dowodów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przypomniał sobie mokre od łez oczy brata. Ale to były tylko omamy, halucynacje — wmawiał sobie. Chwycił się dłońmi za skronie. Nie potrafił w tamtej chwili trzeźwo myśleć, a senne mary i jawa zdawały się zlewać w jeden rozmazany obraz. Był cholerną marionetką, tylko nie wiedział w czyich rękach wesoło podrygiwał. Zaczął krzyczeć w opustoszałej siedzibie, jak obłąkany i niespełna rozumu.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już dawno zapadł zmierzch, kiedy Orochimaru udał się do swojego pokoju. Sala treningowa świeciła pustką, podobnie jak korytarz. Ale to nie ważne, znalezienie chłopca Uchihów nie było priorytetem. Ręce mu drżały. Ciało przejęte przed trzema laty powoli dogorywało. Wielka szkoda. Spodziewał się po nim dużo więcej. Z drugiej strony dobrze się składało, bo nie mógł pozwolić czekać następnemu kontenerowi. To byłoby głupie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie usłyszał świstu powietrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No, no, no, całkiem sprawnie, Sasuke-kun.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak zrobił postępy, to trzeba mu przyznać. Przygwoździł ciało Sannina do drewnianego oparcia krzesła swoją kataną. Stanął, patrząc mu w oczy, a wzrok miał dziecięco zraniony i nieobliczalny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się stało? Czyż byś potrzebował rozmowy? — wysyczał spokojnie i uśmiechnął się przebiegle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gadaj, czy to prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ależ co takiego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mój klan, gadaj!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wygląda na to, że zawitałeś tam, gdzie nikt cię nie oczekiwał, Sasuke-kun. Czyżby poznane informacje zamieszały ci w głowie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Orochimaru grał mu na nerwach i robił to po mistrzowsku. W oczach chłopca tańczyły iskry szaleństwa. Wbił w jego drugie ramię kunai, całkowicie go unieruchamiając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myślałeś, gadzie, że jestem tak głupi…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czekałem, aż je znajdziesz — przerwał, zbijając Sasuke z tropu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zrobiłeś to specjalnie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziecko, jesteś dobry w fechtunku i technikach, jednak musisz wziąć dodatkowe zajęcia z manipulacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był wściekły, niemożliwie wściekły. Dobrze wiedział, że właśnie takie zachowanie chciał wywołać w nim Orochimaru, jednak nie potrafił się opanować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sannin otworzył usta, a był to widok makabryczny i nieludzki, kiedy rozszerzały się coraz bardziej i bardziej i uwolnił swoje prawdziwe oblicze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Biały wąż posiadał jego twarz, choć była w pewnym stopniu zniekształcona — powiększona i karykaturalna. Był ogromny i niebezpieczny, Sasuke doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Jednak znał również jego sekret, nie mógł długo pozostać w tej postaci. Uśmiechnął się przebiegle i spokojnie, w jednej chwili wszystko z niego uleciało i nie pamiętał o kłamstwach, zdradach i tajemnicach. Jego jedynym celem było przeżycie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz co? Już od długiego czasu nie jesteś w stanie niczego mnie nauczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sannin nie miał pojęcia o jego asie w rękawie — mocy, którą nabył samodzielnie i zażarcie skrywał. Musiał udawać zmęczenie podczas treningów, wytracać chakre na głupstwa i błahostki, zniwelować użycie Chidori i jutsu mu podobnych do minimum. Już dawno był gotowy na tę potyczkę.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
</div>
<hr />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciało dużego białego węża leżało na podłodze. Walka była krótka, lecz niezwykle intensywna. Pokonał go tym, czego pragnął najbardziej, swoim Sharingan.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kabuto również był martwy. Kiedy zobaczył zabitego mistrza rzucił się na niego ze zwykłym kunaiem i okrzykiem rozpaczy na ustach. W tej jednej chwili przypominał mu o Naruto i jego, pożal się Boże, stylu walki i nadpobudliwości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke rechotał — nieludzko i dziko. Śmiał się, bo jak zwykle ktoś mataczył w jego losach. Śmiał się, bo znów nie wiedział, którą drogę powinien obrać. Śmiał się, bo po raz kolejny jego życie okazało się zlepkiem kłamstw.</span></div>
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP6wxLWK95WZSVE_c6kVQIxhU0p0TRQ7TFQ95ape5ZF5oB7rXfZkuobUkJKkJesxfLPcRriHVj46qD22UYrfNReMVGZr-Aco05W30QLuh7OM9XxT21XMdfHHCL_fdLJ6NvYP5a2bCN7lsS/s1600/tumblr_pcuv6wOmcl1ql0375o1_540.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="304" data-original-width="540" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP6wxLWK95WZSVE_c6kVQIxhU0p0TRQ7TFQ95ape5ZF5oB7rXfZkuobUkJKkJesxfLPcRriHVj46qD22UYrfNReMVGZr-Aco05W30QLuh7OM9XxT21XMdfHHCL_fdLJ6NvYP5a2bCN7lsS/s400/tumblr_pcuv6wOmcl1ql0375o1_540.gif" width="400" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usiadłam ostatnio do Boruto i kurcze strasznie brak mi klimatu z wyprawy do Wioski Fal/egzaminu na chunnina. Wszystko jest... zbyt spokojne. Szczerze mówiąc oglądał to tylko dla epizodów z Lee, Sakurą, Gaarą i Naruto xD</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednie Sarada skradła moje serce. Uwielbiam to, ze jest skórą zdjętą z ojca, ale charakter ma zwariowanej mamuśki. Reszta postaci jest dość płytka. No może Mitsuki jest coś wart, ale nie wypowiadam się za bardzo, bo jestem raptem na trzydziestym odcinku.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b id="docs-internal-guid-c99444e4-7fff-87c1-4dad-f12ad5559e80" style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krótki rozdział, ale nic już z tym nie zrobimy. I tak was rozpieszczam rzucając część co tydzień xD </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Buziaki~</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #eeeeee;"><br /></span></div>
<span style="color: #eeeeee; font-family: "tahoma" , sans-serif; font-size: x-large; text-align: center;"><br /></span>Sayuri7http://www.blogger.com/profile/12341879166341983307noreply@blogger.com10